Skocz do zawartości

szejk

Members
  • Postów

    393
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szejk

  1. 25 l. Gramatura przypraw celowo nieco zawyżona, bo w moim wicie niezbyt były one wyczuwalne, oprócz oczywiście słodkiej pomarańczy. A że to ma być IPA, to wszystkiego musi być więcej.
  2. Na przełomie stycznia i lutego też zamierzam uwarzyć White IPA, zasyp 37% pale ale, 37% pszeniczny i 26% płatki błyskawiczne, na goryczkę 30 - 35 g jakiegoś Tomahawka czy coś o podobnej zawartości alfa, do tego ok 100 g świeżej skórki pomarańczowej, 40 g curacao i z 35 - 40 g kolendry, bardzo mało, albo w ogóle żadnego chmielu na cichą. Przyprawy dodawane od 30 do 5 minuty, jeszcze sobie tego nie rozpisałem. Dwie wersje - na US-05 i S-33. To tylko plany, które pewnie ulegną ogromnym zmianom, a wcześniej jeszcze APA, IIPA i drugie podejście do Rye IPA
  3. Dwunastka dzięki pobytowi w piwnicy, gdzie jest całkiem chłodno, bardzo ładnie się wyklarowała. Kryształ to co prawda nie jest, ale jest bardzo dobrze. Rozlew jednak w środę, zapomniałem, że w hamerykańskim Beersmith początek tygodnia w kalendarzu to niedziela, więc mi się wszystko poprzestawiało.
  4. Warka 011 zabutelkowana z użyciem 90 g cukru. Wyszło niecałe 19 litrów, szyszki oczywiście swoje wypiły. Do warki 012 w sobotę trafiło 40 g Simcoe, w czwartek idzie do kega.
  5. Skotar - Milk Stout Chwilę już u mnie stało, więc pora na degustację Czarne, niemal idealne klarowne, patrząc pod kątem na dolną część stout glass widzę wyraźnie logo Spiegeleau. Obfita beżowa piana, powoli redukuje się do ok 0,5 cm kożuszka i tak utrzymuje się już do końca picia. W aromacie dominacja czekolady, mlecznej znaczy się I to właściwie tyle, czego więcej chcieć od milk stoutu. Smak również zdominowany przez czekoladę. Mleczność jest, ale nie narzuca się jakoś specjalnie mocno. Piwo ma fajną pełnię i jest dobrze nagazowane. Przyjemnie się pije, dla mnie ten ekstrakt i alkohol jest idealny na warunki pogodowe jakie teraz mamy w Poznaniu. I widziałem, że taki był właśnie cel autora. Jak jeszcze będzie w weekend w depozycie to chyba wezmę znów
  6. Nie, wyszło bardzo przyjemne piwo. Summita było mało i w sumie Citra przykryła wszystko Tymczasem do warki 011 sypnąłem na ostatnie parę dni 50 g Kohatu w granulacie, bo niestety szyszka oddała bardzo mało aromatu. Butelkowanie sobota / niedziela.
  7. Wbrew temu co Ci dziś mówiłem, stout będzie do picia od razu.
  8. szejk

    Poznań wita

    Dokładnie tak jak mówi kolega zasada Owszem, skompletowanie całego sprzętu wydaje się być większym wydatkiem, ale zwraca się to w finalnym produkcie. Po lekturze wiki.piwo.org i tak dojdziesz do wniosku, że lepiej jest zacierać niż robić z puchy Jest wiele okazji do wymienienia się poglądami i doświadczeniami. Wielu piwowarów spotkasz w Piwnej Stopie/Domu Piwa/Setce, zakładam, że przynajmniej jedno z tych miejsc obiło Ci się o uszy Czasem warzymy wspólnie piwo, więc jest okazja, żeby podpatrzeć co i jak się robi. Depozyt działa w Piwnej Stopie, przynieś swoje piwo, weź czyjeś na wymianę. Sprzęt zawsze ktoś pożyczy, surowce zawsze ktoś odsprzeda lub wymieni/odda. Słodownię masz na miejscu, a ofertę mają na tyle bogatą, że właściwie jesteś w stanie zrobić piwo w każdym stylu. A oferta się non stop powiększa. Dodaj się do mapy, będziesz wiedział do kogo w razie czego masz najbliżej. @amorph a Ty z tych naszych poznańskich Sadów? Dawałeś coś już do depozytu, bo nie kojarzę?
  9. No to sylwestrowe już na cichej i od razu dostało pierwszą dawkę chmielu, czyli 60 g Rakau. Za 6 dni poleci jeszcze 40 g Simcoe i lejemy do kega. BLG stanęło na 2.
  10. 012 zeszła póki co do 2,5 BLG. W piątek zlewam na cichą. Dobrze się złożyło, bo przynajmniej mogę mieć pewność, że do sylwka piwo się odpowiednio nagazuje
  11. Musiałem przenieść warkę 012 do domu, bo niestety w piwnicy temperatura spadła do 8,5 st. W styczniu chyba zrobię jakiegoś lagera.
  12. A to ciekawe bo ja np jak wrócę po robocie do domu to lubię sobie wypić coś dobrego i innego. A odkąd warzę to właściwie nie kupuję piwa tylko piję domowe. Dlatego też m.in. staram się robić jak najbardziej zajebiste piwo, żebym czuł jakbym pił jakiegoś Mikkellera czy coś w tym stylu. Oczywiście nie zawsze wychodzi, ale z drugiej strony to mnie buduje żeby robić więcej i lepiej. Ile można pić to samo? Wystarczy zrobić 4 różne piwa pod rząd i masz z czego wybierać. A zanim skończysz jedno to uwarzysz 3 kolejne
  13. Warka #012 New Year IPA 14,5 BLG Czyli piwo sylwestrowe ZASYP: Optima Pilzneński - 5 kg Optima Wiedeński - 0,55 kg Optima Karmelowy 30 - 0,28 kg Optima Monachijski - 0,2 kg Optima Karmelowy ciemny - 0,025 kg ZACIERANIE: 11 g gipsu piwowarskiego 64 st. - 70 minut 72 st. - 10 minut 78 st. -> filtracja Wysładzane 14,5 l wody w temp. 76 st., do gotowania poszło 28,75 l brzeczki 12 BLG. GOTOWANIE 70 min. Centennial 28,35 g - FWH Amarillo 28,35 g - 50 min Wilamette 28,35 g - 30 min Kohatu 20 g - 15 min Mech irlandzki 10 g - 15 min Cukier 275 g - 10 min Citra 28,35 g - 0 min Schłodzone do 16 st. Wyszło 22,5 litra. Zadana gęstwa Danstar Nottingham, piwo przeniesione do piwnicy
  14. 1. Olej talerzyk. Spuszczaj filtrat do zera i wlej od razu całą wodę, którą masz wyliczoną do wysładzania. 2. Do gara najlepszy granulat. Szyszkę, jeśli już, zostaw sobie na cichą. 3. Mierzyłeś ekstrakt? Może trzeba było dolać wody? 4. Nie, ale zaopatrz się lepiej w chłodnicę, żeby względnie szybko (ok 30 minut) schłodzić brzeczkę do temp 20 st. Teraz kranówa powinna być jeszcze zimniejsza, więc schłodzenie do temp. 16 st. nie powinno być większym problemem. 5. Na uwodnienie drożdży potrzebujesz 30 - 60 minut, więcej nie trzeba, a niektórzy powiedzą, że nie należy. 6. Na odwrót. Temperaturę fermentacji burzliwej należy stopniowo zwiększać. Np od 14 do 20 st. 7. Drożdży nie znam, ale wynik OK. Zależy, w jakiej temp. zacierałeś. 8. Ja bym się nie bał, ale na przyszłość w takim przypadku staraj się mieć jak najmniejszy kontakt z piwem, jak najmniej otwierania pokrywy fermentora i przebywania okolicy otwartego fermentora. 9. Polecam refermentować z użyciem nieco mniejszej ilości cukru, niż jest to zalecane. Jak każą w instrukcji dać 100 g cukru, daj 90, albo 85.
  15. Dziś miało miejsce warzenie pierwszej warki pod "przed chwilą przeze mnie wymyślonym" szyldem. Inicjatywa powstała podczas pierwszego wspólnego warzenia w pubie Piwna Stopa w Poznaniu, a założenie jest dość proste - raz w miesiącu (lub częściej, jak będzie czas i wena) warzymy coś odjechanego, jednorazowego i wspólnego. Warka #1 została dziś uwarzona i jest to American Bitter, którego parametry w kolejnym poście doda kolega sebek.
  16. amorph, robiłem RISa w garnku 30 l i to była prawdziwa mordęga. Miałem dokładnie albo ponad 9 kg ziarna i wszystko poszło do tego 30-litrowego "garnuszka". Stosunek 1:2 - masakra. 2 razy przenosiłem zacier do podgrzania i ponownie na filtrację, wysładzanie było beznadziejne. Nie wiem jaki planujesz zasyp i finalne BLG, ale przy takim naszym typowym sprzęcie nie celowałbym więcej niż w 25 BLG, no chyba, że planujesz użyć cukru podczas chmielenia. Ja nie użyłem. Do dziś się wku*wiam na siebie jak o tym myślę.
  17. Co do degustacji piw domowych w pubach, to chyba o ile nie jest to oficjalna impreza lokalu to raczej nie ma problemu. No bo kto zabroni klientowi przynieść domowe piwo do pubu? Kto i jak ma to kontrolować? Ale w sumie nie o tym temat, choć ten jest dosyć ciekawy, więc może wydzielić?
  18. Dzisiejsza mała degustacja warki 010 bardzo mnie zaskoczyła. Oprócz zastrzeżeń co do zbyt delikatnego aromatu opinie były bardzo dobre, co bardzo mnie zaskoczyło, bo sam raczej tego piwa pozytywnie nie oceniałem. Okazało się, że jest dobrze, sam właśnie otworzyłem butelkę i jestem zadowolony, pewnie trochę bardziej niż powinienem, ale co tam . Oleistość i żytnia pikantność mocno wyczuwalna, goryczka mi się nawet podoba, choć może jest trochę za mocna (81 IBU). Aromat rzeczywiście mógłby być lepszy. Ogólnie piwo mogę z czystym sumieniem zaliczyć do tych udanych. A już w sobotę sylwestrowo-noworoczne west coast IPA
  19. Wydaje mi się, czy raczej kiepska wydajność? Jakie słody? Czyżby Pale Ale z Optimy jako baza?
  20. Zmywarka. A jak się ma z tej rury karbowanej to już w ogóle bajka. Fatalnie się to myje ręcznie, zmywarka wszystko wyczyści na błysk Ja najbardziej nie lubię butelkowania i wszystkiego co jest z tym związane. Mycie po zacieraniu i gotowaniu to przysłowiowe małe piwo. A, nienawidzę też jak filtracja staje w miejscu.
  21. No tylko ta wydajność mnie zmartwiła Chyba się wybiorę w tygodniu do Optimy po pilzneński
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.