Skocz do zawartości

ThoriN

Members
  • Postów

    1 592
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ThoriN

  1. Być może różnica wynika z tego, iż walczyłem wtedy suchym ekstraktem i glukozą - nie polecam nikomu To sporo tych miarek musiałbyś mieć... Jaka jest różnica w ilości cukru na butelkę pomiędzy 2.2v/v a 2.3v/v? Przy rozlewie 20L piwa 20C z moich obliczeń to jest jakieś 0,2g różnicy Nigdy mnie nie przekonasz, że miarki to bardziej precyzyjny sposób niż syrop cukrowy O ile pozytywne, o tyle w ogóle nie mające miejsca przy wykorzystaniu do rozlewu specjalnej rurki z zaworkiem. Praktycznie każdą butelkę leję do końca szyjki, natomiast potem wyjmuję rurkę i poziom piwa wtedy opada o idealnie odpowiednią wysokość Cóż, widać co piwowar, to metoda Na końcu liczy się i tak tylko to, aby piwo było dobre oraz aby spełnić swoje oczekiwania, a te mam dosyć wysokie i krytycznie podchodzę do swoich wyrobów. Być może stąd dążenie do ideału (w tym do idealnego nagazowania ).. choć prawie zawsze coś pójdzie nie po mojej myśli
  2. Mniej więcej taki, kiedy po kilku warkach człowiek opanowuje proces zacierania, warzenia i fermentacji - moim zdaniem wtedy warto też zadbać o odpowiednie "walory końcowe" piwa, w tym oczywiście o nagazowanie. Ja też posługiwałem się miarkami na początku i wiem, że różne butelki były różnie nagazowane. Nie ma wielkiej tragedii, kiedy masz miarkę 3g i sypiesz 3g cukru w butelkę, choć i tak często są delikatne różnice pomiędzy poszczególnymi piwkami. Co jednak zrobisz, jeżeli chcesz dozować 3,5g? Różne style, różne nagazowanie. Pominę już fakt pienienia się piwa podczas rozlewu - chyba, że na to też jest patent?
  3. Dziwię się że na tym etapie jeszcze posługujesz się jakimiś miarkami zamiast zrobić refermentację pożądnie, wyliczając i zadając odpowiednią ilość surowca.
  4. Podejrzewam, że efekt będzie mocno przeciętny. Myślę, że powodem będzie słabe rozchodzenie się (żeby nie napisać rozpuszczanie się, bo to chyba niezgodne z prawdą) olejków aromatycznych w małych ilościach wody - bo chyba zbyt dużej tej herbatki zrobić nie możesz, aby nie rozcieńczyć niemalże gotowego piwa. Wszyscy stają na głowie i robią coś zupełnie odwrotnego, aby uzyskać jak najwięcej aromatu - chmielą na zimno bez użycia żadnych woreczków, siatek, pończoch, czy innych części garderoby (gdzieś ostatnio przewinął się temat gaci teściowej.. ). Moim zdaniem żadnych dobrych rezultatów w ten sposób nie osiągniesz, aczkolwiek nie próbowałem nigdy tego zrobić - nie znam również osób, które by próbowały takiej metody.
  5. Inna sprawa, że aby CO2 lepiej rozpuściło się w piwie, to przed wypiciem należy je kilka godzin schłodzić dobrze w lodówce - wówczas ten gaz, który jest w butelce nie ucieknie Ci przy otwarciu, a właśnie nagazuje piwo - efektem będą bąbelki i pianka Badane empirycznie!
  6. Poszukuję gęstwy z górniaków dających czysty profil - Kielce. Proszę o PW, jeśli ktoś ma.
  7. Na takie Blg to niestety ładowanie sucharków bezpośrednio z saszetki jest raczej słabe - szczególnie pojedynczej porcji. Trzeba było zrobić starter, a najlepiej machnąć sobie wcześniej jakieś lekkie piwko 10-12Blg, a dopiero potem na gęstwie ładować CDA. Napowietrzyłeś odpowiednio mocno brzeczkę przed zadaniem drożdży? US-05 zwykle nie mają zbyt dużego laga - nawet w niskiej temperaturze.
  8. Miewam/miewałem podobnie - zacząłem: - robić mniej gęsty syrop - dodatkowo mieszać piwo zlane na syrop - odkładać na bok pierwsze i ostatnie butelki z rozlewu i sprawdzać/spijać je w pierwszej kolejności
  9. #10 Lager Wiedeński (Sklep z Innej Beczki) Blg: 14 IBU: 23 Drożdże: Wyeast 2206 Bavarian Lager, gęstwa 1p. wolumen: 22L data rozlewu: 25.11.2014 surowce - słód wiedeński Strzegom- 2,8 kg. - słód monachijski Soufflet- 1,3 kg. - słód bursztynowy Strzegom 0,25 kg - słód karmelowy czerwony Strzegom- 0,25 kg --- Chmiel Magnum, (13,5% AK) - 20g Chmiel Hallertauer Spalter Select, (5% AK)- 30g zacieranie 0' 65C - 12L - wsypanie słodów -> spadek do 63C 25' 63-62C 60' 72-70C 15' 76C - mashout filtracja i wysładzanie filtracja ~1L/min wysładzanie: - 17L 70C warzenie i chmielenie (75') 60' - Chmiel Magnum, (13,5% AK) - 20g 5' - Chmiel Hallertauer Spalter Select, (5% AK)- 30g chłodzenie 20' 100->35C 7h 35C -> 7C (noc, zamrażarka - rano zadanie gęstwy) fermentacja burzliwa: 12->8C (10.10.2014 - 25.11.2014) przerwa diacetylowa: 15-17C refermentacja 100g cukier/ 23L 8-12C uwagi Brzeczka po fermentacji burzliwej bardzo klarowna - brak potrzeby zlewania na fermentację cichą.
  10. Obawiam się, że to niemożliwe To, co właśnie trwa, to jest faza burzliwa! Nie wiem czego się spodziewałeś - sztormu na powierzchni brzeczki? Mam nadzieję, że te cukromierze faktycznie tam zostawiłeś i nie grzebiesz ciągle w wiadrach.. Pewnie, że nie - pokrywy w fermentorze nie są idealnie szczelne i CO2 ucieka tamtędy, zamiast przez rurkę. Nie naciskaj, bo Ci cofnie do wiadra wodę z rurki i będzie ból.. Piwo jeszcze fermentuje, a tu już rozlew? Spokojnie, to nie zawody na czas. Lepiej żeby dofermentowało sobie do końca, a jak postoi jeszcze kilka dni, to mu się nic nie stanie.
  11. Co chcesz przez to uzyskać? Jestem niemalże przekonany, że 200g pszenicznego nie wniesie zbyt dużej zmiany w smaku. Możesz natomiast zwiększyć proporcjonalnie cały zasyp - trzeba brać poprawkę na to, że doświadczeni piwowarzy jak Anteks będą wykręcać lepszą wydajność przy warzeniu. Dlatego też możesz podsypać nieco więcej i pilzneńskiego, i pszenicznego. Standardowe zasypy zwykle zaciera się w stosunku słód:woda od 1:3 do 1:5. Pszeniczny może lekko przytykać filtrację, więc chyba lepiej trzymać się górnej granicy (kosztem nieco mniejszej wydajności). Jak zatrzesz w 12-13L to powinno być ok. Co do temperatury początkowej wody to najwygodniej jest przygotować wodę o temperaturze ok. 3C wyższej niż docelowa temperatura pierwszej przerwy. Według receptury Anteksa pierwszą przerwę robisz w temperaturze 45C, więc przygotuj sobie wodę ~48C i do niej wsyp słód.
  12. Najwyraźniej tak Choć swoje pierwsze "szlify" zbierałem już kilka lat temu przy produkcji swojskiego wina Tak czy siak, tu z wiadra biła taka moc, że nie trzeba było żadnych pokrywek wąchać - musiałem zarządzić ewakuację z łazienki
  13. Na świeżo: Wczoraj warzyłem w piwnicy i trochę zaparowałem całą klatkę schodową... "trochę" na tyle, że kapało po ścianach i schody były całe mokre. Brakło kilku milimetrów żebym zjechał po tych twardych, stromych schodach na plecach - jest spora szansa, że zatrzymałbym się w garze z gotującą się brzeczką Potem na dobitkę okazało się, że w fermentorze zrobiłem nieco za mocny roztwór piro. Po otwarciu sztachnąłem się - szczypanie w oczach, nosie, gardle, kaszel jak diabli, do tego zawroty głowy - nie polecam. Nie mogłem wejść 15 minut do pomieszczenia... Ale pierwszy lager uwarzony
  14. Nie szkoda Citry na goryczkę? W moim przekonaniu lepiej by było zastosować jakiś inny chmiel, może nawet polską Iungę? Druga sprawa jest taka, że APA to piwko lekkie i przyjemne - jak dowalisz tam po kilka chmieli na smak i aromat, to może wyjść pomieszanie z poplątaniem. Być może warto trzymać się jednej odmiany aromatycznej i drugiej goryczkowej? Często "less is more", jak to mawiają Skąd wiesz, że będzie Ci taka pasować? Może być całkiem sporo, jak na 12Blg. Tzn. zależy dla kogo - jak dla mnie to jest ok, u mnie wyszło podobnie, bo 36IBU w APA i była bardzo fajna. Jednak teraz, patrząc z perspektywy czasu, zrobiłbym ją nieco mniej goryczkową, dosłownie 3-4 IBU mniej. Ale to wszystko kwestia gustu i smaku
  15. Chill haze Myślę, że chodzi Wam o to samo W każdym razie dzięki za cynk - pogrzebałem trochę i wychodzi na to, że jest to w miarę normalne przy chłodzeniu przed rozlewem. Powinienem sklarować piwo żelatyną, a nie rozlewać takie bagno... Doczytałem natomiast, że może być też kilka innych powodów takiego zachowania piwa, głównie podczas warzenia: - słabe gotowanie brzeczki - moja grzałka trochę niedomaga przy 25L, - zbyt wolne chłodzenie - akurat przy tym piwie nie chłodziłem w wannie, tylko robiłem "no chill" na balkonie.. - brak dodatku np. mchu irlandzkiego Tak naprawdę zrobiłem chyba wszystko, aby to piwo było mętne No cóż, "lesson learned". Ogólnie to piwo było mocno eksperymentalne i wiele rzeczy zrobiłem nie tak jak trzeba - celowo, bądź też nieświadomie. Na szczęście mam już chłodnicę i dzięki temu jestem w stanie gotować brzeczkę w innym garze (bardziej intensywnie) oraz szybciej ją chłodzić. Myślę, że piwa będą wychodzić na tyle klarowne, że nie będzie potrzeby chłodzić ich przed rozlewem - tak nawet było do tej pory. Link do artykułu: http://www.bertusbrewery.com/2012/02/how-to-fix-and-prevent-chill-haze.html
  16. Wydaje się to być bardzo dużą dawką.. ja w taki sposób przegazowałem już kilka warek ;/ Teraz max nagazowanie, w jakie mierzę, to 2.3 v/v, natomiast na kalkulatory biorę poprawkę co najmniej -10%. Swoją drogą to ciekawe, ale zauważ, że praktycznie każdy kalkulator pokazuje inne wartości...
  17. No to ja uzyskałem dla odmiany efekt odwrotny - jak przed rozlewem wstawiłem do lodówy American Wheat, to zmętniło się bardziej, niż było... piwo jest ok, nie czuć infekcji itp. W butelkach już się klaruje, natomiast jest sporo osadu na dnie - tyle nie miałem nigdy. Bez przesady, nie tak prędko Jak to mówią - na dwoje babka wróżyła. Ja ostatnio mieszałem młode piwo przed rozlewem normalną łyżką stołową (a co za tym idzie w piwie znalazło się również z pół mojej ręki... ) i piwo jak na razie jest ok Fakt, że łyżka dezynfekowana, a ręka myta, no ale jednak.. Generalnie nie róbcie tego w domu - na to powinien być piwowarski paragraf Oczywiście takich rzeczy trzeba unikać jak ognia, ale nie jest powiedziane, że jak zerkniesz, to od razu masz infekcję. Generalnie polecam przezroczysty fermentor - jak już się napatrzysz i Ci się znudzi, to potem przyda się do rozlewu
  18. Podzielam opinię kolegi, mam podobne odczucia co do tego chmielu. Tak sobie jeszcze myślę, że może to nie tylko wina samego chmielu, a również twardej wody?
  19. Dokładnie. Przelewasz przy chmieleniu na zimno po to, żeby móc zebrać sobie wcześniej czystą gęstwę. Jeżeli Ci na niej nie zależy, to może przelewanie nie ma sensu? Nikt Ci nie powie, co masz zrobić - to Twoja decyzja
  20. Ja polecam również na smak i aromat Mosaic - bardzo mi smakowało APA zrobione na tym chmielu (warka #2, z ekstraktów) i z pewnością jeszcze kiedyś je powtórzę - tym razem zacierane. Tylko że sezon Ci się powoli kończy na takie piwko - jak dla mnie jest ono idealne na wiosnę/lato Na goryczkę dawałem Warrior - cóż, taki był zestaw
  21. Zastanów się jeszcze czy jest sens zlewać to na cichą? Jeżeli piwo będzie w miarę klarowne, to zawsze możesz sobie odpuścić ten etap - przedłuż o kilka dni (np. o 7) burzliwą, a potem butelkuj. W Twojej sytuacji ma to dodatkowe zalety - jeżeli faktycznie piwo Ci nie dofermentowało, to prędzej to zrobi nad gęstwą, niż po zlaniu znad niej na cichą.
  22. A jaką masz temperaturę w pokoju? Obstawiam, że powyżej 20C, więc trochę kiepsko. Stabilność temperatur jest b. ważna, ale z drugiej strony, jakbym miał wybierać pomiędzy wahaniami 14-20C a stale np. 23C, to sam nie wiem na co bym się zdecydował. Tak czy siak na Twoim miejscu poszedłbym w stronę jakiegoś styropianowego pudła w celu stabilizacji temperatury otaczającej fermentor - wtedy można coś zadecydować, czy np. fermentować w cieplejszym pokoju i chłodzić mrożonymi PETami, czy może wstawić do zimnego pokoju i dogrzewać albo zwyczajnie zmienić drożdże Opcji tu jest wiele, natomiast stabilizacja warunków to podstawa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.