josefik

moi znajomi jak nie maja sie gdzie zatrzymac to zatrzymuja sie w wynajetych mieszkaniach i jest to opcja najkorzystniejsza cenowo.

pytanie jeszcze jak liczną masz familię

Spełniam minimum czyli 2+1 . Gdzie tego szukać?

Ceny to wiem jakie są i nie liczę na coś o połowę tańszego ale chciałbym uniknąć wyboru z internetu, jakaś sprawdzona lokalizacja mnie interesuje.

Jest jeszcze problem gwintu /skoku i wielkości/, też może się różnić. Prościej przetoczyć te końcówki na PEPSI

W planie mam rodzinny wakacyjny wyjazd do Sopotu, możecie polecić jakieś ciekawe noclegi /czytaj w dobrej lokalizacji za przyzwoitą cenę /.

Będę też tym razem z odpowiednią partią piwa na ten czas.

Letnia impreza natomiast jest dla wszystkich przyjezdnych idealna, nie obrażając żadnego z polskich miast Toruń jest The Best. Pięknie jest i trzeba to miasto zobaczyć. Trzeba tam być.

A jakie aftery robimy w Toruniu, ja do domu wróciłem już w czwartek (!).

Będę dzisiaj wieczorem więc na jakieś piwo możemy wyskoczyć.

Będę też tym razem z odpowiednią partią piwa na ten czas.

Letnia impreza natomiast jest dla wszystkich przyjezdnych idealna, nie obrażając żadnego z polskich miast Toruń jest The Best. Pięknie jest i trzeba to miasto zobaczyć. Trzeba tam być.

Nie ciągnijmy tego wątku, wiemy jedno, coś się /mówiąc delikatnie/ nie zgadza albo słód albo specyfikacja, każdy ma rozum i sumienie więc postąpi wg własnej oceny.

Skoro w opisie aukcji jest, że to słód własnej roboty, to na jakiej podstawie twierdzisz, że nie odbiega jakością?

Pewnie dlatego że specyfikacja którą posługiwał sie sprzedawca i którą wcześniej zamieścił na forum pochodziła z komercyjnej słodowni , szkoda że elroy wykasował ten wątek, bo teraz obraz jest dla niektórych zaciemniony. W sumie nie dość że własnej roboty to jeszcze zajebista analiza słodu z profesjonalnego labu, zazdraszczam.

Bardzo mi miło, uważaj jedynie żeby Ci piwo w gardle nie stanęło.

Stasiek wszelkiej pomyślności, na zdrowie.

Wcisnąć ciemnoszare do środka i wyciągnąć wąż.

Jaki kajak? jaki rower?

Szyframi jakimiś piszecie...

Tak jak w tamtym roku są dwie opcje: spływ kajakowy i wycieczka rowerowa. W tym roku wody nie powinno zabraknąć więc robimy dłuższą trasę z Potaszni do Milicza. Nawet gdyby poziom był niski to i tak ją robimy. Trasa rowerowa ma około 40km, tyle zrobiliśmy w tamtym roku, chyba że licznik Przema przekłamuje.

są dwie opcje, a uczestnicy wybierają czym chcą przemierzać Dolinę Baryczy.

Trochę przydługie, ale bardzo mi przypomina sobotni późny wieczór pod namiotem piwowarów, małpę w czerwonym i takie tam

http://www.youtube.com/watch?v=NrFljDnmBws

Co do imprezy to wydaje mi się że namiot dla piwowarów po tych 2 czy 3 latach użytkowania, zrobił się znów za ciasny.

a już się miałem cieszyć z ostatniego miejsca, josefik, ty draniu

Nie przejmuj się nic straconego, wysłałem eksperymentalnie desitkę i alta, to musiał być hardkor bo co niektórzy subtelnie doradzali mi żebym zajął się jedynie Belgią.

Co z tą poprawką dotyczącą kasowania tekstu przez backspace /przerzuca linijkę wyżej/. Miało być poprawione po jakimś upgrade.

wow, szóste w blondzie

He he, ale się ubawiłem, mój przelany z butelek 0,33 do 0,5 utleniony i bez piany blond w finale.

Kegi oczywiście mogą być

to rozumiem że jak zabierać to od razu co najmniej 2 a powiedz będzie możliwość pożyczenia rowerów czy trzeba właśnie przywieźć?

Wiktor od razu Ci powiem że opcja kajakowa zdaje się być dużo atrakcyjniejsza

Chyba że kajak z kegeratorem Cie nie jara

Bardzo bardzo wszystkim dziękuję za życzliwość i życzenia jesteście wspaniali, mam za zadanie przynajmniej dotrwać do kolejnych urodzin, tak więc do zobaczenia za rok w Żywcu.

P.S.

Shooter, Tobie również wszystkiego co najlepsze.

Drogi Maciu witaj, winszuję i rób portera pępkowego

Koniec kompletny, wszystko zapakowane w pojemniki W wolnej chwili zrobię jeszcze podsumowanie swoich testów z piwem Witbier z użyciem drożdży suchych, ale to pewnie po Żywcu.

Nic więcej, wrzucasz tylko tych kulek to chyba nieco więcej niż jedna.

Jak już zgarniesz GC to nie będziesz miał wyjścia i asystentka będzie musiała Cię zastąpić

Nie zakładam takiego scenariusza, ale dziękuję w imieniu Jadwigi

a na poważnie to jeśli się oficjalnie wystawia, to jednak musi być pewny swego i nie koniecznie będzie to jakiś "trafny towar"

Naiwny jesteś, ale to nie mój problem.

Jak dla mnie zobaczyć Jadwigę za nalewakiem pod namiotem w Żywcu to dopiero było by bezcenne

Myślę że to mission impossible ale gdzieś tam pod ladą może ....