Skocz do zawartości

darinho

Members
  • Postów

    757
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez darinho

  1. Warka 47 02,11,2017r. RIS 19,5 L 27,5 blg (wyszło wg wyliczeń, ale 26 to minimum) 90 IBU 9,5% alk. - pale ale 5,5 - monachijski 3,6 - jęczmień prażony 0,6 - Caraaroma 0,5 - Caramunich II 0,5 - Cukier biały 0,5 - Carafa I 0,4 - Płatki pszeniczne 0,4 kg + Marynka (8,8 alfa) 140g + Lubelski (4,6 alfa) 40g * gęstwa S-04 Warka oparta o recepturę z wiki. TU Zacieranie - 26l wody 68°C wsypałem słody oprócz płatków, które skleikowałem i potem dodałem w ok 25' zacierania. 66°C/ 90' Okryłem kocem termicznym takim jak z apteczki (kupiłem do wyścielenia kegeratora). Bardzo dobry efekt. Temperatura w zasadzie nie spadła przez te 90' a normalnie to spadła by o min 5°C 78°C/ 5' Filtracja - ok 1l nie zmieścił się do wiadra, ale po chwili zrobiło się już sporo miejsca w wiadrze, także rezerwy jeszcze są. Brzeczka przednia - 21,5, przy 15l - 21,5, przy 20' - 18,5, przy 25l - 14,5blg. W kotle 25l - 20,5 blg. Gotowanie - 90' średnio intensywnie. + Marynka 140g w 30' mam nadzieję, że nie przesadziłem. + Lubelski 40g w 85' Chłodzenie do 18°C whirpool standardowo. Chmieliny odcedziłem na sitku wyłożonym pończochą. Wyszło tego ok 0,7l i dodałem do gotującego się piwa z wysłodzin. Fermentacja - zamieszałem RISa na whirpool. W tym czasie zlałem Milk Stout (warka 45) na cichą i od razu do tego wiadra z drożdżami zlałem RISa. Napowietrzyłem mocno łygą. Wiadro stoi w piwnicy w 15°C. 06,11 przeniosłem do pomieszczenia o temp. ok 18°C, bo fermentacja zwolniła a w piwniczce zrobiło się zimniej. 03,12 Zlałem na cichą. Zeszło do 9blg a piwo jest już dość klarowne. Na dnie wiadra zostało rekordowe ok 2l gęstwy, więc na cichą powędrowało ok 18l piwa. Jest gęste, gorzkie, palone w smaku i o dziwo nie daje spirolem. Jest nadzieja, że będzie bardzo dobrze. 14,12 Rozlew. 68g cukru rozpuszczone w 0,25l wody. Razem ok 18l piwa do rozlewu. Nadal jest 9 blg. Cel to 1,9 vol. Przed dekantacją dałem na dno wiadra łyżkę gęstwy S - 05 z warki 48. Wszystko zlane w butelki 0,33l i nawet kilka 0,2l. Refermentacja w ok 19°C. Oby nie zepsuć tego piwa przegazowaniem no i żeby refermentacja się w ogóle udała. Bo piwo zapowiada się świetnie. Na następne piwo od 22 blg wzwyż chyba zaopatrzę się w 20l szklany balon i zrobię cichą przez kilka miesięcy. 28,12,2017r. Pierwsza próba. Nagazowanie niskie, niższe niż w porterze z warki 50 póki co, ale jest. Nie jest totalnie płaskie, jakaś szczątkowa piana się tworzy. Juz po wlewaniu się piwa do szkła widać, że jest gęste. Aromat jednak trochę alkoholowy, potem paloność chlebowa, opiekanie nie taka fest paloność RISowa. Świetnie gęste, konsystencja od razu wskazuje na mocarne piwo. Jest lekkie wysycenie, gdyby nagazowanie zostało już na takim poziomie to będzie ok. W smaku słodko z goryczkową fajną kontrą. Obawiałem się tych 90 IBU, ale zupełnie nie potrzebnie. Powiedziałbym, że to piwo ma z 40 IBU tak na prawdę. W smaku czekolada z lekką kawą, jest dużo mniej alkoholowe niż porter z warki 50. Brak mu paloności, ale mam nadzieję, że to jeszcze przyjdzie z układaniem się. Póki co i tak jest bardzo bardzo dobrze wg mnie. Teraz żałuję, że do porteru z warki 37 nie dałem gęstwy do refermentacji - to był błąd, miałbym teraz duzo fajnego piwa, a niestety wciąż się nie nagazowało 3/4 butelek . 02,01,2018r. Wyniosłem do piwnicy w której jest obecnie 6°C. Zalakowałem ok 30 butelek 0,33l. 30,01 Jest lekkie wysycenie i nawet delikatna pianka. Jak na RISa to jest dobrze. Piwo czarne, nieprzejrzyste. Aromat jest słabo palony, alkoholowy trochę, trochę czekolada, kukułka, bardzo ciemna skórka chleba. Jest przyjemny, i wg mnie idzie w dobrym kierunku od ostatniej próby. Gęste, słodko, gorzkie i minimalnie kwaśne pod koniec. Bałem się tego 90IBU a odczucie jest max na 30-40 IBU. W smaku jest lepiej wg mnie. Jest alkoholowo, ale już nie tak po chamsku. Smak trochę czekolada gorzka, kukułki, brakuje takiej czystej paloności, ale wydaje mi się, że to też zmierza w dobrym kierunku od ostatniej próby. W ogóle piwo już jest wg mnie dobre, a będzie chyba bardzo dobrze jak się jeszcze ułoży. Jak alkohol zmaleje, paloność wyjdzie wyraźniej, nie przegazuje się to będzie sztos. Aha no i ten alkohol czuć nie tylko w smaku i w aromacie - w głowie też. Po wypiciu 0,33l już czuć lekką śrubę, w końcu to ok 9,5% alko. 22,02 Piwo ma 13°C. Nagazowanie i piana jak wyżej, aromat jak wyżej, ale mniej alkoholowy na pewno. Smak też jak wyżej z tym, że mniej alkoholu a więcej palonej goryczki. Jest lepiej a chyba będzie jeszcze lepiej. Już jestem bardzo zadowolony z tego piwa. 16,03 Jak wyżej i chyba jest jeszcze lepiej. 15,05 Ogólnie jak wyżej. 12,07 Deszczowy dzień można spróbować jak układa się RIS. A układa się świetnie i ani trochę nie wzrosło nagazowanie. Generalnie aromaty i smaki jak wyżej, ale już praktycznie zero alkoholu (piwo ma ok 15°C). Jeśli już to jest nieco takiego dopełniającego całość jak alkohol w czekoladce, a bardziej jak nutka alkoholu w cukierkach kukułka. Bardzo Bardzo dobre, chyba nieco gorsze tylko od Porteru z warki nr 9 z tych moich mocnych piw. 15,12,18r. Niskie wysycenie, pianka szczątkowa, wymuszana, ale jak na taki balling to i tak w miarę ok. Aromat - generalnie jak wyżej. Jest dobrze. Smak - też jak wyżej. Alkohol delikatny i przyjemny w odbiorze, kukułkowy, pralinowy. Piwo ma genialną konsystencję, jest gęste i wyklejające. Przy tym nie zamula, bo goryczka jest średnio wysoka, a słodycz jest średnia. Wszystko składa się w pijalnego RISa z jednocześnie deserowym charakterem. Jeżeli RIS z warki 70 wyjdzie podobnie, a może jeszcze lepiej, bo pół roku będzie leżakował w szklanym balonie w niskiej temperaturze, to będzie sztos. Ten RIS to dla mnie też sztos. Ciekaw jestem recenzji na kanale Birofile - vlog o piwie. 01,03,2019r. Aktualizacja (z okazji szalonego konkursu MŚ w Seefeld gdzie Kubacki zdobył złoto awansując z 27 miejsca a Stoch srebro awansując z 18 miejsca (sic!): Wygląd - Czarne, smoliste, nisko wysycone ze szczątkową pianą, ale obrączka jest. Jest dobrze, nie ma totalnej flauty. Chyba nie jest klarowne, ale nawet jakby było to światło by miało trudności z przebiciem się. Aromat - Kukułka, bardzo ciemny razowy chleb, rodzynki i ciasto czekoladowe, taki muffin z czekoladą. Praktycznie zero alkoholu w smaku, niewiele paloności w aromacie. Aromat jest złożony i bardzo ładny. Brakuje mi tej paloności nieco. Smak - Bardzo dobre niskie wysycenie, gęste, wyklejające, słodkie, ale dobrze skontrowane goryczką choć nawet chmielenie na 110 IBU by nie zaszkodziło wg mnie. W smaku czekolada, kukułka, rodzynki. W smaku jest więcej paloności niż w aromacie. Ale też nie dużo, nie ma popiołu, piwo jest deserowe, jednocześnie nie będąc ulepem. Są tu też smaki, które ewidentnie kojarzą mi się z tym co było w piwie Cookie Monster. Tylko tu nie są tak nachalne, ale to taki smak czekoladowego ciasta. Alkohol w smaku też na niskim poziomie, takim jak w kukułkach. Ogólnie - Piwo jest genialne jak dla mnie. Jak mawiał Nawałka, zrobiło postępy zarówno w smaku jak i w aromacie. Praktycznie nie czuć alkoholu, oprócz lekkiego szumu w głowie. Jest bardzo pijalne jak na ten rodzaj piwa. Dobry poziom wysycenia, nawet lekka pianka jest. Dla mnie 6/6, autentyk. Ostatnio piłem trochę droższych piw kupionych w sklepie z kraftami. Generalnie chyba tylko Kord był warty swojej ceny, mimo, że był najdroższy. A tu można sobie zrobić takiego sztosa za ... aż to sobie policzę. Surowce to jakieś 80zł. Podzielić na 18l piwa do rozlewu to jest 4,44 za litr. To daje ok 1,5zł za butelkę 0,33l. Wiadomo jeszcze robocizna + amortyzacja sprzętu itd., ale generalnie to sztosy nie muszą być "kurwa drogie", "kurwa nie muszą"!!! ? 07,09,2019r. Ogólnie to jak wyżej. Sztos. Na pewno tej zimy zrobię sobie porównanie RISów moich z jakimś sklepowym. Czasem w porterach jest tak, że mój mi smakuje a w bezpośrednim porównaniu wypada gorzej od kupnego. Wydaje mi się, że RISowi to nie grozi raczej. 24,02,2020r. Ogólnie jak wyżej. Sztosik. Może to kwestia dnia, ale mam wrażenie, że paloność w smaku się zwiększyła i w połączeniu z goryczką jest sroga. Zdjęcie piwa w szkle jest z dzisiaj. 28,05,2020r. Dzień zakończenia podłączania wody do budynku z nową warzelnią. 3 dni kopania i kucia. Wygląd - jak na foto, dziś niższa pianka. Aromat - kukułka, figa, nieco popiołowego aromatu, palone słody, chyba minimalny nuta sosu sojowego. Pachnie pięknie po prostu. Generalnie pachnie dość słodko. Smak - gęste wyklejające. Słodycz na początku, potem od razu wyraźnie zaznaczona goryczkowa kontra i na koniec trochę palonej kwaśności. Generalnie jest trochę słodko deserowo, ale kontra sprawia, że nie jest to ulep, jest bardzo dobrze, tak dostojnie, że tak powiem. W smaku paloność, suszone owoce, trochę śliwka, ale też ta figa, daktyl coś mi się tak kojarzy (może dlatego, że je ostatnio jadłem). Alkohol w aromacie i smaku znikomy, dopełniający całość jeśli już. Trochę w kukułkowym stylu właśnie. Wysycenie bardzo delikatne, ale jak na RISa to wystarczające. Ogólnie - Sztos jak dla mnie. Tak sobie właśnie RISa wyobrażam. Piłem kilka wytrawniejszych i nie tak gęstych deserowych. Też były bardzo dobre (może technicznie lepiej zrobione nawet), ale jednak to wyklejanie i odpowiednia słodycz sprawiają, że od razu czuć, że ma się do czynienia z czymś wyjątkowym. 07,11,2020r. Już ponad 3 lata od warzenia. Ogólnie wszystko jak wyżej. Ta nuta sosu sojowego jeśli jest to minimalna, a dziś jej nie wyczułem w ogóle. 08,04,2021r. Wygląd - j.w Aromat - słodkie, kukułka, ciasto czekoladowe mocno daleko w tle nutka likierowego alkoholu dopełniającego całość. Sosu sojowego nie ma. Smak - z tego co czytam to w smaku odczucia jak wyżej. Dodałbym może delikatny palono-popiołowy posmak po prosu. Ogólnie - Podtrzymuję, że to sztos. Chwilę temu piłem Imperialny Porter Bałtycki z warki nr 37 wersja 4). Tamto było o tyle lepsze, że było bardziej złożone, jeszcze bogatsze wg mnie. To jest też super, ale jednak jest to RIS i jest nieco bardziej jednowymiarowy, bardziej palony po prosu i bez dodatków płatków itp. 10,12,2021r. Generalnie jak wyżej. Super piwo. 07,04,2022r. Wygląd - jak wyżej. Jest klar, jest nieprzeniknione, jest piana, która w cienkiej warstwie trzyma się do końca. Aromat - Piękny. Paloność, słodycz, goryczka palona, gorzka czekolada, trochę skojarzenia z kukułkami. Głęboki aromat, wyrazisty. Smak - Gęste i wyklejające. Wysycenie idealne. Niskie, ale nie płasko. Słodko, po chwili palona goryczka, na koniec palona kwaśność średnia. W smaku czekolada gorzka przede wszystkim, kawa, kawa zbożowa trochę. Kukułka, alkohol bardzo lekko zaznaczony, właśnie tak kukułkowo. Są też posmaki suszonych owoców śliwka w gorzkiej czekoladzie trochę. Ogólnie - Sztosik. Wszystko mi tu pasuje. 23,09,2022r. Ogólnie - aromat jest piękny. Dostojny, złożony, intensywny ale nie nachalny, nic się nie narzuca na pierwszy plan. W smaku jak wyżej. Wszystko tutaj gra. Jest sztos. 14,03,2023r. Wygląd - jak wyżej. Aromat - świetny. Słodki, gęsty, Ciemna skórka chleba, przypieczony biszkopt, czekolada mleczna z nutą gorzkiej, trochę wpada w kukułkę, ale lekko. Są suszone owoce w zasadzie jest tu wszystko co mogłoby się z RISem kojarzyć. Smak - gęste i wyklejające, wysycenie niskie, zero przegazowania. Jest słodko od razu konkret palona goryczkowa kontra kwaśność palona średnio niska. W smaku jak wyżej. Ogólnie - trzeba zacząć je powoli oszczędzać bo chyba 11 buteleczek zostało. Jest sztos. Wszystko tu gra, nic mi nie przeszkadza. Bogate i jednocześnie ułożone. Deserowe, ale dobrze skontrowane, nie ulep. Alkohol niski, ale minimalnie zaznaczony co też jest plusem. Bo w takim piwie fajnie jak on się tak kukułkowo likierowo zaznacza. Sztos 10/10. 21,12,2023r. Ogólnie - jak wyżej. Jest bardzo dobrze ułożone i zbalansowane. Do tego smak w ustach rozchodzi się dość długo. Od słodyczy, przez goryczkę, dalej przez słodycz, i rozchodzącą się po ustach czekoladę, po śliwkę, minimalną nutę popiołu i rozgrzewanie alkoholowe. Goryczka palona mocna, ale nie dominuje, więc super. Jedyna do czego się mogę przyczepić to piany niemal brak. Znikoma obrączka. Sztos jest. 19,10,2024r. Wygląd - Czarne, smoliste, nisko wysycone ze szczątkową pianą, ale obrączka jest. Jest dobrze, nie ma totalnej flauty. Chyba nie jest klarowne, ale nawet jakby było to światło by miało trudności z przebiciem się. Aromat - piwo ma ok 10-12°C. Bardzo przyjemny aromat. Słodko, czekolada mleczna z domieszką gorzkiej, trochę kukułka, alkoholu w zasadzie brak, trochę takie suche kakao, jest śliwka suszona, owoce suszone pewnie z utlenienia. Alkohol znikomo tak likierowo się pojawia. Ale w bardzo dobrym wydaniu. Wręcz mi się z jakimś rumem kojarzy. Jakby tam drewno też było troszkę. Smak - gęste i wyklejające, nisko wysycone. Słodycz na początku po chwili mocna dawka palonej goryczki i na koniec średnia kwaśność palona. Fajny balans jak dla mnie. W smaku gorzka czekolada, kukułka, śliwka, palone słody. Alkoholu w zasadzie brak. Wydźwięk jest raczej wytrawny mimo słodyczy na początku. Ogólnie - Jest bardzo dobrze. Nawet obrączka z piany zostaje do końca. RIS raczej z tych palonych, gorzkich niż deserowych. Jest super.
  2. darinho

    Oxi

    Sprawdź ten temat I polecam kupno oxi na allegro za ok 9-10 zł kilo wtedy nie trzeba aż tak oszczędzać. Sam czasem na początku używałem rozrobionego oxi 2-3 razy, ale te 2-3 razy były w ciągu max 2 dni. Negatywnych skutków nie było.
  3. Ja mam podobnie. Używam głównie drożdży Fermentis. Przeważnie US - 05, S-04, S-33, S-23 a ostatnio pierwszy raz W34/70. Jestem z nich zadowolony. Z innych to miałem do czynienia z Mauribrew ale - tylko w jednym piwie, ale jakoś się do nich zniechęciłem, bo piwo wyszło mętne (nie koniecznie wina drożdży) a po uwodnieniu pachniały jak super glue . Do lagerów użyłem raz Mangrowe Jack M 74. Długi lag, średni lager wyszedł i słaby porter potem na gęstwie. Mangrowe Jack French Saison M 29 - fajne drożdże jak dla mnie i dobry owocowy saison wyszedł. Pewnie trzeba by im dać więcej szans i się ich ,,nauczyć'' Tak na marginesie to w tym sezonie do serii lagerów miałem kupić drożdże z FM, ale nie było w sklepie i wziąłem W34/70 Ogólnie to drożdże FM godnie polecenia. Używałem FM20 i FM41
  4. Jak dla mnie to filtracja szła na prawdę dobrze, więc nie czuję potrzeby kupna drugiego oplotu. Nie wiem czy czas i w ogóle konieczność użycia i mycia drugiego wiadra by to mocno zrekompensował. Poza tym takie mocne piwa to max 2 w sezonie. Chyba, że zacznę częściej robić zwykłe warki po ok 42l to wtedy może dokupię drugi oplot.
  5. Dodam tylko do mojego poprzedniego posta, że wtedy miałem tylko jedno wiadro z kranikiem. Teraz mam 2 wiadra, ale oplot tylko 1 . A za 1-2 tyg robię RISa i znowu będę filtrował w 1 wiadrze.
  6. Filtrowałem 11,2 kg w standardowym 34 litrowym wiadrze i jedynym problemem dla mnie było to czy zacier się zmieści do wiadra. Potem robiłem imperialny porter i filtrowałem w 1 wiadrze prawie 13 kg słodu i też było ok Jak chcesz 10,5kg w 31 litrach to do jednego wiadra i tak nie wejdzie.
  7. Warka 46 25.10.2017r. Pils Niemiecki 22l 10,2blg ok 30 IBU - Pilzneński 3,6 - pale ale 0,4kg + Magnum 20g (11,5 alfa) + H. Mittelfruh 20g (4,9 alfa) * W 34/70 nowa saszetka. Uwodniona standardowo w ok 25°C Zacieranie - 13l wody 64°C wsypałem słody. 64°C/45' 72°C/10' 79°C/3' Filtracja - bardzo sprawnie. Przednia - 16,5blg, przy 20l - 2,5blg, przy 25l - 1,5blg. W kotle 25l - 9,9blg (niecałe 10) Gotowanie - 60' trochę intensywniej niż zwykle. + Magnum 20g w 10' + H. Mittelfruh 20g w 53' Chłodzenie - Użyłem chłodniczki przepływowej z 2m rurki miedzianej. Miałem zamiar przetestować TO , ale było mało miejsca w zamrażarce i postanowiłem najpierw spróbować z mniejszą chłodniczką. Na początku chłodzenia gar dałem do większego gara z wodą o temp ok 20°C (miałem z poprzedniego warzenia). Dodatkowo pod koniec chłodzenia dolałem 1,5l zmrożonej wody z butelki. Ostatecznie schłodziłem do 16°C w ok 30', czyli beż szału a i tak chyba największą robotę zrobiło tu dolanie tego 1,5l zmrożonej wody. Przy następnym lagerze też coś pokombinuję. Whirpool standardowo. Fermentacja - napowietrzyłem zlewając po whirpoolu + mieszając łygą. Wiadro stoi w piwnicy w 12°C. 01,11 Przeniosłem do pomieszczenia z temperaturą ok 15°C. 05,11 Przeniosłem do pomieszczenia z temperaturą ok 18-19* 07.11 Zlałem na krótką cichą. Jest 2 blg i zapowiada się niezłe piwo jak go nie spieprzę w kegu. Wiadro stoi na ganku w ok 10°C w celu klarowania. 10,11 Kości zostały rzucone - pierwsze kegowanie. Zlałem piwo do kega wymytego ponad miesiąc temu w NaOH, a teram wypłukałem wszystko w oxi. Wg moich obliczeń dla nagazowania na poziomie 2,5 vol w 10°C powinienem uzyskać ciśnienie 1,16 bar. Dobiłem przed meczem Polaków 1,5 bar zamieszałem. W przerwie było na reduktorze 1,2 bar. Zamieszałem. Po meczu ok 1,1 bar. Dobiłem jeszcze raz do 1,5bar, zamieszałem. Zobaczę co będzie jutro. 02,01,2018r. Piwo prawie się kończy. Wyszło na prawdę bardzo dobrze i nie schrzaniłem go kegowaniem a trochę się bałem, że przegazuję, będzie lecieć sama piana albo piwo po 2-3 tygodniach złapie jakąś infekcję. Nic takiego się nie stało. Na początku była trochę lipa, bo miałem kran Cornelius bez kompensatora. Piwo było słabo nagazowane a mimo to z kranu leciało pod bardzo mocnym ciśnieniem. Nie można było odkręcić kranu na maxa, bo piwo wylądowało by wszędzie tylko nie w szkle. Dało się nalać tak, że połowa to była piana, trzeba było chwilę odczekać i dopełnić. I tak nie było tragedii, piwo było smaczne choć nisko nasycone, ale za to z genialną pianą, którą można byłoby jeść łyżeczką. Na szczęście potem kupiłem kran z kompensatorem, jak już się zorientowałem o co z nim chodzi to dobiłem wyższe ciśnienie i po paru dniach było już tak jak powinno. Piwo fajnie wysycone i lejące się z kranu powoli. Ucierpiała na tym tylko piana, która teraz już nie jest tak kremowa i długo utrzymująca się, nawet jeśli użyję spieniacza. Podsumowując, jestem bardzo zadowolony z kegeratora, i wyszynku piwa z niego. Teraz będę polował na jakąś lodówkę małą, bo teraz jak keg stoi na ganku to piwo jest chłodne, ale latem będzie problem. A roboty już teraz będzie już niewiele i będzie pełna profeska. Uwagi - czas pracy 5,5h ze sprzątaniem i wydajność 83% - jest to pierwsza warka którą zamierzam rozlać do kega.
  8. Parę dni temu skończyłem robić kegerator. Jest to drewniana skrzynka ze styropianowym wypełnieniem. Do chłodzenia będę używał 4 butelek z zamrożoną wodą. Jest on wymierzony na używanie kegów petainer, ale może z biegiem czasu powędruje tam 20-30l keg z nierdzewki. Przymiarka Góra i dół z płyt meblowych, boki, przód i drzwiczki z paneli podłogowych. Robiłem z tego co miałem na zbyciu. Trochę przesadziłem i wywierciłem nieco za duży otwór na przewód piwny i potem otwory na śruby wyszły zbyt blisko tamtej dziury. Dla wzmocnienia wstawiłem tam taki pierścień. Pierwsza przymiarka a w kegu woda gazowana Klejenie. W zasadzie to wszystko dałem na ścisk, ale dla pewności przykleiłem styropian do drewna. Dałem też klej na ,,krzywych'' łączeniach. Czyli tam gdzie były krawędzie cięte nożem. Drzwiczki wchodzą dość ciasno aby było szczelniej. Dlatego tu styropian przykleiłem i przykręciłem 5 -cioma śrubami, z gustownymi podkładkami Całość prezentuję się następująco. Te uchwyty po bokach kranu przykręciłem do blatu jeszcze przed klejeniem styropianu. Są one dla ozdoby i służą do przenoszenia. Uchwyt przed kranem jest dla ozdoby, jest tylko przyklejony. - Ociekacz robiłem sam. Opisałem go TU - Użyłem styropianu o grubości 4 cm. W założeniu miałem użyć 5cm i miało być nieco luzu. Ostatecznie luzu wyszło na tyle, że na spód i na ściankę przednią dałem dodatkową warstwę styropianu 4cm. - pod spodem są małe kółka meblowe. 2 stałe i 2 obrotowe. - zawiasy dałem na wierzchu, bo już mi się nie chciało kombinować z chowaniem ich, a wygląda w miarę ok. W sumie to będę je mógł zdemontować w razie czego, bo dzrzwi i tak wchodzą na ścisk i same się trzymają. - wnętrze prawdopodobnie okleję taśmą i folią aluminiową (kocem termicznym z apteczki) KOSZT - kółka 20zł - uchwyty 25zł - styropian 10zł - klej do styropianu 16zł - zawiasy ok 5zł - ociekacz 5zł - listwy kątowe ok 20zł - resztę miałem. Razem 101 zł
  9. Warka 45 23.10.2017r. Milk Stout 21,5l 13,3 blg 22 IBU - Pale ale 3,6 - Laktoza 0,5 - Jęczmień prażony (1000 ebc) 0,3 - Czekoladowy (1200 ebc) 0,2 - Karmelowy (600 ebc) 0,2 - Pszeniczny 0,2kg +Marynka (8,8 alfa) 25g * gęstwa S-05 ok 3 duże łyżki Zacieranie - 15l wody 69°C wsypałem słody (oprócz czekoladowego i jęczmienia prażonego) 66°C/ 1h i 10' po 30' dodałem słody palone i w zasadzie było już prawie po zacieraniu. Potem już nie sprawdzałem. 79°C/ 5' Filtracja - Bardzo sprawna. Przednia - 16,5 blg, przy 15l - 8,3 blg, przy 25l - 3blg. W kotle 25l - 10,5 blg Gotowanie - 60' średnio intensywnie. + Marynka 25g w 5' + Laktoza 500g w 55' Blg przed dodaniem laktozy - 12 (tuż przed dodaniem) Blg po jej dodaniu - 13,5 Chłodzenie do 18°C, whirpool standardowo. Mało chmielu, mało strat, wydajność wg BT to 85% Fermentacja - napowietrzanie przy zlewaniu + mieszanie łygą. Zadałem 3 łyżki gęstwy z wierzchu słoika. Wiadro stoi w 15°C 27,10 Przeniosłem wiadro do pomieszczenia z temperaturą ok 17-19°C 02,11 zlałem na cichą. Jest 5,5 blg. 06,11 Rozlew. Jest nadal 5,5blg. 21,5l piwa. Do tego 98g cukru rozpuszczone w 0,75l wody. Cel to 2,1 vol. Refermentacja w ok 19-20°C. Zapowiada się nieźle. 15,11 Pierwsza próba nagazowania i smaku. Jest ok. Średnio niskie wysycenie, pianka niezła. W aromacie lekko kawowe, smakuje słodkawo i nieco gorzko i jeszcze mniejszy akcent kwaskowy. Ogólnie jest dobrze a pewnie będzie lepiej. Wcześniej spróbowałem Coffe Stout z Kormorana. Aromat jest u mnie uboższy i ogólnie nie tak dobry. Piwo jest mniej złożone i mniej ułożone, ale przyjemniej mi się piło moje (no ale to 2 różne style). Oba mają fajne lekkie nasycenie. Jutro wynoszę do piwnicy, do ok 8°C. 31,01 Czarne, pod światło widać, że jest lekko mętne. Piana niezła, beżowa na 1 palec, po chwili redukuje się do cienkiej, ale ładnej warstwy i jest lacing. Aromat - kawa przede wszystkim, lekka słodycz wg mnie laktozowa + skojarzenia z mleczną czekoladą. Pachnie przyjemnie. Smak - kawa, paloność, dość wytrawne ale ze słodką kontrą + minimalna kwaśność. Jest też goryczka na średnim nie nachalnym poziomie. Ta goryczka jest bardziej chyba od słodów niż chmielu. Wysycenie średnio niskie. Ogólnie - Bardzo udane piwo. Ułożone, stonowane, a jednocześnie nie nudne. W sumie to bym powiedział, że to jedno z lepszych moich piw. A z ciemnych to na ten moment (RIS i Porter z warki 50 jeszcze się układają) przegrywa tylko z Porterem z warki nr 9. Niestety jak zwykle porozdawałem zanim się ułożyło i zostało tylko 8 butelek 26,03 Recenzja na Birofile - vlog o piwie. Od 10:00 Uwagi - Możliwe, że po ok 2 tygodniach zleję na cichą do dwóch wiaderek 12l i jedno będzie bez zmian, a do drugiego dodam kawy.
  10. Ostatnio sporo o tych kegach czytałem, ale ekspertem nie jestem. Z tego co wiem to można do kega lać nawet 20l i też wszystko powinno być ok. Trzeba wtedy pamiętać o tym, że w kegu jest mniej piwa a dużo gazu i brać na to poprawkę przy ustalaniu tego ile bar zadać. 2 kegi po 24-25l powinny być ok. Na resztę nie znam odpowiedzi.
  11. Ostatnio robiłem kegerator. Po skompletowaniu wszystkich części stwierdziłem, że przydałby się jeszcze ociekacz pod kran. Jak się okazało jest to droga rzecz, więc postanowiłem na razie zrobić go samodzielnie. Nie jest on oczywiście tak ładny jak kupny, ale na początek może być. Spełnia swoją funkcję. Potrzeba: - plastikowy koszyk - bęben od pralki lub jakiś arkusz stali. Myślałem nawet o plastiku, ale miałem bęben na zbyciu, więc go użyłem. Ma on tę zaletę, że jest od razu z dziurami. - szlifierka - kombinerki Na początku zmierzyłem, szerokość bębna i pod ten wymiar dostosowałem koszyk plastikowy. Potem odciąłem boki. Trzeba wziąć wymiar koszyka + 1-2 cm zapasu na zagięcie ,,nóżek'' Zapas oznaczony w czerwonych prostokątach. Bęben jest zaokrąglony więc aby zagiąć tę krzywą część trzeba zrobić nacięcia. Można też w ogóle całość naprostować, ręcnie lub na imadle. Od spodu wygląda to tak. To już zdjęcia drugiego egzemplarza. Ten drugi lepiej mi wyszedł. Wkładamy to do koszyka i gotowe. Koszt to ok 2 zł za koszyk + 3 zł za cienkie kółko do szlifierki. Jedna uwaga. Dziurki w bębnie są z jednej strony jakby wklęsłe A z drugiej wypukłe Ja aby uzyskać szerszy ociekacz, zrobiłem go tak, że od góry ociekacza mam oczka wypukłe. Gdyby dać to odwrotnie to na pewno by było lepiej. Mam jeszcze materiał na 2 ociekacze, więc jeszcze 1 na pewno zrobię.
  12. Brawo. Zapowiada sie pięknie. Wynajmij koledze z góry kawałek, to inwestycja będzie się zwracać ;-) Ja zrobiłem swoją za ok 600 zł :-) https://www.piwo.org/forums/topic/21319-browar-szyszyna/?do=findComment&comment=446925
  13. Możesz wrzucić. Innym też może się przyda
  14. Wygląda jakby gaz miał wlecieć w to wgłębienie i zatkać tą uszczelkę. Spróbuję puścić gaz przez wyjście piwne i zobaczę czy uszczelka/zaworek zatrzyma gaz. A to białe coś przy wlocie piwa z poprzedniego posta widziałeś? Bo zawsze jak coś czytałem o głowicach to wszędzie pisano tylko o kulkach.
  15. Dobry patent. Mam takie coś jak na zdjęciu i chyba będzie ok.
  16. Dzięki za odpowiedzi. Ogólnie to tego poprzedniego posta miałem mocno zredukować, bo pisałem go zanim przyszły węże i zanim mogłem wszystko skręcić i przetestować na wodzie. Po sprawdzeniu tego w praniu wiele wątpliwości mi się rozwiało A teraz to już mam potwierdzenie. Kupiłem zaślepkę na zapas, ale przy testach z wodą zrobiłem inaczej. W głowicy przy wyjściu piwnym mam takie coś. Ustawienie do wyszynku wygląda tak Dzięki temu piwo się nie cofa, bo zaokrąglona część blokuje otwór. A ja aby nabić kega gazem, odwróciłem to białe coś tak aby piwo pod wpływem gazu nie szło do kranu. I było ok. No prawie ok, bo ok 10l wody dobiłem dwoma barami co2 i miałem fontannę z kranu. Pewnie niedługo test na piwie, a rozlew już z kegeratora, który jest na ukończeniu. Taki trochę bieda kegerator, bo nie z lodówki a na pety.
  17. Z perspektywy czasu uważam, że było to jedno z moich najlepszych piw. Dlatego ostatnio powtórzyłem tą warkę mam nadzieję, że wyjdzie równie dobra. Jedyną większą zmianą było użycie nowej saszetki s-05 a wtedy była gęstwa s-04. Teraz jest dobry czas na warzenie tego piwa, więc może ktoś się skusi Nowa warka TU
  18. Też mnie ostatnio pozytywnie zaskoczyli (zazwyczaj też było ok). Duże zamówienie w poniedziałek, w środę towar u mnie. Dobry czas, pakowanie (m.in 2 wiadra), wszystko było tak jak należy.
  19. Jak wpuścić gaz do kega przez głowicę aby gaz nie wylatywał wyjściem piwnym? Wg instrukcji Mariusz_CH (TU) trzeba zaślepić ten wylot piwny np wkładając monetę do środka. Ja chyba dokupię taką zaślepkę i wydaje mi się, że to będzie ok. Będę ją nakręcał na wylot piwa. Czy jest jakieś inna opcja? Myślałem, że to wszystko będzie regulowane po prostu wajchą a tu jakieś kombinacje. Myślałem, że głowica będzie miała jakby 3 ustawienia. Zamknięta całkiem, wpuszczanie gazu bez wypuszczania piwa, i wpuszczanie gazu z jednoczesnym wypuszczaniem piwa. Ale tak teraz sobie myślę, że w sumie to do barów przychodzi już nagazowane piwo, więc potrzebne są tylko 2 ustawienia i trzeba ten wylot piwny zaślepić w celu nagazowania. W ogóle to jakby ktoś mógł skontrolować mój teoretyczny tok wyszynku to byłoby dobrze. Sporo ostatnio czytałem, chyba aż za dużo. Ja widzę to tak: 1. Myję petainera, wlewam do niego piwo przez głowicę lub po zdjęciu fittingu. Jeśli przez głowicę to po wlaniu wkładam kulkę z powrotem (u mnie jest coś innego niż kulka) 2. Zaślepiam wylot piwny na głowicy nakrętką, nasuwam głowicę na fitting petainera z piwem i wajcha w dłół. Wpuszczam gaz i powiedzmy, że zostawiam to na 1 tydzień aby się spokojnie nagazowało. I do tego momentu mam w miarę jasność (chyba). I co dalej? 3. Po tygodniu zakręcam gaz, wajcha w górę, ściągam głowicę z fittingu i mam nagazowane piwo w kegu, które może stać przez długi czas podobnie jak piwo w butelce tak? I jak chcę rozlewać to 4. Nakładam głowicę, która jest już przyłączona do kranu. Wajcha w dół, odkręcam gaz i ustawiam ciśnienie do wyszynku, i rozlewam. Czy po opuszczeniu wajchy w dół piwo samo pod wpływem nagazowania leci do kranu? a) A jeśli bym stosował refermentację w kegu to zaczynam po prostu od punktu 3 co nie? b) Czy jeśli miałbym kran podpięty na stałe (np gdybym miał kegerator) to mogę sztucznie nagazowywać piwo i wtedy zamknięty kran pełniłby rolę zaślepki? I czy w takim układzie podczas spokojnego nagazowywania przez tydzień w przewodzie piwnym i kranie znajdzie się piwo, czy nie? Czy zostanie jakoś zblokowane już na fittingu? Jak wszystko ogarnę to chyba sam napiszę jakąś instrukcję od a do z
  20. Dori pisze w komentarzu o nie przekraczaniu 10% zasypu. http://blog.homebrewing.pl/produkty-reakcji-maillarda-w-piwie/ A o jakich recepturach piszesz? Bo jeśli o tych z wiki to zauważ, że są to receptury konkursowe. Jak warzysz dla siebie to pomiń dekokcję, najwyżej spróbujesz następnym razem i porównasz.
  21. Też nigdy nie robiłem dekokcji i szczerze mówiąc nie zamierzam (no chyba, że kiedyś na konkurs). Jako ,,zamiennik'' dekokcji stosuje się dodatek słodu melanoidynowego. Na Twoim miejscu bym robił infuzyjnie i dodał do zacierania trochę tego słodu.
  22. darinho

    Jedziemy do Rosji

    To jest chyba to co odróżnia nas w tym momencie od Duńczyków (i pewnie wielu reprezentacji (doświadczenie) ). Mimo, że z nimi przegraliśmy 4:0. A w ostatniej kolejce... Dania nie potrafi wygrać z grającą w 10 Rumunią, a Polacy po słabszym momencie szybko odskakują na 4:2 A z tym jeszcze jednym piwem to niezły pomysł
  23. darinho

    Jedziemy do Rosji

    Wiem, że nie na temat, ale piszę to po spożyciu podczas meczu 5 piw własnej roboty, więc jakieś powiązanie z tematyką forum jest . Brawa przede wszystkim dla Pana Trenera. Awansować na euro 2016r. , osiągnąć tam prawie półfinał, potem w sumie pewnie awansować na Mundial 2018 to mega osiągnięcie. No i ten genialny Pan Piłkarz Lewandowski.... Powodzenia na Mundialu. Już trzeba myśleć o warzeniu na MŚ 2018r.
  24. Ja niedługo będę testował coś takiego jak bedzie trzeba to połączę to z malym hgb lodem.
  25. Ja ponownie. Czy ta głowica będzie dobra do petainera? http://allegro.pl/glowica-do-kega-keg-zawor-rollbar-nalewak-i6987014094.html#thumb/3 Petainer taki zwykły, taki jak tu https://www.piwo.org/gallery/image/1894-fitting-keg-petainer2/?browse=1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.