Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Pilzneński jest jaśniejszy i jest taki trochę bardziej ziarnisty, a pale ale ciemniejszy i taki minimalnie ciastkowy(?). Nie bierz sobie do serca tych deskryptorów, bo sam do końca nie wiem jak to nazwać. Ta różnica jest bardzo subtelna. Generalnie oba dają głównie klasyczną, zbożową słodowość. Jak nie masz wyczulonego nosa i/lub szkoleń sensorycznych to możliwe, że byś ich nie rozróżnił. Raczej ciężkie będzie do znalezienia coś takiego. Ta różnica jest na tyle subtelna, że wszelkie zmiany w chmieleniu, innych słodach, fermentacji, itp. ją przykryją. Już nie mówiąc o utlenieniu czy skopanej pasteryzacji, co jest nagminne w polskich piwach.
  2. Mydlane posmaki zazwyczaj daje użycie zbyt dużo skórek cytrusów, ale w tych piwach ich akurat chyba nie ma. Także obstawiam, że kojarzy Ci się w ten sposób któryś aromat pochodzący do amerykańskiego chmielu, ewentualnie mix jakieś składowej aromatu chmielowego z karmelowatą słodowością. Na pewno nie jest to słód pilzneński. W browarach ze Staropolskiego (Kultowe PRL) to akurat jest całe spektrum wad, więc ciężko powiedzieć co masz konkretnie na myśli. Zwierzyńca jak ostatnio piłem to raczej nic strasznego tam nie było. Obstawiam, że chodzi Ci o jakieś utlenienie, ewentualnie estry.
  3. 2g na butelkę to jakieś 4x za dużo nawet jak na Gose. Raczej ciężko będzie się to piło.
  4. Ja tu pleśni nie widzę, normalny biofim. Na owocach się zdarza. Jak smakuje dobrze to bym butelkował i pił.
  5. Tak jak @anteks mówi, tylko laboratorium. Różnice przy tych chałupniczych metodach wychodzą kosmiczne w porównaniu do rzeczywistości. Warto dodać, że chałupnicze zawsze wychodzą znacznie zawyżone.
  6. #79 CZESKI PILSNER (OG: 12.0, EBC: 8, IBU: 40) Zasyp: Słód pilzneński – 3.7kg (92%) Słód Caramel Pils – 0.2kg (5%) Słód melanoidynowy – 0.13kg (3%) Zacieranie: 65-62°C – 30' 73-69°C – 30' mash out 77°C Gotowanie/Chmielenie (90min): 60' – 26g Magnum (11,5% ak) 15' – 4g Mech irlandzki 13' – 30g Saaz (2,95% ak) 10' – 2g Wyeast Nutrient Blend 05' – 30g Saaz (2,95% ak) 01' – 30g Saaz (2,95% ak) Saaz zbiór 2018, Magnum 2019. Schłodzone do 9.1°C. Wyszły 23 litry włącznie ze starterem. Napowietrzanie mikserem 2,5min. Drożdże: Wyeast 2206 Bavarian Lager (data ważności 02.04.2020; starter dwustopniowy: pierwszy stopień niecałe 700ml ~8°P przez 30h, po czym przelane do drugiej kolby z 1.2l brzeczki, co dało łącznie 1.9l i kręcone przez dalsze 15h; 3.5h przed zadaniem zdjęte z mieszadła i wstawione do lodówki 7°C). Fermentacja: Start jakoś chyba między 24 a 48h, zapomniałem zanotować dokładnie. Burzliwa (27 dni): 2 dni – temp otoczenia 7°C 8 dni – temp otoczenia 8°C 5 dni – temp otoczenia 9°C 1 dzień – temp otoczenia 10°C 5 dni – temp otoczenia 11°C 5 dni – temp otoczenia 14°C 1 dzień – temp otoczenia 16°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 3.0°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 4.9%) Rozlew (22.5l) z 120g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.3v/v) Refermentacja w ~11°C. Komentarz: Przy rozlewie zapowiada się bardzo zacnie. Wyszło dosyć wytrawne i goryczkowe, może nawet trochę bardziej w stronę niemieckiego pilsa. Nie zauważyłem, żeby te drożdże uwypuklały jakoś specjalnie stronę słodową wbrew obiegowej opinii, zwłaszcza że w zasypie był jeszcze carapils i odrobina melanoidynowego.
  7. Za mało informacji, żeby wyrokować. Raz zejdzie, raz nie zejdzie. Jak po 5 tygodniach nadal wyraźnie czuć, to obstawiam, że już zostanie. Inna sprawa, że jeśli nie czuć nic podejrzanego oprócz siarkowodoru, to nie traktowałbym tego w żadnym wypadku jako zakażenie, tylko raczej źle poprowadzoną fermentację.
  8. Daniel już w zasadzie wyczerpał temat, ale potwierdzę tylko ze swojego doświadczenia, że długość oplotu ma kolosalne znaczenie. Jak masz <50cm to wymień na dłuższy. Poza tym, jeśli 3-4 litry lecą dobrze i nagle przestaje mimo trzymania dobrej temperatury, to brzmi trochę jakbyś miał za mocny przepływ. Odkręć lżej, będzie lecieć wolniej, ale na dłuższą metę i tak stracisz mniej czasu niż potem to podgrzewając jak Ci utknie.
  9. 2 paczki to minimum + temperatura na lagera za wysoka. Ciężko powiedzieć co zrobić w tej sytuacji, na pewno nie zwlekać z zadaniem drożdży bo to proszenie się o infekcję.
  10. Po pół roku to raczej się nagazuje spokojnie. Inna sprawa, że to zdecydowanie za szybko na butelkowanie flandersa.
  11. Po pierwsze, dubbla moim zdaniem warto robić zdecydowanie w górnym zakresie widełek koloru BJCP, a nawet nieco go przekraczać. Jaśniejsze wychodzą zbyt puste jeśli chodzi o stronę słodową. Po drugie, nie wrzucałem tego w kalkulator, ale na pierwszy rzut oka ten wynik wydaje się być dosyć zawyżony. Candi sugar tutaj jest chyba brany pod uwagę jak 0.5kg słodu o takim EBC, a z mojego doświadczenia wnosi zdecydowanie mniej koloru.
  12. Od sacchów jest to beżowe wyżej, przy tafli to już wygląda biofilm. Co oczywiście nie jest niczym dziwnym, jak się robi piwo na brettach.
  13. Co to jest 10 dni? Tyle co nic. Zostaw to w spokoju i niech fermentuje. No i na marginesie to trochę za szybko te owoce wrzuciłeś.
  14. Wręcz przeciwnie. Im większy overpitching tym mniejsza produkcja estrów. Ale nawet jak chcemy uzyskać "czyste" piwo to i tak od pewnego poziomu jest to niepożądane, bo piwo wychodzi puste i brakuje mu cech charakterystycznych dla danego szczepu. Więcej drożdży = mniej estrów; mniej drożdży = więcej estrów. Tak.
  15. Infekcja. Schemat postępowania na końcu tego wpisu: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/
  16. Zbierz gęstwę do słoika łyżką, następnego dnia zadaj do brzeczki i tyle. Jakieś dolewanie wody to utrudnianie sobie życia.
  17. Belgian Blond/Belgian Pale Ale/Saison, ewentualnie coś na kveikach. Czy takie delikatne i lekkie na żołądku to nie wiem, ale w tych temperaturach nic innego nie wymyślisz.
  18. Teoria mówi, że nie warto. W praktyce niektórzy twierdzą, że używają i jest ok (przynajmniej US-05). Ja kwasy fermentuję praktycznie zawsze albo US-05 albo brettami. US-05 nie używam ponownie, bo kosztują grosze, więc po co ryzykować. A bretty można używać śmiało, bo im kwaśność niestraszna.
  19. #78 BELGIAN TRIPEL (OG: 19.0, EBC: 10, IBU: 29) Zasyp: Słód pilzneński – 5.0kg Cukier biały (sacharoza) – 1.0kg Słód monachijski – 0.5kg Zacieranie: 62~°C – 40' 72~°C – 30' mash out 77°C Gotowanie/Chmielenie (70min): 60' – 50g East Kent Goldings (4,5% ak) 15' – 15g East Kent Goldings (4,5% ak) + 4g Mech irlandzki 10' – cukier + 3g pożywka drożdżowa 05' – 15g East Kent Goldings (4,5% ak) Chmiel 2018. Schłodzone do 15.3°C (celowałem w 17°C). Wyszło niecałe 21 litrów. Napowietrzanie mikserem 2min 10 sek. Drożdże: Wyeast 3787 Trappist High Gravity (ok. 220ml gęstej, ale trochę zanieczyszczonej chmielinami gęstwy po warce #77, 1 dniowa) Fermentacja: Start jakoś chyba między 24 a 48h, zapomniałem zanotować dokładnie. Burzliwa (23 dni): 7 dni – temp otoczenia 17-18.5°C 16 dni – temp otoczenia 20-21°C Cicha – brak Rozlew: Odfermentowane do 2.25°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 9.0%) Rozlew (20.5l) z 137g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.6v/v) Komentarz: Drożdże zaczęły wychodzić przez rurkę, ale obyło się na styk bez blowoffa. Przy rozlewie zapowiada się dobrze, zobaczymy po referementacji.
  20. Jak dałeś do ciepłego to będzie częściej bulkał, bo się teraz CO2 uwalnia. Ja bym już zostawił w ciepłym.
  21. Bo tak jest. Ale nie chce mi się 10ty raz powtarzać, więc odeślę tylko do dyskusji zaczynającej się od tego posta:
  22. Jak trzeci tydzień fermentuje, to możliwe, że już mu się nic nie stanie jak go przeniesiesz do domu. Ale to kwestia jak gwałtowna jest jeszcze fermentacja i ile zostało do dojedzenia.
  23. WB-06 słyną z tego, że są bardzo goździkowe i mało bananowe. A przy tym bardzo głęboko odfermentowujące. Na dobrym weizenowym szczepie wyjdzie dużo banana bez szarżowania z temperaturą. No ale to już trzeba się w płynne pobawić. Chociaż z sucharów Mauribrew Weiss też się znacznie lepiej sprawdzają. Jak przegniesz z temperaturą to w pakiecie z większą ilością banana dostaniesz też gruszki, truskawki, czy zmywacz do paznokci, co już jest niezbyt fajne. Szczep to podstawa, a nie temperatura.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.