pogo Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 (edytowane) Warzę piwa od prawie roku (start był 1 lutego 2014) i nie czuję bym się czegoś sensownego w tym czasie nauczył. A zrobiłem w tym czasie 14 piw (+2 w fermentacji) Fakt, poszło kilka poprawek do podejścia, kilka schrzanionych piw. Zawsze wiem dlaczego schrzanione, jeśli chodzi o główne wady. A najczęstszą jest: nietrafienie we własny gust... np zrobiłem Double IPA, która bardzo przypomina smakiem "Ox Bile", tylko nieco łagodniejsza w smaku (ekstrakt i alko są w miarę takie same, na poziomie błędów w domowym pomiarze), ale dla mnie wciąż za ostra. Kilka piw, które wiedziałem, że będą złe, ale ciekawość zwyciężyła... Wiem, wiem... czytać i jeszcze raz czytać... ale co zrobić gdy wydaje mi się, że na dany temat przeczytałem już wszystko. Najbardziej mnie martwi, że piwa, które uwarzyłem bliżej początku "kariery" niewiele ustępują obecnym. Od razu zaznaczam, że nie chcę tu wspominać o moim pierwszym (i ostatnim) piwie z brewkita. Wciąż uważam za jedno z najlepszych moim piw piąte: Dark Rye IPA (miało być black, ale przez mętność nie zdecydowałem się tak tego nazwać... teraz wiem, że mogłem i nie naruszyłbym norm stylu - ale to i tak nazwa, nie klasyfikacja). Po spróbowaniu jednej z ostatnich butelek wciąż uważam, że Żytorillo (piwo, które mnie tu natchnęło) nie ma do niego startu (czysto-subiektywne dopasowanie do gustu). Inne piwo, które uważam za bardzo udane jak na to co chciałem osiągnąć to moje drugie piwo (pierwsze z zacieraniem). Angielskie IPA (zestaw z BA) wzbogacone o dodatkowy słów (1kg karmelu "czerwonego") i dużo chmielu (100g jakiegoś niemieckiego ponad 18% a-a). Ostatnią butelkę wypiłem kilka dni temu. Wciąż uważam to za świetne piwo, nie licząc tego, że gust mi się zmienił... Aromat wciąż był, bardzo chmielowy, ale żadnych owoców, raczej ziołowo-gorzki zapach - to czego wtedy oczekiwałem od chmielu, goryczka wciąż w pełni zadowalająca. Z rzeczy, których się jednak nauczyłem: 1. dwa razy sprawdzić prawidłową temperaturę dla danej przerwy... i raczej nie we własnych notatkach 2. przerwa (znowu nie pamiętam nazwy)... tam gdzie działa beta-amylaza... to nie jest 60-62°C tylko raczej 62-65°... Dla uzyskiwania cukrów lepiej odrobinę za wysoka temperatura niż za niska (byle nie neutralizować enzymów), ewentualnie dłużej jak są wątpliwości. 3. gęsty zacier żytni jest bardzo, bardzo uciążliwy. Przy sporych przegięciach potrafi zatkać nawet wężyk igielitowy do dekantacji... i to już po fermentacji. Ale efekty są tak dobre, że trzeba coś wykombinować na przyszłość, zrobić to skutecznie w jeszcze bardziej ekstremalnych warunkach... tylko na razie brak pomysłu jak... 4. inaczej się liczy zawartość alkoholu dla mocnych piw... współczynnik "zużytego" ekstraktu do mocy wychodzi "pozytywniej" przy mocnych piwach. 5. nie pisz głupich tematów na forum po zdegustowaniu 4 piw z rzędu... jak ja to robię teraz... SORKI Ktoś dotarł do tego miejsca? Edytowane 27 Stycznia 2015 przez pogo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiwoLab Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 ... 5. nie pisz głupich tematów na forum po zdegustowaniu 4 piw z rzędu... jak ja to robię teraz... SORKI ... Tego się trzymaj, mnie się też raz zdarzyło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Pogo... zacznij czytać opisy stylów i to jak inni warza przedstawicieli tych stylów. Ty robisz tak kosmiczne zasypy i takie wydumki czasem walisz ze szkoda gadac, to czego Ty się chcesz nauczyć? Zamiast zadawać dwa szczepy drożdży do jednej wątki podziel ja na pół i każde pół zadaj innym szczepem,, to będziesz wiedział co Ci drożdże wnosza. Takie połówki można też osobno chmielic na zimno, dowiesz się co chmiele wnoszą. Po eksperymentuj na powtarzalnych piwach czasy chmielenia, tez Ci to dużo da. Ty kombinujesz z tego co widzę z zacieraniem, to daje niuanse... i nie wiem co Ty czytasz ze wszystko przeczytałeś i dajesz do pilsa mega dużo karmelu i melanoidynowego... tego się pewnie nie da pić. tez jestem po 3 piwach jakby co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konus Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 przeczytałem na trzeźwo, nie jestem w stanie odpowiedzieć z sensem na ten post Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Pewne piwa mają być gorzkie, tego wymaga styl. Dodawanie ksylitolu czy kilograma karmelu do IPA nie uczyni tego piwa dobrym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gwzd Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) W odpowiedzi na pytanie zadane w temacie wątku - przestać kombinować. Zamiast dosypywać kilogram karmelowych do jednej warki to może wpierw zrób piwo na czystym pilzneńskim/pale ale i stwierdź, jakich poprawek w zasypie potrzeba, aby uzyskać oczekiwane efekty? A potem porównać z opisem danych słodów. Żeby się czegoś nauczyć musisz poznać produkt, a robiąc nie wiadomo jakie mixy nigdy tak naprawdę się nie dowiesz, co do piwa wnoszą poszczególne składniki. Swoją uwagę zwróć na temperaturę fermentacji i szanuj drożdże. To o wiele ważniejsze niż sypanie chmielu garściami i regulowanie temperatury zacierania o parę stopni. PS - słód żytni lubi przerwę białkową, po niej staje się bardziej skory do współpracy podczas filtracji. Edytowane 28 Stycznia 2015 przez gwzd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) yyyy Edytowane 28 Stycznia 2015 przez dziedzicpruski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karczmarz Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 dużo chmielu (100g jakiegoś niemieckiego ponad 18% a-a). Taka wypowiedź sugeruje, że nie robisz żadnych notatek. Zapisuj swoje przemyślenia podczas warzenia, fermentacji i oczywiście degustacji. Czytaj charakterystyki chmieli, gdybyś to zrobił, nie dziwiłbyś się dlaczego po dodaniu "jakiegoś niemieckiego chmielu" piwo miało "raczej ziołowo-gorzki zapach". I podobnie jak Koledzy, nie kombinuj. Moje ostatnie 5 warek, to maks 3 słody w zasypie (Pils, Monach, Pszenica). Uwarz sobie teraz Altbiera, Pszeniczne, jakieś lekko chmielone Pale Ale, to zobaczysz, że wszystko ma swój czas w piwowarstwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) PS - słód żytni lubi przerwę białkową, po niej staje się bardziej skory do współpracy podczas filtracji. Nie tyle co białkową, tylko beta glukanową Którą robi się od 45-50 C więc nie w temperaturze białkowej, a nawet można ją przeprowadzać w niższej temperaturze, żeby nadmiernie nie rozłożyła białek - które mogą już działać w tej temperaturze. Co do Twojego problemu pogo, wróć do podstaw! Za dużo kombinujesz i to jest przyczyną twoich problemów, moim zdaniem powinieneś wrócić do zestawów, albo robić kopie piw z wiki bez zwiększania zasypów i eksperymentowania, powtarzać idealnie receptury. Nauczyć się podstawowych składników i dopiero bawić się zasypami. Patrząc do twoich notatek widzę masę błędów w logistyce, przed warzeniem dokładnie zaplanuj sobie punkt po punkcie, żeby nie zapomnieć czegoś dodać i warz dokładnie według instrukcji. Wszystko przychodzi z czasem, nie da się nadrobić doświadczenia w warzeniu Edytowane 28 Stycznia 2015 przez Undeath Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Zaskoczył mnie ten temat, bo dokładnie 2-3 dni temu naszło mnie przemyślenie, że jest taka ilość wiedzy dostępnej i taka ilość możliwości do wypróbowania, że życia na to wszystko nie starczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) nie pisz głupich tematów na forum po zdegustowaniu 4 piw z rzędu Chcesz, to pisz, ale nie w piaskownicy. Istnieje na forum miejsce, gdzie takie brednie możesz sobie wypisywać- Zapiski piwowarów domowych. Tam załóż własny temat. Przynajmniej będę wiedział, żeby czasu nie tracić na czytanie, gdy go zobaczę. Edytowane 28 Stycznia 2015 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) Zaskoczył mnie ten temat, bo dokładnie 2-3 dni temu naszło mnie przemyślenie, że jest taka ilość wiedzy dostępnej i taka ilość możliwości do wypróbowania, że życia na to wszystko nie starczy Coś w tym jest - dlatego sam postanowiłem próbować robić po kilka razy i udoskonalać piwa w moich ulubionych stylach - wcale nie oznacza to, aby co warkę robić takie samo piwo. Wystarczy mieć dobre zapiski, na podstawie których potem można wnieść do receptury poprawki Natomiast jest jedna rzecz, o której nikt nie wspomniał, a która w moim przekonaniu jest solą tego hobby - "rozmowy przy piwku" z innymi piwowarami. Bierzesz swoje dwa piwa w rękę i idziesz do ludzi, najlepiej tych bardziej doświadczonych. Poza bardzo miło spędzonym czasem w doborowym towarzystwie, za każdym razem takie spotkanie daje Ci szybką diagnozę wad w Twoim piwie oraz ogromną porcję wiedzy praktycznej Edytowane 28 Stycznia 2015 przez ThoriN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 czytać i jeszcze raz czytać Nope, warzyć i jeszcze raz warzyć. Prowadzić zapiski, szukać potencjalnych ulepszeń i eksperymentować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Od czytania można sobie krzywdę zrobić, jest tyle bredni wypisywanych przez początkujących znawców i leśnych dziadków piwowarstwa (jak przypomnę sobie co sam pisałem na początku myśląc, że coś tam wiem ,śmiać mi się chce) ,myśleć trzeba,a nie polegać bezkrytycznie na rozważaniach "30-to warkowców" i kopyra . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Ja bym sobie zadał pytanie czego chcesz się nauczyć? Warzyć piwa stylowe, bez wad technicznych, czy takie które po prostu Ci smakują? Tak w ogóle najważniejsza jest faza zimna, jak dla mnie to za bardzo skupiasz się na fazie gorącej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 pogo jesteś z Warszawy? Przyjdź na spotkanie MOT PSPD, które dobywają się w drugie środy miesiąca w Browarmii, przynieś swoje piwa. Myślę, że znajdzie się masa piwowarów, od których możesz uzyskać porady jak co nie co ulepszyć. A rozmowa w 4 oczy zawsze jest lepsza niż pisanie na forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szuwar71 Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Angielskie IPA (zestaw z BA) wzbogacone o dodatkowy słów (1kg karmelu "czerwonego") i dużo chmielu (100g jakiegoś niemieckiego ponad 18% a-a). hahahah. Nie wiem ile Ty jednorazowo warzysz ale podejrzewam standart czyli 18-25 litrów. Taki dodatek jak wyżej to nawet przy zasypie na 50 litrowa warke zrobiłby źle. Po pierwsze NIE KOMBINUJ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Przecież jak właśnie to piwo najbardziej mu smakowało, to niech warzy takie dalej, przecież warzy głównie dla siebie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Szuwar to nic, zobacz to http://www.netdo.pl/beerworks/011-lagerek/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Mi się bardziej podobało to: http://www.netdo.pl/beerworks/007-Barley_wine/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Drzeć łacha łatwo, pytanie tylko po co. Czy poza uproszczeniem czyli kilkoma piwami SMaSH czy FAH można koledze poradzić coś jeszcze? Pozwolę sobie podkleić dla Pogo fragment artykułu o SMaSH którego pewnie nie czytał: Koszt skomplikowanego piwaWiększość domowych piwowarów, wliczając w to mnie samego, rozpoczynając przygotowywanie własnych receptur ma tendencję do znaczącego ich komplikowania. Skłonność do dodawania wszystkiego poza kuchennym zlewem, ma sprawić, że pierwsza receptura będzie tak szczególna jak to tylko możliwe. Moje pierwsze podejście do receptury zakładało wykorzystanie minimum pięciu słodów specjalnych, cztery momenty chmielenia, dodatek wody i wiele innych działań. Niestety, efekt nie był niebiański - efektem było absolutnie przeciętne piwo. Całość... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Pierwsze pytanie: czego chcesz się nauczyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaras Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Drzeć łacha łatwo, pytanie tylko po co. Żeby się chociaż jeden w końcu nauczył, że wiki i jakieś ogólne poprzyklejane tematy na forum to podstawa. Wybacz, ale druga warka, pierwsza z zacieraniem to "dorzucę sobie 100g polarisa i kilo carared" - no jak można się czegoś w ten sposób nauczyć? Powtarzane w kółko jak mantra "zacznij od FAH" jest nie bez powodu - poznaj słód podstawowy, po jednym gatunku chmieli: goryczkowego i aromatycznego i miej mniejszą szansę spieprzyć fermentację na początku zabawy drożdżami górnej fermentacji. Pozwolę sobie podkleić dla Pogo fragment artykułu o SMaSH którego pewnie nie czytał zasada i Szuwar71 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Z góry przepraszam za off-top : Większość domowych piwowarów, wliczając w to mnie samego, rozpoczynając przygotowywanie własnych receptur ma tendencję do znaczącego ich komplikowania. Skłonność do dodawania wszystkiego poza kuchennym zlewem, ma sprawić, że pierwsza receptura będzie tak szczególna jak to tylko możliwe. Moje pierwsze podejście do receptury zakładało wykorzystanie minimum pięciu słodów specjalnych, cztery momenty chmielenia, dodatek wody i wiele innych działań. Tak mi się skojarzyło: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zasada Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 Żeby się chociaż jeden w końcu nauczył... Jak komuś sypniesz solą w oczy, to on już dalej nie będzie patrzył. Ogólnie, jasne - sposób w jaki Pogo warzy jest przepokraczny, ale (powtórzę to bezpośrednio) wydaje mi się, że darcie łacha nic w jego podejściu nie zmieni. Więc zamiast zamieniać wątek w gównoburzę (a jest potencjał spory), dajmy coś konstruktywnego. Tak jak piszesz FAH na początek. Dwa FAHy. Trzy FAHy etc. Ja się z wątku wymiksowuję, co miałem sensownego do powiedzenia, powiedziałem. Czuwaj! Sławek i kordas 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się