W wątku który Ci podlinkowałem kilka postów wyżej masz przykład obliczenia ilości drożdży i wielkości starteru dla mocniejszych piw. Starter musiał by mieć taką objętość, że głowa mała.
CYTAT:
Przykład 3
Koźlak: 20l / 18°Blg
Liczba komórek = 1 miliard * 20 * 18 * 1,5= 540 miliardów
Sprawdźmy, czy "podskoczymy" z 1 fiolką White Labs (100mld):
Obj.S[l] SR TC TC+miesz
1,50 66,7 181,3 244,8
2,00 50,0 206,4 278,6
2,50 40,0 228,2 308,0
3,00 33,3 247,7 334,4
3,50 28,6 265,5 358,4
4,00 25,0 281,9 380,6
6,00 16,7 338,3 456,8
9,00 11,1 406,1 548,2
No, ostro - starter 9l z mieszadłem - bez sensu. Można próbować etapowo (z mieszadłem): 1,5l -> ok. 250mld, potem 3,0l ->540mld. W tym momencie mogą komuś puścić nerwy i padnie pytanie: Ale skąd brać takie ilości "wolnej do zagospodarowania" brzeczki na startery? I tu dochodzimy do ostatniej złotej myśli na dziś, do której nota bene doszedłem dzięki naszemu forum:
Do piw mocnych nie ma ekonomicznego sensu stosowanie "nowych" drożdży suchych, czy płynnych. Dla zdrowia swojego portfela i dobrego smaku przygotowywanego piwa najlepiej stosować gęstwę!
Czyli w praktyce: chcesz zrobić koźlaka/portera/RISa? zrób najpierw słabsze piwo na "nowych" drożdżach, a do mocnych użyj gęstwy po pierwszym piwie.