Skocz do zawartości

Cezary Daniluk

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cezary Daniluk

  1. W niedzielę zmierzę, bo będę miał czas na spokojne butelkowanie, jak się nie zmieni to do butelek, jak się zmieni to poczeka jeszcze ze 2-3 dni.
  2. Wakacje we wrześniu ? studenckie czasy to już daaaaaaaaaaaaaaawno w moim przypadku minęły
  3. Jeszcze 3 tygodnie do szkolenia. Nawet jakbym dał mu jeszcze 1 tydzień w fermentorze, to 2 na nagazowanie chyba wystarczą No i pszenica to tylko świeża do konsumpcji
  4. Heja. Jako że nie mam doświadczenia z tymi drożdżami zapytam szanowne gremium kolegów i koleżanek. Popełniłem pszenicę, 13.08 Po zatarciu miałem ~15blg, dzisiaj spuściłem trochę do balingomierza no i do skosztowania, no i wyszło mi jakieś ze 4blg, może ciut mniej - bo co2 podnosiło pływaka ciut do góry. Banany i gwoździki pięknie czuć I tak pytanie - butelkować? czy dać mu jeszcze ze 2-4 dni? i w butle Pozdrawiam !! PS: Miało być takie właśnie ciut mocniejsze bo pojedzie na szkolenie żeby koleżeństwo je spiło a na szkoleniu to zależy żeby szybko w głowie szumiało
  5. Napiszę może brzydko - alkoholikowi wsio rawno, byle % był Jak miałbym wylać to niechaj teściu ma trochę od życia i niechaj mu poszumi w głowie
  6. Ja mam lepiej - to co mi nie smakuje spija w każdej ilości Teściu jemu to aby % miało, to przyjmie i jeszcze darmowe
  7. #11 - pierwsza w życiu pszenica na tapecie. Temperatury mają być niższe, więc pozwoliłem sobie wytargać gara I tak zadałem: Po 3kg - pilzneńskiego i pszenicznego - i 1kg karmelowego 30 - wszystko strzegom. Jako że lubię ciut mocniejsze piwa, a i kiedyś spróbowałem czy to dubeltowej czy potrójnej pszenicy - tak koło 9% miała i mi smakowała to trochę zmodyfikowałem przepis początkowy dając suma summarum 1kg słodu więcej. Co wyjdzie to wyjdzie, pożyjemy zobaczymy mam nadzieję że pijalne będzie jak będzie pijalne to koledzy za miesiąc na wyjeździe to wypiją Z zasypu - zacierania w 20l wody, wyszło mi 25l brzeczki ~15blg, czyli jak ładnie odfermentują wb-06 to będzie dość mocna pszenica 25l wyszło mi, a wysładzanie skończyłem przy jakichś 8, może 7 blg, obawiając się że nie będę miał gdzie fermentować.
  8. Zależy jak kto robi - ja stawiam 3 flaszki na stół, sypię miarką cukier i od razu kapsluję, Po zakapslowaniu mieszam każdą i do skrzynki. Trudno w takim układzie nasypać 2x do jednej flaszki "kiej" po zasypaniu od razu kapsluję
  9. Nie ma problemu. Cała przyjemność po mojej stronie że na coś człek się przydał
  10. Klarowność - odpiszę co mi tam. Klarowne 100% tak jak piwo ze sklepu, nie klarowane specjalnie. Smak - nie odpowiada mi, czuć żelazo - nie jest to wina wody. Inne warki już zacierane, na tej samej wodzie z tego samego kranu nie mają tego problemu. Jednakże - smakuje mi najbardziej ze wszystkich 4 puszek jakie uwarzyłem, dobrze że na 4 poprzestałem
  11. Po miesiącu od zabutelkowania spróbowałem Koźlaka majowego. Czuć moc większą niż w polskim jasnym, smak słodowy bez wyczuwalnej goryczki. Na razie - dalej leżakuje. Niech dojrzewa. Następną butelkę otworzę po 2 miesiącach czyli 1 lipca
  12. He he, w byłym warsztacie samochodowym, obok pojazdu rocznik 1968 - ciężko będzie o kołdrę Byłem dzisiaj i mierzyłem, po odgazowaniu pokazało około 7,5 może 8. Czyli coś tam się ruszyło. Ale to zaskoczenie bo pierwszy raz w życiu mam problem z dofermentowaniem piwa
  13. to już zostawię w spokoju bez bełtania, aczkolwiek może codziennie delikatnie napalę w celu podniesienia temperatury
  14. U mnie z 14 do 9, czekam jeszcze z 6 dni, napaliłem w kominku, fermentor przestawiłem do pomieszczenia z kominkiem, zobaczę co będzie bełtam codziennie fermentorem
  15. Na jakim etapie dodawałeś laktozę? Ostatnie 15 min gotowania brzeczki, razem z kawą
  16. Jeszcze zależy od tego jak zatarte ... dodatkowo wczoraj przed bełtaniem sprawdziłem bailingi i dalej było 9
  17. Tak też zrobiłem. Zostawiłem tam gdzie cieplej - dodatkowo zatkałem bulkadełko kawałkiem chusteczki higienicznej - bo muszki owocówki zaczęły się interesować
  18. Ja też gdzieś wyczytałem, później sobie przeliczyłem że 750g laktozy na 23l brzeczki podbije mi blg o niecałe 2. Więc jakby odfermentowało do 4 to zrozumiałbym, ale że odfermentowało do 9 to zdecydowanie za mało. Przeniosłem w pomieszczenie gdzie powinno być cieplej, ale jak tu zapewnić cieplej w nieogrzewanym budynku, jeśli na dworzu rano 9 stopni a wozić fermentora nie będę do bloku do jakichś 24 stopni ...
  19. U mnie 14blg po dodaniu laktozy, laktozy 750g na jakieś 23 litry brzeczki. Dla S-04 podają temp. od 15 do 24 stopni, rozumiem, że przy 16 będą odpowiednio dłużej fermentować ... ale żeby aż tyle dłużej U mnie zostaje w tym fermentorze co teraz do końca. Nie mam warunków na przelewanie do drugiego. Poza tym po 3 tygodniach na dół wszystko pójdzie pięknie. Przeniosłem w pomieszczenie, gdzie słońce zdecydowanie mocniej nagrzewa. Za jakieś 5 dni ponawiam pomiar, jak wyjdzie że dojadły - to pakuję w butle i do leżakowania
  20. U mnie troszeczkę zimniej. Teraz kole 16 cały czas ... jak na dworzu pójdzie w górę to i w środku pomieszczenia gdzie fermentuje też pójdzie w górę
  21. Próbuję #9 po 10 dniach od rozlewu. Spoko w smaku, lekko słodowo-chmielowe. Mi pasuje. Będzie do delikatnego popijania
  22. Tak się zastanawiam, stoi sobie już i fermentuje prawie 14 dni. Cały czas temp około 16-17 stopni. S-04 odfermentowały z 14 może 15blg do 9 - mierzone wczoraj. Przenieść gdzieś gdzie cieplej czy na razie zostawić ? To co spuściłem do mierzenia bailingów, popróbowałem i bdb w smaku kawę lekko czuć. Będzie zacne piwko, tylko z czasem robi się krucho, za 2 tygodnie odlot na 2 tygodnie na urlop, a półtora miesiąca w fermentorze ... jeszcze czego załapie Pozdrawiam !
  23. Właśnie, angole piją nasze piwa raczej tylko dlatego że mają więcej vol, niż ichnie i szybciej "walą" w dekiel
  24. #9 rozlane. Odfermentowało do około 3BLG, czyli ma około 4,5% C2H5OH, czyli dobrze jak na niemiaszkowego pilsa. W smaku świeżutkie piwo bardzo dobre, dość klarowne. Pomimo tego co ktoś tu stwierdził że dużo chmielu było, nie jest przechmielone wszak to było na 25l warki. Przy okazji kapslowania, swoją gretą uciąłem drugą w życiu szyjkę Ze strat - po zmierzeniu blg, zbiłem balingomierz PS: #10 pracuje aż miło, zapachy buchające obok nosa nie dawały spokojnie rozlewać, kapslować i etykietować wyrobu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.