Skocz do zawartości

Cezary Daniluk

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cezary Daniluk

  1. Niestety daje bimbrem. Może to i efekt tego że nie czytałem wtedy jeszcze forum i duuuuużo za wcześnie rozlałem. Poza tym fermentowało na drożdżach coopersa i to w górnych temperaturach ich możliwości. Jakoś własnoręcznie zatarty Milk Stout, smakuje mi bardziej. Chociaż na następny raz dam 1kg laktozy - teraz dałem 0,75 i jakoś tak jej prawie wcale nie czuć Pozdro !
  2. Właśnie piję, i muszę przyznać jedno, cie choroba nie smakuje mi ani ani. Myślałem że im starszy tym będzie lepszy, a tu jest wręcz przeciwnie. Bimbrownia straszliwa ... tak naprawdę to nie da się go pić. Zaraz poleci do zlewu ... Albo ja popróbowałem zacieranego, albo ten stout to jakiś nie siakiś iiii poleciał do oczyszczalni Pozdrawiam !
  3. Cierpliwość kończy się w momencie otwarcia pierwszej butelki w moim przypadku potrafię po 2 tygodniach już kosztować swojego wyrobu przynajmniej później mam porównanie jak się smak układa w trakcie leżakowania.
  4. Właśnie myślę nad zestawem słodów z homebrewing.pl na Porter Bałtycki 21BLG + zaprawić to chilli Chociaż niezbyt mam warunki na dolną fermentację, ale zawsze coś tam by się dało wystrugać, najwyżej fermentor wywiózłbym tam gdzie temperaturę mam zdecydowanie niższą
  5. Hej. Wczoraj wypiłem porter z Ambera z chilli. 18BLG niby Naszło mnie, żeby w domu coś podobnego uwarzyć. Czy uwarzyć zwykły mocny porter i dodać do niego chilli - tylko ile i kiedy. Amber ewidentnie piekł w gardło po przełknięciu i mi to pasowało Pozdrawiam !
  6. Jeśli chodzi o normy wędliniarskie to ja wolę jednak te normy sprzed 30-nawet 40 lat. Z opowiadań teścia - jak zaczynał pracować to masarnia na każdą otrzymaną tonę mięsa rozliczała się z 750kg wędliny. Jak kończył pracę to było to już 1200kg więc co tam lądowało, ano to co i teraz ląduje w większości wędlin - woda to ja wolę tamte normy kiedy z tony mięsa wychodziło 750kg wędlin a w dzisiejszych czasach z tony mięsa to i z 5t wędlin poczynią ROTFL. Szczególnie jak poczytasz człecze skład puszek to 10% mięsa w mięsie
  7. Panie Kolego, to nie jest punkt widzenia, a w pewnych czasach to było normą. Niestety nie mam teraz żadnego punktu odniesienia, bo ja zupełnie inna branża
  8. Ciekawi mnie czy Kolega bywał w browarze. Teściu miał kolegę który pracował w nieistniejącym browarze an Grzybowskiej w W-wie. I nazwa szczurowit którą kiedyś określało się niektóre gatunki piwa wcale daleko nie odbiegała od tego co tam się działo, więc pisanie o warunkach ... no cóż. Niejeden i nie dwa szczury utopiły się w kadziach z fermentującą brzeczką Sam Teść pracował 30 lat w nieistniejących ZM Żerań i co i wcale nie ukrywał że szczury tam biegały stadami Wręcz jak kosze mięsa do parzenia na salceson, wrzucali do kadzi wrzątku to co myślisz że szczury się z tym wszystkim nie ugotowały ? aby nie raz i nie dwa i co i ludzie to zjedli i żyli To ja dziekuję - mam w domu na pewno czyściej i na pewno nie mam szczurów Może warunki temperaturowe nie takie, ale na 100% zdecydowanie czyściej ...
  9. Moja chłodnica kosztowała 99 zł z przesyłką do gara 30 L. od kolegi z forum, ostatnio chłodziłem pilsa z 100°C do 13°C w niecałe 40 min. Gar 50l - schłodzenie ze 100 do ~24 stopni tylko w wannie wody też trwa mniej więcej tyle samo. Oczywiście piszę o swoich 2 przypadkach i o sezonie zimowym
  10. W browarach które warzyły w otwartych kadziach - też infekcje zapewne nie były na porządku dziennym
  11. To otwieraj i wylewaj, szkoda butelek
  12. Wanna zimnej wody + 10 zamrozonych Butelek pet 1,5L i gar 31L z brzeczka okolo 18-20L Ostatnio slchlodzilo mi z 100°C do 25°C w 35 min Zimą gar 50l - schłodziłem w ~40minut stał w wannie, wodę zmieniłem tylko raz. Ta co leciała z kranu miała pewnei poniżej 10 stopni, blisko 5, nie mierzyłem bo nie chciało mi się. Nie było to coś strasznego. 03.01 - siedzę w chałupie na zwolnieniu nie wytrzymałem - zestaw słodów na stouta leży, właśnie jestem po drugim zacieraniu
  13. Hi hi, jak bulka w kuchni za ścianą, to żonka marudzi że usnąć nie może bo bulgocze, mi tam nie przeszkadza, nic a nic.
  14. Milk Stouta i dzielę się odczuciami: - żonce oczywiście za gorzki - dla mnie miód w gębie Esencjonalny, ciemny jak nie powiem co Co prawda otworzyłem małą flaszeczkę po zabutelkowaniu 20.12 - ale dłużej bym nie wytrzymał. Mam nadzieję że wraz z dojrzewaniem będzie tylko nabierał wyrazu Jako że jutro i pojutrze siedzę w domu na zwolnieniu, żonka w pracy, syn w szkole - biorę się za zacieranie drugiej warki - stouta 12BLG. Pozdrawiam ! PS: Żadna z uwarzonych 3 puch nie dorasta zacieranej warce do pięt !!
  15. Mam trochę i używam, nie widzę problemów. Niektóre pewnie się trafiło że zalałem 4 razy żyją. Mam też jedną przezroczystą po lidlowym Argusie (nawet nie wiem skąd) butla dobra
  16. Jak mają pić to niechaj już piją porządne piwa, a nie "siki koncernowe"
  17. A mi przypomina jako żywo uciekający z butelki podpiwek z czego podpiwek w 99% był zawsze przegazowany to i tu pewnie przegazowane ...
  18. to niegłupia rada, przynajmniej pozwoli wyeliminować nieszczelność kranika Ale zwiększy napowietrzenie piwa lanego z "wysokości" . Po takich problemach warto położyć na butelki kapsle i poczekać jak się wszystko odpowietrzy . Po chwili kapsle zaczynają pobrzdękiwać . Jak przestaną poczekać jeszcze trochę i dopiero butelkować . A tam się napowietrzy, kran pod kątem i leje się po ściance nikt nie każe lać bezpośrednio w dół bo wtedy to dopiero się zapieni
  19. Właśnie - poprosimy gdzie to Tesco ROTFL a zaraz będzie tam kolejka wykupujących Coopersy widziałem jeszcze w Leroy Merlin, ale cena odstraszająca - W-wa MArki, albo Malborska ileś tam jak kto woli na Żeraniu nie widziałem
  20. to niegłupia rada, przynajmniej pozwoli wyeliminować nieszczelność kranika Co prawda uwarzyłem dopiero 4 warki, ale zawsze lałem z kranu, fermentor stawiając na kuchennym stole - kran wystawał za stół. Pod spód podstawiam garnek żeby nie zakapać podłogi i żeby żonka nie miała co "gadać" Jakbym warzył z 60l, mogłoby to być upierdliwe, ale 40~44 butelki nie ma problemu - tak nalać. Nie robi się tego na codzień Pozdrawiam !
  21. Coopers Stout - ~22l Coopers dark + wes ciemny ~22l Gozdawa weizenbock ~20l Milk stout (już zacierany) ~20l Razem: 32 218 L
  22. Ja z W-wy nie poratuję, a w szafce leży saszetka S33 jak większość poszła na podłogę to może być mało żeby wystartowało
  23. JA bym jednak kupił drożdże i zadał całą paczkę. Znajdź kogoś niedaleko siebie, może poratuje paczką. Jeśli dasz drożdże dedykowane pod rodzaj warki to zapewne piwo wyjdzie o niebo lepsze jak ze std drożdży coopersa. Robiąc brewkity nigdy nie uwadniałem drożdży, zawsze rozsypywałem po powierzchni i mieszałem żeby napowietrzyć. Fermentacja zawsze ruszała w ciągu nocy - robiłem wieczorem, rano już bulkotało poważnie - wstając w nocy zawsze też już bulgotało Pozdrawiam ! PS: Skąd jesteś - jakoś tak w profilu nie widzę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.