Skocz do zawartości

darinho

Members
  • Postów

    740
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez darinho

  1. Miałem podobną sytuację w mojej warce nr 3, czyli pierwszym lagerze. Lager ok 13,5blg drożdże s-23 (świeża saszetka) temp fermentacji 12-14°C. Chciałem szybko odebrać gęstwę i zlałem na cichą po 8 dniach ( ) Okazało się, że zeszło do 6 blg. Jak zobaczyłem odczyt to 2-3 łyżki stołowe gęstwy wrzuciłem z powrotem do piwa i lekko zamieszałem a resztę gęstwy dałem do lodówki. Po kolejnych 12 dniach fermentacji zeszło ostatecznie do 3,5blg i poszło w butelki. Nawet ostatnio otworzyłem sobie ostatnią butelkę tego piwa (po ok roku od rozlewu) i było ok, dawało trochę miodem ale zero przegazowania.
  2. No wg mnie to powinno zejść niżej już po 2 tygodniach, ale na Twoim miejscu jeszcze bym się wstrzymał z dodawaniem nowych drożdży. Poczekaj z tydzień zrób ponowny pomiar. Ewentualnie przenieś wiadro do troszkę wyższej temperatury 12 - 16°C może jeszcze coś dojedzą. Fermentacja dolna trwa trochę dłużej niż górna. Z tym kiblem to gruba przesada
  3. Aldi - Porter Łódzki 2,9 zł. Od 8 marca.
  4. Mam podobne piwo w planach więc może daj znać jak wyszło ? No i wypiłem sobie wczoraj mojego witka, co więcej porównałem go z zakupionym już wcześniej witbierem z Kormorana. Aromat mojego to chyba jednak bergamotka połączona z aromatami wynikającymi z pracy drożdży (tak sądzę) Czuć taką lekką orzeźwiającą kwaskowatość + bergamotka + ogólnie lekki zapach drożdżowy a dalej już nic. Kolendry nie wyczuwam. Kormoran - wg mnie aromat jest słodszy, trochę w kierunku mandarynki nawet. Jestem niemal pewien, że to skórka słodkiej pomarańczy (opisana na etykiecie) dała taki przyjemny słodki aromat. Czuć też fajną nie narzucającą się kolendrę. Jest on wg mnie przyjemniejszy niż w moim wicie. Klarowność obu piw jest podobna (ładna witbierowa, nie błotnista, mętność), ale moje piwo jest jakby mętne w aromacie, takie stłumione jakby, po zapachu pomyślałbym, że jest mocno mętne. Ogólnie to Kormoran bardziej mi podszedł i w aromacie i w smaku. W moim lepsze jest chyba tylko to, że jest lekka kwaśność, zalecana w witbierze. Przy czym na 99% nie jest to infekcja. Ogólnie to moje piwo bardziej odpowiada mojemu wyobrażeniu o belgijskim witbierze, choć póki co wolałbym pić kormorana. Jak bym miał teraz robić....nie wiem. Na dzień dzisiejszy chyba zrezygnowałbym całkiem z bergamotki, dał 10g kolendry i z 30g curacao, ewentualnie dodałbym skórki słodkiej pomarańczy, tak z 15-20g. Tą bergamotkę wymyśliłem sobie, bo lubię herbatę z biedronki z aromatem bergamotkowym. Tak zapach jest dla mnie piękny. W piwie jakoś to nie zagrało. Może kiedyś dodam po prostu kilka torebek tej herbaty i uzyskam ten aromat. Ogólnie to Kormoran bardziej mi podszedł i w aromacie i w smaku. W moim lepsze jest chyba tylko to, że jest lekka kwaśność, zalecana w witbierze. Przy czym na 99% nie jest to infekcja. Ogólnie to moje piwo bardziej odpowiada mojemu wyobrażeniu o belgijskim witbierze, choć póki co wolałbym pić kormorana.
  5. Ostatnio w Tesco zaopatrzyłem się w 3 paczki na zapas. Chyba po prostu wtedy akurat nie mieli bo tym razem szukałem w tym samym miejscu. Może czytają piwo.org
  6. Póki co jest ok wg mnie. Jest bardziej pomarańczowe w smaku niż kolendrowe i o to mi chodziło. Mój poprzedni witbier z warki nr 15 był zdominowany przez kolendrę Butelkowałem 18,02 a do piwnicy wyniosłem 28,02, więc piwo się jeszcze układa. Jak niedługo (może dziś) wypiję je w skupieniu to dam Ci znać tu, a na pewno opiszę swoje wrażenia w zapiskach TU
  7. No w sumie to racja, ale tu już wchodzimy w szczegóły. Generalnie wg mnie jest to minimalne, pomijane dla warunków domowych zwiększenie ekstraktu. W przypadku rozpuszczania cukru w mniejszej ilości wody też nie są to duże wartości i generalnie można to olać. Browar to nie apteka. Ważne żeby piwko smakowało i nie wybuchło.
  8. Przykład rozrobienia syropu dla 20l piwa o gęstości 12blg (oryginalny post tu ) Jeśli kalkulator wyliczył nam, że mamy użyć np 95g cukru do refermentacji piwa to: 1blg znaczy, że w 1 litrze piwa jest 10g cukru Czyli 12blg znaczy, że w 1 litrze piwa jest 120g cukru Z równania proporcji wynika że: 120g cukru - 1 litr 95g cukru - x litrów (ile wody mamy użyć dla 95g cukru abu uzyskać roztwór o gęstości 12blg) 120x=95 x=95/120 x=0,79 litra (czyli zmieszanie 0,79 l wody i 95g cukru da syrop cukrowy 12blg) Wg mnie powinno się robić syrop o takiej gęstości jaką miała brzeczka nastawna butelkowanego piwa. Sprawia to, że nie podbijamy de facto ekstraktu początkowego a co za tym idzie nie podbijamy tym dodatkiem cukru poziomu alkoholu. Ta metoda naśladuje trochę metodę nagazowywania piwa za pomocą rezerwy. (Polega ona na tym, że odbiera się ok litr brzeczki nastawnej, pasteryzuje i potem to dodaje się jako surowiec do refermentacji. Dzięki temu można mieć piwo zgodne z niemiecką zasadą Reinheinsgebot, bo nie dodaje się cukru). Minusem robienia syropu o gęstości takiej jak brzeczka nastawna jest to, że nieco rozwadniamy nasze piwko. Rozpuszczanie cukru w 0.5 l wody pewnie też jest spoko, syrop pewnie i tak się dobrze rozpuści. Przy mniejszej ilości już bym się nieco obawiał ewentualnych granatów spowodowanych złym rozmieszaniem cukru w piwie. Syropu używasz tak: Zlewasz piwo z wiadra w którym fermentowało do innego pojemnika. Rozpuszczasz w nim odpowiednio odliczony syrop. Butelkujesz, czy to z użyciem kranika czy zasysając piwo wężykiem z zaworkiem grawitacyjnym(nigdy tak nie robiłem).
  9. Fakt, powinienem liczyć dla 21°C. Choć między 21* a 18* różnica w dodatku cukru to raptem 6 gram na 20l. A czy w ogóle dobrze kombinuję z tą poprawką? Czy ucieczka co2 po dodaniu chmielu tak na prawdę powinna być liczona i jakoś rekompensowana? Pytam już bardziej teoretycznie z ciekawości, bo nawet jeśli tak jest, to i tak nie jesteśmy w stanie stwierdzić ile gazu uleciało.
  10. Podepnę się pod temat. Jak wyliczyć nagazowanie dla takiej sytuacji: Piwo White IPA 19,5l 14blg gęstwa FM 20. Fermentacja w 18 potem 21. Przelanie na cichą (przy 3,5blg) do wiadra ze szczelną pokrywą i wstawienie do ok 18°C. Przez 1-2 dni coś tam jeszcze chyba dojadło bo musiałem ze 2-3 razy rozszczelniać pokrywę. Potem już przestało pęcznieć. Z tego wątku rozumiem, że powinienem wyliczyć nagazowanie dla temperatury 18°C i to jest dla mnie zrozumiałe. Ale po ok 3 dniach cichej, jak już pokrywa nie pęczniała dosypałem 50 g chmielu na cichą. Spowodowało to ze 3 krotną konieczność upuszczania gazu, bo Co2 się po prostu wydzieliło i pokrywa była dość mocno wybrzuszona. Na pewno nie była to fermentacja. Czyli tak: W 18* jeszcze fermentowało, potem gaz się wydzielił po dodaniu chmielu, a po 2 dniach od jego dodania przeniosłem piwo do temp ok 8°C. Czy w takim wypadku bierze się na to wydzielenie się co2 po chmieleniu na zimno jakąś poprawkę w wyliczeniach? Czy liczyć normalnie dla 18°C?
  11. Wymiana między zielonogórskim browarem Szóste Piętro i browarem Szyszyna doszła do skutku. W planach kolejne, więc recenzje kolejnych piw pewnie też się pojawią w niedalekiej przyszłości. Poniżej recenzje pięciu pierwszych warek. Nie jestem po żadnym kursie ani nic z tych rzeczy, ale Januszem to bym się już też nie nazwał Kryteria oceniania. Ogólnie od kiedy zacząłem warzyć swoje piwo niemal przestałem kupować piwo stricte do picia. Kupowałem piwa różnorodne tak aby wyrobić sobie jakieś szersze zdanie o różnych stylach piwa, albo kupowałem np. Koźlaka żeby zobaczyć czy warto uwarzyć takie piwo w domu itd. Albo jak już uwarzyłem jakiś styl to potem kupowałem piwo dla porównania z moim. Od początku warzenia (przez nieco ponad rok) zdegustowałem ok. 40-50 kupnych piw z zapisywaniem wrażeń i oceną w wordzie (głównie tych trochę droższych z Kaufland, Tesco, InterMarche) Te Twoje piwa oceniam w porównaniu do tych wszystkich piw, których spróbowałem, więc konkurencję mają sporą. Oceny jak w szkole od 1-6. WARKA nr 1) data degustacji 13.02.2017r. APA 14,5blg 6,2% alk. Rozlew 30.10.2016r. #001 - American Pale Ale Prezencja - Barwa ciemno złota, miedziana, dość klarowne, lekko opalizujące, wysycenie średnie do wysokiego, bardzo ładna drobno-pęcheżykowa piana, która oblepiła szkło i pozostała do końca degustacji. Zapach – bardzo, bardzo, przyjemny, nie nachalny choć wyrazisty aromat amerykańskich chmieli. Kojarzy mi się głównie ze słodkimi, dojrzałymi owocami + delikatna żywiczność. Nie są to raczej cytrusy. Smak – Pełne, po użytych drożdżach, mocnym odfermentowaniu i rozcieńczeniu 2 l wody spodziewałem się, że będzie wytrawne. Jest dość pełne, wręcz nieco słodkie, dość mocna goryczka. Ogólnie to smak jest zdominowany przez chmiel. Pijąc je, czuć głównie ten aromat słodkich owoców, może też przez to wydaję się pełniejsze niż jest w rzeczywistości ? Ogólnie to bardzo dobre piwo. Jak na pierwszą warkę to rewelacja. Jak miałbym się czepiać dziury w całym to wg mnie goryczka jest nieco zalegająca, przez co piwo traci troszkę na pijalności. Sam fakt, że w pierwszej warce trzeba doszukiwać się ,,wad” trochę na siłę, mówi sam za siebie. Ocena ogólna to 5/6 a jakby brać pod uwagę to, że to pierwsza Warka to nawet 5,5/6 WARKA nr 2) data degustacji 13,02,2017r. Pacific Pale Ale 12blg 4,9alk Rozlew 13,11,2016r. #002 - Pacific Pale Ale Prezencja – barwa ciemno złota, miedziana, ale chyba trochę jaśniejsze od warki nr 1. Dość klarowne, lekko opalizujące, wysycenie średnie do niskiego, ładna drobno-pęcheżykowa piana na początku, po chwili znikła i została cienka warstwa + delikatny lacing. Zapach i smak – no tu dużo słabiej wg mnie niż w pierwszym piwie. Tam zapach był świetny, można było wąchać bez końca. Totalnie nie znam tych chmieli/drożdży (Wimea i Rakau/ M44), ale aromat kojarzy mi się z piwem pszenicznym (tak go sobie nazywam, pewnie błędnie) To taki dla mnie nieciekawy, nieprzyjemny aromat, którego nie wiem do końca do czego porównać, ale kojarzy mi się on z Kasztelanem pszenicznym (chyba pierwszy raz tam to czułem). Ostatnio piłem w Z.G (taka czeska hospoda) jakiegoś czeskiego pszeniczniaka i tam też był ten zapach i smak. Jakiś taki kwaskowato - gorzko – goździkowy połączony z tym, że te smaki chwilę zalegają. Tu mam mieszane uczucia bo nie cierpię tych nut kwaskowo-goździkowych, ale z drugiej strony nie wiem czy to wada czy kwestia gustu. To trochę tak jak z serami pleśniowymi. Ja uwielbiam (choć jak jadłem pierwszy raz to stwierdziłem, że pachnie jak stare skarpety) a wiele osób nienawidzi. Ostatnio też, po ok. 6 dniach od rozlewu spróbowałem moje żytnie i pierwszy raz w swoim piwie czułem te same nieprzyjemne kwaśno – goździkowe aromaty, więc już jestem trochę w ,,degustacyjnej" kropce. Powiem tylko, że to piwo choć ma te nuty, których nie lubię, to jest jak najbardziej do wypicia, a wręcz się z nimi trochę oswoiłem, bo nie są one bardzo intensywne i przeszkadzające. Są bardziej goździkowe niż mocno kwaśne. Ale piwo nr 2 wg mnie się chowa przy Warce nr 1. Zwłaszcza, że jest to dość podobny styl, bo oba piwa to pale ale. Ciężko mi ocenić to piwo, co chyba widać po dość chaotycznych ,,zeznaniach” Ogólna ocena 3,5/6 WARKA nr 3) data degustacji 13,02,2017r. Polish Pale Ale 12blg 5,2% Rozlew 17,12,2016r. #003 - Polish Pale Ale Prezencja - barwa złota, najjaśniejsze z warek 1-3. Dość klarowne, lekko opalizujące, wysycenie wysokie, wręcz chyba lekko przegazowane, bo piana rosła jeszcze z minutę po nalaniu. Piana jest ładna, bardzo obfita, drobno-pęcheżykowa + ładny lacing. Powstała piana na 2 palce + szpic z piany na 2 palce ponad krawędź szkła. Utrzymała się ona do końca degustacji. Aromat – Przyjemny. Nie jest to taki szał jak w nr 1 (co zrozumiałe), ale jest dużo lepiej niż w nr 2. Jak na 35g lubelskiego na aromat to jest bardzo dobrze. Przyjemny piwny aromat + jakieś takie owoce, może truskawka trochę, jabłko, troszkę kwiatowo, bardziej w kierunku kwaśniejszych owoców. Warka nr 1 to zdecydowanie słodkie owoce. Aromat przyjemny, ale subtelny. Edit: wraz z ociepleniem po ok. 20’ od nalania piwo nadal jest w miarę ok. ale zaczęły wychodzić na wierzch mniej przyjemne aromaty. Smak – średnio pełne, tu czuć podstawę słodową + aromaty z chmielu. W nr 1 czuć było głównie chmiel nawet w smaku. Jest tu słód, chmiel + jednak trochę kwaśnawo zalegającej goryczki. O ile w nr 1 było to szukanie dziury w całym to tu już jestem tego pewien. Tam nawet jeśli coś zalegało, to była to czysta goryczka, tutaj jest to goryczka połączona z delikatną kwaśnością. Ogólnie uważam, że jest to piwo gorsze od warki nr 1, ale lepsze od warki nr 2. Ogólna ocena 4/6 WARKA nr 4) data degustacji 19,02,2017 - American India Pale Ale 14blg 5,6alk. Rozlew 06,02,2017r (zestaw surowców z www.homebrewing.pl) złoty kapsel #004 - American India Pale Ale Prezencja - Mocne syknięcie przy otwieraniu. Klarowne (może nie to co koncerniaki ale jest bardzo dobrze), barwa miedziana, mocne wysycenie, wysoka ładna piana. Piana u góry drobno-pęcherzykowa od dołu grubo-średnio-pęcheżykowa od mocnego wysycenia. Piana została w szkle do końca degustacji. Ogólnie prezentuje się świetnie. Aromat - bardzo dobry. Od razu czuć amerykańskie chmiele, aromat to głównie słodkie owoce połączone z żywiczną goryczką. Już po aromacie mam wrażenie, że piwo będzie fest goryczkowe. Smak - Ogólnie to jest dość podobne do warki nr 1. Chodzi o to, że tak jak tam, smak jest zdeterminowany przez chmiel. Nie czuć tu jakiejś mocnej słodowości, jest to średnio pełne piwo z mocnym aromatem chmielowym, czyli chyba zgodnie ze stylem AIPA. No i jest mocna, krótka, przyjemna goryczka, bez żadnych nieprzyjemnych posmaków. Ogólnie jest to wg mnie najlepsze z Twoich piw. Ocena 5,5/6 WARKA nr 5) data degustacji 14,02, American Pale Ale Single Hop Cascade 12blg 4,9% alk. Rozlew 03,luty.2017r. #005 - American Pale Ale Single Hope Cascade Prezencja – jasno złote, równomiernie zmętnione, ładna drobno-pęcheżykowa piana, której część pozostała do końca degustacji. Wysokie wysycenie, ale tym razem bez rosnącej piany. Aromat – Przyjemny aromat charakterystyczny dla amerykańskich chmieli. Kojarzy mi się ze słodkimi owocami + cytrusy, zwłaszcza ze skórką pomarańczy (bo czuć też taką trochę gorzką nutę). Jest bardziej rześkie w aromacie niż warka nr 1. Tam było bardzo dobrze, ale był to bardziej słodki aromat. Aromat chmielowy łączy się nieco z aromatem drożdżowym i słodowym. Drożdże czuć lekko i nie jest to w żadem sposób przeszkadzające, zwłaszcza, że jest to piwo świeże i jest to zrozumiałe. Ogólnie aromat jest mniej intensywny i ciut mniej przyjemny niż w warce nr1. Smak – średnio pełne a nawet dość wytrawne, czuć słodową podbudowę, goryczka średnia do niskiej. Już po wypiciu pojawia się przez chwilę ten kwaśnawo-zalegający posmak co w warkach 2 i 3, ale mniej intensywnie. Wg mnie jest to piwo gorsze od nr1, ale na pewno lepsze od 2 i 3. Jest to zarazem piwo najbardziej złożone. W nr 1 było bardzo dobrze ale niemal wyłącznie dzięki chmielom. Oprócz chmielu niewiele się działo. Tu już w aromacie są 3 składowe elementy i w smaku też. Ocena ogólna – nie naciągane 4,5/6 (to przybliżenie jest bardziej z kierunku 4,7 niż 4,3 Łącznie: Warka nr 1 - 5,5/6 ocena ciut podciągnięta do góry za to, że to pierwsza warka. Mimo tej samej oceny uważam piwo nr 4 za lepsze od nr 1. Warka nr 2 - 3,5/6 Warka nr 3 - 4/6 Warka nr 4 - 5,5/6 Warka nr 5 - 4,5/6 Recenzje nie powstały we współpracy
  12. Już widzę u Kopyra: ,,goryczak żółciowy is new hoppy" i plajtujące plantacje chmielu . Wg mnie niemal każdy, nawet dziwny temat jest warty choćby rozważenia. A sam goryczak w moich stronach jest dość częsty, już nie raz wstępnie (chwilowo) pomyliłem go z prawdziwkiem lub podgrzybkiem (czasem depcząc go po złości ). Wg wiki i atlasu grzybów, który posiadam nie jest on trujący, ale jest niejadalny dlatego, że jego niewielki dodatek do potrawy powoduje jej zepsucie, bo będzie tak gorzkie, że aż nie do zjedzenia. Ja bym rozważył próbę na max 5l, co Ci szkodzi?. Skoro chmielu na mocną goryczkę dodaje się ok 50g/20l to ile tego grzyba by poszło (?) z 10g/20l (zakładam, że jest bardziej gorzki niż chmiel i pewnie mniej przyjemnie gorzki). Kropla w morzu. Chyba jak na jesień go znajdę to sobie ususzę .
  13. Warka 32. 24,02,2017r. Ordinary Bitter 20,5l 10blg 30 IBU 4% alk. -Pale ale 3,7 -Crystal 150 (Belgia) 0,25kg +Challenger (7% alfa) 25g + 25g na zimno +Fuggles (4,5% alfa) 50g * Drożdże US-05 nowa saszetka Zasyp i chmiele za zestawem z TB. Zacieranie - 14l wody ok 67°C wsypałem słody. Ustaliłem temperaturę na 66°C 66°C/55' Po 30' odnowiłem temp. z 60 na 66°C. Próba jodowa negatywna już po 45' 78°C i filtracja Filtracja - Standardowo, choć puściłem dość szybko. Przednia - 16blg, Przy 25 litrze - 2blg Łącznie w kotle 25l - 9,5blg Gotowanie - 60' średnio intensywnie. +Challenger 25g w 1' +Fuggles 15g w 15' +Fuggles 35g w 57' Chłodzenie do 17°C, whirpool standardowo. Fermentacja - Schłodzoną brzeczkę po whirpoolu zlałem wężykiem napowietrzając. Zadałem drożdże uwodnione wg instrukcji. Wyszło 19l/11blg, dolałem 1,5 litra wody ze świeżo otwartej butelki. Jest 20,5l/ 10blg (no może z 10,2 blg) Wiadro stoi w 16-19°C Uwagi. Czas pracy 4h i 20 minut , przy wydajności na normalnym dla mnie poziomie. 13,03 Zlałem na cichą. Wiadro stoi w tym samym miejscu. 15,03 wsypałem 25g Challenger luzem do wiadra 16,03 Przeniosłem wiadro na ganek. Jest tam ok 8-12°C. 20,03 Rozlew. 1) Mini keg - ok 4,5l piwa + 4g cukru rozpuszczone w ok 50-100ml wody. 2) Butelki. Cel 1,3 vol Co2. 21g cukru rozpuszczone w 200 ml wody na 15l piwa. 30,03 Pierwsza próba. Piwo przez ok 20h było w piwnicy w 7°C. Jest dobre, ale nagazowanie niemal zerowe. Ciekawe czy się jeszcze nieco dogazuje. Mam nadzieję, że tak. 04,04 Wyniosłem piwa do piwnicy w której obecnie jest 9°C. 17,04 Otworzyłem keg. Piwo jest bardzo nisko wysycone. Wydaje mi się, że nagazowanie jest takie jak w butelkach, może nieco niższe. Ogólnie piwo jest całkiem dobre. Specyficzny aromat angielskich chmieli (no chyba, że to coś innego, ale raczej chmiele), jakiś taki ziemisty, słodkawo mleczny, kwiatowy aromat i w smaku podobnie. Wydaje się dość pełne jak na 10blg. Goryczka średnia. Raczej już nie powtórzę lekkiego piwa o tak niskim wysyceniu bo wolę wyższe.
  14. Czytałem o normalnej, bezproblemowej, bez używania dodatkowych drożdży, refermentacji po cold crashu lub po klarowaniu żelatyną, więc w Twoim przypadku też nie powinno być problemu. Ale to tylko czytałem, sam robiłem na razie tylko 2 portery.
  15. Coś jak ten trik z zamarzającym piwem? Brałem do ręki te butelki, i obracałem aby zobaczyć czy ta woda jest płynna i wtedy też nic się nie działo, także ok. Raz nawet zmierzyłem temperaturę tej wody. W piwniczce było ok 1°C przez kilka dni i woda też miała ok 1°C (myślałem, że ewentualnie może mieć ciut więcej ze względu na bezwładność cieplną wody) Poza tym tak jak pisałem termometr w piwnicy ani razu tej zimy nie pokazał temperatury poniżej zera, ale prawdziwe siarczyste mrozy (ponad -20°C ) pewnie dopiero przed nią.
  16. Ponowię pytanie, bo zima chyba powoli będzie się kończyć. W jakich najniższych temperaturach w garażu trzymałeś to piwo? Czy przez dłuższy czas utrzymywały się tam temperatury minus 3-4°C a nawet niższe? Czy jednak wyniosłeś je potem gdzie indziej? Możesz szerzej opisać ogólne wrażenia, że tak powiem? Mam wolno stojącą piwniczkę w ok 1/2 pod ziemią plus 1/4 obsypana ziemią a 1/4 to goły murek. Jest to jej pierwsza zima. Temperatura nie zeszła ani razu poniżej zera. Podczas mrozów ponad -8°C w piwniczce zawsze paliłem 1-2 znicze. I tak się zastanawiam, czy te znicze w ogóle mają sens. Chętnie bym z nich zrezygnował, bo to zawsze jakiś tam koszt i upierdliwość, ale jednak trochę się tego obawiam. Choć na ten moment to i tak jestem bardzo zadowolony z piwniczki, bo obawiałem się czy aby już przy mrozach ok -5°C nie będzie konieczna ewakuacja. Dodam, że na gołych ścianach (ok 25-30% powierzchni) po mrozach minus 6-8°C, od wewnątrz jest szron. Mam tam też 3 butelki z wodą i na wodzie ani razu nie było widać objaw zamarzania. Jak byś mógł to opisz to w wolnej chwili dość dokładnie. Może być nawet dopiero przed kolejną zimą
  17. Świat się kończy, żona namawia męża na piwowarstwo ;-) Powodzenia z nowym hobby.
  18. Chyba musiałbyś wiedzieć ile piwo ma % alko i zmierzyć blg gotowego piwa. Wtedy to możliwe.
  19. http://twojbrowar.pl/pl/zestawy-surowcow-piwo-domowe/740-polskie-jasne-zestaw-surowcow-na-piwo-domowe.html http://www.piwo.org/topic/21319-browar-szyszyna/?p=403606 Moja warka. Robiłem mniej więcej wg instrukcji z TB.
  20. Do wstępnego mechanicznego mycia polecam wsypać ryż do butelki + woda + mocne potrząsanie. Wg mnie czyści lepiej niż szczotka do butelek. Szczotkę mam taką zwyczajną.
  21. Tak z ciekawości, skąd i co to za chłodnica z podwójną spiralą? Pierwszy raz coś takiego widzę.
  22. Ja również (mimo wszystko) pochwalę TB. We wrześniu 2016r. zrobiłem zamówienie na ok 660zł. Wysłali, po paru dniach dostałem mail, że paczka anulowana. Na następny dzień znowu, że wysłana. Myślę sobie, ok. Efekt: Paczka była za pobraniem a nie musiałem za nią płacić Kurier zostawił paczkę a kasy nie wziął. Zadzwoniłem do TB, sprawa się wyjaśniła, wysłałem kasę, powiedzieli, że przy kolejnym zamówieniu mam do nich napisać, żeby dali mi 100g chmielu gratis za tą sytuację. Ostatnio robiłem kolejne zamówienie za ok 460zł (na 3 osoby) no to napisałem żeby 100g Mosaica policzyli jako za darmo. Tak też zrobili + dali jeszcze 100g gratis. Wszystko fajnie, paczka znowu za pobraniem, ale okazało się, że jedno z dwóch wiader jest pęknięte. Kurier spisał protokół. Nie było przez parę dni żadnego info od TB. Napisałem maila ze zdjęciem protokołu i po 3 dniach wiadro było już u mnie. Ogólnie idealnie byłoby gdyby ta pierwsza paczka przyszła bez problemów a druga bez pękniętego wiadra, ale ważne, że jak dla mnie dobrze wybrnęli z sytuacji. Kontakt z nimi też uważam za b. dobry. No i jestem o 200g Mosaica, dobrą pokrywkę i połamane wiadro do przodu
  23. Z tego co rozumiem to po fermentacji przelałeś prosto z wiadra do drugiego wiadra tak? Jeśli tak to te gluty to pewnie były drożdże. Po fermentacji często zbijają się one w niemal ,, ciało stałe"
  24. Żytnie 21l Witbier 20l White Ipa 19,5l Razem 978,5L
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.