-
Postów
3 478 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez josefik
-
-
Nie masz różnicówki?
Mam, korki wywala.
-
U mnie starczy że odkręcę tą zewnętrzną śrubę i w środku jest nacięcie na wirniku, pokręcę i jest ok. Chociaż teraz mam zalany układ piro i jak na razie działa
Pompa jednak doznała poważniejszej awarii, jest jakieś zwarcie na uzwojeniu.
Tak jak pisałem zostawiłem korpus z nierdzewki od starej i przykręciłem do niego starą poczciwą pompę LFP z poprzedniej "instalacji". Zrobiłem test na wodzie i działa.
-
Ja mam podobnie, jak pompa postoi kilka dni bezczynnie to nie chce rechnąć, muszę zakręcić wirnikiem i wtedy działa bez problemu. Na drugi dzień też działa, ale jak znowu postoi, nie chce ruszyć
Właśnie ta? Ale żeby zakręcić to musisz rozebrać. Mi się to pierwszy raz zdarzyło a temperatury bardziej ekstremalne i to było w czasie pracy pompy.
Tak myślę czy nie podmienię głowicy z wirnikiem ze starej pompy LFP bo idealnie pasuje i wykonanie z tych samych materiałów, tylko komorę zostawię od tej bo z nierdzewki.
-
No to ciekawe dlaczego zdechła, temp. w miarę rozsądna. Pewnie jakiś kondensator czy cuś
Też tak podejrzewam, po po rozebraniu stwierdziłem że jest kłopot z rozruchem. Jeśli jej pomogę i zakręcę wirnikiem to zaczyna działać.
-
Pochwal się jeszcze jaka temp. panuje tam u Ciebie w warzelni?
Ogólnie nie dopuszczam do zera /jeszcze jeden plus przejścia na grzanie gazem ziemnym/ i od tygodnia podgrzewam kociołek warzelny na mikro płomyku
Dzisiaj zaszalałem +10C bo butelki myłem i już wodę gorącą wodę miałem przetransferowaną do wysładzania w 3/4 i wtedy padła menda.
-
Mrozy panie, mrozy.
Chyba roboczogodziny jej się skończyły bo kilka dni cyrkulowała ciepłą wodę bez przerwy.
Ale być może tylko kondensator padł.
wiadrami, panie wiadrami - jak się kiedyś w połowie warzenia pompa zepsuła to tak się filtrację robiło.
Potrzebuję pompę tylko do przepuszczenia brzeczki przez wymiennik i w sumie poradziłbym sobie jakoś ręcznie ale
żeby zaraz rezygnować z udogodnień
-
Mało być warzenie pozostało mycie butelek bo padła pompa.
Nie daję za wygraną i jeśli usterka nie będzie poważna to jutro może sie uda.
Na tapecie jest Golden Strong Ale, ześrutowany słód już czeka.
-
Będzie jakieś 250l ale większość na cichej więc już nie grzeje
-
Jutro wieczorkiem profilaktycznie dla ochrony instalacji zrobimy "zimnego Bronka" . Mam nadzieje że większych szkód mróz nie poczynił, a temperatura będzie na tyle przyjazna umożliwi warzenie i jazdę na łyżwach bez większych odmrożeń.
-
Ja się zastanawiam czy konieczna jest dezynfekcja. Czy nie wystarczyłoby przelanie przez niego paru litrów gorącej brzeczki przy wyłączonym dopływie wody, a po użyciu przepłukanie go wrzątkiem, by wypłukać to co zostało po brzeczce?
Tak jest potrzebna tak samo jak proces mycia i płukania . Stosując płukanie brzeczką apteka gwarantowana może nie za miesiąc może nie za dwa ale gwarantuję że nadejdzie.
-
Reaktywuję temat - wczoraj dezynfekowałem wymiennik dwutlenkiem chloru, zostawiłem na całą dobę i dzisiaj wyleciał z niego jakiś zielononiebieski płyn o kolorze płynu Ludwik. Co to mogło być? Jakaś reakcja z lutem miedzianym z wymiennika? Normalnie przecież roztwór ClO2 jest żółty.
Jeśli tak będziesz robił wymiennik za długo nie pociągnie, kiedyś też tak jeden załatwiłem. Szybkie płukanie clo2 potem woda.
Ja w ogóle zrezygnowałem z dezynfekcji clo2 instalacji, a co za tym idzie wymiennika na rzecz mniej inwazyjnego środka pochodzącego z branży mleczarskiej.
-
Mam wężyki silikonowe, ale nie zauważyłem takiego efektu. To chyba właśnie igielitowe wężyki mętnieją po potraktowaniu wrzątkiem.
Stasiek być może to zależy ile silikonu jest w wężu silikonowym.
-
Temperatura nie robi na nich wrażenia?
Jedynie kontakt bezpośredni z żywym ogniem
Przy dłuższym używaniu kontakcie z wodą, wrzątkiem przy dezynfekcji silikon może jedynie z przezroczystego zrobić się mlecznobiały.
-
Pytanie, czy są wężyki, które w kontakcie z wrzącą brzeczką nie wydzielają niechcianych "aromatów"? Z jakiego materiału takie wężyki są zrobione? (ten do wina jest igielitowy).
Pozdr
To są wężyki silikonowe do kontaktu ze spożywką.
-
Jacuś wszelakie łaski niech na Ciebie spłyną
-
dodaj spiruliny. powodzenia
Masz w tej kwestii doświadczenie?
-
No to niech w tej postaci zostanie! Po co niszczyć całkiem dobre 20 litrów piwa dodając do niego barwnik spożywczy? Nie lepiej zostawić piwo w spokoju i do kufla dodać kropelkę barwnika ?
Zaraz tam niszczyć barwnik jest bezzapachowy i bezsmakowy. Kompromisem byłoby dodanie go do stouta
-
Co wy z tym zielonym piwem? Jakaś polska tradycja?
Na św Patryka pije się stouty.
Polska "tradycja" to piwo z zielonym sokiem blee
-
Używając zielony ciężko przesadzić , przy niebieskim łatwo sobie zafundować piwny denaturat
Jeżeli nie masz doświadczenia z barwnikami , to lepiej nie kombinować.
Dokładnie tak
-
qurcze.... chyba wyszukiwarka na stronie się popsuła....
.....
a nie.... jednak działa
Kurcze jednak chyba sie popsuła, bo wyszukuje że zielony barwnik trzeba użyć.
-
Wiktor ale ty mi tu ogólną teorie przytaczasz, a ja pytam konkretnie co sie stanie z drożdżem naniesionym ezą metalową?
Używam takiej w praktyce od października i jestem ciekawy czy muszę wszystkie zrobione skosy wyrzucić?
Bo wizualnie to są wydaje mi się poprawnie wyrośnięte ale jeszcze ich nie używałem.
-
Josefik tu nie chodzi o mnie, tylko o drożdże.
To sprecyzuj jeszcze bardziej, jakie są skutki czy drożdże obumierają, mutują ?
-
lepiej nie - podczas wyżarzania będzie się utleniać. Na ezy najlepsza jest platyna.
W zasadzie nie wiem czy to stal KO pisało że szlachetna
http://www.bionovo.p...dukty-1-83.html
dla porównania są też podane ceny ez platynowych.
Wiktor czy te tlenki są bardziej szkodliwe i w większych ilościach je pochłoniesz
od tych pochłanianych podczas gotowania w garze z aluminium, albo związków z instalacji miedzianej lutowanej cyną?
-
Witam .
Mam za sobą kilkanaście warek warzonych jedynie na suchych drożdżach . Moimi ulubionymi piwkami są piwka pszeniczne , a więc drożdże WB-06 . Z moich skromnych doświadczeń wynika że drożdże te ( a potem gęstwa po nich ) swoje walory smakowe zachowują jedynie na kilka warek .
Do następnej wareczki mojej pszenicy zamówiłem Wyeast 3068 , z których chciałbym zrobić kilka skosów . Przeczytałem już kilka artykułów na ten temat , lecz pozostaje kilka wątpliwości .
1. Czy lepiej zaszczepić skos drożdżami prosto z saszetki ( po aktywacji , gotowy do zadania do , brzeczki ) czy może już gęstwę po fermentacji burzliwej ?
2 . Jaką ilość drożdży użyć na skos ?
3 . Jak przebiega proces przeszczepiania skosu ?
4 . Gdzie w Krakowie można nabyć probówki , ezę ?
Temat został szczegółowo opisany tu jeśli nie dotarłeś do niego to sie zapoznaj, wydaje mi sie że odpowie na wszystkie twoje pytania z wyjątkiem 4
http://www.browar.bi...hp?id=110&str=1
edit
Ezę można zrobić samemu np. z drutu KO, jest to na pewno lepsze rozwiązanie niż zakup całej paczki ez z tworzywa sztucznego.
Józek warzy - offline
w Zapiski piwowarów domowych
Opublikowano
To jest chyba /nie znam się na tym/ taki zintegrowany główny bezpiecznik przeciwporażeniowy różnicowo-prądowy. Na pompie jest ewidentnie zwara lecą - iskry, potem wywala bezpieczniki.