BuDeX Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 (edited) Taka sytuacja. 12 dni temu urobiłem się strasznie, ale uwarzyłem dwa piwa: Porter bałtycki 23blg i Wee heavy również 23blg. Minęły niemal 2 tygodnie, mierzę blg celem rozpoznania...i klops Porter z 23 do 17 Wee heavy z 23 do 17 Co do winowajcy pewność już mam - termometr. Już podczas zacierania coś mi się nie podobało jego działanie, ale nie przejmowałem się zbytnio. Do tego gęsty zacier, bezwładność itd. Czyli zatarte na mega słodko pewnie. Coś tam jeszcze dojedzą, ale myślę, że niżej niż do tych 15 nie zlezą. Pytanie co dalej? Pierwszy pomysł - Bretty, ale obawiam się, że znowu zainfekuję cały browar, a wyrzucać wszystkiego drugi raz w tym roku nie będę Drugi pomysł - drożdże winiarskie, jakieś bayanusy czy cuś. Trzeci pomysł to dodanie enzymów (Alfa-Amylaza, Beerzym, coś takiego), tylko tutaj nie mam jasności, czy można to dać do brzeczki? Do zacieru oczywista rzecz, ale co do brzeczki, to nie zgadzają się temp. działania, a jednak za wielką wodą tak robią. (brewingnetwork.com) Co do walorów smakowych wiadomo, że już pięknie nie będzie, ale szkoda czasu, pieniędzy i po ludzku szkoda wylewać tak mocnych piw jeśli nie ma infekcji, a nie ma. Piwa są tylko koszmarnie słodkie, gdybym jeszcze herbatę słodził, ale nie słodzę Edyta: Jeszcze ważne info: Do Porteru - drożdże z Sierpca. Poprzednia warka odfermentowana prawidłowo. Świeża gęstwa. Odpowiednia ilość. Do Wee poszły FM Szkoty. Poprzednie piwo odfermentowane w porządku. Gęstwa chyba 1 dniowa. Ilość odpowiednia. Edited December 22, 2016 by BuDeX Link to comment Share on other sites More sharing options...
BretBeermann Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Some wine yeast will produce inhospitable environments for other yeast and bacteria. Bayanus nie jest dobry pomysł. Link to comment Share on other sites More sharing options...
xcynix Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Jakoś nie wspomniałeś jakie drożdże i jak zadane Z jednej strony dwa tygodnie to już trochę, z drugiej Porter Bałtycki to dolniak i trochę nie ma sensu porównywać fermentacji. Pytanie ile miałeś do tego gęstwy jak szybko ruszyło i w jakiej temperaturze to trzymasz. Tu bym się specjalnie nie spieszył z nerwowymi ruchami Z tym Wee heavy tez bym się nie spieszył, sam piszesz że fermentacja jeszcze nie stanęła. Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 22, 2016 Author Share Posted December 22, 2016 Jakoś nie wspomniałeś jakie drożdże i jak zadane Z jednej strony dwa tygodnie to już trochę, z drugiej Porter Bałtycki to dolniak i trochę nie ma sensu porównywać fermentacji. Pytanie ile miałeś do tego gęstwy jak szybko ruszyło i w jakiej temperaturze to trzymasz. Tu bym się specjalnie nie spieszył z nerwowymi ruchami Z tym Wee heavy tez bym się nie spieszył, sam piszesz że fermentacja jeszcze nie stanęła. Do Porteru - drożdże z Sierpca. Poprzednia warka odfermentowana prawidłowo. Świeża gęstwa. Odpowiednia ilość. Do Wee poszły FM Szkoty. Poprzednie piwo odfermentowane w porządku. Gęstwa chyba 1 dniowa. Ilość odpowiednia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
xcynix Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 (edited) Jeszcze zostaje pytanie czy wiesz na ile cię okłamywał ten termometr czy to raczej losowe wartości Kiedyś gdzieś widziałem tabelę z eksperymentów zacierania w różnych temperaturach i późniejszego stopnia odfermentowania (ale weź to teraz i znajdź) I nawet ekstremalne temperatury zacierania dawały znacznie wyższy % odfermentowania niż ten który podajesz u siebie. EDIT - no tak, najprościej było poszukac na Wiki http://www.wiki.piwo.org/Plik:T3.gif Było aż tak źle że się kręciłeś z temperaturami koło 80 stopni? Edited December 22, 2016 by xcynix Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 (edited) Powiem Ci Budex, że ja bym lał w butelki A tak serio, z takim odfermentowaniem się jeszcze nie spotkałem... Może coś gęstwy sfisksowały i padły. Spróbuj przelać do nowego wiadra i zadać inne piwowarskie drożdże jeżeli masz. Jak nie to gorzelnicze i destylacja bo nie widzę tego zbytnio. Jak to nie błędy pomiaru to nie wiem co mogło się stać. Nawet przy zacieraniu na słodko - 74C taka ilość dekstryn to jakiś żart Edited December 22, 2016 by Undeath Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 22, 2016 Author Share Posted December 22, 2016 Powiem Ci Budex, że ja bym lał w butelki A tak serio, z takim odfermentowaniem się jeszcze nie spotkałem... Może coś gęstwy sfisksowały i padły. Spróbuj przelać do nowego wiadra i zadać inne piwowarskie drożdże jeżeli masz. Jak nie to gorzelnicze i destylacja bo nie widzę tego zbytnio. Jak to nie błędy pomiaru to nie wiem co mogło się stać. Nawet przy zacieraniu na słodko - 74C taka ilość dekstryn to jakiś żart No żart, żart. Całkiem ponury. Pierwszy raz w życiu mam taki przypadek, a trochę mocnych piw uwartzyłem. I to jeszcze 2 razy dzień po dniu takie warzenie. Burzy nie było. Sam nie wiem co się stało. Mierzyłem trzema spławikami. Sprawdzałem je na wodzie. Odczyt porównywalny. Może 0.5 blg róznicy, ale co to zmienia w takiej sytuacji? Link to comment Share on other sites More sharing options...
wizi Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Zrób eksperyment z enzymami. Będzie z pożytkiem dla innych. Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 22, 2016 Author Share Posted December 22, 2016 Zrób eksperyment z enzymami. Będzie z pożytkiem dla innych. Skłaniam się ku takiej opcji, tylko czy to zadziała w brzeczce z jakąś tam ilością alkoholu? Albo enzymy razem z winnymi. Szkoda, że święta akurat bo zamówiłbym już teraz. Ale może niech piwne zakończą swoją szaleńczą robotę i wtedy Link to comment Share on other sites More sharing options...
Undeath Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 (edited) Pytanie co dadzą enzymy na tym etapie? Bo jakoś tego nie widzę, musiałbyś rozłożyć dekstryny, które widać wytworzyły się w brzeczce. Czy amylaza sobie poradzi z nimi? Daj link do tego podcastu dokładnego, w którym o tym mówią, bo szukam i nie mogę znaleźć. Edited December 22, 2016 by Undeath Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 22, 2016 Author Share Posted December 22, 2016 Pytanie co dadzą enzymy na tym etapie? Bo jakoś tego nie widzę, musiałbyś rozłożyć dekstryny, które widać wytworzyły się w brzeczce. Czy amylaza sobie poradzi z nimi? Daj link do tego podcastu dokładnego, w którym o tym mówią, bo szukam i nie mogę znaleźć. Kurde mam to w telefonie także spiszę ręcznie. Może pójdzie. No właśnie taką mam nadzieję, że rozłożą i podobno da się, ale to wszystko tylko przypuszczenia www.yeastwhisperer.com www.thebrewingnetwork.com/post1888/ - the session 11-23-08 Shea Comfort The Brewing Network Link to comment Share on other sites More sharing options...
BretBeermann Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Jakoś nie wspomniałeś jakie drożdże i jak zadane Z jednej strony dwa tygodnie to już trochę, z drugiej Porter Bałtycki to dolniak i trochę nie ma sensu porównywać fermentacji. Pytanie ile miałeś do tego gęstwy jak szybko ruszyło i w jakiej temperaturze to trzymasz. Tu bym się specjalnie nie spieszył z nerwowymi ruchami Z tym Wee heavy tez bym się nie spieszył, sam piszesz że fermentacja jeszcze nie stanęła. Do Porteru - drożdże z Sierpca. Poprzednia warka odfermentowana prawidłowo. Świeża gęstwa. Odpowiednia ilość. Do Wee poszły FM Szkoty. Poprzednie piwo odfermentowane w porządku. Gęstwa chyba 1 dniowa. Ilość odpowiednia. Miałem bardzo wolno fermentacji przez FM Szkoty, a dałem US-05 na bezpieczenstwo, i poszedł do końcu bez problemów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pindin Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Mi polecano uwarzenie drugiego podobnego piwa zatartego na bardzo wytrawnie i zmieszanie zielonego piwa z brzeczką. Jest trochę roboty z tym, ale... Ja się nie posłuchałem Co do G995 to zły pomysł, mi nic nie dały oprócz strat. Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 22, 2016 Author Share Posted December 22, 2016 Co do G995 to zły pomysł, mi nic nie dały oprócz strat. Co masz na myśli? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pindin Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Nieodfermentowały nawet ćwierć ballinga mimo, że zahartowałem drożdże - przyzwyczajałem je do pracy w środowisku z alkoholem. W cukrach prostych ruszyły aż miło, ale jak zacząłem dolewać powoli zielonego piwa zwalniały. Zrobiła się gęstwa na dnie słoja i całość zadałem do piwa. Co do strat to drożdże się namnożyły, opadły na dno i z pół litra piwa z osadami trzeba było wylać. A przy barley-u to ogromna strata Oraz strata kilku zł na drożdże i przesyłkę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASadam Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 BuDeX a czy troszeczkę nie za nerwowo podchodzisz do sprawy? Może daj im trochę więcej czasu a i warto sprawdzić, czy drugi termometr nie kłamie i nie fermentujesz w za chłodnym miejscu? Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 22, 2016 Author Share Posted December 22, 2016 BuDeX a czy troszeczkę nie za nerwowo podchodzisz do sprawy? Może daj im trochę więcej czasu a i warto sprawdzić, czy drugi termometr nie kłamie i nie fermentujesz w za chłodnym miejscu? O ile przy porterze mogłyby być takie podejrzenia to wee heavy, które wystartowało w kilka godzin, fermentuje już niemal 2 tygodnie. To powinno się kończyć, a nie zjeść 5 blg 18 stopni to też temperatura chyba najwyższa z możliwych dla fermentacji. Myślę, że nawet jak dam czas do końca roku, to i tak spławik pokaże max 1-2 stopnie niżej i to będzie koniec balu Link to comment Share on other sites More sharing options...
kantor Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 (edited) Albo enzymy razem z winnymi. Same drożdże winne nic nie dadzą, bo one za bardzo nie jedzą cukrów złożonych (kiedyś milda na Bayanusach robiłem to z 8°Blg do 3 coś zeszły). Edited December 22, 2016 by kantor Link to comment Share on other sites More sharing options...
Henx Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Super high gravity zeżarły kumplowi imperial ipę z 20 blg do 1. Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted December 23, 2016 Author Share Posted December 23, 2016 Albo enzymy razem z winnymi. Same drożdże winne nic nie dadzą, bo one za bardzo nie jedzą cukrów złożonych (kiedyś milda na Bayanusach robiłem to z 8°Blg do 3 coś zeszły). No nic. Chyba do Wee dam te enzymy. Porterowi trochę podniosę temperaturę fermentacji i będę obserwował co jest grane. Jeśli enzymy nie uciągną, to zaprzęgam bretty. Chyba poszukam jakiegoś oddzielnego lokalu dla wszelkiej działalności z dzikusami, bo się boję Link to comment Share on other sites More sharing options...
mateos Posted December 23, 2016 Share Posted December 23, 2016 Spróbuj jeszcze odlać trochę brzeczki, dodaj świeżej gęstwy(ewentualnie drożdży piekarniczych), napowietrz, podnieś temperaturę fermentacji i sprawdź czy blg jeszcze się obniży. Link to comment Share on other sites More sharing options...
redlum Posted December 23, 2016 Share Posted December 23, 2016 A może odlej z pół litra do plastikowej butelki i test fermentowalnosci zrób? Będziesz wiedział na czym stoisz. Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka Link to comment Share on other sites More sharing options...
Łukasz Posted December 24, 2016 Share Posted December 24, 2016 Już 3 razy miałem taką sytuację. Ostatni raz, przy Wheat Wine, poszedłem za radą pewnego piwowara z podlasia - kupiłem na szybko bretty, dodałem i zostawiłem na ponad 3 miesiące. Dożarły swoje i piwo jest w butelkach od prawie roku. Klarowne jest chyba bardziej niż koncerniak Może d... nie urywa, ale można wypić siedząc w zimę wieczorem przed TV Lepsze to niż wylanie 20L piwa do zlewu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pindin Posted January 3, 2017 Share Posted January 3, 2017 Taka sytuacja. 12 dni temu urobiłem się strasznie, ale uwarzyłem dwa piwa: Porter bałtycki 23blg i Wee heavy również 23blg. Minęły niemal 2 tygodnie, mierzę blg celem rozpoznania...i klops Porter z 23 do 17 Wee heavy z 23 do 17 Cześć. I jak tam sprawa przebiega? Dodałeś enzymów, czy w inny sposób zadziałałeś? Poszło coś niżej przez te kilka dni? Link to comment Share on other sites More sharing options...
BuDeX Posted January 4, 2017 Author Share Posted January 4, 2017 Taka sytuacja. 12 dni temu urobiłem się strasznie, ale uwarzyłem dwa piwa: Porter bałtycki 23blg i Wee heavy również 23blg. Minęły niemal 2 tygodnie, mierzę blg celem rozpoznania...i klops Porter z 23 do 17 Wee heavy z 23 do 17 Cześć. I jak tam sprawa przebiega? Dodałeś enzymów, czy w inny sposób zadziałałeś? Poszło coś niżej przez te kilka dni? Jeszcze nic nie robiłem. Wiadro stoi w koncie, ale przy ostatniej próbie blg wyniosło 14, czyli coś się jeszcze delikatnie dzieje, ale smak diametralnie się zmienił i pogorszył. Mianowicie piwo pachnie i początkowo smakuje niemal jak cydr. Wali jabłkami, że koniec. W smaku jest tak: najpierw lekko kwaśno, później turbo słodko, a na koniec mega gorzko. W życiu się z czymś takim nie spotkałem. W sumie trochę smakuje to jak lekko kwaśna brzeczka przed fermentacją. Pewnie to wyleję, ale cholera wie o co w tym chodzi, tego jestem najbardziej ciekaw. Klątwa Wee Heavy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now