Skocz do zawartości

Zadać nowe drożdże czy czekać?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, waldi1 napisał(a):

nie zdarzyło mi się jeszcze i nie raz i ine dwa uwadniałem właśnie 2-3 godziny

 

 

Po 3h w wodzie może nie  zabijesz wszystkich drożdży, ale ograniczysz ich ilość.

Czyli masz underpitching i w efekcie gorsze piwo

 

@korzen16 W 5 BLG nic się im nie stanie

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna to innowacja  z mojej strony, ale zawsze robię tak:

https://www.blog.homebrewing.pl/rehydratacja-suchych-drozdzy-piwowarskich/

 

Wg mnie dobrze sprawdza się szersze naczynie, np. laboratoryjna zlewka. Wtedy drożdże nie tworzą grubej warstwy na powierzchni i mają kontakt z wodą

Edytowane przez dzejkej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, korzen16 napisał(a):

Nie jest to dobra rada. Drożdże należy uwalniać w zwykłej przygotowanej wodzie, nie w brzeczce ani w wodzie destylowanej. 

I znów kontrowersja. Jak to się ma do sypania suchych na brzeczkę, gdzie od razu dodajemy je do środowiska pełnego w najlepsze dla nich wartości odżywcze. Po kilku minutach na powierzchni powstaje piękny kremik a dalej już sobie po woli działają z brzeczką i opadają.

 

I ta opcja jest polecana i ta. Czy tutaj czy na forach zagranicznych. Mało tego, producenci suchych drożdży nawet sugerują wsypanie ich na brzeczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczono mnie, że najlepiej uwalniać jak pisałem. Lepiej żeby osmoza nie działała w kierunku drożdży (czyli nie brzeczka), natomiast woda destylowaną niczego nie zawiera i nie dostarcza. Sypanie drożdży na brzeczka wiąże się że śmiercią części drożdży właśnie przez osmoze, ale producenci biorą na to poprawkę i jest to akceptowalne. Nie jestem tego fanem i staram się dostarczyć jak najwięcej żywych komorek do szybkiego opanowania środowiska brzeczki przez drożdże. 

Tutaj jest w dostępny sposób opisany mechanizm uwodnienia. 

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest już bardziej fachowe wytłumaczenie:) Oczywiście sypiąc suche na brzeczkę, nie jest też to zero-jedynkowe(tak rób-tak nie rób) bo ta druga opcja na pewno definitywnie nie zaburza końcowego smaku piwa. Temat nie łatwy, tylko badania biologiczne w laboratoriach podczas różnych zasymulowanych środowisk dla drożdży dały by właściwą odpowiedź.

 

Podstawa też jak sypiemy suche na brzeczkę, w żadnym wypadku nie sypać na dużą pianę. Raz tak zrobiłem i wiem, że to był błąd. Zresztą tutaj w tym temacie też jest o tym:

 

https://www.homebrewtalk.com/threads/dry-yeast-rehydration.681608/

 

Fermentis to w ogóle jakoś jest za sypaniem suchych na brzeczkę, aczkolwiek też jest instrukcja jak uwadniać.

 

I tutaj też ciekawe badania laboratoryjne:

 

file:///C:/Users/DELL6440V1/Downloads/PTPS%202018,%20nr%202,%20s.%2079_84-1.pdf

PTPS 2018, nr 2, s. 79_84-1.pdf

 

I tutaj zacytuję to co napisałeś o osmozie z tego badania laboratoryjnego:

 

"Aby komórki zostały uwodnione w bezpiecznych warun-
kach wymagane jest by woda, w której przeprowadza się pro-
ces rehydratacji miała około 25 ppm zawartości minerałów.
Gdy ich stężenie wewnątrz komórki drożdży jest wyższe niż
w otaczającym środowisku, zgodnie z prawem osmozy, woda
będzie napływać do jej środka, powodując rozerwanie. Z tego
powodu, woda destylowana nie jest dobrym medium nawad-
niającym aktywne suszone drożdże"

 

 

 

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.12.2023 o 12:37, waldi1 napisał(a):

nie na tyle ograniczysz ich ilośc aby miało to wpływ na gorsze piwo, kiedyś nie zwracałem uwagi na czas uwadniania w wodzie, robiłem to w trakcie warzenia i czasem nawet było więcej jak 3 godziny

Ja kiedyś też nie zwracałem na kilka rzeczy uwagi, a teraz zwracam i mam lepsze piwa, niż kiedyś.

Pewnie jest tak i Ciebie, a poprawa sposobu rehydratyzacji jest jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@waldi1

Kiedyś czyli kiedy ? W XIX w. ?

Wcześniej ?

Nie wiem, czy nie wiem, czy byłbyć zadowolony w ówczesnego piwa.

 

Co do rehydratyzacji, to też jednak z biegiem czasu poprawiłeś proces.

Mniej drożdży ci ginie, masz krótszego laga, lepszą fermentację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzór smaku.

A style ewoluowały już od czasów od których piszę, mi. in z uwagi na drożdże, ale też na chemię zawartą w miejscowej wodzie

 

 

  

37 minut temu, waldi1 napisał(a):

nie wiem czy poprawiłem bo nie zaleca się jednak z suchych drożdży robić starteru bo to jest starter jakbyś nie wiedział a nie rehydratyzacja ale robię tak bo mi tak wygodniej jest, szybciej startuje fermentacja.

Oczywiście,że się poprawiłeś - bo przeżywa większa ilosć drożdży i szybciej masz start fermentacji.

I nie - to co robisz nie jest starterem, bo starter jest miejscem namnażania się komórek drożdżowych a to tego potrzebny jest pokarm czas, tlen i "miejsce" dla nowych komórek.

Ty tego (za wyjątkiem pokarmu) nie zapewniasz

 

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, waldi1 napisał(a):

nie wiem czy poprawiłem bo nie zaleca się jednak z suchych drożdży robić starteru bo to jest starter jakbyś nie wiedział a nie rehydratyzacja ale robię tak bo mi tak wygodniej jest, szybciej startuje fermentacja.

Szybki start niekoniecznie oznacza dostarczenie prawidłowo uwodnionych drożdży, a w konsekwencji właściwie przebiegającej fermentacji.

Edytowane przez korzen16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, waldi1 napisał(a):

a możesz tak od siebie podejśc bardziej naukowo i uasadnić swoją tezę?

O ile dobrze pamiętam, ma to związek z błonami komórkowymi, które przed rehydratacją (tak przy okazji to rehydratacja, a nie rehydratyzacja) nie są barierą dla dla związków zawartych w otaczającym je środowisku. Do wnętrza dostawać się mogą różne związki chemiczne, które mogą powodować jest uszkodzenie lub degenerację komórek - po uwodnieniu to komórki "decydują" co ma przez nie przedostać się do wnętrza. I owszem drożdże mogą przeżyć, będzie ich dużo co zapewni szybki star, ale fizjologicznie mogą nie działać tak jak w pierwotnym założeniu. Skutkiem może być przeprowadzona fermentacja, ale nie zawsze w tym kierunku jakim byśmy sobie życzyli. Nie jestem biologiem czy specjalistą w dziedzinie mikrobiologii - kogoś w tej specjalności należałoby zapytać o szczegółowe wyjaśnienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

🤔

@waldi1Przeczytałem Twoją odpowiedź trzy razy i jej nie rozumiem, natomiast post kolegi @fotohobby raz i wszystko zrozumiałem, co więcej, w pełni się z nim zgadzam. Wydawało mi się, że powyższa wiedzą jest szeroko znana...

Pozdrawiam.

Edytowane przez Paweł76
Wskazanie adresata postu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, waldi1 napisał(a):

widziałes jak robię? przecież ci napisałem że odbieram brzeczke, gotuję i zadaję drożdże i daję na mieszadło. Przeczytaj dokładnie co piszę.

Po pierwsze napisałeś "czasem wrzucam na mieszadło"

Po drugie stoi tam ile 2-3 h ?

I najważniejsze - sprawdź sobie przyrost drożdży, jeśli 100 miliardów komórek wrzucisz do 0,5litra brzeczki 5Plato

 

To jest pseudo-starter, nie spełniający najważniejszej funkcji funkcji startera (namnażanie drożdży), tylko metoda rehydratacji, która dzięki zawartości cukrów może trwać dłużej, niż zalecane 30 minut

 

PS - Nie wiem po co na mój post odpowiadasz dwa razy, tworząc dwa kolejne posty

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, waldi1 napisał(a):

tak myslałem że się zepniesz i zaczniesz elaboraty pisac.  Brawo ty!!!!!!

Najpierw pytasz o uzasadnienia (możesz tak od siebie podejśc bardziej naukowo i uasadnić swoją tezę? ) a gdy je dostajesz plujesz jadem.

Proszę zdecyduj się.

I przestań pisac post pod postem, szczególnie gdy sa to jednolinijkowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @zasada za wsparcie 👍

 

@waldi1 widzę, że masz syndrom wszystko wiedzącego piwowara - nie bardzo rozumiem co robisz na tym forum wśród tylu idiotów i dyletantów🤪 to po pierwsze primo. 

Po drugie primo, wydaje Ci się, że coś już potrafisz, ale tylko tak Ci się wydaje. Oczywiste moja pierwsza warka była rewelacyjna, a kolejne wybitne, do czasu, aż kilku piwowarów z doświadczeniem spróbowało moich pierwszych piw i okazało się, że nie są nawet za bardzo w stylu. 

Proponuję jednak słuchać ludzi z większym doświadczeniem, bo wiedzą co piszą. Wierz mi, a potwierdzi to wielu, że z każdą kolejka warką jesteśmy coraz bardziej sceptyczni co do swoich umiejętności i własnych wyrobów. Piwowarstwo oprócz cierpliwości uczy także pokory, a tej Ci bardzo brakuje. Wbrew pozorom, to wszystko nie jest takie proste jak Ci się wydaje. 

Oczywiście najważniejsza jest dobra zabawa i satysfakcja i popełniane błędy są nieistotne. Ale popełniać błędy, a iść w zaparte, że tak jet lepiej to dwie różne sprawy

Jak mawia klasyk "życie jest za krótkie na bzdurne dyskusje"

 

I żeby było choć trochę w temacie drożdżowy - drodzy początkujący: pochylnie się nad nimi, bo wiele od nich zależy, chyba najbardziej w całym procesie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyplomatycznie wytłumaczone. Mądre rady zawsze warto słuchać tylko od sprawdzonych ludzi. Piwowarstwo może zaskoczyć w różnym stadium naszego doświadczenia. Ja akurat jestem nowicjusz, aczkolwiek kilka piwek wyszło mi na prawdę spoko. I co z tego jak ostatnio już z dwa razy mnie drożdżaki zaskoczyły swoim działanie. Jak z kobietami typowo😂 Teraz bardziej chcę zagłębić piwa dolnej fermentacji. Szczególnie prawidłowe działanie z drożdżami.

Edytowane przez Reters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • zasada zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.