korzen16 Opublikowano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2013 (edytowane) Nie rozumiem pytania Metoda na bujanie z zamkniętą pokrywą. Pewnie sejler ma wątpliwości czy ilość powietrza w zamkniętym fermentorze wystarcza do pełnego napowietrzenia brzeczki. Pewnie tak bo ludzie tak postępują i nie zgłaszają problemów. Ja korzystam z łyżki cedzakowej (takiej wielkiej stalowej po babcie). Po "dobrym cedzakowaniu", brzeczka jest nieźle wpieniona Edytowane 26 Czerwca 2013 przez korzen16 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter Opublikowano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2013 Wystarczy to co jest w fermentorze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 Słuchajcie Drodzy Piwowarzy, pierwsza warka (zacieranie, pale ale, marynka, lubelski, 14) dojrzała w butelkach 3 tygodnie. Wypiłem już 5 butelek. Zakochałem się, wiedziałem, że piwo domowe jest dobre, ale nie sądziłem, że za pierwszym razem tak dobrze mi wyjdzie. Chmielowy aromat i smak, nie zalegająca goryczka, pełnia smaku, odpowiednie wysycenie, piana utrzymująca się do końca. Dziś sięgnąłem po kolejną sztukę i... wielkie rozczarowanie. Zapach jakby lekka gnojowica, smak już lepiej ale wyczuwalna (jak w niektórych pszenicach) kwaskowatość. W piciu trochę męczące, piana zerowa. Nie wypiłem tego jak w poprzednich sztukach przyjemnością. Czy mam się martwić, że piwko się nabawiło infekcji czy może to tylko kwestia słabo domytej butelki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 27 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2013 (edytowane) Czy mam się martwić, że piwko się nabawiło infekcji czy może to tylko kwestia słabo domytej butelki? Najprościej otworzyć następną butelkę i sprawdzić. Obstawiam butelkę. Edytowane 27 Czerwca 2013 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sejler Opublikowano 28 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2013 Tak chodziło o ilość powietrza pod zamkniętą pokrywą, wyczytałem gdzieś na forum że musi być ileś litrów powietrza, widocznie ktoś się pomylił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Turu Opublikowano 29 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2013 Witam. Przed chwilą przelałem swoją pierwszą warkę (stout z ekstraktów z BA) na cichą fermentację. Proszę, żeby ktoś spojrzał fachowym okiem na moje młode piwko i ocenił, czy nie wdarła się infekcja. Smakuje nie najgorzej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 29 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2013 Nic się nie dzieje, normalny widok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Turu Opublikowano 29 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2013 Super, dzięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hopek Opublikowano 30 Czerwca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2013 (edytowane) Czy mam się martwić, że piwko się nabawiło infekcji czy może to tylko kwestia słabo domytej butelki? Najprościej otworzyć następną butelkę i sprawdzić. Obstawiam butelkę. Otworzyłem kolejną, zapach, smak - jak w poprzednich - poezja. Chyba można założyć, że butelka. Z drugiej strony kiepsko trochę bo kilka egzemplarzy powędrowało do bliskich znajomych, rodziny. Byłoby słabo gdyby im też sie trafił taki trefny towar. No cóż i tak jest sukces, że ogół warki daje radę. Dzięki. EDIT 13.07. Ostatnia została wypita. Na 40 butelek dwie miały oznaki zepsucia - zapach gnojowicy. Reszta przesmaczna. Zakładam, że to kwestia niedomytych butelek. Edytowane 13 Lipca 2013 przez joker0skater Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zepu Opublikowano 11 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Witam wszsytkich to mój pierwszy post na tym forum. Zrobiłem moje pierwsze piwo (z brewkita Coopersa Lager + słód Wes jasny), pieknie odfermentowało, na cichej trzymalem 2 tygodnie moze za dlugo troche bo tydzien stalo na 2blg ale ciagle bulkało, moze niepotrzebnie czekalem, zabutelkowałem tydzien temu. Wczoraj poszedłem sprawdzic i załamka, w kazdej butelce cieniutka warstewka ,jak na herbacie gdy postoi dlużej, po otwarciu okropny zapach jakby czegos gnijącego ale po chwili zapach sie ulatnia, ZERO gazu, dodałem przed butelkowaniem cukier do kazdej butelki wg miarki z biowinu. Cały sprzet sparzyłem wrzątkiem i jeszcze trzymałem w piro z pol godziny. Rurke przed spuszczaniem do butelek wygotowałem w wodzie, kapsle rownież, butelki umylem dokladnie ciepłą wodą ale pożniej wszystkie płukałem roztworem piro, nie wiem co zrobilem nie tak ;/ . Mam pytanie co zrobic z tym piwem, czy moze lepiej poczekac, do picia jakos moze sie nada, troche siuśki wygazowane ale smakuje jak dobre piwo tyle ze bez gazu, czy moze poczekac nie chciałbym zeby wszystko poszło w kanał. Nie zagądałem do piwa w trakcie fermentacji, tyle tylko co konieczne zeby sprawdzic blg, zlac do balona, butelkowalem w piwnicy czy to moze byc przyczyna zainfekowania? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 11 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Nie widzę błędów w postępowaniu. Może przyczyną jest woda? Znasz parametry? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zepu Opublikowano 11 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 (edytowane) Wlałem kranówe ...Nie jest chlorowana podobno tylko oznonowana. Edytowane 11 Lipca 2013 przez zepu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 11 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 Chlor to nie wszystko. Sprawdź na stronie swojego dostawcy wody, powinny być parametry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zepu Opublikowano 11 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2013 (edytowane) Czy o to chodzi? 1 Temperatura OC 19,16 2 Mętność NTU 0,30 3 Barwa mg/Pt 1,89 4 Odczyn pH 7,35 5 Przew. elekr. µS/cm 405 6 Twardość ogólna mval/dm3 3,79 7 Utlenialność mg/dm3 1,88 8 Amoniak mg/dm3 0,03 9 Azotyny mg/dm3 0,00 10 Azotany mg/dm3 1,58 11 Chlorki mg/dm3 14,65 12 Żelazo ogólne mg/dm3 0,05 13 Mangan mg/dm3 0,00 14 Glin mg/dm3 0,11 Najgorsze jest to ze mam juz gotowego prawie do przelania na cichą pszeniczniaka, jak to samo go dopadnie to bede miał niezły start z tym piwowarzeniem Edytowane 11 Lipca 2013 przez zepu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 12 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 Witam wszystkich. 4 tygodnie temu "popełniłem" kita coopersa "european lager" + ekstrakt jasny WES. Przy przelewaniu na cichą (po tygodniu) nic specjalnego w smaku nie wyczułem. Przy butelkowaniu (po 3 tygodniach od nastawienia) również nic niepokojącego nie było. Na próbę po kolejnym tygodniu otworzyłem jedną butelkę. Już zdążyła się nagazować, jednak w smaku "nie piwo" tylko jakiś rozpuszczalnik (bardziej jak nitro niż aceton). Ciągle się zastanawiam czy to infekcja przy przelewaniu do butelek (wcześniej było nawet smaczne), czy przez zbyt wysoką temperaturę fermentacji w pierwszej dobie (prawie 27 stopni)? Jeżeli tak, to czemu wcześniej było dobre? Dodam, że smak rozpuszczalnika jest bardzo wyraźnie wyczuwalny. Otworzyłem 3 butelki i we wszystkich to samo. Da się to jakoś jeszcze uratować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 12 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 Być może wcześniej "rozpuszczalnik" przykrywały inne aromaty, faktycznie powstaje on m.in ze zbyt wysokiej temperatury fermentacji. Infekcji też nie można wykluczyć. Jeśli to nie infekcja to z czasem piwo trochę się ułoży, daj mu czas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 12 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 Żadnego nalotu w butelkach nie ma i jest klarowne (nawet bardzo). Czy jeżeli to infekcja należy spodziewać się granatów? Jeżeli tak, to może chociaż transportery z piwem przykryć czymś, żeby szkód nie narobiło? Czy dobrym pomysłem będzie otwieranie jednej butelki co tydzień, żeby sprawdzić czy smak się poprawia, lub czy infekcja nie postępuje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiHuRa Opublikowano 12 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 (edytowane) Jeśli piwo odfermentowało do końca i nie przesadziłeś z cukrem do refermentacji to nie powinno być granatów, nawet z infekcją. Na razie zapomnij o tym piwie - rób następne! (tym razem lepiej w niższej temperaturze) Edytowane 12 Lipca 2013 przez WiHuRa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 12 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2013 (edytowane) Ok. postaram się. Dzięki za szybką odpowiedź. Teraz Ale z ekstraktów z HB fermentuje już w 19 stopniach. Do refermentacji na 22 l dałem 130g glukozy w syropie, więc chyba nie za wiele. Odfermentowanie było do ok 1 blg lub nawet poniżej. Góry świętokrzyskie pod względem pokrywającej je szaty roślinnej należą do dwóch okręgów geobotanicznych (Łysogórskiego i Chęcińskiego) wchodzących w skład Krainy świętokrzyskiej , która swym zasięgiem obejmuje także tereny przyległe. W okręgu Łysogórskim na jałowych, chłodnych i wilgotnych, a zarazem ubogich w wapń glebach zachowały się kompleksy leśne w mało zmienionej przez człowieka formie. Wyróżniają się tu dwa główne zespoły leśne: najlepiej zachowany w Polsce bór jodłowy i las jodłowo - bukowy. Są to zespoły typowe dla regla dolnego, który tu zaczyna się od wysokości ok. 320 m n.p.m. W jedlinach gatunkiem dominującym jest jodła pospolita występująca niekiedy z niewielka domieszka świerka i buka. W warstwie krzewów oprócz podrostów tych drzew rośnie masowo dziki bez koralowy, a runo bogate jest w paprocie. W lasach jodłowo - bukowych oprócz tych drzew występuje domieszka jawora, lipy, klonu i graba. W runie występują żywiec gruczołowaty, paprotnik kolczasty itp. Na gołoborzach rośnie charakterystyczna roślinność mchów, watrobowców i porostów. W szerokich dolinach występują bory sosnowe. Dabrowy występują tu rzadko. Grady występują tylko wtórnie po zniszczeniu lasów jodłowo - bukowych. W subregionie Chęcińskim na podłożu wapiennym dominują wielkie połacie lasów mieszanych i liściastych złożone przeważnie z buków, lip, jaworów.Dwupiętrowy system roślinności wyróżnia Góry świętokrzyskie od sasiednich terenów, a także wpływa na to, że w faunie występują liczne gatunki górskie i borealno - górskie . I tak osobliwością strumieni jest wypławek katogłowy - robak z rodziny wirków żyjących tylko w górskich potokach. Reliktowymi gatunkami sa tu ślimaki z rodziny swidrzyków. Z owadów licznie występują biegacze a także dwa chronione gatunki tęczników, spotkać można także kozioroga dębosza. Występują tu także motyle: paź królowej, paź żeglarz i zmierzchnica trupia główka. Z najpospolitszych płazów możemy spotkać traszki, jaszczurkę żyworodna oraz padalce. Stwierdzono tu ponad 164 gatunki ptaków. Gnieżdżą się tu między innymi orzechówki i pliszki górskie. Spośród ssaków występuje: ryjówka malutka, lis, borsuk, kuna leśna, łasica. Z tak zwanej zwierzyny grubej występuje sarna, dziki, jelenie i łosie, w ostatnich latach sprowadzono tu także bobry. Edytowane 26 Marca 2014 przez Warmiński MISIEK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Scoff Opublikowano 15 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2013 Witam. Po ośmiu dniach burzliwej fermentacji i odfermentowaniu z ~13 blg do ok ~3,5 zlałem dziś na cichą mojego FAH, postanowiłem po raz pierwszy zebrać gęstwę drożdży (Safale S-04). Piwko fermentację burzliwą przechodziło w 17-18 stopniach, w dość wilgotnych warunkach. Zaniepokoiłem się gdy na brzegu zewnętrznej części pokrywki i i ścianki fermentatora zobaczyłem pleśń. Wydaje mi się, że poprostu przy przelewaniu z chmielenia kilka kropel słodkiej brzeczki musiało zostać na fermentatorze, a ja tego nie zauważyłem i nie wytarłem. Jednak po otwarciu fermentatora zobaczyłem ogromny osad drożdzy, który unosił się na piwie, zamiast opaść na dno (fotografia 1). Postanowiłem niczym się jednak nie przejmować i kontynuować przelewanie na cichą (fotografia 2). Spróbowałem również młodego piwa i niczego nie wyczułem (poza kapitalną goryczką i aromatem). Tak jak wspomniałem, zebrałem gęstwę. Starałem zebrać się tylko najczystsze drożdżaki z dna, jednak nie obyło się bez tego osadu z góry. Po ok 2 godzinach w lodówce wygląda to tak (fotografia 3). Jak oceniacie tą gęstwę i ten osad po burzliwej. Jest możliwa infekcja? Gęstwa nadaję się do zaszczepienia kolejnej warki? Czy lepiej ją przemyć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leszcz007 Opublikowano 15 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2013 Śladów infekcji brak, wszystko wygląda normalnie (przynajmniej na zdjęciach). Nie ma się czym niepokoić, drożdże przepłucz i do następnej warki Scoff 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Scoff Opublikowano 15 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2013 Dziękuję za szybką i rzeczową odpowiedź. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 15 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2013 Ok. postaram się. Dzięki za szybką odpowiedź. Teraz Ale z ekstraktów z HB fermentuje już w 19 stopniach. Do refermentacji na 22 l dałem 130g glukozy w syropie, więc chyba nie za wiele. Odfermentowanie było do ok 1 blg lub nawet poniżej. napisz dokładnie jaki syrop zrobiłeś do refermentacji i jak dodałeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 15 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2013 Żadnego nalotu w butelkach nie ma i jest klarowne (nawet bardzo). Czy jeżeli to infekcja należy spodziewać się granatów? Jeżeli tak, to może chociaż transportery z piwem przykryć czymś, żeby szkód nie narobiło? Czy dobrym pomysłem będzie otwieranie jednej butelki co tydzień, żeby sprawdzić czy smak się poprawia, lub czy infekcja nie postępuje? Rozpuszczalnik w piwie - winowajca - ester o nazwie octan etylu, przyczyna - za wysoka temperatura fermentacji.27°C to zdecydowanie za wysoko. Dlatego bardzo ważne jest utrzymywanie umiarkowanej temperatury fermentacji zwłaszcza na początku. Dodatkowy niepożądany efekt - alkohole wyższe, które są głównym winowajcą bólu głowy i mocniejszego kaca Należy pamiętać, że fermentacja jest najważniejszym procesem w całej tej zabawie jaką jest warzenie piwa. To od niej zależy efekt końcowy.Także infekcję raczej można odrzucić w Twoim przypadku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Warmiński MISIEK Opublikowano 16 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 130g glukozy rozpuściłem w ok 0,5l wody i zagotowałem. Po ostudzeniu do fermentora z kranikiem, do którego zdekantowałem piwo z cichej i rozlew do butelek. Co do fermentacji w 27°C to przez sklerozę Miałęm od razu znieść do piwnicy, ale odłożyłem "na później" i zniosłem w końcu dopiero następnego dnia . Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie pijalne i powoli się skończy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się