-
Postów
3 971 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
161
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez zasada
-
-
Dziekuje za pomoc
Mam wrażenie, że mapa nie jest szczególnie aktualna, ale może być punktem wyjścia: KLIK.
Warto także śledzić browar.biz, szczególnie Sklepy z piwem i Piwo konkretnie.
-
-
Zacieranie jednotemperaturowe zrobiłbym 66-67 a chmielenie na dwa:
60 minut żeby osiągnąć zakładane IBU
resztę na sam koniec, nie wiem na 5 minut czy na wyłączenie palnika
Jeśli miałbym dużo chmielu, dałbym też porcję ma 20 minut.
W jaką goryczkę celujesz?
-
Na FB pytałem Twój Browar o brytyjskie szyszki 2014:
Dzień dobry, cieszą mnie nowo dodane drożdże, mam natomiast pytanie o przewidywany termin pojawienia się świeżych szyszek z UK. Coś wiadomo?
2014-09-6 15:10 Twój Browar
Myślę , że pod koniec października coś powinno się pojawić.
-
CO to za styl?
Nazwa własna: Koźlak Cholerderski, styl: koźlak holenderski czyli górnej fermentacji.
O nazwie już w swoim wątku pisałem, dodatkowo jeszcze dwukrotnie wychodził na spacer, więc może być Koźlak Spacerowicz
-
Czekam na weekend, żeby odpalić sprzęt od Szisziego: jeden słód, jeden chmiel, jedna temperatura, dwa fermentory i dwa rodzaje drożdży.
Dodatkowo butelkowanie FAH, zlewanie cholerderskiego na klarowanie, pszenicznego na chmiele.
Takie tam.
edit: a może jednak dwa chmiele, ech...
-
Powodzenia!
Rzuć okiem na mapę i prędzej lub później, do zobaczenia!
-
To tak specjalnie?
Tak, specjalnie - bo ja nerwowy jestem zazwyczaj i często mnie cholera bierze.
Historie z grzałka, gazem i dętką dodatkowo umocniły tę nazwę
-
-
W wątku pojawiło się zagadnienie koźlaka górnej fermentacji. Właściwie poza sugestiami z podlinkowanej tam strony holenderskiej i jej tłumaczenia w arkuszu google docs, zrobiłem przegląd szafki i wymiotłem z niej resztki róznych karmeli, zostawiając na kiedy indziej czerwony Strzegom, Brown Fawceta, Carafę 1 i karmelowy ciemny z Optimy.
#27 Koźlak Cholerderski
Słody:
Monachijski Optima 3,5 kg
Karmelowy jasny Optima 100-160 0,6 kg
Pszeniczny Optima 0,6 kg
Amber Fawcett 90-110 0,45 kg
Caramunich 2 Weyerman 0,4 kg
Karmel 150 Strzegom 0,18 kg
Dark Crystal 250-300 0,18
Zacieranie:
53°C - 20 minut
65°C - 20 minut
69-72°C - 80 minut
76°C 15 minut
Filtracja i wysładzanie
Podobnie jak przy poprzednim piwie, szła słabo, ale na szczęście nie tak słabo. Łącznie nakapało jakieś 28 litra o BLG 11 w 46°C czyli nieco ponad 13 po korekcie.
Chmielenie - 80 minut gotowania. Ponieważ kolejno wysiadła mi jedna grzałka a następnie skończyła się butla z gazem, ostatnie pół godziny można uznać, za wrzenie symboliczne. Boję się, że w efekcie mech nie strącił białek i będę miał mętne piwo plus zagęszczenie cukrów i sterylizacja brzeczki będą niewystarczające. Zobaczymy.
60 min 30 g Marynki w szyszce (i siateczce) 7,8 AA
15 min mech irlandzki
Chłodzenie: No chill. Była pierwsza więc zostawiłem przykryty gar w kuchni i wsiadłem na rower, żeby wrócić do mieszkania. Po kilkunastu metrach świetnej trasu nad jeziorem Maltańskim strzeliła mi tylna opona i od Fabryki Wyborowej doprowadziłem rower do stacji benzynowej na Śródce, przypiąłem go i wróciłem do mieszkania trochę pieszo a trochę taksówką
Dzisiaj rano na świeżą gęstwę Wyeast 1007 nalałem około 24 litrów brzeczki o BLG wynoszącym w 30°C 15,5-16. Wygląda, że jest szansa na dolne widełki stylu
edit 21.09: poszedł na spacer - kłania się zbyt wysoka temperatura zadania drożdży, mało miejsca w fermentorze i solidne napowietrzenie (poprzez machanie). Kolejna rzecz na którą będe musiał zwracać uwagę znacznie bardziej.
edit 04.10.14: pierwsze "ała" to zapach brzeczki w fermentorze: przysłowiowy dziad. Niemyty, stary dziad. Próbka pachnie i smakuje drastycznie inaczej, bardzo bogato, wręcz wyczuwam nuty wędzone słodem whisky. Zlanie na cicha - mam nadzieję - umożliwi zabicie tego dziada i pozwoli piwo dojść do siebie juz bez drożdzy
butelkowanie planowane na za jakies dwa tygodnie.
edit 08.10.14: BLG=5, smak bez zmian, może nieco się spłaszczył.
edit 25.10: piwo odfermentowało do 6,3 w 62 butelki 0,33 poszło 20 litrów, z syropem cukrowym z około 100 g cukru (górne wartości dla stylu).
edit 31.10.14: wczorajsze próbowanie udowodniło, że jeszcze się nie nagazowało. Niepokoi mnie nieco kwaskowaty zapach - smaczek, jeśli infekcja się rozwinie będę niepocieszony.
-
Dzisiaj zacieranie i być może warzenie koźlaka holenderskiego aka cholerderskiego.
-
-
Moje pytanie to z jaka iloscia wody wystartowac, ile dolac i o jakiej temp. Gdyz w instrukcji jest napisane aby byla goraca a nie wrzaca.
8,6 kg słody pomnożone przez 3,5 daje 30 litrów.
Aby 30 litrów wody miał 50°C po dodaniu 8,6 kg słodu trzeba je podgrzać do T=54,3 (za Polskie Proste Piwne Porachnunki v.1.7)
Kolejna przerwa przy 64°C wymaga albo bezpośredniego podgrzania albo dodania niemal 17 litrów wrzątku.
Nie wiem skąd zapis o tym by woda była ciepła, dolewanie wrzątku wydaje mi się zupełnie normalnym procesem.
Ale osobiście, przy takiej ilości zacieru i wrzątku (8,60 kg słodu + 30 litrów wody daje ponad 37 litrów zacieru!) podgrzewałbym bezpośrednio i silnie mieszał a nie dolewał 17 litrów wrzątku.
-
+ 19 l niskoalkoholowa pszenica
+ 18 l pszenica
23354,5 l
-
#26 Bock of Bklyn podwójny pszeniczny koźlak o recepturze napisałem tutaj.
Słody:
Pszeniczny Optima 3,5 kg
Pilzneński Optima 3 kg
Monachijski 2 0,5 kg
Zacieranie:
32-35°C - około 60 minut walki z kociołkiem Lidlowskim, termometrem z Ikea i przerwami w obecności prądu elektrycznego
po godzinie odebrałem około 7 litrów dekoktu i zagotowałem go nieco przypalając. Trwało to dobre 30 jak nie 40 minut. Zawróciłem dekokt.
56°C - 20 minut
Zrezygnowałem z drugiego dekoktu nie chcąc specjalnie przyciemnić piwa i bojąc się większego przypalenia
Planowałem godzinę w 67°C ale kociołek nie wychodził powyżej 62, w których zacier siedział około 45 minut. Gdy próba jodowa nadal była niejednoznaczna, pomajstrowałem przy przedłużaczach i podbił do 67 w którym zacier spędził kolejne 45 minut.
Potem wygrzew 15 minut w 76°C i przeniosłem do filtracji.
Filtracja i wysładzanie
Koszmar. Wysładzanie do objętości zajęło około 4 godzin. Dwukrotnie dodawałem porcje po jakieś 7 litra i mieszałem znacznie częściej. Sraczrurka raz wymieniana po drodze. Łącznie nakapało jakieś 27 litra o BLG 16.
Chmielenie
60 min 15 g Rakau 11,2 AA
20 min po 12 g Cascade 6 AA i Citra 12 AA
10 min po 12 g Cascade 6 AA i Citra 12 AA
00 min 24 g Citra 12 AA a zamiast 20 g Nelson Sauvin 13,4 AA sypnął mi sie cały - około 30 g
Na świeżą gęstwę WLP300 zostało nalane około 20 litrów brzeczki o gęstości z przedziału 18,5-19,5 BLG. Do fermentora dostało się także trochę szyszek. Muszę wrócić do gazy albo przeprosić się z granulatami, bo mi nerw nie starcza.
edit 04.10.14: na cichej wylądowało 20 litrów brzeczki z dodatkiem 20 g Citry i 20 g Cascade. Butelkowanie planowane na czwartek/ piatek.
edit 08.10.14: BLG=4, smak próbki podły. Ze Stefanami tak mam zazwyczaj, że próbki mnie odrzucają, ale po butelkowaniu juz bangla wszystko jak należy. Najbardziej martwi mnie, że aromatu mikro, mikrutko.
edit 10.10.14: 15,5 litra w butelkach, syrop ze 170 g - liczony na dolną granicę nagazowania stylu dla 16 litrów piwa. Koniecznie muszę wyskalować wszystkie fermentory, bo z tym zgadywaniem to jest loteria.
Odfermentowało do 8,3 ABV, nie ma żadnych owoców tropikalnych czy cytrusów w aromacie. Oczywiście dopiero po circa miesiącu będzie można mówić z pewnością, ale następny weizenbock na bank będzie chmielony klasycznie (magnum na goryczkę i np. Mittelfruh czy Saphir na smak/ aromat).
edit 31.10.2014: wczorajsze próbowanie pokazało, że wreszcie zbliżyłem się do oryginału. Są owoce tropikalne, nieco cytrusów, nie ma bananów. Goryczka nieco zbyt wysoka co może być problemem jak czas obniży aromat, piwo morderczo pijalne i imho w cuglach bierze australian weizenbocka z Dr.Brew - ale wiadomo, każda pliszka... -
E, myślałem, że jakieś większe herezje...
-
Zlewam FAH na cichą, butelkuję niskoalkoholowego weizena i weizena regularnego, warzę weizenbocka i/ lub koźlaka holenderskiego. Mały maraton. Juhu!
edit piątek wieczór: jednak w sobotę
-
te 50g na gorycz wrzucić czegoś taniego, a nie chmielu za 13zeta
Takie podejście wygląda mi na wariację na temat FAH.
a nie purytańskie trzymanie się tylko jednego składnika i koniecTaki jest imho wydźwięk tego artykuliku - SMaSH a przynajmniej "szlachetny minimalizm" pozwala na dobre poznanie warsztatu i może dawać dobre i bardzo dobre efekty.
-
Mam prośbę o linkowanie w wątku waszych doświadczeń z tego sposobu (?) warzenia opisanych w zapiskach piwowarów. Żeby zrobić punkt odniesienia dla chcących próbować.
Ciekawostkowo: w maju tego roku, odbył się konkurs piw SMaSH. Oczywiście w USA
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Natknąłem się na termin SMaSH, i poszukałem nieco w piwnym internecie, a ponieważ na forum piwo.org termin ten pojawiał się sporadycznie postanowiłem przetłumaczyć jeden ze znalezionych artykułów.
W trakcie próbowałem pytać na czacie, i dotarło do mnie, że nie jest to temat tak rewolucyjny jak mogłoby mi się wydawać. Dodatkowo uświadomiono mi, że Full Aroma Hops jest de facto bardzo dobrym przykładem na lekką tylko modyfikacje pomysłu na SMaSH (sugerowaną zresztą pod koniec artykuliku). Ostatecznie żeby nie zmarnować klikania wklejam tekst wraz z odnośnikiem do oryginału, w stosunku do którego poszerzyłem jedynie odnośniki do receptur o dwa kolejne portale.
Śledząc zarówno piaskownicę jak i np. dział receptury wydaje mi się, że SMaSH wart jest popularyzacji, zastanawia mnie także czemu żaden (?) ze sklepów nie przygotował jeszcze takich SMaSH zestawów, bo wydaje mi się, że opatrzone odpowiednio chwytliwymi marketingowymi bajeczkami, mogłyby zrobić a) furorę, b) dobra robotę dla początkujących piwowarów, c) przynieść spory zysk sklepom.
I mam tylko wątpliwość jakim cudem początkujący piwowar domowy może - co sugeruje autor - sprawdzić smak chmielu i jego spasowanie ze słodem.
Warzenie SMaSH - piwa jednosłodowe i jednochmielowe.
Napisał Brad Smith 24.08.2012
SMaSH to stosunkowo nowe, oparte na prostocie, podejście do domowego warzenia piwa. Uproszczony proces warzenia daje pewne znaczące korzyści. Prowadzi wprost do smaku poszczególnych rodzajów słodu i chmielu, jak również oszczędza czas i pieniądze.
Koszt skomplikowanego piwa
Większość domowych piwowarów, wliczając w to mnie samego, rozpoczynając przygotowywanie własnych receptur ma tendencję do znaczącego ich komplikowania. Skłonność do dodawania wszystkiego poza kuchennym zlewem, ma sprawić, że pierwsza receptura będzie tak szczególna jak to tylko możliwe. Moje pierwsze podejście do receptury zakładało wykorzystanie minimum pięciu słodów specjalnych, cztery momenty chmielenia, dodatek wody i wiele innych działań. Niestety, efekt nie był niebiański - efektem było absolutnie przeciętne piwo.
Wraz z upływem czasu zdecydowanie zbliżałem się do stwierdzenia, że złożoność może być kosztowna, zarówno gdy mówimy o pieniądzu jak i o czasie czy jakości. Dobrym przykładem jest dawna praktyka dodawania chmielu w 60, 45. 30 i 15 minucie. najnowsze badania wskazują na to, że większość olejków aromatycznych jest nietrwała i wygotowuje się w ciągu 10 lub mniej minut. W związku z czym jednokrotny dodatek chmielu, lub dwukrotny - na goryczkę i na aromat wydaje się być lepszym rozwiązaniem.
Browary komercyjne, a rzemieślnicze w szczególności, unikają skomplikowania za wszelka cenę. Po prostu nie stać ich na utrzymywanie magazynów z tuzinami składników - muszą być w stanie stworzyć wielość piw dzięki ograniczonej ilości składników. Mimo to tworzą piwa zdobywające laury, przy użyciu niewielkich zapasów.
Warzenie SMaSH
Grupa oddanych piwowarów domowych ukuła nazwę SMaSH by pomóc promować prostotę w warzeniu. Termin ten jest skrótem od Single Malt and Single Hop tj. jednosłodowe i jednochmielone. Pomysł sprowadza warzenie do jego elementarnych składników by uwypuklić smaki pojedynczych słodów i pojedynczych odmian chmielu.
Co oczywiste, SMaSH nie jest odpowiedni dla każdego z piwnych stylów, najlepszymi do jego zastosowania są wszystkie rodzaje pilznerów, lagery wiedeńskie, monachijskie ciemne, saisony, dzikie ale, IPA a nawet wina jęczmienne.
SMaSH jest także świetnym doświadczeniem pozwalającym zdobywać browarnikowi wiedzę. W związku z naciskiem kładzionym na smak jednego wybranego słodu i jednego wybranego chmielu, jest w stanie naprawdę pomóc je zdefiniować. Pozwala to w pełni zrozumieć co dany słód i dany chmiel wnoszą do piwa. Dodatkowo, jeśli masz techniczne możliwości możesz przygotować bazową brzeczkę opartą na jednym słodzie a następnie podzielić ją na dwa, wykonując odmienne chmielenie.
Projektowanie receptur SMaSH
Prostota SMaSH sprawia, że tworzenie procedur jest naprawdę łatwe. Musisz jedynie dokonać wyboru jednego rodzaju słodu, jednego gatunku chmielu i jednego szczepu drożdży, następnie sposobu zacierania i fermentacji.
W związku z tym, że słód jest tak istotny dla SMaSH, musisz wybrać jego pełen smaku rodzaj. Popularne słody dla SMaSH to Maris Otter, Pilzneński, słody pale i monachijskie.
Także chmiele definiują charakter piwa. Moją radą jest to, abyś zdobył próbki poszczególnych chmieli, powąchał je, posmakował i wybrał taki który będzie współgrał z już wybranym słodem. Piwowarzy o największym doświadczeniu w SMaSH wybierają chmiele o średniej zawartości kwasów alfa gdyż one pozwalają osiągnąć dobry balans piwa przy jednorazowym dodaniu. Chmiele mniej goryczkowe, także się sprawdzą, ale jeśli uwarzysz piwo silnie nachmielone: dodasz ich dużo i będziesz je długo gotował może to dać wysoki poziom trawiastości w smaku. Odmiany o wysokiej goryczce, także mogą być wykorzystane z dobrym rezultatem w warzeniu SMaSH, ale musisz być pewny, że lubisz smak i aromat takiej odmiany zanim użyjesz jej do takiej warki.
Oczywiście SMaSH może być poszerzony o wykorzystanie więcej niż jednego rodzaju słodu, czy gatunku chmielu jednocześnie przestając być SMaSH. Jakkolwiek pomysł na prostotę i ograniczenie składników nadal jest wykorzystywany. Na przykład większość stylów opisywanych przez BJCP może być uwarzona jedynie z dwóch słodów - jednego bazowego i jednego specjalnego. Kluczem jest tu skupienie się na minimum niezbędnym do osiągnięcia celu.
Niektóre receptury na uwarzenie SMaSH umieszczone w serwisach: BeerSmithRecipes, BrewToad, BeerTools
Zachęcam Cię do uwarzenia kilku warek z wykorzystaniem metody SMaSH. To świetny sposób na zdobycie prawdziwego zrozumienia co poszczególne słody i chmiele robią ze smakiem piwa jak również faktu że filozofia prostoty jest warta by wykorzystać ją w domowym warzeniu piwa.
-
Wiesz, temat z jednej strony już na forum poruszany (jak się dokopię to podlinkuję - edit: o tu) a z drugiej cholernie grząski i ostatecznie mało zabawny.
Pozdrawiam.
PS. o jakiej publikacji piszesz? Ja łyknąłem wywiad z Woronowiczem w Trójce i przeczytałem ostatnią jego książkę.
-
1 kg Crystal 150 do pale ale to albo pomyłka (0,1 kg) albo słaby pomysł - będzie zbyt ciemne na American India Pale Ale.
Generalnie udział niemal połowy słodów karmelowych w zasypie oznacza dłuższe układanie się piwa (w czasie którego zanikać będą aromaty chmielowe ważne dla tego stylu) oraz jego ogólny ciężar.
Co do chmielenia, to mało amerykańskie na American India Pale Ale. O chmieleniu APA i AIPA w ostatnim czasie były aktywne przynajmniej dwa wątki, w tym fenomenalny "Słodkie ciasteczka i pomarańcza" rzuć w nim okiem szczególnie na posty Dagome
-
Pozdrowienia z Wildy!
Pamietaj o depozycie w Piwnej Stopie i cyklicznych degustacjach piw domowych oraz spotkaniach Setkowego warzenia - do zobaczenia!
-
przepraszam, ale nie pamiętam już u kogo to było
To ja zrobiłem tę adaptację - na podstawie znalezionej tabeli, ale próba (#13 i #14) nie dała szczególnie wiarygodnego rezultatu w temacie aromatu, bo piwo przeleżało mi w wiadrze na cichej baaardzoooo długo (około miesiąca) więc efekt był żaden.
Sklep- Poznań?
w Sklepy dla piwowarów domowych
Opublikowano
W sumie całą gamę sprzętów Bio Winu w cenach niższych niż w Bio Winie (!), możesz dostać w http://www.jhm.pl/ na Głogowskiej 253
Ja najpierw sprawdzałem na ich allegro, mejlowo dopytywałem o dostępność na miejscu i podjeżdżałem osobiście.