Po pierwsze,poprawianie piany w piwie pszenicznym to coś nowego. Z zasady przy takich piwach piana jest bardzo obfita, gdyż pszenica posiada dużo białek, które w dużej mierze odpowiedzialne są za tworzenie się piany.
Druga sprawa, ja bym się nie pieprzył i sypał wszystko razem.
Trzecia sprawa daj se luzu z tymi słodami karmelowymi i zakwaszającymi. Rób pilzneński i pszeniczny. Już i tak wysoko sobie postawiłeś poprzeczkę decydując się na weizena jako początkujący.
Czwarta sprawa to chmielenie. Moim zdaniem tylko na goryczkę czytaj 60 minut, symbolicznie na 20 ibu jakoś.
Piąta sprawa nie bardzo wiem jak to wygląda z tym octanem izoamylu. FM41 nie miałem jeszcze okazji niestety stosować co mam nadzieję się zmieni w niedalekiej przyszłości. Na Twoim miejscu poczytałbym wątek o FM41 na forum i zastosował się do tego co tam jest napisane.
I na koniec, nie bardzo rozumiem co ma cicha do tego że używasz płynnych drożdży. Czy przez to rozumiesz, że masz zamiar zbierać gęstwę ? Bo jeśli boisz się o niedofermentowanie i poprzez przelanie na cichą chcesz pobudzić drożdże żeby coś tam jeszcze dojadły, to nie tędy droga. Można poruszać trochę fermentorem albo podnieść temperaturę. Ale oddzienie większości drożdży od piwa celem dofermentowania to taki średni pomysł.