-
Postów
3 971 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
161
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez zasada
-
-
-
Spodziewałem się piwa bardziej pełnego i bananowego
Obiecałem sobie, że następny w stylu pójdzie na Świetych Stefanach. Jesienią pewnie.
-
PA od MKMK.
Kapsel: z numerem warki
Etykieta: komplet danych, minimalizm i schludność.
Kolor: ładna herbata, mętnawa
Piana: buduje się nienachalnie, ale skutecznie. Centymetrowy, drobnopęcherzykowy korzuszek trzyma sie kilka łyków, potem "zawiniety dywanik" ładnie znaczący szkło
Aromat: po otwarciu czuć silne, ale nie nachalne nuty chmielu z USA, obstawiałbym że nieco więcej owoców tropikalnych niż cytrusów. Z czasem maleje, ale jest obecny nadal.
Smak: goryczka bardzo rozsądna, jednocześnie czuć, że piwo ma ciało - na upartego wymyśliłbym w nim nawet odrobinę herbatnika.
Podsumowując: więcej niż przyzwoite domowe APA, można powiedzieć codzienne, rzetelne - takie dzięki którym nie chce się sięgać po piwa dostępne komercyjnie.
-
Polskie IPA Sybilla od Chemika
Kapsel: z literka S
Etykieta: nazwa, styl, ekstrakt początkowy i alkohol są ujęte. Data - nieokreślone, warzenia czy rozlewu. Brak informacji o surowcach.
Kolor: ładna pomarańcza, mętnawa
Piana: właściwie brak
Aromat: ledwo wyczuwalny ziołowy powiedzmy umiarkowanie przyjemny
Smak: niska goryczka, lekko szczypiące co w połączeniu z brakiem piany może wskazywać na infekcję
Podsumowując: nie jest to piwo, które mnie do siebie przekonało.
-
Zabrałem PIPA Sybilla od Chemika; Rauchbocka od Gzuba i APA od MKMK.
Zostawiłem 3*Hefeweizen, 3* APAi po 1* tradycyjnego koźlaka, podwójnego pszenicznego koźlaka i ciężkie szkockie. 3-1 nie jest jakoś szczególnie korzystnym przelicznikiem, ale nie chciałem brać więcej.
Uwagi: hefeweizen i podwójny pszeniczny do schłodzenia przed otwarciem - szczególnie wszechkoźlak grozi fontanną; ciężkie szkockie może leżeć jeszcze z kwartał do teoretycznego optimum.
Na miejscu spróbowałem ESB smakującego jak pils - bardzo miłe piwo codzienne.
-
tu chyba raczej chodzi o to, co komu smakuje, a nie co jest lepsze
Zagadnienie powracało wielokrotnie, ale zdrowszego podejścia chyba nie można przyjąć.
-
-
Na piwo wystarczy Piwoteka Narodowa.
Odnośnie jedzenia, niemal naprzeciwko masz Manekina, za jednym rogiem więcej niż przyzwoitą plackarnię Presto a dookoła kilka ciekawych lokali różnictych (Gruzja, Indie, Pierogi etc.)
No i łatwy dojazd z Atlas Areny - a rozumiem, że tam koncert.
-
Do weekendu podrzucę Ciężkiego Szkota leżakowanego dwa miesiące (na oko może leżeć jeszcze sporo bez straty a nawet z zyskiem), i świeżego Hefe-Weizena.
-
Może ktoś się skusi na eksperyment.
Chętnie kupię, nie wiem kiedy wykorzystam - dzięki za cynk!
-
CDA: 15 litrów
Razem: 16.758,5
-
-
edit :
APA: 17 l
Razem: 16.461,5 l
-
Masz jakiś garnek w ogóle, czy tylko fermentory?
-
Bardzo mi podpasowało.
Super - to jest jedno z dwóch piw którego odbioru najbardziej się bałem.
Zobaczymy co z półrocznym Pale Ale NZ - zdecydowanie grillowym
-
-
Black Metal Ale - CDA od Sebka
Kapsel: z numerem warki
Etykieta: Podobnie jak powyżej powiedzieć prowizorka to nic nie powiedzieć. Jest zasyp, jest BLG, jest FG, są drożdże. Nie ma chmieli, nie ma dat, nie ma ABV, nie ma IBU. A jak popatrzę na publikowane w wątku Sebka inne ety, to w ogóle smutek.
Kolor: Ciemnobrązowy, mętny, podoba mi się!
Piana: Bardzo obfita, beżowa/ kakaowa, powoli schodziła z czapy do dużego kożucha, utrzymywała się do końca, piękne firanki!
Aromat: Pierwsze zdziwienie. Nie ma ataku chmielu, jest lekkie kakao. Potem chmiel - obstawiałem głównie Simcoe i Chinook, okazało się, że tylko częściowo słusznie. Generalnie las, igliwie, żywica.
Smak: Jak na 16 bardzo lekkie. wręcz wodniste. Goryczka z chmielu i palonych ziaren dominuje i nie znajduje niczego o co by się mogła oprzeć. Trochę drapie.
Podsumowując: nie zostaję fanem, przy kolejnym razie spróbuję innych wypustów, szczególnie następnej wersji CDA w której i Simcoe i Chinook maja grac pierwsze skrzypce.
-
Warka 002 - Beyond the Pale - American Pale Ale 12 BLG
Krótka notka z depozytu na temat.
-
Kapsel: z numerem warki
Etykieta: Ojej... Rozumiem, że nie ma obowiązku klikać w programach graficznych, ale trochę czytelniej, proszę. Jest BLG, jest ABV, nie ma IBU, jest zasyp, sa chmiele, nie ma daty uwarzenia ani rozlewu.
Kolor: ładniejszy niż na zdjęciu, jaśniejszy, ale zdecydowanie mętny. W mieszkaniu stało w lodówce z 5h przed przelaniem więc obstawiam, że piwo dość świeże.
Piana: fajna, drobna, jak widać na zdjęciu niespecjalnie obfita, zostawia ładne firanki.
Aromat: owoce tropikalne, czysto bez żadnych farfocli
Smak: mimo duetu pils & pale ale i jak rozumiem odrobiny tylko monachijskiego pierwszego piwo nie jest puste - zaraz sprawdzę zapiski. Miłe, nie męczy. Goryczka mogłaby być delikatnie krótsza i niższa.
Podsumowując: gdybym dostał w ślepej próbie z kilkoma innymi regionalnymi i kontraktowymi nowościami w stylu, mógłbym mieć problem z oceną co jest domowe a co browarne.
-
-
Kto jest władny odkleić ten czysto teoretyczny wątek, a podkleić ten aktywny?
-
Jutro po pracy doniosę: Am Wheat, Wielozbożowe i AAA.
Chyba, że koledzy z pracy rozgrabia
edit: do stawki doszły: C-C-C-Carne Auto (CDA vs Am Stout), Łoś ESB i Pale Ale NZ (najsłabsze w stawce)
-
Hefeweizen - 18 l
Razem: 15 566 l
-
#22 Yakima Black aka Wolverine (CDA)
Planowałem klon Libertine Black Ale Brewdoga według receptury z internetu, ale pogrzebałem i wyszło mi tak:
Słody:
Pilzneński Optima 3 kg
Monachijski Optima 2 kg
Carafa II (Weyermann) 0,4 kg - ekstrahowany przez noc w zimnej wodzie
Pszeniczny Optima 0,4 kg
Karmelowy Jasny Optima (100-160 EBC) 0,6 kg
Zacieranie:
Na lenia, 68°C 60 minut potem podniesiona do 72 i dodany karmelowy na 30 minut.
Filtracja i wysładzanie:
Wysładzałem do końca, tzn. niemal krawędzi garnka. Filtrat miał jakieś 12 BLG.
Zapomniałem o "czarnej wodzie" więc zanim zacząłem chmielić pogotowałem z 40 minut dodając ją do uzupełnienia.
Chmielenie:
60 minut: 28 g Simcoe 11,7 AA i 10 g Chinook 12,0 AA
15 minut: 14 g Simcoe 11,7 AA
10 minut: 14 g Simcoe 11,7 AA i łyżeczka mchu irlandzkiego
5 minut: 14 g Simcoe 11,7 AA
0 minut: 14 g Simcoe 11,7 AA i 10 g Chinook 12,0 AA
Uzyskałem około 22 litrów 16 BLG (chmiel luzem i dużo osadu białkowego)
Na cichą planowane: 39 g Simcoe i 15 g Chinook
Drożdże:
Wyeast XL 1217 West Coast IPA świeża gęstwa
Wychodzi około 16 BLG, niecałe 7 ABV i okolice 70 IBU
Edit 27.05: BLG spadło do 5. Boję się, że mimo wymiany wkładów chłodzących może to oznaczać wyczuwalny alkohol. Próbka nie wskazuje na to, ale APA stojąca obok już z próbki wali sprytem.
Edit 03.06: Poszło na cichą z planowana ilością chmielu. Dodawanie karmelu na sam koniec nie jest chyba dobrym pomysłem, BLG stoi na 5 i ruszyć nie chce. Będzie ciekawie.
Edit: BLG utknęło na 5, w butelki poszło 15 litrów z wysokim planowanym nasyceniem (syrop ze 100 g). Boom!
Gozdawa weizenbock
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Mi na WB-06 dwa weizenbocki wymagały poważnego machania butelką żeby wzburzyć osad.