kolomar

Dzięki za opinię. Ja za to jestem zadowolony z tego piwka, szczególnie ze względu na obecną pogodę, można się śmiało napić "koło szesnastej" dla orzeźwienia i dalej funkcjonować bez bólu głowy itp. Myślę, że Mild jako styl na stałe zagości w mojej piwniczce w sezonie letnim.

Warka nr 32 (lub 34), kapselek już w śmieciach niestety, bo wypite parę dni temu, ale nie mogłem się zebrać do opisania piwa. Zwykle jest mi się ciężko zebrać Kolor jasny, mętny. Nagazowanie akuratne (wysokie). Piana bardzo gęsta i trwała. Mimo, że na drożdżach WLP, które w teorii faworyzują goździki, to wydaje mi się, że balans między goździkami a bananami jest optymalny. Lekka goryczka jak najbardziej w stylu. Bardzo mi smakowało i uważam, że śmiało pszeniczkę z tej warki możesz wysyłać na konkurs. Dzięki za możliwość degustacji.

Dzięki za ocenę. Pozwolę sobie zamieśćić zdjęcie rzeczowego piwka. Coś ostatnio nie masz szczęścia Robert do moich piw Myślę tu o pianie. Generalnie, to może nie jest jakoś super trwała (była niecałe 5 min), ale do typowej oranżadówki, to jej daleko Najważniejsze jednak, że piwo smakowało

Dzięki Robert za opinię. Póki co przyzwoite piwo (prawie jak gra Włochów na mundialu ), mam nadzieję, że jeszcze trochę się ułoży, bo w butelkach dopiero jest trochę ponad tydzień.

Dzięki Robert za dobre słowo Pierwszy raz warzyłem piwo w tym stylu, nachmieliłem tylko trochę bardziej i również się przyznam, że moim zdaniem jest to fajna alternatywa dla niemieckich pszeniczek. PS. Link do piwa jest ok, to jest właśnie to piwo.

Moje Monachijskie Jasne i Milk Stout przepadły w eliminacjach. Metryczek nie wklejam, bo się wstydzę

Warka #93- Arrivederci Italia zabutelkowana. Na ok. 20 l. dałem 140 g. cukru + 5 l. do osobnej butli z ok. 28 g. cukru. Warka #94- Chiquita również zabutelkowana. Na ok. 22 l. dałem 160 g. cukru. W smaku bardzo fajne i co najważniejsze niczego nie załapały. Piana wychodziła z fermentorów równo przy obu a nie miałem czasu nic z tym zrobić z powodu wyjazdu. W związku, że się urlopuję do końca tyg. to pewnie coś jeszcze wymodzę...

Wszystkiego najlepszego dla solenizantów, piwa, zdrowia i .... piwa

Taa. Dwa razy miałem "aptekę" w piwie na 93 warki i było to wtedy, gdy zachciało mi się dolać kranówy, żeby mieć więcej piwa. Może przypadek a może nie

Dlaczego tak sądzisz? Jak pisałem woda spływała po wężyku (który nie był dezynfekowany) i po rurce, która wystaje poza gar, więc też nie była zdezynfekowana, przepływając przy okazji przez metalowe opaski zaciskowe itd. PS. Wodę mamy w Zagnańsku jedną z lepszych w Polsce

Widzisz. Niedawno odkryłem, że połączenie między kranem a chłodnicą miałem nieszczelne i po wężyku a potem po rurce woda z kranu mi minimalnie skapywała do brzeczki (nie zauważyłem tego, bo się te kropelki wolno zbierały a ja przy chłodzeniu opuszczałem miejsce warzenia i wracałem po 30/45 min). Powiem więcej, miałem w tym czasie właśnie mikroinfekcje. Po tym przez jakiś czas chłodziłem w wannie, ale jakiś czas temu przeprosiłem się z chłodnicą i po uszczelnieniu (które wyszlo tak sobie) i po "wymodelowaniu" w taki sposób, że kropelki nie wpadają do gara, bo mają pod górkę, jest ok. Może u Ciebie jest podobnie?

Warka #94- Chiquita (pszeniczka) skład: słód pszeniczny- 2,4 kg. słód pilzneński 1,8 kg. słód carahell - 0,25 kg. Lubelski, granulat- 22 g. zacieranie: 43 °C- 25 min (dość wolne podgrzewanie do 62 °C) 62 °C- 40 min. (w międzyczasie odebranie 1/3 gęstego zacieru, podgrzanie do 72 °C- 10 min, później gotowanie 15 min) 72 °C- 30 min filtracja i wysładzanie 15L wody o temp. 75 °C chmielenie 60 min: Lubelski - od początku gotowania Drożdże Wyeast 3068 w postaci piany z poprzedniej pszeniczki. Wyszło ok. 23L. Blg 11,5. Nie wiem, czy to przez grubsze śrutowanie, czy przez coś innego, ale nie zauważyłem u mnie wzrostu wydajności przy zastosowaniu dekokcji... (przynajmniej przy pszeniczniakach)

Hej. Skąd taki pomysł na chmielenie?

Warka #93- Arrivederci Italia (pszeniczka) skład: słód pszeniczny- 2,5 kg. słód pilzneński 1,9 kg. słód carapils - 0,3 kg. + dwie garstki zakwaszającego Lubelski, granulat- 22 g. zacieranie: 55 °C- 10 min 62 °C- 25 min. 72 °C- 50 min filtracja i wysładzanie 15L wody o temp. 75 °C chmielenie 60 min: Lubelski - od początku gotowania Drożdże Wyeast 3068 z nowej saszetki Wyszło ok. 24L. Blg 11,5. W sobotę najprawdopodobniej kolejna pszeniczka

Stasiek wszystkiego najlepszego, samych sukcesów w życiu prywatnym, zawodowym i piwowarskim

No niby tak, ale pranie ręczne nie jest tak przyjemne jak "ręczne" warzenie piwa

Wczoraj wspólnie z Marleną i Rafałem z zaprzyjaźnionego browaru domowego uwarzyliśmy Grodzisza (była to warka nr 92 dla mnie). Notatki prowadziła Marlena więc ja zapiszę to co pamiętam Ogólnie była jazda bez trzymanki zasyp (na ok. 30 l.): słód pszeniczny (wędzony/dymiony)- 2,3 kg. słód pszeniczny- 0,2 kg. (na pianę ) słód wędzony Warminster- 1,0 kg. słód wędzony Weyerman- 0,5 kg. (prawie dwuletni) zacieranie: 36 °C- 30 min. dolanie trochę gorącej wody + podgrzewanie 62 °C- (nie wiem chyba znowu) 20 min. 72 °C- (też bez zbytniej pewności) 30 min. podgrzanie do 76 °C i filtracja oraz wysładzanie 15 l. wody o temp. ok 75 °C filtracja poszła bardzo sprawnie chmielenie 75 min: mix Marynka (20 g.) oraz Lubelski (15 g)- 60 min. Lubelski 15 g- 15 min. Moja część zadana gęstwą California Lager 2112, Marleny i Rafała WLP Pacyfic Ale, bo takimi drożdżami dysponowaliśmy Jak wyjdzie dobre, to pojedzie na konkurs. Marlena i Rafał, dzięki za wspólne spotkanie, rozmowy, degustacje, dzięki za udostępnienie słodu pszenicznego wędzonego. Mam nadzieje, że piwo wyjdzie zacne, chociaż na pewno będzie nie do powtórzenia. PS. Ze względu na wczorajszy konkurs w Żywcu, moja warka otrzymała nazwę Grodzisz Żywiecki

Gratulacje dla wszystkich na podium, oraz szczególnie dla Dori. Szacun

Wczoraj uzupełniłem piwniczkę o 100 pełnych butelek Warka #90- Bulgotnik złośliwy (Pale Ale)- zabutelkowana. Do 24l. dałem 140 g. cukru Warka #91- 4 8 15 16 23 42 (Mild)- zabutelkowana. Do 24l. dałem 143 g. cukru (miało być 140 g.)

Jak piwo dobrze smakuje, to pewnie drożdże.

U mnie nie było źle: W kategorii Dry Stout 9 - 12,4°Blg wg. BJCP styl 13.A Dry Stout ocenianej przez - Komisję Branżową zająłeś 7 miejsce z 66,00 punktami. - Komisję Konsumencką zająłeś 2 miejsce z 77,00 punktami. W Monachijskie jasne (nie dostałem wyników na maila): - wg. Komisji Branżowej zająłem 5 miejsce z wynikiem 66,60 pkt. - a wg. Komisji Konsumenckiej to nie wiem właśnie... Ogólnie jestem zadowolony

Tak, ale z wydajności byłeś zadowolony

Gratulacje dla zwycięzców. Szczególnie dla Roberta (Ro_y'a), bo "porządził" w Dry Stoucie a to był jego pierwszy konkurs !!

Wesoły, Admiro- wszystkiego najlepszego !!

Wczoraj wykonałem podejście do milda. Warka #91- 4 8 15 16 23 42 (czyli numery lotka, które padną w następnym losowaniu ) (Mild) skład: słód pale ale- 3,2 kg. słód Special B- 0,15 kg. słód Castle Crystal (120)- 0,15 kg. słód Coffee light (250)- 0,15 kg. chmiel Challenger. granulat- 15 g. chmiel East Kent Goldings- 15 g. zacieranie: 67-68°C- 75 min podgrzanie do 76°C, filtracja i wysładzanie 15L wody o temp. 75 °C chmielenie 60 min: Challenger 15 g. - 60 min EKG 15 g. - na ostatnie 10 min. gotowania Zadane pianą zebraną z ostro fermentującego Bulgotnika Złośliwego w temp ok. 20 °C. Wyszło 24l. Blg 9,5. Dodatkowo umyłem ok. 80 flaszeczek i mam już ok. 160 butelek przygotowanych do dezynfekcji i późniejszego rozlewu. Będzie na 4 warki. Akurat tyle mi fermentuje. (W międzyczasie coś się jeszcze wypije, bo warki są jednak większe niż 20 l. i będzie git)