Skocz do zawartości

słodowość w lagerze - jakimi drożdżami?


lechu555

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.06.2024 o 11:18, Reters napisał(a):

Hej. Mam pytanko. W jakiej zewnętrznej temp. rozpocząłeś fermentację? Wczoraj nastawiłem lagera na właśnie saszetce tych drożdży, zadałem je w 10 stopniach(brzeczka) jednak ostro poleciałem w winiarce i mam teraz brzeczkę o temp. około 6.5 stopnia. Chyba za mało? Może trochę podniosę? bo po 15 godzinach nie chcą sobie ruszyć🤨

WLP 838?

Ile drożdży na ile litrów piwa ?

Zrobiłeś starter w butelce ?

 

 

A 6.5C to za mało, podnieś do 8-9

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, fotohobby napisał(a):

WLP 838?

Ile drożdży na ile litrów piwa ?

Zrobiłeś starter w butelce ?

 

 

A 6.5C to za mało, podnieś do 8-9

Tak. WLP 838 dokładnie te z tego sklepu:

 

https://twojbrowar.pl/pl/surowce-piwowarskie/drozdze-piwowarskie/white-labs-wlp838-southern-german-lager

 

1x saszetka- 70ml wyszło mi 20 litrów brzeczki  12.5 blg

 

Właśnie nie zrobiłem;) Bo na starter jestem jeszcze za amator;)

 

Jednak to jest wszystko dziwne. Opis ze sklepu mówi, że można zadać w ostateczności bezpośrednio do brzeczki, sprzedawca też ewidentnie mi napisał, że starter w tych akurat drożdżach to nie jest totalny przymus. Bo podobno producent zwiększył ilość w paczce itp.

 

Zadałem je z lodówki do brzeczki o temp około 9 stopni.

 

Teraz mija jakoś 50 godzin i ciutkę rurka fermentacyjna ożywa, jednak minimalnie. Na powierzchni nie widać za bardzo oznak fermentacji. Następny lager mi pewnie nie wyjdzie. A tyle kasy i pracy😏

 

PS: Oczywiście wczoraj podniosłem temp. na panelu do 9 stopni. Wewnątrz mam termometr i tak mniej więcej wskazuje 9-9,5 stopnia. Już nie obniżam i nie kombinuje z niższą temperaturą.

 

 

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak tylko dlatego, że na płynnych się zupełnie nie znam i nie mam doświadczenia. Nie raz pisałem np. o brewkitach ich instrukcjach czy suchych drożdżach, żeby nie słuchać za bardzo producentów tylko tutaj ludzi z forum.

 

A z płynnymi przyznaje się, tutaj sądziłem, że jak płynne to jedna saszetka starczy. Pierwszy raz słysze o 2 saszetkach tych płynnych:(  Z suchych to już wiem że 2 a nawet 3 na dolną fermentację.

 

Więc mam nauczkę i kiedyś już spróbuję z tym starterem w butelce lub na mieszadle, bo widzę, że innego wyjścia nie ma. 2 paczki po 60zł to kompletnie nie opłacalne, nawet jak dla mnie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też. I myślenie drożdże sobie i tak poradzą, na nie poradzą sobie jak ich odpowiedniej ilości zdrowych nie zadasz. Plus że coś tam się po tych około 60 godzinach dzieje w fermentorze. Gorzej jak by w ogóle zupełnie nie wystartowały. A tak jak wyjdzie słabszy lager to i tak do wypicia.

 

Po ponad 1.5 roku sporo piw mi wyszło na prawdę spoko i to nie tylko moje zdanie. A te słabsze zawsze i tak były spokojnie do wypicia. Po prostu nie były wybitne;) Jak nie ma infekcji to domowe piwo nawet jak nam wyjdzie na 5/10 jest sto razy lepsze od najlepszego koncerniaka🙂

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reters

No nie wiem, raczej Budweiser, Pilsner Urqell, niemieckie koncernowe helle, czy dostępne u nas inne czeskie piwa są lepsze, niż zielonojabłuszowy, czy kartonowy domowy lager.

To nie jest tak, że kraftowe, albo domowe jest z automatu lepsze, niż koncernowe

 

A tutaj proszę, masz przykład : WLP860 wystartowanie w 8l desitki i to jeszcze fermentowanej w 14C, bo pod ciśnieniem 0.6bar

Po tygodniu już się klarowały. Teraz można poleciec z wiekszymi/mocniejszymi warkami

 

 

IMG_0032.jpeg

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tutaj te co wymieniłeś to mam tylko po nich zgagę. Szczególnie te pierwsze dwa;) Urqel teraz a ten 20 lat temu to jak by inne piwo. Zresztą dodają tzw. jak ja to mówię rzygogenną goryczkę. A to przekreśla jakiekolwiek piwo. Niestety koncerny lubią to dodawać. Na szczęście nie wszystkie i nie we wszystkich ich piwach. Jak ktoś takich rzeczy nie wyczuwa to przykre, bo jest nie świadomie oszukiwany. Mało tego, ostatnio brat przywiózł mi z Czech dwa rodzaje ich piw mniej znane ale widać, że coś koncerniaki w tym mieszały i ledwo dopiłem, bo właśnie w nich było to o czym piszę a od razu ten badziew wyczuję. Kilka naszych piw z pewnych mniejszych koncernów jest dużo lepszych.

 

Mit o genialnym Czeskim piwie właśnie zniszczyły koncerny. Trzeba by było szukać czegoś na wzór naszych małych browarów jak Fortuna, Kormoran, Racibórz itp.

.

Zmieniając temat. Dla mnie to  taka fermentacja ciśnieniowa to abstrakcja w tym momencie. W każdym razie łapię do czego zmierzasz. Na tym lagerze mam dobrą nauczkę i doświadczenie na przyszłość. Dzięki za rady.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dawid Szatan

Topless. Drożdże żywiej reagują :)

Ale fotka zmieniona, żeby nie gorszyć :)

 

 

1 godzinę temu, Reters napisał(a):

Oj tutaj te co wymieniłeś to mam tylko po nich zgagę. Szczególnie te pierwsze dwa;) Urqel teraz a ten 20 lat temu to jak by inne piwo. Zresztą dodają tzw. jak ja to mówię rzygogenną goryczkę. A to przekreśla jakiekolwiek piwo.

No to się  pochwal wrażeniami z lagera z niemal 3-krotnym underpitchingiem , startowanego od 6C:)

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Retersmoże napisz w tej sprawie do BJCP, bo się najwyraźniej nie znają, skoro podają te piwa jako jedne z najbardziej reprezentatywnych dla stylu ;)

 

Tak serio, jak się posłucha amerykańskich podcastów, to często oni się zachwycają po wycieczkach do Niemiec czy Czech nie tylko mini browarami rzemieślniczymi, ale też właśnie takimi typowymi przedstawicielami stylów takich jak czeski czy niemiecki pils. Zamiast pogrążać się w snobizmie pt. "jestem piwowarem domowym, koncerny złe" można czasem skorzystać z tego,  że jedną z niezbyt wielu zalet naszego położenia geograficznego jest to,  że mamy za sąsiadów dwie potęgi piwowarskie (nie umniejszając naszym browarom), a piwa, do których za oceanem się wzdycha u nas leżą w marketach, często nawet relatywnie świeże, po kilka zł.

Nie mówię,  że nie da się zrobić lagera lepiej, przynajmniej subiektywnie, ale z tym domowym lagerem 5/10 to rozumiem,  że słaby żart (albo efekt Dunninga-Krugera?). Zrobiłem wiele lagerów, bardziej lub mniej udanych, ale na takie stwierdzenie bym się nie porwał, nawet jeśli nie pijam zwykle typowych koncerniaków (czy właściwie międzynarodowych jasnych lagerów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyraźniej tak. I tutaj akurat zdania nie zmienię. Sztuczność i tyle i to nie jest żaden snobizm, bo piszę swoje wieloletnie odczucia. Zepsuły koncerny pewne marki tak jak u nas w kraju. A czy ja napisałem że są złe wszystkie jak leci. Sam piję zazwyczaj łomże jasna czy pils i dla mnie te urquely, budwaisery teraz zepsute przez chęć zysku nawet obok tej łomży nie stały tak po prostu smakowo🙂

 

I podkreślam, to jest moja wizja a wy możecie mieć inną, tylko nie wmawiaj mi nastawienia jakiego nie mam.

 

Jak nie wyczuwasz tej sztucznej goryczy to już trudno. Ja ją od razu poznam po pierwszym łyku. Temat zakończony bo się tutaj nie dogadamy🙂

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Reters napisał(a):

Urqel teraz a ten 20 lat temu to jak by inne piwo.

Ale tu masz pewną rację, tylko nie wiem, czy przemawiającą za Twoim stanowiskiem. Zdaje się, że w latach 2002-2011 (czyli też 20 lat temu) Pilsner Urquell był warzony (jak rozumiem na polski rynek) przez Kompanię Piwowarską w browarze w Tychach [źródło]. Tak że fajnie, że smakowało, ale najwyraźniej to se ne vrati ;)

 

A ta "sztuczność" to z jakiego konkretnie składnika?

Edytowane przez Łachim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz tutaj już nie chodzi o to moje stanowisko;) Tu chodzi o to że te łajzy śmieją się nam w twarz i oszukują nie świadomych konsumentów.

 

Takich jak ja co mówią o tym głośno jest może kilka procent. Ale tak jak mówię. Stronię od zagranicznych tych właśnie importowanych piw z datami po 1.5 roku itp i niestety stety ale część piw z naszych koncernów jest teraz już lepsza od tego czegoś;)

 

W ogóle przez ostatnie lata trochę poprawił się smak części marek z koncernów bo wiadomo że lata temu oni wszystko prawie przenieśli do siebie. Tylko podzielili się.... Kompania piwowarska i Grupa żywiec. I wszystko mieli w dupie, szczególnie nie świadomych ludzi, którzy potem sądzili że tak właśnie ma smakować dobre piwo... No niestety nie, ale tak właśnie ustawia się rynek i ludzi pod siebie.

 

O tym coś mogę powiedzieć, bo kiedyś mnie też koncerny zniszczyły. Miałem swoją firmę itd.  Tylko to bardziej media markt, expert itp. Nie będę wchodził w szczegóły ale to są mendy często bez skrupułów i dlatego mam ich w dupie tak jak oni mnie.

 

Ta "sztuczność" zdecydowanie ją wyczuwam jak w składzie jest coś takiego jak wyciąg z chmielu(od lat mi się to potwierdza) To najbardziej. Więc musi być coś na rzeczy.  Omijam z daleka takie piwa jak widzę to w składzie. Trzeba by było pracować tam u nich żeby zobaczyć co te łajzy tam dodają;) Ale wiecie.... Kasa i oszczędności na wszystkim co się da. Tam dziennie idą tysiące jak nie setki hektolitrów piwa to o jakiej jakości my mówimy😉

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Reters napisał(a):

Wiesz tutaj już nie chodzi o to moje stanowisko;) Tu chodzi o to że te łajzy śmieją się nam w twarz i oszukują nie świadomych konsumentów.

 

Tzn skład na etykiecie nie zgadza się z tym, co w butelce ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już koledzy pytajcie się ich;) Rzygogenna goryczka i taka sztuczna. Inaczej tego nie potrafię opisać. Kiedyś na wakacjach ze znajomym trafiliśmy takiego żywca z kija. Tam było tego multum. To tylko to że na kacu byliśmy i nie było dostępu do czegoś lepszego inaczej bym tego nie dopił bo tego nie dało się pić🙂

 

Rok później w Warszawie piłem też żywca z kija w pabie i jak by inne piwo. Nie dowalili tego chamskiego zamiennika. Czyli jak się chce to koncerny mogą coś zdatnego do picia wyprodukować... Mogą, tylko nie trzeba tylko na cyferki patrzeć i czy się kasa zgadza.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Reters napisał(a):

Tam było tego multum. To tylko to że na kacu byliśmy

A może to kwestia indywidualnej percepcji?

Nie chcę bronić fabryki piwa, ale wysuwanie oskarżeń tylko na podstawie odczuć smakowych, być może zaburzonych, brzmi teoriami spiskowymi, które kończą się wylewaniem żółci (bydlęcej) przez "reptylian i osoby owadzie" i takie tam...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez lata to wyczuwam więc nie jest to moje widzimisie. Słynna bydlęca żółć to pewnie nie jest, ale jakieś substytuty chmielu na bank.

 

Koszty i tyle. Tutaj kiedyś ktoś z forum podobnie to dostrzegł. Jakoś pamiętam napisał, że to jest właśnie taka odrzucająca goryczka. Tylko tak jak piszę, nie wszystkie piwa to mają i nie wszystkie koncerny to stosują. Mało tego, kilka piw co kiedyś było nie do wypicia bo właśnie nawrzucali tego badziewia, teraz już jest spoko więc to tak. Kończąc temat bo i tak nie dojdziemy tutaj do konsensusu nie dajmy się robić w @##$&.

 

Edit moderatorski: @Reters lekkie ostrzeżenie ws.wulgaryzmów. a dokładnie zlamania pierwszego punktu króciutkiego i liberalnego regulaminu:

Nie należy umieszczać komentarzy, które:   zawierają wulgaryzmy (art. 3 Ustawy o języku polskim z dnia 7 października 1999r.).

 

Po trudnych początkach udowodniłeś, ze można pisać bez nich, trzymaj sie tego nadal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Reters napisał(a):

To już koledzy pytajcie się ich;) Rzygogenna goryczka i taka sztuczna. Inaczej tego nie potrafię opisać. Kiedyś na wakacjach ze znajomym trafiliśmy takiego żywca z kija. Tam było tego multum. To tylko to że na kacu byliśmy i nie było dostępu do czegoś lepszego inaczej bym tego nie dopił bo tego nie dało się pić🙂

 

Rok później w Warszawie piłem też żywca z kija w pabie i jak by inne piwo. Nie dowalili tego chamskiego zamiennika. Czyli jak się chce to koncerny mogą coś zdatnego do picia wyprodukować... Mogą, tylko nie trzeba tylko na cyferki patrzeć i czy się kasa zgadza.

Czyli uważasz, że te dwa różne Żywce w dwóch różnych pubach to wynik tego, że zawartość była inna ?

Raz dowalają "chamski zamiennik", raz nie ?

A może temperatura, nagazowanie, czystość instalacji, wiek piwa i wreszcie Twój osobisty odbiór (kac) tego, a innego dnia się różniły ?

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie racja, dyskusja i tak była bezcelowa.

Jutro rozlewam Desitkę na WLP 860, jestem ciekaw jaki dadzą efekt, choć biorąc pod uwagę, że to niski ekstrakt i raczej chmielowy balans na wielką słodowość nei liczę.

Ale w kolejnej warce, już na gęstwie, będę próbował zbliżyć się do ideału :
28069.jpg

 

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.