c64club Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 (edytowane) Nie. Ześrutowany słód ma pęknięte ziarna. Dobrze ześrutowany to taki gdzie łuska jest możliwie nienaruszona a wnętrza są pokruszone. Zobacz czy zaznaczyłeś opcję śrutowania kupując słody. Ale nawet jeśli, to nie rób rabanu sprzedawcy tylko znajdź w okolicy kogoś z forum ze śrutownikiem. Może być fajna wizyta u doświadczonego przy okazji. Słodów czarnych i palonych bym nie śrutował tylko zmielił. I tak się je traktuje jak kawę zbożową a nie dodaje do zacieru, więc pokruszona łuska nie przeszkadza. Edytowane 3 Maja 2020 przez c64club ads 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 (edytowane) 5 godzin temu, ads napisał: Czy tak wygląda śrutowany słód? Nie, to zdecydowanie są całe ziarna. Ups, nie zauważyłem, że już jest odpowiedź, a usunąć posta się chyba nie da. Edytowane 3 Maja 2020 przez punix Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł76 Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 (edytowane) Hmm, dziwne pytanie, ale dobrze, odpowiem - nie, to nie jest śrutowany słód. Całe ziarna. Nie widziałem wcześniejszych odpowiedzi - post do usunięcia. Edytowane 3 Maja 2020 przez Paweł76 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sobieslaw Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 (edytowane) 8 godzin temu, ads napisał: Czy tak wygląda śrutowany słód? Nie. Edytowane 3 Maja 2020 przez sobieslaw Coś się nie odświeżyło.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ads Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 Dziękuję wszystkim za utwierdzenie mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Wojas Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 (edytowane) Zastanawiam się o co chodzi. Nagazowałem piwo we wtorek i do dzisiaj, niedzieli, jak otworzyłem to jest ledwo co gazowane. Bałem się, że nawet przegazuję, albo zrobię granaty, bo nie zrobiłem fft ani nie znałem ekstraktu początkowego, i liczyłem kalkulatorem na oko (z zapasem by nie przegazować), wyszło, ledwo gazowane, w czym może być problem? Dziwne mi się to wydaje, w smaku piwo jest bardzo dobre. Edytowane 3 Maja 2020 przez Michał Wojas Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gr000by Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 Piwo nagazowuje się tak 2-3 tygodnie miniumum (przy słabszych piwach i dobrej kondycji drożdży). Wcześniej niż miesiąc od butelkowania nie zaczynam myśleć o sprawdzaniu nagazowania przez otwieranie kapslowanych butelek. Z każdej warki mam co najmniej jedną butelkę PET z tym piwem, żeby ocenić czy butelka stwardniała. Kiedyś to robiłem tylko dla piw które planowałem pić szybciej, teraz z każdej warki staram się zostawić 1 PETa do oceny nagazowania. Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 Po dwóch tygodniach od butelkowania pszenica, czy APA, jest najlepsze do wypicia, a i poziom gazu jest OK (choć trzeba gazować w górnych widełkach dla stylu. Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Wojas Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 To jest IPA, wydawało mi się, że to jednak szybciej idzie (piszą wszędzie, że minimum tydzień, to wydawało mi się, że przez pierwszy tydzień nagazuje się większość, i tempo nagazowania generalnie spada). Dzięki za podpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henx Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 Jeszcze druga część pomocniczych pytań. Ile przed otwarciem butelki stała ona w lodówce? Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fotohobby Opublikowano 3 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2020 2 godziny temu, Michał Wojas napisał: To jest IPA, wydawało mi się, że to jednak szybciej idzie (piszą wszędzie, że minimum tydzień, to wydawało mi się, że przez pierwszy tydzień nagazuje się większość, i tempo nagazowania generalnie spada). Dzięki za podpowiedzi. Po tygodniu (a właściwie po 3-4 dniach) drożdże przerobiły już surowiec do refermentacji na CO2. Tylko, że to CO2 znajduje się w szyjce butelki, a nie w piwie. Im niższa temperatura przechowywania piwa, tym szybciej gaz się w nim rozpuści. Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c64club Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 (edytowane) U mnie piwa gazują "parę dni" w pomieszczeniu gdzie jest stałe 19°C. Potem przenoszę do chlodni +3°C i jakieś dwa tygodnie od butelkowania mozna probowac, chociaz nie ma to jak dać postać ten miesiąc żeby się sklarowało. Chociaż zdarzają się wyjątki. Jedna ciemna pszenica i "koźlak" nie chciały ruszyć z gazowaniem dwa tygodnie. Nie drgnął kształt butelki PET. Zawsze po nalaniu do plastika wyciskam resztę powietrza z szyjki przez co mam niemal na żywo podgląd kiedy zacznie gazowac. Edytowane 4 Maja 2020 przez c64club Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Wojas Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Dobry pomysł z butelką pet, następnym razem tak zrobię. Póki co, butelki stoją w temperaturze ~18st, 1 wsadziłem do lodówki by się schłodziła, ale nie na długo. Dam kilka butelek do lodówki na 2-3 dni i zobaczymy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henx Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Daj butelkę do lodówki na 12h i wtedy zobacz co i jak. Ciśnienie w szyjce butelki musi się zrównać z ciśnieniem cieczy. Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Wojas Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 2 minuty temu, Henx napisał: Daj butelkę do lodówki na 12h i wtedy zobacz co i jak. Ciśnienie w szyjce butelki musi się zrównać z ciśnieniem cieczy. Tak zrobię. Czy ja mogę uznać, że skoro główna refermentacja się skończyła, i gaz, który miał się wytworzyć, to już się wytworzył i raczej mi nie rozwali butelki od przegazowania (nie licząc tych przypadków z zakażeniem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henx Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Generalnie w 99,999999% tak Michał Wojas 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik_Bydgoszcz Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Szanowni Koledzy, Mam kilka pytań dotyczących domowego warzenia piwa. Od jakiegoś czasu bawię się w warzenie używając brewkitów, traktując to jako trening. Mam za sobą kilka warek na bazie gotowców brytyjskich i produktów browaru Coopers. Przerabiałem różne opcje na przykład zmianiając cukier, cukier browarniczy i mieszanki różnych słodów. Przeważnie używałem wody mineralnej, ale dwa tygodnie temu zdecydowałem się na użycie zwykłęj kranowej wody. Użyłem jej do przygotowania irish stouta (John Bull) oraz draught ale (Coopersa). Wydaje mi się, że w miejscu gdzie mieszkam wda jest całkiem ok i nie powinno to jakoś źle wpłynąć na piwo. Do tej pory udało mi się uniknąć jakichkolwiek infekcji oraz granatów. Może dlatego, że staram się bardzo dokładnie przygotować sprzęt i generalnie dbać o sterylność procesu. Granatów również nie uświadczyłem - chociaż dosładzałęm przy buletkowaniu na przykład przy pierwszej warce dodając roztwór cukru strzykawką hehe. Tak, bo był lekki chaos. Potem już dodawałem wyliczoną ilość bezpośrednio do fermentora przed rozlewem oraz ostatnio użyłem tabletek cukrowych Coopersa. Ostatnie rozwiązanie całkiem się spisuje, tym bardziej, że lubie raczej mniej gazowane piwa. Dobra, bo się rozpisałem trochę nie na temat. Chciałem spytać jakie są rekomendowane czasu wygryzania się piwa po butelkowaniu? Pamiętam, że pszeniczniak wygryza się dość szybko i zaleca się go pić kilka tygodni po zabutelkowaniu. A jak wygląda to dla na przykład takiego irish stouta albo zwykłego ale? Co wpływa na smak, na to w jaki sposób on się z czasem zmienia? Jedyną rzeczą jaka mi wpada do głowy jest temperatura. Wiem, że po butelkowaniu zaleca się trzymać piwo w temp pokojowej przez te 1-2 tygodnie. Przeważnie zostawiam piwo na minimum 2 tygodnie i ptem co jakiś tydzień sprawdzam jedno. Ostatnio wygrzebałęm pierwszego zaginionego gdzieś w czeluściach schowka bittera, który leżał sobie tam 3 lata i był pijalny. To było moje pierwsze piwo rozlane 3 lata temu, troszkę wodniste i niekoniecznie najlepsze na świecie - ale po tych 3 latach smakowało całkiem ok, powiedział bym, że nawet lepiej niż kilka miesięcy po rozlaniu. Wszystkie mije piwa trzymam sobie w schowku, jest tam ciemno i dość chłodno. Moje pytanie wzięło się stąd, że właśnie od tygodnia irish stout jest sobie na cichej. Wczoraj pobrałęm próbkę kontrolną i sprawdziłem gęstość, temperaturę i co najważniejsze smak. No i póki co nie jestem zbytnio nim zachwycony, bo mimo tego, że rozrobione zostało do 18 litrów to nadal smakowo niekoniecznie mnie zachwyca. Czuć je w taki specyficzny jakby tani sposób, nie wiem jak to określić dokładnie. Wszystko zrobione zostało zgodnie z procedurą. Uwodnione w 24C drożdze dodane do brzeczki o temperaturze 24.5C, czyli zgodnie z wymaganiami (21-27C). Gęstość na starcie to 1.042, po dwóch tygodniach spadła do 1,006 co daje takie 5, może 5.5%. Alkohol o dziwo dość mocno jest wyczuwalny, a brak jest troszkę tego smaku. Acha, w tym przypadku użyłem cukru drowarniczego (dekstroza o ile dobrze pamiętam). JAk zawsze nie miałem żadnego bulkania, chociaż pokrywę łądnie wypchnęło. Teoretycznie fermentacja ustała, ale zawsze sostawiam sobie piwko na te 2 tygodnie cichej. No i tu moje pytanie w końcu - kiedy, zakładając rozlew w następną sobotę (czyli 3 tygodnie po przygotowaniu) moę oczekiwać wygryzienia się piwa? Z góry dzięki za odpowiedzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 (edytowane) 35 minut temu, Dominik_Bydgoszcz napisał: Chciałem spytać jakie są rekomendowane czasu wygryzania się piwa po butelkowaniu? O reszcie się nie wypowiem specjalnie. Pozdrawiam Dominik Edytowane 4 Maja 2020 przez zasada Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik_Bydgoszcz Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 54 minuty temu, zasada napisał: O reszcie się nie wypowiem specjalnie. Pozdrawiam Dominik Dzięki wielkie za podesłanie linka. Zakładam, że nie chcesz być niemiły i stąd nie komentujesz pozostałych rzeczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Godzinę temu, Dominik_Bydgoszcz napisał: Zakładam... Nie. To wiem, kminić reszty mi się nie chce po prostu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
INTseed Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Dzięki wielkie za podesłanie linka. Zakładam, że nie chcesz być niemiły i stąd nie komentujesz pozostałych rzeczy?Za wysoka temperatura i tyle. Fermentacja powinna być w temperaturze około 18CJak nie masz możliwości takiej temperatury poszukaj kveików. Na facebooku Kveik Polska popytaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik_Bydgoszcz Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 (edytowane) Byłem przekonany, że zalecenia producenta dla stouta (24C) powinny być spełnione i to był w zasadzie większy problem niż przeniesienie doschowka do około 20 stopni, bo tyle mam (albo i mniej) w pomieszczeniu roboczym. Dlatego trzymam wszystko w domu. Czy warto na tydzień wynieść do chłodnego schowka? Analogicznie dla draught ale Coopersa - oni zalecają 21-27C, trzymam w 22C. Czyli też do schowka? Sprawdziłem - w tej chwili w schowku 15C. Troche za mało, reszta domu 22C. Edytowane 4 Maja 2020 przez Dominik_Bydgoszcz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrmrooz Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 Drożdże w brewkitach są gorsze niż suchary choćby fermentisa, czy to S-04 czy US-05. I najłatwiej je zastąpić. A dwa - nawet dla drożdży z brewkitów warto poszukać na forach zalecanych temperatur fermentacji. Z reguły są dużo niższe niż podawane przez Coopersa w instrukcjach. Czyli i tak wychodzi, że lepiej fermentować poniżej 20C, np 15 - 18, niż 22.Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik_Bydgoszcz Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 (edytowane) W kuchni mam taki schowek, mam tam 19C. To chyba będzie idealne miejsce, chociaż strasznie ograniczy to jego użyteczność. Ale Coopersa jeszcze nie sprawdzałem, chyba przed przeniesieniem na szybko sprawdzę gęstość i temp. Z ciekaowści, i tak będzie fermentował tam jeszcze 2 tygodnie. Temperatura 23.1C, gęstość początkowa 1.038 spadła po 8 dniach do 1.006, czyli teraz w zasadzie 2 tygodnie cichej w tych możliwie najbliższych 18C stopniach. Smakowo nie mam jakichś zastrzeżeń, jest troszkę goryczki i myślę, że nie będzie źle. Mamy jeszcze 2 tygodnie do butelkowania, więc niech tam się wygryza. Czekam na ostatni brewkit - Gozdawa belgian gold ale, dokupiłem dodatkowo chmiel "cytrusy" - ten brewkit w takim razie już tutaj postaram się skonsultować. Edytowane 4 Maja 2020 przez Dominik_Bydgoszcz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
punix Opublikowano 4 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2020 51 minut temu, Dominik_Bydgoszcz napisał: W kuchni mam taki schowek, mam tam 19C. To chyba będzie idealne miejsce, chociaż strasznie ograniczy to jego użyteczność. Ale Coopersa jeszcze nie sprawdzałem, chyba przed przeniesieniem na szybko sprawdzę gęstość i temp. Z ciekaowści, i tak będzie fermentował tam jeszcze 2 tygodnie. Drożdże z zestawów warto zamienić czymś lepszym - wtedy przynajmniej wiesz, jaki zakres temperatur jest optymalny. Na takie US-05 15° otoczenia jest idealne na początek, później można przenieść do 19. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się