Skocz do zawartości

adamsky

Members
  • Postów

    1 531
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamsky

  1. Jak lubisz Atak Chmielu (masa karmelu i niezbyt imponujący aromat), to ok. Jak chcesz dobre, wytrawne, aromatyczne IPA to sorry. Wywaliłbym monachijski i carared. Ilość chmieli aromatycznych zwiększyłbym do 120 - 150g.
  2. Tu i ówdzie można się spotkać z opiniami, że nadwęglan nie jest tak skuteczny jak inne środki. Myślę, że tu jest pies pogrzebany. Piro powinno być skuteczniejsze, poza tym piro dezynfekuje oparami, więc niektóre rzeczy dużo łatwiej nim zdezynfekować.
  3. Jest chociaż minimalne syknięcie przy otwieraniu, czy kompletnie nic?
  4. ...i drożdze. Na początek można skorzystać z gotowych zestawów surowców dostępnych w sklepach piwowarskich. Jeszcze termometr i filtrator (na przykład z oplotu).
  5. No to po warzeniu albo po fermentacji wylewasz w kanał i przy okazji odpadają ci dwie inne niedogodności: mycie butelek i samo butelkowanie.
  6. Było na pewno na tym forum, też to pamiętam ale nie mogę znaleźć. Że chłodzenie brzeczki w trakcie fazy namnażania nie ma dużego wpływu na efekt końcowy. Że jest to stosowane przez niektóre browary. Że w piwowarstwie domowym nie zaleca się tej techniki bo w domu trudniej zgrać w czasie start fermentacji z osiągnięciem właściwej temperatury brzeczki. W praktyce zdarzało mi się to robić w lecie jak zimna woda w kranie ma 20°C albo i więcej. W każdym razie to nie temat na ostry dyżur...
  7. Jeśli ktoś chce mnie podmienić, to również chętnie oddam miejsce. Niemieckie weizeny to jedyny gatunek piwa który nie przechodzi przez gardło ani mnie ani mojej małżonce. Niby mogę zrobić mini-warkę tylko na bitwę, ale żadnej sensownej walki i tak nie nawiążę.
  8. Niektórzy narzekają na aromaty czosnku i cebuli po użyciu Summita. Przyjrzałem się kiedyś tym postom na zagranicznych forach i podejrzanie często wiąże się to z wrzucaniem go właśnie "na smak", w okolicach 20-15 minut. Oczywiście nie ma co dramatyzować. To żadna reguła, piłem kiedyś single hop Summit i niczego podobnego nie wyczułem, nie mówiąc już o tym że rocznik rocznikowi pewnie nie równy. Ale mimo wszystko sam bym pewnie nie zaryzykował.
  9. Summit na 20 minut? Odważnie.
  10. Tajemnica ... nie powiem. Żartowałem Są jakieś potwierdzenia że to jest bardziej skuteczne niż kołysanie?
  11. a jak było zanim zacząłeś warzyć własne piwa? lubiłeś zielonobutelkowy klimat czy niespecjalnie?
  12. W zasadzie każde piwo powyżej 20 blg będzie miało solidną podstawę słodową. Jeśli używasz tych WLP545 ode mnie, to one schodzą dość nisko. U mnie BDSA zeżarły z 23 do 1, ale to odfermentowanie pozorne (wynik jest zaburzony przez fakt, że alkohol jest lżejszy niż woda) i piwo na pewno wodniste nie będzie. Każde piwo rozlewasz jak odfermentuje do końca, ale w piwach takich jak BDSA jest to podwójnie ważne. To nie jest piwo do szybkiego wypicia, tylko będzie dojrzewać miesiącami. Nie powinno być przegazowane więc trzeba zminimalizować ryzyko że będzie dojadać w butelkach. Ja fermentowałem jakieś 2 tygodnie w około 21°C, potem na kilka dni podniosłem temperaturę powyżej 25°C żeby drożdże dojadły (pudło styropianowe + PETy z gorącą wodą). Potem zostawiłem jeszcze na kilka tygodni, żeby sobie w spokoju dochodziło. Jeśli fermentuje od 5 dni to o butelkowaniu myślałbym najwcześniej w okolicach nowego roku.
  13. Czym się różni słód klepiskowy od słodu który nie jest tak określany? Chodzi mi przede wszystkim o różnicę w praktyce piwowarskiej, nie o metodę produkcji.
  14. nalewasz do rurki sterylnej wody (przegotowana lub ze świeżo otwartej butelki) i pozwalasz żeby grawitacja zrobiła swoje Infekcja w piwie nie polega na tym, że je zarazisz wirusem grypy.
  15. adamsky

    Piwne prezenty

    Szczerze mówiąc wolałbym kilka butelek prawdziwego Duvela
  16. Nikt nie warzy po to żeby zostać alkoholikiem, tak samo jak nikt nie biega po to żeby sobie zepsuć kolana. Po prostu warto mieć świadomość, że jakieś ryzyko istnieje. Moim zdaniem najgorsze co można zrobić to uznać że "jestem supermanem i mnie ten problem nie dotyczy".
  17. Mycia chłodnicy. Szukam jakiegoś sensownego środka, ale nie mogę znaleźć. Jak mi paprochy wejdą w karby rurki to jest masakra. Zwłaszcza że tuż po warzeniu tylko ją przepłukuję wodą, a za porządne mycie się biorę kilka dni później.
  18. Zrobiłem na nich 4 piwa: pale ale, IPA, tripel, quadrupel. Nie mają tendencji do wychodzenia z fermentatora (słyszałem że niektóre Ardensy lubią wyjść na spacer). Miałem wrażenie że szybkość fermentacji mocno zależy od temperatury. Gdy spadała w okolice 18-19°C to fermentacja wyraźnie się ślimaczyła, nawet w samym środku burzliwej (oceniam po ilości produkowanego CO2). Z kolei gdy podciągnąłem do 22-23°C to rozpędzały się tak, że nie mogłem nad nimi zapanować i potrafiły w kilka godzin podnieść sobie temperaturę o kolejne 5°C. Schodzą głęboko, fermentację kończyły w okolicach 1 blg (z wyjątkiem tripa przy którym spławik pokazał mniej niż zero). Piwa wychodzą wytrawne, więc oczywiście bardziej nadają się do mocnych piw. Przy moim pale ale 1/3 zasypu stanowił Red X dzięki czemu wyszło z miarę zbalansowane. Profil zgodnie z opisem - umiarkowane estry i fenole. Z efektów jestem zadowolony, ale z pełną oceną się wstrzymuję. Muszę najpierw poczekać na ułożenie się quadrupla i przetestować inne szczepy belgijskie żeby mieć jakieś porównanie.
  19. Nie ma co się zastanawiać po prostu próbuj różnych piw. W Warszawie nie powinno być z tym problemu. Blond jest bardziej wytrawny i subtelny. Dubel ciemniejszy, pełniejszy, bardziej złożony.
  20. No tak, ale próbę jodową robisz na etapie ZACIERANIA a nie podczas GOTOWANIA. Proces idzie tak: - zacieranie - tu jest próba jodowa - filtracja i wysładzanie - gotowanie - tu idzie chmiel - chłodzenie - fermentacja
  21. Moja emalia zrobiła w ten weekend 33 warkę i jak na razie bez problemu. Nie widzę śladów zużycia. Czasem na dnie pojawia się rzeczywiście osad który ciężko doczyścić płynem do mycia naczyń, ale wtedy zamiast szorować traktuję to środkiem do czyszczenia grilla albo do piecyków.
  22. Inicjatywy oczywiście trzeba połączyć. Pomysł kategorii off-bjcp bardzo mi się podoba, ale moim zdaniem średnio by się to sprawdziło w formule piwowar battle. Osobiście jakbym wylosował na przykład 100% peated to bym pewnie zrezygnował, bo co potem zrobić z 30 litrami takiego piwa jeśli się nie jest fanem asfaltu? Co wy na to, żeby zrobić off-bjcp, ale nie w formule turniejowej, tylko jako coś na wzór ligi piwowarów. Ustalamy offowe kategorie, każdy może przystąpić lub nie i zbieramy punkty przez kilka albo kilkanaście miesięcy. Można przyjąć system że do końcowego wyniku każdy piwowar może zaliczyć maksymalnie 4-5 konkursów w których poszło mu najlepiej.
  23. W ogóle chłopaki na żywo miażdżą. Nikt mnie nigdy nie wbił w ziemię koncertem na żywo tak jak oni. A Halcyona w Krakowie zagrali tak: Nie przeszkadza mi że się rozpadli - co mieli nagrać to już nagrali - ale te parę koncertów w roku mogliby jeszcze dawać.
  24. #33 Halcyon and On and On, IPA Drugie piwo z serii orbitalowej. Linkuję wersję live z samplami Bon Jovi i Belindy Carlisle, bo ta grana na żywo wymiata bardziej niż albumowa i to co na singlach (niecierpliwi mogą słuchać od 5:30). Piwo luźno inspirowane Halcyon z browaru Thornbridge. Trudno tu mówić o klonowaniu, bo znalazłem zbyt mało wiarygodnych danych żeby się pokusić o klona. Oryginalny Halcyon ma raczej subtelny aromat, więc zdecydowałem się nie chmielić tego piwa na zimno, tylko przyładować chmielem na koniec gotowania i na whirpool. Zasyp: - Pale Ale (Bestmalz) - 6,5kg Zacieranie: - 66°C -> 62°C - 60 minut - 72°C - 20 minut - mash out Chmielenie: - 60 minut: Chinook 30g - 20 minut: Bramling Cross 20g - 10 minut: Topaz 20g - 5 minut: Topaz 20g + Bramling Cross 40g - hop stand (80°C, 50 minut): Topaz 60g + Bramling Cross 40g Fermentacja: - drożdże: WLP041 (gęstwa z #32) - blg początkowe: 17 - blg końcowe: 3 - czas fermentacji: 4 tygodnie - butelkowanie: 22 litry, 120g cukru, 2,3vol Fantastyczny przełom. Planowałem nieco wyższe blg, ale jakoś tak za dużo mi się wysłodziło i stosunkowo mało wygotowało. Bardzo dużo błota na dnie przy przelewaniu do fermentatora, ale udało się w miarę skutecznie zdekantować. Tylko białka nie wszystkie opadły i parę białych płatków niestety wpadło do fermentatora. Brzeczka pachnie genialnie.
  25. Coś mnie Whitlabs trochę okłamał w sprawie WLP041 Pacific Ale. Miało być "Attenuation 65-70%", a Funny Break przy przelewaniu na cichą miało 2,5 (z początkowych 12). Miało być sporo estrów, a profil dość czysty. W efekcie wyszła spora goryczka. Do tego przegiąłem z tym chmieleniem zacieru. Próbka była zdecydowanie przechmielona, zobaczymy co będzie później. Otwarłem pierwsze butelki Szuflandi (tripel) i Czarnej Wody (quadrupel). Trochę mnie niepokoi to, że oba dość słabo nagazowane - w dwa tygodnie drożdże powinny chyba zjeść już cukier. Tripel ma dziwną słodycz na finiszu, ale to może być odczucie od alkoholu. Quadrupel zapowiada się znakomicie. Oba oczywiście potrzebują jeszcze sporo czasu w butelkach no i trochę więcej gazu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.