maro86 Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 (edytowane) Moja historia jest następująca: Oatmeal MIlk Stout 13 Blg(albo 14- na chwilę obecną nie mam przy sobie notatek) (dałem 500g lakotzy na 19 l, co podbiło ekstrakt do 16.5 Blg) - fermentuje tak strasznie niemrawo iż mam wątpliwości czy wogóle fermentacja ruszyła.... Poniżej zdjęcie - zrobione w ok 48 h po zadaniu drożdży, piwko było warzone w sobotę.Fermentowany na S04 (ważność jeszcze przez 11 miesięcy).Drożdże rehydratyzowane w ok 26 st, I zadane do brzeckzi o temp 22-23 st, Fermentacja w 17-18st.Jesli chodzi o aromat - kanalizy i aptyki czuć nie było, ale nie czułem takiego buchnięcia CO2 jakie zwykle miałem gdy otwierałem fermentor przed przelaniem na cichą. Burzliwa przebiega na tyle spokojnie iż zaczynam się martwić.Na dzień po zadaniu drożdży była jakas bardzo cieniutka- może centrymetrowa warstwa piany (wieka nie uchylałem - tylko obserwowałem z boku przez ściankę fermentora).... O bulkaniu nie ma mowy.. Bąbelek w "bulbulatorze" niemrawo się przesunął, po czym utknął... Po uchyleniu wieka (jednorazowo- dla celu zrobienia dokumentacji foto) - piana bardzo rachityczna, i widzę że jakieś tam pęcherzyki gazu się z niego unoszą. PS. Wieko uchyliłem jednorazowo - celem 'zbadania pacjenta', i nie zamierzam tego powtarzac. Panie i panowie - czy wam fermentacja Milk stoutów na S04 też szła tak leniwie ? Wszystko co do tej pory warzyłem na S04 dosyć zywiołowo fermentowało właściwie zawsze bulkając jak szalone... Czy to dodatek laktozy mógł tak wpłynąć ? Edytowane 26 Stycznia 2016 przez maro86 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PawelH Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 (edytowane) Moja historia jest następująca: Oatmeal MIlk Stout 13 Blg(albo 14- na chwilę obecną nie mam przy sobie notatek) (dałem 500g lakotzy na 19 l, co podbiło ekstrakt do 16.5 Blg) - fermentuje tak strasznie niemrawo iż mam wątpliwości czy wogóle fermentacja ruszyła.... Poniżej zdjęcie - zrobione w ok 48 h po zadaniu drożdży, piwko było warzone w sobotę. Fermentowany na S04 (ważność jeszcze przez 11 miesięcy). Drożdże rehydratyzowane w ok 26 st, I zadane do brzeckzi o temp 22-23 st, Fermentacja w 17-18st. Jesli chodzi o aromat - kanalizy i aptyki czuć nie było, ale nie czułem takiego buchnięcia CO2 jakie zwykle miałem gdy otwierałem fermentor przed przelaniem na cichą. Burzliwa przebiega na tyle spokojnie iż zaczynam się martwić. Na dzień po zadaniu drożdży była jakas bardzo cieniutka- może centrymetrowa warstwa piany (wieka nie uchylałem - tylko obserwowałem z boku przez ściankę fermentora).... O bulkaniu nie ma mowy.. Bąbelek w "bulbulatorze" niemrawo się przesunął, po czym utknął... Po uchyleniu wieka (jednorazowo- dla celu zrobienia dokumentacji foto) - piana bardzo rachityczna, i widzę że jakieś tam pęcherzyki gazu się z niego unoszą. PS. Wieko uchyliłem jednorazowo - celem 'zbadania pacjenta', i nie zamierzam tego powtarzac. Panie i panowie - czy wam fermentacja Milk stoutów na S04 też szła tak leniwie ? Wszystko co do tej pory warzyłem na S04 dosyć zywiołowo fermentowało właściwie zawsze bulkając jak szalone... Czy to dodatek laktozy mógł tak wpłynąć ? Obstawiam nieszczelne wieko - CO2 zamiast rurką uciekało gdzieś bokiem przez nieszczelność. Widać, że piana już opadła. Nie wiem ile minęło od zadania drożdży, ale u mnie stałoby to 2-3 tygodnie, pomiar blg i jak nic by nie odbiegało od normy, to sru w butelki (bez cichej). Ewentualnie cicha kolejne 2-3 tygodnie i rozlew. Edytowane 26 Stycznia 2016 przez PawelH maro86 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Panie i panowie - czy wam fermentacja Milk stoutów na S04 też szła tak leniwie ? Wygląda raczej jakby już było po wszystkim. maro86 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziarsky Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Ostatnio uwarzyłem stouta z S04 i fermentowałem podobnie w temp. 17 st. Proces był mało dynamiczny, że tak powiem. Trzymałem 7 dni, dwa pomiary, blg 3 i zlewałem. Wg mnie dynamika procesu nie jest ważna. Liczy się pomiar i czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 (edytowane) Kolega dostał obszerną odpowiedź na czacie, po czym napisał dla pewności jeszcze tutaj, a co tam Widzisz maro wszyscy doradzają dłuższą fermentacje minimum 2 tygodnie -7+7 wg. instrukcji nie jest dobre Linki do artykułu Ci wrzucałem ale powtórzę tutaj: http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2013/piwowar-13-14.pdf http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2013/piwowar-13-15.pdf http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2013/piwowar-13-16.pdf http://pspd.org.pl/uploads/piwowar/2013/piwowar-13-17.pdf Ogólnie dodam, że piwo już wygląda jakby skończyło fermentacje i nie dodajemy drożdży w 23C. Zasadą jest, że dodajemy drożdże w temperaturze w jakiej zachodzi fermentacja. Miej nadzieje, że nie naprodukowały Ci aldehydu i rozpuszczalnika. Edytowane 26 Stycznia 2016 przez Undeath maro86 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maro86 Opublikowano 26 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2016 Dzięki !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redlum Opublikowano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2016 (edytowane) To jak robicie z sucharami jeśli należało by je zadać w temperaturze fermentacji? Producenci podają aby je uwodnić przez 30 min w temperaturze 27 +-3C. Czytałem też wątek aby sucharow nie przetrzymywac dłużej niż te 30 min po w dłuższym czasie zaczynają umierać bez pożywki. Można po dodaniu ich do wody od razu włożyć do lodowki aby obniżyć temperaturę? Czy może po tych 30 min wrzucić je do zamrażarki na parę minut? 100ml płynu powinno tam się w miarę szybko schodzić. Edytowane 28 Stycznia 2016 przez redlum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2016 Ja uwadniam w temperaturze pokojowej (w kuchni podczas warzenia rośnie dosyć zauważalnie, nawet o otwartej jak moja) kilkanaście minut przed zadaniem i tyle, tutaj chyba nie ma co kombinować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azizi1926 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2016 Moim zdaniem lepiej schłodzić w lodówce do temperatury brzeczki. Stopniowe obniżanie temperatury, raczej nie wywoła takiego szoku jak zadanie drożdży przy różnicy temperatur drożdże-brzeczka powyżej 5 stopni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2016 U mnie zazwyczaj drożdże trafiają do brzeczki ok 23°C i już z drożdżami kontynuuję chłodzenie do 18°C w jakich ma być fermentacja. Te 5°C zbijam w ok. 2h, więc na długo nim fermentacja ruszy. Nie twierdzę, że to dobre podejście, ale tak robię. Może kiedyś się ogarnę i zacznę robić jak należy karlosboy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2016 pogo, to rozumiem, że napowietrzasz już z drożdżami? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 Oczywiście, że nie. Schładzam w garze do ok 22-23°C, przelewam do fermentora i napowietrzam jednocześnie. Dodaję drożdży i chłodzę dalej. Przy 23°C chyba jest już zadowalająca rozpuszczalność tlenu w brzeczce. Dokładniejszego chłodzenia przed napowietrzaniem dokonuję tylko przy bardzo mocnych piwach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 To jak robicie z sucharami jeśli należało by je zadać w temperaturze fermentacji? Producenci podają aby je uwodnić przez 30 min w temperaturze 27 +-3C. Czytałem też wątek aby sucharow nie przetrzymywac dłużej niż te 30 min po w dłuższym czasie zaczynają umierać bez pożywki. Można po dodaniu ich do wody od razu włożyć do lodowki aby obniżyć temperaturę? Czy może po tych 30 min wrzucić je do zamrażarki na parę minut? 100ml płynu powinno tam się w miarę szybko schodzić. Pogo suchary uwadniaj po prostu w temperaturze pokojowej czyli 20C. Producent zaleca tą wyższą temperaturę ale nie znaczy, że trzeba ją stosować. Po 30 minutach drożdże bez pokarmu zaczynają obumierać to prawda, dlatego najpierw schładzamy brzeczkę do temperatury fermentacji - gdy już jesteśmy pewni, że osiągnęło odpowiednią temperaturę uwadniamy drożdże i po 10-15 minutach zadajemy. Oczywiście, że nie. Schładzam w garze do ok 22-23°C, przelewam do fermentora i napowietrzam jednocześnie. Dodaję drożdży i chłodzę dalej. Przy 23°C chyba jest już zadowalająca rozpuszczalność tlenu w brzeczce. Dokładniejszego chłodzenia przed napowietrzaniem dokonuję tylko przy bardzo mocnych piwach. A czym się różni słabe piwo od mocnego? Bez sensu pogo trochę, schładzaj do temperatury fermentacji - następnie napowietrzaj i dopiero zadawaj drożdże w tej kolejności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
redlum Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 Undeath dzięki za odpowiedź. Zawsze jakoś bałem się rozwodniać drożdże w temperaturze niższej niż 25C. Z gęstwa jest łatwiej. Jako że nie dorobiłem się chłodnicy to zostawiam fermenter w garażu na noc a na denku stawiam słoik z gęstwa. Z rana wstaje sprawdzam temperaturę i pakuję gęstwe do brzeczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JackStyle Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 Ja ostatnio zostawiłem uwodnione drożdże na 24h i nic im nie było.Drożdże rehydratyzuje w pokojowej i zadaje do brzeczki o docelowej temp. Nie widzę tutaj problemu z zaśnięciem drożdży, ponieważ one się nawodnily, a nie aktywowaly, nie rozpoczęły pracy w czystej wodzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 Ja ostatnio zostawiłem uwodnione drożdże na 24h i nic im nie było. Drożdże rehydratyzuje w pokojowej i zadaje do brzeczki o docelowej temp. Nie widzę tutaj problemu z zaśnięciem drożdży, ponieważ one się nawodnily, a nie aktywowaly, nie rozpoczęły pracy w czystej wodzie. Witaj, Jak masz pisać takie głupoty to lepiej milcz Po pierwsze skąd wiesz, że nic drożdżom nie było? Policzyłeś je na płytce pod mikroskopem? To, że ruszyły w piwie nie znaczy że większość z nich padła - wiadomo, że drożdże nie padną wszystkie tylko część będzie się odżywiała trupami innych. Widać, że nie masz pojęcia do czego służy rehydryzacja i nie rozróżniasz podstawowych pojęć... Doczytaj co nie co i proszę jeszcze raz nie pisz takich głupot. http://blog.homebrewing.pl/?p=325podam Ci link dodatkowo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JackStyle Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 Po pierwsze skąd wiesz, że nic drożdżom nie było? Policzyłeś je na płytce pod mikroskopem? To, że ruszyły w piwie nie znaczy że większość z nich padła - wiadomo, że drożdże nie padną wszystkie tylko część będzie się odżywiała trupami innych. Nie pisałem tego w kontekście badań laboratoryjnych, tylko produkcji piwa. Więc nie twierdzę, że część drożdży nie "padła", jednak w stwierdzeniu "nic im nie było" chodziło mi o proces fermentacji, mianowicie brak wyczuwalnych skutków ubocznych. A tak nawiasem mówiąć: Pogo suchary uwadniaj po prostu w temperaturze pokojowej czyli 20C. Producent zaleca tą wyższą temperaturę ale nie znaczy, że trzeba ją stosować. Producenci zalecają zazwyczaj temperaturę 30-35C lub nawet wyższą (ale z tą „wyższą”, to radziłabym uważać). Jeśli producent podaje temperaturę uwadniania, to trzeba jej przestrzegać.Doczytałem, dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 Z tym ostatnim się nie zgadzam akurat - praktyka akurat pokazuje co innego i doradzam uwadniać w temperaturze pokojowej i fermentacji. Jak producent podaje 4 dni fermentacji burzliwej to też być taki piwo władował w butelki? Kiedyś kolega Wiktor robił ciekawy eksperyment z drożdżami uwadniał je w różnych temperaturach i im wyższa był tym więcej komórek martwych drożdży było w danej próbce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 schładzaj do temperatury fermentacji - następnie napowietrzaj i dopiero zadawaj drożdże w tej kolejności. A tak z ciekawości, to co się może stać jak najpierw zadamy drożdże, a dopiero potem napowietrzymy brzeczkę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BuDeX Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 schładzaj do temperatury fermentacji - następnie napowietrzaj i dopiero zadawaj drożdże w tej kolejności. A tak z ciekawości, to co się może stać jak najpierw zadamy drożdże, a dopiero potem napowietrzymy brzeczkę? Czytałem gdzieś tutaj, że powoduje to stres u drożdży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 (edytowane) Druga sprawa oprócz tego co Budex pisze trochę techniczna, przylepiają się do pokrywy i nie raz miałem stresa po otwarciu fermentora jak miałem ich czarne złogi na pokrywie... Sama brzeczka ścieka prędzej czy później, z drożdżami natomiast zostaje Można robić i odwrotnie to bez różnicy. Jednak mam spokojniejsze sumienie, robiąc tak. W razie jakby mi CO2 nie zabezpieczyło piwa odpowiednio to coś na tej pokrywie może się wyrosnąć. Edytowane 29 Stycznia 2016 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pogo Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 A czym się różni słabe piwo od mocnego? Bez sensu pogo trochę, schładzaj do temperatury fermentacji - następnie napowietrzaj i dopiero zadawaj drożdże w tej kolejności. Wcale nie uważam tego za bezsensowne, jednak mam nadzieję, że jest pozbawione skutków ubocznych. Woda w kranie ma jakieś 16°C, więc po osiągnięciu ok 23°C dalsze chłodzenie idzie... słabo. Dlatego jest to moment gdy decyduję się na przelanie i napowietrzenie brzeczki i dalsze chłodzenie idzie już w lodówce z termoregulacją. Drożdże zazwyczaj zadaję już w trakcie ostatecznego chłodzenia z czystego braku cierpliwości i to chyba jedyny element, który warto zmienić. Za słabe piwa uważam takie do 15°Blg, za mocne powyżej 25°, pomiędzy to zależy głównie od tego ile mam cierpliwości i sił danego dnia. Podobno cięższe brzeczki wymagają dokładniejszego napowietrzenia. No i oczywiście lagery też wymagają solidnego napowietrzenia. Jest to pewne wywarzanie ryzyka i lenistwa, więc wiadomo, że nie jest to najlepsza metoda. Mimo wszystko po przeczytaniu wątku wiem, że kilka rzeczy robiłem źle, ale lepiej nie będę się przyznawał co konkretnie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 29 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2016 schładzaj do temperatury fermentacji - następnie napowietrzaj i dopiero zadawaj drożdże w tej kolejności. A tak z ciekawości, to co się może stać jak najpierw zadamy drożdże, a dopiero potem napowietrzymy brzeczkę? Czytałem gdzieś tutaj, że powoduje to stres u drożdży. Rozumiem, że ten ktoś, kto to napisał, zapytał drożdży: "czy Wy się stresujecie jak Was dodaję przed napowietrzaniem?". I usłyszał gromką odpowiedź miliarda komórek: "taaaaaak, zadawaj nas po napowietrzaniu, bo nas to denerwuje i będziemy pierdzieć do piwa" Zaobserwowałem dziwną logikę części użytkowników na piwo.org: 1. zadanie drożdży przed napowietrzaniem je stresuje i jest "beeeee" (wg mnie nie ma to żadnego znaczenia, ale może się nie znam); 2. trzymanie gęstwy tydzień czasu czy więcej w lodówce i zadawanie jej do piwa jest "ok". Zamiast zajmować się pierdołami czy nie lepiej zwrócić uwagę na inne, ważniejsze aspekty obchodzenia się z drożdżami??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LukaszU Opublikowano 26 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Cześć,Mam nadzieję, że nie zaśmiecam wątku, ale potrzebuje od Was rady. W niedzielę zrobiłem pszeniczne ciemne. Wyszło mi 12,1 Blg, objętośc jakieś 16 litrów. Do fermentacji użyłem wyeast 3638. Niestety, paczka po 12 godzinach spuchła do 1/3 objętośc. Nie zrobiłem wcześniej startera. Brzeczka natleniona i dodane drożdże. W sumie underpitching. Jednak od zadania drożdży mija już 48h, a rurka nie bulka. Termp w pudle termicznym na poziomie 16 st C. Na powierzchni fermentora widać lekką pianę, pęcherzyki powietrza, takie jak po lekkim napowietrzeniu. Czy jest jeszcze szansa, że drożdże ruszą ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek9999 Opublikowano 26 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2016 Może ruszą, może nie ruszą, ale raczej już ruszyły, tylko powoli. Nauczka na przyszłość - z drożdżami trzeba zacząć się bawić wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się