Skocz do zawartości

darinho

Members
  • Postów

    757
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez darinho

  1. Zrobiłem piwo owocowe z użyciem takiego soku i takiego smoothie. (jak coś to szczegóły TU) Niedługo rozlew i mam pytanie. Czy mogę tych samych soków użyć jako surowca do refermentacji? Wydaje mi się, że tak ale wolę się upewnić. Oba mają po ok 12g cukru w 100ml, czyli ok 12blg, więc liczenie i dozowanie będzie proste. Chyba, że gdzieś się mylę?
  2. Tesco - 4 wybrane piwa z Żywca (chyba oprócz am. pszenicy) za 10 zł. (plus 1.4 zł kaucja za butelki). Nabyłem 4 portery do piwnicy. Promocja już trochę trwa i niedługo się kończy.
  3. darinho

    Piwo z sokiem.

    Jakby co to ostatecznie zrobiłem tak .
  4. Warka 43 14,07,2017r. Hefe weizen 18,5l 13blg ok 13IBU - pszeniczny 2,4 kg - jęczmienny Heidelberg 1,4 - pale ale 0,7 - melanoidynowy 80 - 0,2 kg +Lubelski (4% alfa) 35g * gęstwa Fm 41 Gwoździe i banany. 3-4 dniowa. Ostatnie piwo w sezonie, uwarzone głównie aby spróbować się w tym stylu, bo akurat mam gęstwę. Następna warka pewnie dopiero w październiku a może później. Zacieranie - 15l wody kupnej ok 46* wsypałem słody. Coś zrobiłem lekko nie tak bo po wsypaniu słodów było 47°C. Trochę jeszcze chyba efekt przesiadki na garnek z nierdzewki. 47°C/ 15' 62°C/ 60' Po 45' spadło tylko o 2*. Odnowiłem temperaturę. Po tej przerwie już zatarte. 72°C/ 10' tak dla zasady Filtracja - sprawnie. Przednia 16,5 blg, przy 20l - 4 blg, wysłodziłem jeszcze 4l. W kotle 24l - 10,5 blg. Gotowanie - 60' średnio intensywnie. +Lubelski 25g w 15' + Lubelski 10g w 50' Chłodzenie do 19°C, whirpool standardowo. Po zlewaniu zostało 1,8l w chmielinach. Fermentacja - zlałem napowietrzając, zadałem 100 ml gęstwy (tej z wierzchu) Nawet tym razem wyliczałem w mr.malty. Wg niego miałem dać ok 80 ml o ile dobrze liczyłem. Zamieszałem dodatkowo łygą. Wiadro stoi w piwnicy w 17°C. 15,07 W nocy zimno to otworzyłem drzwi do piwniczki i temperatura spadła do 15°C, akurat na dniach będzie sobie powoli rosła i powinno być ok. Fermentacja już ruszyła. 01,08 Rozlew. Zeszłod do 3blg (może nawet ciut mniej, tak ze 2,9blg) 130g cukru rozpuszczone w ok 1,3l wody na ok 18.5l piwa. Razem ok 19,5l do rozlewu. Ok 3,33g/0,5l. Fermentowało w piwnicy i refermentacja też od razu w piwnicy, z racji upałów jest tam teraz 21°C. 14,08 Wygląd - Jak na zdjęciu, ładnie zmętnione, złote, piana ok. Aromat - Głownie bananowo, nie czuję goździka, czuję za to chyba lekko chmiel co jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Czuć też trochę słód. Smak - Tu już wg mnie banan na początku ale potem goździk wychodzi i razem z nim lekka jakby goździkowa przyjemnie orzeźwiająca kwaśność oraz goryczka też jakby od goździka. Piwo pełne, lekko słodkawe. To odczucie pewnie zostało podbite przez bananowy aromat. Mogłoby być bardziej wysycone. Ogólnie - Bardzo udane piwo, jedno z lepszych jakie zrobiłem. Nie jestem fanem pszenicznych, ale to piwo przekonuje mnie powoli do tego stylu. Pierwsze dobre pszeniczne jakie piłem to Stephansbrau z puszki z Kauflandu . Wcześniej piłem parę ale chyba zbyt mocny goździk i kwaśność mnie odrzucała. Zrobiłem też ślepe porównanie z piwem Krombacher Weizen. Oba bardzo podobne ale moje nieco wygrało, bo tam była gorsza piana i aromat gumy balonowej obok innych (tej tzw gumy kulki). Jak dla mnie 5,5/6.
  5. Tak jak pisałem nie mam zamiaru tak robić i lodówki ze sterownikiem też (chyba ) nie potrzebuję. Mam kilka pomieszczeń z różnymi temperaturami do wyboru do prowadzenia fermentacji, więc jest ok.
  6. Czy próbował ktoś robić coś w stylu wody chmielonej ale w kapslowanej butelce? Pewnie na dniach spróbuję zrobić wodę chmieloną wg porad z tego tematu (mam tylko Lubelski otwarty), ale zastanawiałem się też nad mniej więcej taką opcją: Do wrzątku wrzucam chmiel i czekam aż ostygnie. Przygotowuję cukier do refermentacji. Do wiadra z kranikiem wlewam wodę niegazowaną z butelki + zaparzony wcześniej ekstrakt oddzielony od chmielin + surowiec do refermentacji + łyżeczka gęstwy. Jako surowiec do refermentacji użyłbym np soku z cytryny, innego soku lub też po prostu cukru. Butelkuję to tak jak piwo. Na próbę tak z 10 butelek. Ekstrakt takiej wody to byłoby jakieś 0,7 blg (przy 3,5g cukru na butelkę 0,5l) i potem max 0,4% alko. Ma to sens? Oczywiście nie mam kega aby to sztucznie nagazować.
  7. Jak już miałbyś wylać to pomyśl jeszcze czy nie masz jakiegoś znajomego, znajomego, szwagra który destyluje.
  8. Czyli jednak ktoś tak robi, a nigdy nie natknąłem się na taki sposób na forum. Dziwne bo tak na logikę, biorąc pod uwagę to że woda wolniej się ogrzewa i chłodzi od powietrza, powinno być to lepsze i prostsze do wykonania dla początkującego. Nawet w browarach chyba kadzie fermentacyjne mają płaszcz wodny.
  9. Ostatnio przyszedł mi do głowy taki pomysł. Co gdyby zamiast lodówki ze sterownikiem, pudła ze styropianu czy innych kombinacji dać wiadro z fermentującym piwem do garnka, większego wiadra fermentacyjnego z wodą o określonej temperaturze, obniżonej np niewielką ilością lodu lub wody z lodówki/ zamrażarki. Przy chłodzeniu i tak dużo wody się marnuje więc można by ją w ten sposób spożytkować. Raczej nie mam zamiaru tak robić (lodówki i pudła też na szczęście nie muszę używać) i pytam tylko teoretycznie. Co o tym sądzicie? Może ktoś tak robił?
  10. W artykule ,,Parę słów o wydajności'' jest, że ,,w praktyce domowej uzyskuje się 70-85% wydajności". Wg moich doświadczeń 80% to sporo, może kilka razy miałem ponad 80%. W programie brewtarget ustawiłem sobie 76% bo najczęściej mam wydajność właśnie 76-78%.Brewtarget nie liczy po amerykańsku? Ja według bt mam z reguły wydajność pod 90%. 76% to na polskie pewnie z 60-65%, a to już raczej poniżej średniej. Wysłane z mojego Lenovo A6020a40 przy użyciu Tapatalka Z tego co mi wiadomo to liczy po amerykańsku. Może jestem w błędzie jeśli chodzi o liczenie swojej wydajności ale ja liczę to tak. W rubryce docelowa wielkość warki - wpisuję ilość brzeczki która finalnie ląduje w wiadrze po schłodzeniu i whirpoolu czyli oddzieleniu chmielin i zimnych osadów. W rubryce docelowa ilość brzeczki przed gotowaniem - wpisuję ile litrów poszło do kotła po wysładzaniu. Ze 3-4 litry odparowują a ok 1l odpada z chmielinami. Liczysz tak samo? Jak tak to szacun za wydajność. Przy takim liczeniu raz uzyskałem wydajność 86%. a np przy witbierze tylko 74%. Dodam, że wysładzam metodą sraczwężyka i talerzyka. Przy tej warce o wydajności 86% udało mi się tak dolać ostatnią porcję wody do wysładzania, że wysłodziłem zakładaną ilość i młóto zostało praktycznie ,,suche". Ostatnie wysłodziny, które były mi potrzebne były jednocześnie ostatnimi w wiadrze. Teraz będę dążył do tego aby zawsze tak wyliczać i tak wysładzać.
  11. Świerkowe 20l Owocowy Saison 20l Razem 4798 l
  12. W artykule ,,Parę słów o wydajności'' jest, że ,,w praktyce domowej uzyskuje się 70-85% wydajności". Wg moich doświadczeń 80% to sporo, może kilka razy miałem ponad 80%. W programie brewtarget ustawiłem sobie 76% bo najczęściej mam wydajność właśnie 76-78%.
  13. Warka 42 03,07,2017r. Owocowy Saison 17l 11,5blg ok 27IBU (17 l piwa bazowego. Razem z sokiem wyjdzie więcej, pewnie ok 20-21l) - pale ale 2,8kg - pszeniczny jasny 0,9 +Marynka (8,8 alfa) - 25g +Lubelski (4% alfa) - 30g * ok 150 - 200 ml gęstwy Mangrove Jack French Saison. Gęstwa ma niecały tydzień. Zacieranie - ok 13l wody 67°C wsypałem słody, zeszło do 63°C 63°C/ 1h 78°C/ 10' i filtracja Filtracja - dość szybko. Przednia 16blg, brzeczka przy 20 litrze - 3blg, wysłodziłem jeszcze 3l. W kotle 23l - 10 blg Gotowanie - 60' dość intensywnie, chyba mocniej niż zwykle. + Marynka 20g w 20' +Lubelski 10g i Marynka 5g w 50' +Lubelski 20g w 58' Chłodzenie do 20°C, whirpool i zlewanie standardowo. Fermentacja - ok 150-200 ml gęstwy na dno wiadra i na to zlałem schłodzoną brzeczkę napowietrzając. Wiadro stoi w.20°C. 04,07 rano już robi. Wieczorem przeniosłem w cieplejsze miejsce. W ok 22-23°C 11,07 Zlałem na cichą i dodałem owoców/ soków. Piwo bazowe jest ok, czuć że to saison. Zapomniałem zmierzyć blg. Piana w wiadrze opadnięta, bulka sporadycznie. Po zlewaniu zostało na dnie ok 0,5l młodego piwa to zlałem je do 2 plastikowych butelek po 250 ml bez dodatku cukru 12,07 Wszystkie wersje fermentują, jest ok. 21,07 Spróbowałem 1 buteleczkę czystego, bazowego saisona. Jest ok, nagazował się sam w sam raz. Zrobiłem 3 wersje: Wersja 1) Do 12 litrowego wiadra wlałem 3 litry soku i uzupełniłem piwem do ok 10 - 10,5 l. Wiadro z rurką stoi nadal w ok 22-24°C. 20,07 Rozlew. Piwo zlałem do małego wiaderka z kranikiem. Jest 0 blg. Dodałem 600 ml soku (tego co powyżej) (12g/100ml) Łącznie ok 11l piwa do rozlewu.Cel to 2,5 vol of Co2. Tydzień refermentacji w ok 21°C i do piwnicy do ok 18°C. 15,08 Wygląd - mętne, barwa to brudna pomarańcz z domieszką grejpfruta. Niezła piana, górą drobna, dołem grubo pęcherzykowa. Aromat - Rześki, kwaśny, saisonowy czyli przyprawowo korzenny + trochę owocowy, ale nie wiem jaki konkretnie. Czuć chyba winogron. Smak - smakuje głównie jak saison, czyli przyprawowo, korzennie, głównie goździk jak dla mnie. Od owoców wzięła się wg mnie wytrawność i kwaśność. Piwo jest też gorzkie w taki grejpfrutowy sposób. Wysycenie średnie. Nieco winny aromat i smak. Ogólnie - Piwo złożone, specyficzne. Rześkie, kwaskowe, gorzkie, wytrawne, z saisonowym charakterem i lekko owocowym sznytem. Dla mnie dobre, ale z 3 wersji owocowego to najsłabsze. Nie jest to piwo stricte owocowe w potocznym rozumieniu. Wersje 2 i 3 od razu wiadomo, że są owocowe. To jest nie oczywiste. Ocena 4,5/6 Dobre na ugaszenie pragnienia w upały. 08,10 Jak wyżej, z tym, że wg mnie jest po prostu bardziej saisonowe niż owocowe. A przez to w sumie lepsze i teraz oceniłbym je na 5-5,5/6 nawet. Wersja 2) Do 5l szklanego balonu wlałem 1l smoothie i uzupełniłem piwem do ok 5l. Balon stoi w 22-24°C 26,07 Rozlew. Zlałem do małego wiaderka z kranikiem, było prawie litr gęstego odpadu z miąższu, który nie chciał lecieć przez rurkę. Wylałem to (może lepiej było zostawić (?) ) Jest 0 blg. Dolałem do tego ok 220-230 ml smoothie (tego co powyżej) i rozlałem do butelek łącznie ok 4,2 l piwa. Zrobiłem eksperyment z kwasem mlekowym. 3 wersje. Ok 6 ml kwasu w strzykawce podzieliłem na 7 butelek 0,3l. 2 dostały kilka kropel, 3 dostały trochę więcej, 2 jeszcze więcej. Refermentacja w ok 21°C 30,07 otworzyłem 3 butelki i dodałem 1-2 tabletki słodzika, na próbę jak będzie smakować piwo owocowe na słodko. 01,08 Wyniosłem do piwnicy w której obecnie z racji upałów jest 21°C. 23,09 Piwo już prawie się skończyło. Jest to bardzo udany eksperyment. Wzorowałem się trochę na piwie Trapeze z Radugi i wg mnie się udało. Zwłaszcza wersja zakwaszana była dobra. Mimo to raczej nie zrobię nigdy 20l takiego piwa. Jest to fajna alternatywa, ale 10l na lato to max. Oczywiście w założeniu, że mam też inne piwa. Wersja 3) Do 5l szklanego balonu wsypałem ok 750g świeżych wiśni kupionych na targu. Wypłukałem je, nie drylowałem, po wrzuceniu potrząsałem balonem, aby rozgnieść trochę te wiśnie. Uzupełniłem piwem do ok 5l. Mam nadzieję, że nie będą chciały wyjść z balona. Balon stoi w 22-24°C 26,07 Rozlew. Piwo jeszcze jakby robiło z butli, bo wydzielało się trochę bąbelków, ale uznałem, że to przez obecność wiśni. Zlałem do małego wiaderka z kranikiem. Jest 0,5 blg. 29g cukru rozpuściłem w ok 260 ml wody. Razem ok 4,5l piwa do rozlewu. Refermentacja w ok 21°C .Póki co jest to wg mnie najlepsza z 3 owocowych wersji saisona. 30,07 otworzyłem 3 butelki i dodałem 1-2 tabletki słodzika, na próbę jak będzie smakować piwo owocowe na słodko. 01,08 Wyniosłem do piwnicy w której obecnie z racji upałów jest 21°C. 09,08 Wygląd – czerwone, mętne ale nie błotniste. Wcześniej już je próbowałem i było klarowniejsze, osad się nie wzburzył. Albo taki egzemplarz, albo piwo lekko się przegazowuje. Dużo ładniej się wtedy prezentowało. Teraz po otwarciu osad się trochę wzburzył i zepsuł sprawę. Lekko czerwona, ładna drobno pęcherzykowa piana od góry, ogólnie na 2 palce. Ładniejsza niż na wersji z mango. Została do końca i nawet zostawiła lacing. Aromat – wiśniowy fest, nieco winny, kojarzy się trochę z szampanem typu piccolo. Rześki i zachęcający do wypicia. Coś z saisona też czuć, czuć wg mnie mimo wszystko, że to piwo. Ktoś powiedział, że pachnie jak fermentujące/ świeże wino wiśniowe. Jest w tym trochę prawdy, ale wg mnie jest to właśnie ten aromat wprowadzony przez drożdże do saisona. Smak – wiśnia, lekka wiśniowa kwaśność złamana minimalną goryczką + smak saisona na koniec zaznaczony. Bardzo pijalne i orzeźwiające Ogólnie – Świetne piwo, jestem mega zadowolony. Z tych trzech owocowych piw jest chyba najlepsze i najtańsze. Wg mnie może się z nim równać (a nawet pokonać) tylko zakwaszona wersja piwa z mango. 23,09 Jak wyżej, z tym, że lekko się przegazowało i przez to zmąciło się po otwarciu. W butelce było klarowne. Uwagi: 1) Pierwsze warzenie z użyciem 35 litrowego garnka z nierdzewki. Lepsze trzymanie temperatury, wolniejsze chłodzenie, ale to może być też wina cieplejszej wody do chłodzenia. Przede wszystkim lepsze jest to, że jest on o ok 5-6l większy od wcześniejszego garnka emaliowanego. Nie ma obaw, że brzeczka wykipi. W tamtym jak wysłodziłem ok 25-26l to musiałem ze 2-3l na początku gotowania, gotować w mniejszym garnku. 2) plan na cichą - zlać na cichą do 2 wiader 12 litrowych i do 8-8,5 litra piwa bazowego dolać ze 2-3 litry soku 100% np z Biedronki. Chodzi o soki tłoczone, takie po 5zł za litr co stoją w chłodni. Albo jedno z sokiem a drugie ze świeżymi owocami, zależy co uda się zdobyć. 3) Ogólnie warka nastawiona na eksperymenty. 4) może użyję tych samych soków jako surowiec do refermentacji.
  14. darinho

    NASZE SZTOSY

    Moim zdaniem ciekawy temat. Często w zapiskach piwowarów są receptury, ale nie ma opinii na temat danego piwa, a wtym wątku byłyby wyłuskane tylko te najlepsze. Nawet jeśli są najlepsze tylko wg autora. Np. ja z moich 41 warek umieściłbym tu chyba tylko 3 warki. Jak kogoś to interesuje to byłyby to warki nr 9, 13 i 21. Jak temat się przyjmie to opisze je wg wzoru.
  15. Witam. Dostałem ostatnio garnek z nierdzewki 35 litrowy, ale bez pokrywki. Okazało się, że pokrywka z mojego o ok 6l mniejszego garnka emaliowanego pasuje jak ulał (dość szczelnie domyka). W związku z tym mam kilka pytań: 1. Czy utrata ciepła przez pokrywkę jest na tyle znacząca, że warto jednak postarać się dokupić pokrywkę i mieć całość z nierdzewki? Czy mimo to i tak będzie dużo lepiej niż w garnku tylko z emalii? Jak zacierałem w tym żółtym emaliowanym to tracił jakieś 6°C przez godzinę zacierania i zazwyczaj po pół godziny podgrzewałem aby ponownie ustalić temperaturę. Ktoś używał takiej kombinacji nierdzewka + emalia? 2. W tym emaliowanym zrobiłem już ponad 40 warek. Garnek jest bez odprysków, ale pokrywka jest w słabym stanie. Czy jeśli pokrywka ma duże uszczerbki emalii to wpływa to na piwo? W sumie ma ona kontakt tylko z parą a z brzeczką już nie i to tylko przy zacieraniu i zagotowywaniu, bo gotuję już bez przykrycia. W moich piwach żelaza nikt nigdy nie wyczuł. 3. Może ktoś ma odsprzedać pokrywkę z nierdzewki?. Albo jakiś link gdzie można kupić? Emaliowane to jeszcze znalazłem ale z nierdzewki to już nie. Średnica tej żółtej na zdjęciu to 38,5cm.
  16. Piwo zabutelkowane. Nie miałem jeszcze okazji porównać tych 4 wersji z wersją podstawową, więc trochę ciężko ocenić wpływ dodatków. Póki co piwo próbowane tylko podczas rozlewu. WERSJE Użyłem płatków dębowych francuskich (medium) z TB i macerowałem w różnych alkoholach w ok 50ml. Zaprawki zrobiłem 18,04,2017r. 1) Porter + 10g płatków (waga płatków przed wlaniem alkoholu 18,04) macerowanych w ukraińskim koniaku SHABO. Płatki odcedziłem od cieczy i dałem do balona. Uwagi: Bardzo dobre, czuć chyba lekki wpływ koniaku, sprawia wrażenie już ułożonego piwa. Na tę chwilę to najlepsza wersja, ale zarazem z najmniej wyczuwalnym wpływem dodatków. 2) Porter + 10g płatków (waga płatków przed wlaniem alkoholu) macerowanych w nalewce z bursztynu. Jest to nalewka zrobiona w sierpniu 2016r. Nad morzem sprzedają takie bursztyny w karafce, które zalewa się spirytusem. Płatki odcedziłem od cieczy. Uwagi: Bardzo ładny aromat, dobrze komponuje się z porterem. Smak jednak za bardzo zdominowany bursztynem. Piwo ostre, kanciaste, alkoholowe, dobrze chociaż, że dałem same płatki bez maceratu. Smak jest za ostry, ale jest nadzieja, że się ułoży i może się okazać, że będzie super, bo wg mnie potencjał jest. Na tę chwilę najgorsza wersja, ale najbardziej intensywna. 3) Porter + 10g płatków (waga płatków przed wlaniem alkoholu) macerowanych w Ouzo (anyżówka z Grecji) odcedzonych od cieczy + 100g suszonych śliwek. 32g cukru w 100g produktu. Trochę mi się to nie podoba już na starcie, bo ta mieszanka skojarzyła mi się z lukrecją. Uwagi: wersje 1,2,4 porównywałem bezpośrednio ze sobą, tę wersję pojedynczo. Piwo gładkie, aromat śliwek dobrze wyczuwalny, śliwki sprawiły trochę problemu przy rozlewie. Czuć głównie śliwki, wpływu Ouzo nie wyczułem w piwie, choć ze słoja po zlaniu piwa było dobrze czuć. 4) Porter + 13g płatków (waga płatków przed wlaniem alkoholu) macerowanych w 75 ml nalewce wiśniowej (nalewka z wiśni i liści wiśni, nie wiem kiedy była robiona, ale pewnie dość dawno). Tu wlałem płatki razem z nalewką. Uwagi: Też gładkie, nieco alkoholowe, nie ułożone, wiśnie wyczuwalne. Na początku było fajnie, ale potem ich smak i zapach skojarzył mi się z Colą Cherry z Bierdronki i trochę mi to zepsuło wrażenie. Ogólnie. Jest ok, mam nadzieję, że nie będzie jakichś problemów z nagazowaniem. Kiedyś napiszę już o gotowym piwie.
  17. darinho

    Piwo z sokiem.

    Witam. Mam zamiar na dniach zrobić piwo z owocami. Liczyłem na świeże własne owoce (zwłaszcza wiśnie), ale cienko w tym roku z owocami. Postanowiłem wykorzystać soki 100% np z Aldi, nie chodzi mi tu o soki z kartonu, ale o takie z butelki co stoją w chłodni i kosztują ok 5zł za litr. Coś takiego http://allenapoje.pl/aldi/pure-fruit-sok-z-czerwonych-pomaranczy-1l/(w biedrze są podobne i chyba większy wybór smaków) A może nawet coś takiego http://www.aldi.pl/aldi_smoothie_669_517_653_12223.html, albo sam sobie zmiksuję jakieś owoce. Ogólnie to mam zamiar wykorzystać jakieś tropikalne smaki. To pierwsze podejście do piwa z owocami, sporo poczytałem ostatnio, jakiś zamysł już jest, ale postanowiłem jeszcze dopytać. Wstępnie ustaliłem to tak: 20l piwa ok 11 blg. Zasyp generalnie nie jest problemem, ale napiszę. Pale ale - 2,8 Pszeniczny jasny - 0,9 Płatki pszeniczne - 0,4 kg Drożdże S-33 1 saszetka, chyba że zdobędę gęstwę innych. Chmiele Marynka i Lubelski. Goryczka w granicach 15-20 IBU, Lubelskiego skromnie (dla stabilizacji) a może nawet wcale. Mam jeszcze trochę słodów specjalnych np Cara Clair, Bursztynowy, Red 400, ale chyba nie ma potrzeby ich dodawać? Wyczytałem, że piwa z owocami potrafią być kwaśne, więc rozważałem dodanie jakiegoś karmelowego dla kontry. Warto? Mam zamiar fermentować to w 18°C i po ok 7-10 dniach (jak fermentacja zwolni) dodać te soki i potrzymać jeszcze z tydzień. I tu mam największe wątpliwości. Jeśli mam 20l młodego piwa to ile musiałbym dodać tego 100% soku albo tego smoothie? Chciałbym uzyskać mocny smak i aromat owocowy coś jak w Trapeze, które było świetne. 5l soku na 20l co łącznie da 25l piwa będzie ok? Jeśli to za mało to jestem gotów zrobić powiedzmy 15l piwa i wtedy sokiem uzupełnić do 20l. Mam też wiadro 12 litrowe i dla super efektu mogę zrobić jeszcze mniejszą warkę. Czytałem też, że niektórzy dosładzają potem takie piwo ksylitolem, albo laktozą. Wstępnie nie mam takiego zamiaru, bo chcę uzyskać dość kwaśne piwo. Myślałem wręcz o eksperymencie z dokwaszeniem kwasem mlekowym. Pytania: 1. Czy takie soki w ogóle się nadają, są jakieś przeciwwskazania? 2. Ile dodać tych soków na 15-20l młodego piwa aby uzyskać mocny owocowy smak i aromat? 3. Czy warto kombinować z dodawaniem słodów karmelowych? 4. Chcę je dodać gdy fermentacja zacznie zwalniać czyli pewnie po ok 7-10 dniach i trzymać jeszcze z 2 tygodnie. Czy dla lepszego aromatu mogę dodać sok później i trzymać już z sokiem krócej (powiedzmy tydzień ale z kontrolowaniem odfermentowania oczywiście) i nie mieć większych obaw o granaty? 5. Próbował ktoś dodać taki sok jako surowiec do refermentacji?
  18. Mogę coś wrzucać od czasu do czasu choć do Zielonej bardzo rzadko zajeżdżam. A gdzie ten depozyt miałby się mieścić? Nie wiem gdzie, ja tylko pytam i piszę, że byłbym chętny do korzystania. Do ZG mam ponad 40 km, więc nie podejmę się organizacji takiego depozytu.
  19. Czy jest szansa na to, że w ZG pojawi się depozyt piwny? Kto byłby chętny do w miarę regularnych wymian? 1. Ja i na 100% jescze 2 osoby
  20. Sorry pomyliłem się. Faktycznie są w TB, ale od numeru 17. Ale nie tak dawno jestem niemal pewien, że były wszystkie numery i dlatego tak napisałem. No chyba, że mieli zamiar sprzedawać i pojawiły się tylko ikony, ale ostatecznie coś im nie wyszło. Tak jak z np chmielami serbskimi, jest taka zakładka, ale chmieli na razie brak.
  21. Ponowna wymiana + zaległe dawna degustacja warek 6 i 7, ponowna degustacja American Wheat i nowe degustacje warek 8 i 9 Warka nr 6 American Wheat (Wysłano 17 marzec 2017 - 18:08) Prezencja - Złote, opalizujące, pianę wymuszałem, ale jest niezła na 3/4 palca, dość drobna. Lekki lacing został, ale piana dość szybko znikła. Aromat - Przypomina mi moje White IPA single hop Mosaic. To jest na Citrze a mówi się, że Mosaic to podrasowana Citra. Piękny, rześki, cytrusowy aromat z nutką żywiczną. Już wiem na pewno, że Citra i Moasaic to jedne z moich ulubionych chmieli. Smak - Wytrawne, delikatnie kwaskowe, słodowe, goryczka średnia do niskiej. No i w smaku też chuć chmiel Ogólnie - Świetne piwo. Bardzo dobry aromat i smak chmielowy jak na tak niewielką ilość. Jest bardzo pijalne. Na lato jak znalazł. 5,5/6 Edit: ponownie piję to piwo 21,06,2017r. i nadal jest świetne z tym, że nieco się przegazowało. Choć dzięki temu piana prezentuje się bardzo okazale. #007 Special Bitter 12blg (Wysłano 01 kwiecień 2017 - 13:32) Prezencja – barwa ciemny bursztyn, wpada w czerwień trochę. Zmętnione, piana drobna, ładna, ale niska. Niskie wysycenie. Ogólnie to ładnie. Aromat- Piłem ostatnio mojego ordinary bittera (po 9 dniach od rozlewu) na angielskich chmielach i pachniał dość podobnie, chmielowo. Jest dość słodko w aromacie, trochę kwiatowo, ziołowo, czuć po prostu piwem i chmielem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Ogólnie ładny, piwny zapach taki zachęcający do wypicia. Smak – wytrawne, choć mam wrażenie, że jest jednocześnie dość gęste a to troszkę się wyklucza. Goryczka dość mocno zaznaczona, przyjemna, nie zalegająca. Smak to słód, chmiel i nic poza tym. Taki to styl, ale ważne, że nie ma wg mnie żadnych wad. Ogólnie – Bardzo fajne piwko jak na ten styl, choć piłem w sumie pierwszy raz piwo w tym stylu, ale tak sobie je mniej więcej wyobrażałem. Nie ma tu czym wywołać efektu wow, za to łatwo o zauważenie wad. Tu nie ma ani efektu wow ani wad, jest po prostu bardzo dobre piwko. 5/6 009 Grodziskie 9blg Data warzenia - 11.03.2017 (Wysłano 17 czerwiec 2017 - 14:12) Wygląd - słomkowe, opalizujące, dość obfita drobno i średnio pęcherzykowa piana. Piana tworzy ładny lacing i jej część utrzymała się do końca degustacji. Aromat - Typowo grodziski wg mnie, fajny aromat nienachalnej wędzoności, która jest głównie ogniskowa i może troszeczkę też szynkowa. Stawiam na słód wędzony dębem. EDIT: A jednak patrzę w zapiski gdzie jest napisane, że to słód wędzony bukiem. Smak - na pierwszym planie zdecydowanie wędzonka, potem nieco tradycyjnego smaku chmielu i to tyle. Nie czuję żadnych wad. Średnio mocno wysycone, wytrawne, ale nie jest wodniste. W ogóle we wszystkich grodziskich fajne jest to, że mimo niskiego blg nie sprawiają one wrażenie wodnistych i pustych. Goryczka niska. Ogólnie - bardzo dobre grodziskie, fajna wędzonka, pijalne, bez wad w smaku i aromacie. Jedyne do czego się można przyczepić to klarowność. I tak nie jest źle, jednak grodziskie powinno być klarowne jak koncerniak. Bardzo dobre, więc 5/6 #008 - American Amber Ale (receptura własna) - kapsel biały (Wysłano 19 czerwiec 2017 - 20:30) Wygląd - Piękne. Gęsta, drobno-pęcherzykowa piana na 1 palec, ciemno miedzane klarowne. Na prawdę jedno z ładniejszych piw jakie widziałem. O ile nie przepadam za miedzianymi, bursztynowymi piwami jeśli chodzi o smak to z wyglądu są one jednymi z najładniejszych. Aromat - Aromat niezbyt intensywny, słodowy, słodkawy no i trochę karmelowy. Ogólnie pachnie ładnie i zachęcająco do picia, nie zwiastuje czegoś mocno słodkiego. Nie czuję chmielu Smak - goryczka niska, wysycenie niskie, średnio pełne i nieco słodkie. Smakuje głównie słodowo i karmelowo, nie czuję chmielu. Pod koniec dopiero poczułem chyba chmiel i w smaku i w aromacie. Piłem prosto z lodówki, więc może po tym jak się nieco ogrzało to chmiel wyszedł, ale i tak czuć głównie słód i karmelowość. Ogólnie - Najlepszy w tym piwie jest wygląd, ale dalej też jest ok. Piwo wg mnie nie ma wad, ale też niczym się nie wyróżnia, takie dość zwykłe piwko trochę w stylu mojego Tasmanian Red Ale. Jak dla mnie to 4,5/6 Łącznie: Warka nr 1 - 5,5/6 ocena ciut podciągnięta do góry za to, że to pierwsza warka. Mimo tej samej oceny uważam piwo nr 4 za lepsze od nr 1. Warka nr 2 - 3,5/6 Warka nr 3 - 4/6 Warka nr 4 - 5,5/6 Warka nr 5 - 4,5/6 Warka nr 6 - 5,5/6 Warka nr 7 - 5/6 Warka nr 8 - 5/6 Warka nr 9 - 5/6 Recenzje nie powstały we współpracy;)
  22. Ja bym te trzy wersje weizenów i schwarzbiera chętnie spróbował. Koleżanka z pracy jakiś czas temu przywiozła mi Sachsengeld Pils i Landbier - po sprawdzeniu na BA i RB jakieś marketówki - i okazały się solidnymi piwami grillowymi. Przy tych cenach podejrzewam, ze może być podobnie. Piłem wczoraj tego hefe-weizena ze Stephansbrau i jak dla mnie był całkiem dobry. Za tą cenę polecam spróbować. Byłem też wczoraj w dwóch Żabkach i niestety nie było piw z Grodziska
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.