Kolejny eksperyment, dość chałupniczo zrobiony:
http://cdn2.libsyn.com/basicbrewing/AerationMethods.pdf?nvb=20080809194558&nva=20080810194558&t=0e0909f274fab4eb34bc1
a zawiera dwie sensacyjne informacje:
Po pierwsze, pompka akwaryjna jest praktycznie bezużyteczna. Nawet 90 min pompowania nie zapewnia pełnego nasycenia 8 ppm. Najlepszą metoda okazało się kołysanie - już po 5 minutach pełne nasycenie! Po prostu zamykasz fermentor szczelnie, kładziesz go np. na piłkę i kołyszesz, nawet niezbyt gwałtownie, jak kołyskę. Niestety nasza ulubiona metoda - przelewanie z fermentora do fermentora nie była badana, ale można się spodziewac, że także jest bardzo skuteczna.
Drugie, raczej niepokojące zjawisko to, że nawet przy delikatnym przelewaniu wężykiem na dno fermentora płyn napowietrza się całkiem sporo - 2-3 ppm.