Nareszcie zabrałem się do odkładanej roboty w moim browarze przez trzy miesiące, wyskalowałem (zrobiłem podziałkę) w kotle warzelnym i nowym fermentatorze. Żmudna robota, przez prawie trzy godz. Potem przelałem na cichą warkę stout owsiano-mleczny #28. Odfermentowała do 5°Blg po odliczeniu 1,5°Blg na laktozę. Troszkę chyba mało, ale nie pamiętam jak odfermentowują jedno-temp. warki (mało praktyki). Myślę że jakby jeszcze zeszło 0,5°Blg na tych drożdżach to będzie OK. Długo nie robiłem na s-04 i tak zbitej gęstwy na dnie fermentatora dawno nie widziałem. W smaku, na początku byłem przerażony, palona gorycz, ale po 8 dniach burzliwej przebija się laktoza i łagodzi się smak. Przy staucie jest kołyska smaków na poszczególnych etapach fermentacji. Wniosek- wyrób gorzko-czekoladopodobny we fermentatorze w ilości 25,5l.