To zależy od danego szczepu drożdży oraz zawartości alkoholu w piwie. Miałem takie warki, które na cichej były blisko 40 dni i piwo było nagazowane. W zasadzie, gdy w czasie butelkowania piwo jest jeszcze mętne, choćby w znikomym stopniu, raczej nie ma się o co martwić. Mocne piwa, np. portery, gorzej się refermentują. Drożdże mają określoną odporność na alkohol, zazwyczaj około 9%. Zbliżając się do tej granicy świadomie skazujemy drożdże na śmierć. Można dodać trochę drożdży do butelel wraz z surowcem do refermentacji, ale należy pamiętać, że w ten sposób ryzykujemy infekcję. Ogólnie mówiąc refermentacja piwa nie jest taka prosta, zależy od wielu czynników, które zmuszają nas do elastycznego działania.