Dr2 Opublikowano 15 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 Stawiałbym na stratę w chmielinach właśnie no i stratę w trakcie chłodzenia ( w końcu woda paruje nie tylko w 100C) i się trochę jednak "kurczy" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 15 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 (edytowane) i się trochę jednak "kurczy" ok. 4% Edytowane 15 Września 2014 przez korzen16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
regnotyp Opublikowano 15 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2014 i się trochę jednak "kurczy" ok. 4% Nawet na wiki pisze - tyle, że przy temacie chmielenia. Teraz już widzę. Czyli litr "znikł" po ochłodzeniu (rzeczywiście mierzyłem objętość gorącej brzeczki), litr w osadzie, litr mógł wyparować - i wtedy może się zgadzać. Bulgocze mi w takim razie - po pomiarze - 16.5blg. Nie wiem co z tego wyjdzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 (edytowane) Nie wiem co z tego wyjdzie Zapewne piwo Najlepsze jednak jest to, że, nie wliczając infekcji, kwachów, fermentowania w 30C i tego typu historii, choćbyś nie wiem jak je spieprzył, to będzie lepsze niż koncerniaki Edytowane 16 Września 2014 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rusbery Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 Witam, Jestem tutaj nowy, jak i w temacie piwa. Aktualnie w trakcie swojej pierwszej warki. Na pierwsze piwo wybrałem Lager (Gozdawa PIWOSZ) i użyłem dołączonych drożdży dolnej fermentacji. Dodatkowo użyłem ekstraktu słodowego niechmielonego. Z tego wszystkiego po zalaniu do 23L wyszło 10Blg. Drożdże dodane w środę (10.09.14). Temperaturę fermentacji starałem się utrzymywać według instrukcji z puszki (18 stopni +/- 1 stopień). Sama fermentacja przebiega chyba dobrze, po zadaniu drożdży wieczorkiem już bulgotało tak około co półtorej minuty, później co 15-30 sekund. Dziś zaobserwowałem spadek intensywności bulgotania, oczywiście poczekam jeszcze do czwartku i jeżeli nie będzie bulgotać sprawdzę przez kolejne 2-3 dni poziom blg. Do tej pory nie zaglądałem do środka, żeby nie złapać jakiejś infekcji. I teraz takie pytanie, z racji iż nie mam możliwości przelania na cichą, czytając forum wiki i inne strony mam zamiar zostawić to w fermentatorze. I czy 7 dni wystarczy czy może dłużej? (Fermentator bez kranika). Drugie pytanie dotyczy butelkowania. A dokładnie tego czy zastosować do tego filtrator z oplotu od kibelka, czy nie kombinować i normalnie wężykiem zlać do butelek? Do nagazowania piwa można użyć ekstraktu z słodu w postaci płynnej? bo z tego co czytałem można a nawet się zaleca ale to był w postaci suchej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepek84 Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 (edytowane) 7 dni to zdecydowanie za krótko 2,3 tygodnie przynajmniej. Potem pasowałoby dać do lagerowania ale to przy normalnych drożdżach dolnej fermentacji. Więcej nie podpowiem bo nie znam tych drożdży. Piwo po fermentacji i klarowaniu zlej do nowego pojemnika z kranikiem. Normalnie wężykiem, wężykiem bez żadnego filtra ale tak żeby nie zassać osadów. Na dno wlej syrop cukrowy w odpowiednim stężeniu. Nie baw się w refermentację ekstraktem bo szkoda na to kasy a nie będzie żadnej różnicy. Zwykły biały cukier. Edytowane 16 Września 2014 przez pepek84 Rusbery 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 Lager (Gozdawa PIWOSZ) i użyłem dołączonych drożdży dolnej fermentacji. Dodatkowo użyłem ekstraktu słodowego niechmielonego. Z tego wszystkiego po zalaniu do 23L wyszło 10Blg. Drożdże dodane w środę (10.09.14). Temperaturę fermentacji starałem się utrzymywać według instrukcji z puszki (18 stopni +/- 1 stopień) Już zdążyłem zapomnieć o słynnych belgijskich drożdżach dolnej fermentacji z Gozdawy Zainteresować się powinieneś stronami 14-17 wydania Zima 2013 Rusbery 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rusbery Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 (edytowane) Dzięki wam za odpowiedź nie mniej rozwialiście moje wątpliwości, chociaż nurtuje mnie przelanie do drugiego wiadra w celu leżakowania (lagerowania). O tuż nie mam drogiego takiego wiadra. Nawet w podanym linku przez jaras pisze aby to uczynić. A druga sprawa czytałem na forum temat odnośnie leżakowania i nawet po przeczytaniu tego co polecił jaras mam mętlik czy po tym wszystkim dodawać ponownie drożdże? W podanym linku napisane jest że tylko w skrajnych przypadka gdy są to mocne piwo i które długo leżakowały. Więc nasuwa się mi kolejne pytanie jak długo miałbym to leżakować? Nie ukrywam, że bałbym się dodawać ponownie drożdże, jak mniemam gęstwę po ewentualnym zlaniu do drugiego wiadra. Ponieważ zaczynam i moja wiedza nie ukrywam jest praktycznie zerowa. Chociaż teoretycznie miałbym czas na pogłębienie wiedzy, tyle boję się próbować/eksperymentować na pierwszym piwie. Nie wiem, może na wyrost się boję ;P Edit: A może po zakończeniu burzliwej z racji iż nie mam gdzie zlać, pozostawić na te 2/3 tygodnie ale wstawić do lodówki i schłodzić tak do 8-10C? Edytowane 16 Września 2014 przez Rusbery Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 Edit: A może po zakończeniu burzliwej z racji iż nie mam gdzie zlać, pozostawić na te 2/3 tygodnie ale wstawić do lodówki i schłodzić tak do 8-10C? Tak zrób, będzie dobrze. Zlewanie na cichą nie jest wcale takie ważne, przedłużenie burzliwej daje te same efekty, a ryzyko infekcji maleje. Rusbery 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rusbery Opublikowano 16 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2014 Ok. Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Tak też zrobię, trzeba sobie jakoś radzić przy braku sprzętu (przedłużenie burzliwej + leżakowanie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlsten Opublikowano 17 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Witam mam taki problem, jakiś czas temu uwarzyłem APA. Od początku mi coś się nie zgadzało bo drożdże(gęstwa) jak na moje doświadczenia, potrzebowały dużo czasu żeby wstać i fermentować. Piana też była dość dziwna. Dziś mija 3,5 tyg od czasu wlania brzeczki do fermentora(nie zlewałem na cichą). I na górze utrzymują się takie oto "zbitki". Dodałem do gotowanie ok. 7g mchu irlandzkiego(wiem, że to nie od tego ale może?). Czy to tragiczne zakarzenie dyskwalifikujące picie? Czy jest sens to butelkować? Dodam tylko, że piwa nie próbowałem pić, pachnie ładnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 17 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Wszystko w porządku, to są zbite drożdże które sobie pływają. Czasem są spore lagi w starcie drożdży nawet do 72 h, zależy też od szczepu i temperatury czas fermentacji Te statki możesz się pozbyć schładzając fermentor, ale spokojnie możesz już butelkować. Nie ma co panikować wszystko jest okej, tylko nie otwieraj pokrywy niepotrzebnie bo coś złapiesz. Po takim czasie nie ma co tam już fermentować, zdekantuj piwo do wiadra do rozlewu nie zaciągając tych drożdży, albo tak jak pisałem schłodź piwo samo opadnie. Na niektórych szczepach czasem pomimo, że piwo zakończyło fermentację zostaje taka piana, częste jest to w US-05 Trzeba się przyzwyczaić do tego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carlsten Opublikowano 17 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2014 Dokładnie, drożdze to us-05, zrobiłem na tych drożdżach wszystkie swoje warki, ale pierwszy raz coś takiego mi się przydażyło. Schłodzić do jakiej temperatury? Obecnie ma 18stopni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dg120 Opublikowano 19 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 Witam, Jestem nowy, zagubiony itd. itp. ... Próbowałem przedrzeć się przez to forum i odfiltrować esencje piwowarską. Sporo się dowiedziałem za co już teraz dziękuję. Mam jednak pytania, które w teorii raczej nie przysporzyły mi trudności odpowiedzeniu sobie na nie, ale nie wiem co i jak na to praktyka. Pozwolę sobie je tutaj zadać, gdyby ktoś zechciał się do nich ustosunkować to będę wdzięczny, tych których nimi rozwściecze przepraszam. 1. Ilość potrzebnego cukru/glukozy obliczamy na ilość przefermentowanego młodego piwa. Niemniej gdzieś wyczytałem, że najlepiej zrobić roztwór wody z cukrem/glukozą o wartości Blg równej Blg początkowego, w dodatku dobrze aby on nie był zbyt gęsty. Przyjmując pewne uproszczenia w obliczeniach, jeśli początkowe Blg miało 11* to jak rozumiem to np. w litrze wody należało by rozpuścić pi razy oko 110 gram cukru/glukozy. Jeśli teraz musielibyśmy obliczyć ilość potrzebnego cukru/glukozy do refermentacji to czy te litr wody, w którym jest rozpuszczony ów cukier/glukoza należy dołączyć do finalnych obliczeń ? Wiem, że w sumie np. 1 litr wobec 20 litrów to nie tak dużo (już przeczytałem, że browar to nie apteka), ale chciałbym jednak na początku wiedzieć jak to z tym jest i czy ten litro wody ma jakiś znaczący wpływ na smak końcowy piwa ? 2. Jak to jest z tą umowną ilością cukru 4g/0,5 l ? Czy jako żółtodziób powinienem się tego trzymać czy raczej bazować na stylach piwa w oparciu o dostępne kalkulatory ? Z tej ogólnej miary wychodzi 160 gr cukru na 40 butelek 0,5 L, a kalkulatory powiadają, że są piwa gdzie dodatek do refermentacji powinien być mniejszy niż 100 gr na tę ilość lub większy niż 200 gram. Zaznaczam, że chodzi mi o początek przygody z piwowarstwem. Jeśli mi ten entuzjazm nie minie to zapewne praktyka mnie doświadczy odpowiednio. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 19 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2014 1. browar to nie apteka, więc aż taka precyzja nie jest wymagana co by się zastanawiać nad tym +- 0,5 l wody 2. 4g/0,5l jest bardzo umowne i często prowadzi do produkcji grantów. Trzymaj się kalkulatorów, albo załóż, że nagazowanie 2,1 jest wystarczającym (co piwowar to inną ma teorię na ten temat) Zresztą ja się nie znam, ja tylko lubię dobre piwo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 20 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2014 Dodałbym też radę, aby tych umownych 4g/0,5l raczej nie przekraczać. Trzymaj się kalkulatorów, a najlepiej tego umieszczonego w plikowni na forum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rusbery Opublikowano 20 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2014 (edytowane) Witam ponownie. Dzisiaj jest dziesiąty dzień kiedy mój lager, o którym pisałem kilka postów wcześniej, trafił do chłodziarki. Korzystając z okazji zmierzyłem poziom blg, który wyniósł 3. Zapach i smak określiłbym jak "normalne" piwo. Tyle, że bez gazu. Do chwili umieszczenia fermentatora w chłodziarce, z rurka bulkała. Teraz powoli, bardzo powoli wypycha wodę. Tak jak wcześniej pisałem nie zlewałem piwa do innego pojemnika, bo takowego nie mam. I jednak znów mam dylemat bo jak się okazało, chłodziarka schładza do ~2°C. W sumie to nic złego, dla tego typu piwa wręcz zalecane leżakowanie w takiej temperaturze bynajmniej tak czytałem. Tyle, że w piwie są nadal drożdże i czy w takiej temperaturze nie będą obumierać i psuć smaku piwa? Wstawiam też fotki piwa. Wydaje mi się iż jest wszystko w porządku, gdyż przerobiłem temat z infekcjami i mniej więcej wiem czego się spodziewać. A na powierzchni jak widać tylko drobna piana i pęcherzyki. Zobacz całą galerię Cztery pierwsze zdjęcia są z czwartku, a ostanie z dzisiaj i są prześwietlone, gdyż na pewno na żywo tak nie wygląda. Sam się przestraszyłem jak je na komputerze zobaczyłem... Edytowane 20 Września 2014 przez Rusbery Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jelcynek Opublikowano 21 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2014 Cześć piwowarzy, potrzebujemy porady. Uwarzyliśmy z użytkownikeim wyjun RISa. Dwie paczki Danstarów Notthinghamów pięknie wystartowały po około 10 h. Po tygodniu piwo zeszło z 22 blg do 7 blg (i zostało przelane na cichą, nie dyskutujmy o sensowności tego działania :< ). Po następnym tygodniu pomiar się nie zmienił. Celowaliśmy w jakieś 5 blg. Notthinghamy podobno są żarłoczne i ciężko mi uwierzyć by fermentacja się zakończyła. Zacieranie mieliśmy tak dzikie, że ciężko stwierdzić na jak zacieraliśmy bo w każdym miejscu zacieru była inna temperatura, ale celowaliśmy w 69 stopni na 60 minut. Niestety nie wykonaliśmy FFT i teraz tego żałujemy. Piwko stoi w około 20 stopniach C. Na pewno jeszcze będziemy czekać. Co radzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 21 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2014 Moim zdaniem, to wszystko co miało przefermentować, to już przefermentowało. Zacieraliście raczej na słodko, dodatkowo użyliście stosunkowo dużo monachijskiego II stąd taki wysoki ekstrakt końcowy. Możesz spróbować podnieść temperaturę przed butelkowaniem o 2-3C, ale nie sądzę by cokolwiek to zmieniło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergio Ramos Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 Szybkie pytanie: Z jakiego powodu piwo jest skwaśniałe, co wpływa na taki stan rzeczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 Pewnie jakaś infekcja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergio Ramos Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 To jedyny czynnik? Jest jeszcze jakaś inna opcja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 Jeżeli skwaśniałe jak po wodzie z kiszonych ogórków, to jedyna opcja to bakterie kwasu mlekowego=> infekcja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz_CH Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 (edytowane) Jaki jest ten zapach, smak? Jakaś kanaliza, ogórki, winne kwaśne? Bo jak tzw. kloaczny to ja się nie znam; tu masz fachowca: http://www.piwo.org/...ra/#entry301693 choć tam jest sformułowanie; "kloaczany", http://www.obrazky.p...-OBRAZKY.PL.jpg może to coś innego, no nie wiem....w tyłku nikomu nie siedzę Edytowane 22 Września 2014 przez Mariusz_CH Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergio Ramos Opublikowano 22 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Września 2014 smak..hmm ogórki bym odrzucił raczej jak jakieś kwaśne wino czy coś w ten deseń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się