Skocz do zawartości

Dla poczatkujacych - czuję się całkowicie zagubiony


gawo74

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem praktycznie zdecydowany na pierwsze piwo z brewkita coopers wheat celując w zrobienie american weizena. I tu parę pytań:

- jakie drożdże ? najbardziej zależy mi na bananowym aromacie - te dołączone do zestawu czy wymienić na wb-06 albo mauribrew weiss ?

- w jakiej temperaturze fermentować na banany ? doczytałem, że rzędu 21 czy 22 stopni

- planuję dochmielenie mosaiciem - wystarczy 30g czy od razu kupić 100g i ewentualnie nie zużyć całości ? I jeszcze jak chmielić ? Na zimno pójdzie tylko na aromat więc myślałem nad zastosowaniem herbatki chmielowej. Teraz tylko pytanie ile i jak dużo chmielu ? Na cichą czy na burzliwą ?

 

I do tego jeszcze pytanie teraz mi się nasunęło - przy przelewaniu piwa z burzliwej na cichą lepszy jest wężyk o większej średnicy czy mniejszej ?

Edytowane przez rafano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie czuję się całkowicie zagubiony, ale mam pytanie.

Robiłem Pilsa brewkit Gozdawy.

Przy butelkowaniu dodałem ok 3g cukru na butelkę (w instrukcji piszą o 4g ale obawiałem się granatów po lekturze forum).

Piwo stało w temp. 20 stopni 5 dni po czym zostało przeniesione do piwnicy (ok 16st. teraz)

i niestety gazu praktycznie brak.

Piany zero. Przenosić jeszcze piwo z piwnicy do+20 czy juz za późno? Dzisiaj jest tydzień od butelkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przenosić jeszcze piwo z piwnicy do+20 czy juz za późno?

5 dni to stanowczo za mało na nagazowanie i pianę. Dopiero lekkie syknięcie może się pojawić. Jeśli jest, to możesz trzymać w tych szesnastu stopniach, nagazuje się. Możesz też wrócić do dwudziestu, nic złego się nie stanie, będzie kilka dni szybciej. Więcej cierpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, że aby CO2 lepiej rozpuściło się w piwie, to przed wypiciem należy je kilka godzin schłodzić dobrze w lodówce - wówczas ten gaz, który jest w butelce nie ucieknie Ci przy otwarciu, a właśnie nagazuje piwo - efektem będą bąbelki i pianka :) Badane empirycznie! :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy butelkowaniu dodałem ok 3g cukru na butelkę (w instrukcji piszą o 4g ale obawiałem się granatów po lekturze forum).

 

Jeśli zabutelkujesz niedofermentowane piwo, to czy dodasz 3g, czy 4g cukru na butelkę nie ma większego znaczenia i tak będą granaty. Podstawa to zakończona fermentacja, a podstawą zakończonej fermentacji jest cierpliwość piwowara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

 

Jestem przed swoją pierwszą warką. Obecnie wybieram garnek, jestem praktycznie zdecydowany na nierdzewkę. Chciałbym zasięgnąć waszej opinii w kwestii rozmiaru gara - iść w stronę 36L czy zdecydować się na 50L? Chciałbym móc uwarzyć te 25L RISa, DoubleIPA czy innego piwa o dużym BLG początkowym. Czy w 36L to wszystko się zmieści bez meniska wypukłego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do trzeciej warki (19 Blg) postanowiłem użyć gęstwy, jednak dopiero po jej zadaniu zorientowałem się, że drożdże U.S. West Coast od Gozdawy, których użyłem do poprzedniej, mają tolerancję na alkohol do 7,4%. I tu pojawia się pytanie: czy te drożdże dadzą sobe radę z taką ilością ekstratu i przetrawieniem cukru dodanego przed butelkowaniem? Jeżeli nie, to czy lepiej dolać wody, czy użyć dodatkowych drożdży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanko odnośnie zbierania gęstwy po drożdżach "Wyeast Irish Ale", wczoraj po tygodniu burzliwej (drożdże zadane ze startera po godzinie szalały), przelałem na cichą i ku mojemu zaskoczeniu gęstwa unosiła się tylko na górze (górna fermentacja? :). Dość gruby "kalafior" na dnie nie było nic, zebrałem sobie ta gęstwę do słoika. I tu pytanie, bo poprzednie gęstwy zazwyczaj były na dnie (taki glut - zaś to był w sumie taki twardy kalafior), czy gęstwa po tych drożdżach rzeczywiście tak wygląda? Zebrałem część tego po prostu do wysterylizowanego słoika, czy postępuję się z tą gęstw jakoś inaczej ? A może coś z tym było nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko ja to walnąłem do słoka i do lodówki,a ten cały "kalafior" jest praktycznie w formie stałej nie ma w nim wody, no może na dnie jest troche brzeczki. I tak się zastanawiam czy zmarnowałem gęstwę, czy to jakoś uwodnić dopiero przed następnym piwem, czy teraz uwodnić i odstawić do lodówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś takiego -twarde grudki, wpisałem w google ten szczep grafikę etc i nic nie znalazłem

burzliwa przebiegała dość długo w temp ok 16 C

szkoda wywalić do kibla, ale jeszcze bardziej szkoda roboty wywalając później całą brzeczkę - dodam że gęstwa póki co nie ma oznak infekcji. Ewentualnie zaryzykuje przed kolejnym piwem (myślałem o cofee stout), zrobie z tego starter, ale nie otwarty tylko zamknięty rurką i zobaczę czy pracują :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem tych drożdży do kilku piw oraz zbierałem z nich gęstwę, zresztą było to całkiem nie dawno, nigdy przenigdy mi się w taki sposób nie zbiły i nie zrobiły... W sumie pierwszy raz taką gęstwę widzę :D Ja rozumiem pyliste, albo mocno zbite w postaci galarety, ale to jest w cholerę podejrzane... Ja bym się czegoś takiego od razu pozbył :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to mnie pocieszyłeś :)

cholera szkoda tych drożdzy...ale chyba rzeczywiście nic z tego nie będzie, czyżby to jednak jakaś infekcja była. Fakt, że na wierzchu brzeczki była chyba (bo później znikła) taka herbaciana błonka....

myślicie e piwo z cichej też do kanału?

Edytowane przez d_j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo, okaże się po cichej... Jeżeli była herbaciana błonka to raczej może być infekcja ;) Dokończ cichą i sprawdź dopiero. A co do drożdży zazwyczaj zakażenie w nich też inaczej się objawia, a to jest bardzo nietypowe... Niestety to co jest często anomalią w przypadku drożdży i młodego piwa to infekcja i szkoda ryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie robienie startera z drożdży płynnych w słoiku który się pryczy parę dni przykryty tylko folią aluminiową i od czasu do czasu miesza to nie jest proszenie się o infekcję? Mieszając osad zostaje na ścinkach słoika i co się tam wylęga przez te pare dni nie wiadomo...chyba póki co daruje sobie płynne startery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.