Qxa Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Ja pie****e Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaplos90 Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Ja leje tak ze przed końcem szyjki że było miejsce na CO2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qxa Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Ja leje tak ze przed końcem szyjki że było miejsce na CO2 Nie rozumiem co to znaczy. Co za analfabetyzm... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Użytkownik kaplos90 dnia 09 grudzień 2012 - 11:22 napisał Ja leje tak ze przed końcem szyjki że było miejsce na CO2 Nie rozumiem co to znaczy. Co za analfabetyzm... Po paru buteleczkach już się tak ma A wracając do tematu. Wczoraj otworzyłem BPA po tygodniu butelkowania; chciałem zobaczyć nagazowanie. Otworzyłem kapsel a tu ... piwo mi wyszło z butelki. Zaniepokojony wystawiłem butelkę na dwór na mróz, po 10 minutach otworzyłem i się z wielkim spokojem piwko zostało w butelce. Przy butelkowaniu zostawiłem około 2-3 cm w szyjce. Teraz muszę wystawić piwo do chłodniejszego miejsca na leżakowanie i po 3 tygodniach piwo będzie spokojnie się otwierało po wymieszaniu się co2 z piwem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 jak masz takie akcje po tygodniu to nie licz na cud za pare tygodni,będzie to samo,albo gorzej,zależny co za drożdże ile cukru i jakie było końcowe blg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Drożdże potrzebują tlenu do refermentacji. W zasadzie ilość rozpuszczona w piwie im wystarczy. Zbyt wiele tlenu w piwie powoduje, że piwo się starzeje i traci smak. Prawidłowy sposób nalewania eliminuje nadmiar tlenu. Wystarczy po wlaniu piwa nakryć butelkę kapslem, odczekać kilkanaście minut, gaz w tym czasie wypchnie tlen z butelki. Dopiero wtedy zaciskać kapsel. Pozostawienie 3-4 cm wolnego miejsca w szyjce ma dodatkowe uzasadnienie. Powietrze jest bardziej ściśliwe niż ciecz, więc w przypadku przegazowania, te kilka centymetrów jest zabezpieczeniem przed granatami. Edytowane 9 Grudnia 2012 przez Jacenty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) jak masz takie akcje po tygodniu to nie licz na cud za pare tygodni,będzie to samo,albo gorzej,zależny co za drożdże ile cukru i jakie było końcowe blg. Końcowe blg wyniosło 3. Na nagazowanie dałem 7g/l glukozy. Zasięgnąłem opinii piwowara który miał podobną sytuacje niejednokrotnie i stwierdził, że przeminie przegazowanie (co2 rozpuści się w piwie). Dlatego też zrobiłem próbę z obniżeniem temperatury piwa, podobno jak schłodzone piwo dalej wychodzi z butelki przy otwarciu to już należało by szybko wypić. A jak będzie piękne pssss i piwo zostaje w butelce będzie z nim wszystko dobrze. Dodam, że refermentacja była w temp. 23-24 stopniach C. Teraz leżakuje w temp. 15-16 stopniach C. Edytowane 9 Grudnia 2012 przez werek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 a co za drożdże i jakie początkowe blg ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 blg 13. drożdże Fermentis T-58 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dziedzicpruski Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 tych nie używam,więc nie będę się mądrzył,na płynnych których używałem,to przy takim odfermentowaniu i tej ilości glukozy,po 3 miesiącach przegazowanie na 100%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Do tych 3 miesięcy to mojego belga już nie będzie Chyba, że świeża warka A podobno te drożdże co wymieniłem wyżej mają tendencje do dofermentowania do 5 blg. Edytowane 9 Grudnia 2012 przez werek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajo33 Opublikowano 9 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Ja zrobiłem taki eksperyment, że po tygodniu otworzyłem 3 butelki. 1. Butelka do połowy napełniona piwem, otwarcie 20C - piana podeszła prawie pod sam kapsel. prawie bez gazu 2. Butelka 5 cm przestrzeni w szyjce, otwarcie 20C - na powierzchni podniosła się piana na 1 cm, nagazowanie średnie 3. Butelka 5 cm przestrzeni w szyjce, schłodzenie do temp. 10C - brak reakcji, nagazowanie dobre 4. Jeszcze muszę obaczyć schłodzenie piwa poniżej 10C i podniesienie temp. do 20C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 4. Jeszcze muszę obaczyć schłodzenie piwa poniżej 10C i podniesienie temp. do 20C. Też jestem ciekawy, czy wraz ze wzrostem temp. nagazowanie będzie bardziej "odczuwalne" podczas otwierania butelki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rysiek103 Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Ja nalewam do butelek za pomocą rurki i zastawiam ok. 2-3 cm. dla powietrza. Dla piw młodych ( okres po zlaniu do butelek ( np. po 2-ch tygodniach ))- Jeżeli otwieram piwo by stwierdzić jak się zachowuje - odnośnie zachowania piany w butelce - to bardzo istotną jest wielkość aktualnego ciśnienia atmosferycznego. Młode piwa " szaleją w niskich ciśnieniach ". Mieszkam w Szkocji i jeżeli sprawdzam młode piwo ( 2-3 tygodnie po zabutelkowaniu a ciśnienie atmosferyczne jest mniejsze niż 1000MB to otworzenie butelki takiego młodego piwa na pewno spowoduje bardzo gwałtowne wypłynięcie piany z butelki. Jedynym lekarstwem jest bardzo mocne schłodzenie piwa ( dużo poniżej zalecanej temperatury spożycia). Są to spostrzeżenia tylko do piw górnej fermentacji - nie mam możliwości warzenia dolniaków. Makaron miał też takie przypadki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lolo Opublikowano 10 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2012 jak masz takie akcje po tygodniu to nie licz na cud za pare tygodni,będzie to samo,albo gorzej,zależny co za drożdże ile cukru i jakie było końcowe blg. Właśnie otworzyłem belga po kilku godzinach w 15 stopniach i piwo zostaje w butelce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Chciałbym odświeżyć ten temat bo interesuje mnie jedna rzecz. Im wieksza przestrzen zostawie w szyjce tym wiecej tlenu i wiecej drozdzy mi sie namnozy w butelce (wiekszy osad). Mysle ze do nagazowania piwa wystarczy tyle drozdzy ile jest w przy rozlewie i chcialbym zeby sie nie namnazaly i osad byl pozniej w butelce jak najmniejszy. W koncernach przed zalozeniem kapsla do piwa trafia kropla wrzatku, ktora powoduje pienienie i szyjka wypelnia sie CO2. Widziałem na YT jak gosc wstrzasa butelka przed zalozeniem kapsla ale pozniej wszystko jest pozalewane. Macie jakies lepsze domowe sposoby na wypelnienie szyjki dwutlenkiem wegla? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Może najpierw daj drożdżom opaść w fermentorze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malinowy Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Zawsze możesz przed napełnieniem butelki "wlać" trochę CO2 z butli. Ewentualnie dosypuj cukru do butelek, piwo zwykle wtedy wydziela rozpuszczony w nim CO2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Nie wypełniać zostawić samej sobie, a z czasem sama się wypełni Jeżeli chcesz mieć mniej osadu na dnie butelki zacznij albo lagerować piwa albo wydłużać im cichą, lub klarować za pomocą żelatyny, bo nie widzę innego sposobu. Ktoś jeszcze kiedyś prezentował takie osadniki do butelek co pozbywasz się śmieci z nich. Ale wszystko to są zabiegi bez sensu i bajery i nie poprawią ci jakości piwa, a jedynie zwiększają ryzyko zakażenia. Uwarzysz 30 warek i je zabutelkujesz to przestaniesz się przejmować takimi rzeczami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 (edytowane) Może najpierw daj drożdżom opaść w fermentorze. Fermentacja trwa u mnie nie krócej niż 3 tygodnie. Myślę, że drożdże mają dość czasu na opadanie. Chodziło mi o zmniejszenie namnażania w butelce poprzez odcięcie ich od tlenu. Może to tylko rozterki początkującego bo tych osadów nie mam więcej niż 4-5 mm. Edytowane 26 Sierpnia 2014 przez amorph Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Ty myślisz, a drożdże robią swoje . Wiesz, że flokulacja jest różna w zależności od szczepu. Jeżeli drożdże są zawieszone w rozlewanym piwie, to zmniejszanie dostępu tlenu wiele nie zmieni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz że osad ma cokolwiek wspólnego z namnażaniem się drożdży. Namnażanie drożdży to proces, który odbywa się głównie na samym początku, po zadaniu drożdży do brzeczki. Większość osadu w butelce to opadające, martwe drożdże, które są zawieszone w piwie po fermentacji. Myślę, że efekt namnażania się drożdży w butelce piwa, jeśli w ogóle występuje, jest tak znikomy, że wręcz pomijalny. Nie wspomnę już o tym, że ten drożdżowy osad to najzdrowsza część tego piwa, więc po co się go w ogóle pozbywać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tibek Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Fermentacja trwa u mnie nie krócej niż 3 tygodnie. Myślę, że drożdże mają dość czasu na opadanie. Chodziło mi o zmniejszenie namnażania w butelce poprzez odcięcie ich od tlenu. Może to tylko rozterki początkującego bo tych osadów nie mam więcej niż 4-5 mm. Sporo tego osadu masz... daj piwu więcej czasu na sklarowanie się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wizi Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 W większości przypadków po 3 tygodniach piwa powinny być już mega klarowne. Opóźnianie rozlewu do butelek nic tu nie pomoże. Przyczyna pewnie leży albo w zassaniu zbyt dużej ilości drożdży przy rozlewie albo w niewłaściwie prowadzonej fermentacji. W moim przypadku osad w butelkach nie przekracza 1mm a piwa są mega klarowne. Jeśli prawidłowo przeprowadzisz fermentacje to przy niezbyt mocnych piwach już po 2 tygodniach powinieneś mieć klarowne piwo. Polecam lekturę w tym temacie, może zauważysz luki w swoim procesie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amorph Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2014 Może rzeczywiście za dużo piwa chce mieć i za mało zostawiam nad drożdżami na straty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się