Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Gorycz ala orzech włoski to brzmi trochę jak aldehyd octowy. Przy nieskończonej fermentacji to nie byłoby nic dziwnego.
  2. Ja bym powiedział dokładnie na odwrót. Jeśli któryś z tych 4 powodów znacząco skopał zakwaszanie to było to zdecydowanie chmielenie zacieru. 120mld plantarumów w takich temperaturach by pociągnęło do sensowego poziomu w dobę. Zwłaszcza do takiego dla Gose, które nie powinno być super kwaśne.
  3. Na cichej powinieneś mieć już całkowicie odfermentowane piwo, więc nic nie stoi na przeszkodzie dać pełnej pokrywy. Ale jak nie jesteś pewny to możesz dać i z rurką, nie robi to różnicy. To nie ma praktycznie żadnego wpływu. Ja nigdy nie zawracam więcej niż litr, czasami nawet trochę mniej.
  4. Nie za bardzo widzę związek z cytowanym fragmentem. A co do chmielenia to nie mam jednego ustalonego schematu, głównie zależy od od możliwości czasowych. Ostatnio przeważnie doba w pokojowej i doba/dwie w lodówce. Witaminę C daję do rozlewu a nie do chmielenia na zimno.
  5. Piwo sklaruje Ci się niezależnie od tego czy je przelejesz na cichą czy nie. Z pierwszym piwem zrobiłeś wszystko dobrze. Jak było mocno mętne to i po cichej zostałoby mocno mętne. Popełniłeś jakiś błąd gdzieś indziej, który to spowodował, albo po prostu użyłeś słabo flokujących drożdży. US-05 flokują dosyć dobrze, więc obecne piwo bym na Twoim miejscu przetrzymał ze 3 tygodnie na burzliwej i nie robił cichej bo po co. Co do żelatyny to warto zdekantować bo zostawia osad i osad ten dosyć łatwo się podnosi. Ważne jest to, żeby dodać ją do piwa o temperaturze pokojowej, ale potem przenieść je do lodówki. Czy jest sens ją stosować to osobne pytanie. Moim zdaniem przy US-05 nie, chyba że Ci bardzo zależy na kompletnie klarownym piwie. Ilość cukru to już pytanie jak chcesz mieć nagazowane, ale ogólnie 4-5g to jest bardzo dużo. Przy 4g wyjdzie Ci szampan, a przy 5g to już bym się bał czy słabsze butelki nie strzelą.
  6. Widocznie w tej kulturze jest szczep Streptococcusa, który nie powoduje problemów, dobrze wiedzieć. Ale ogólnie z nimi trzeba uważać.
  7. Do infekcji masz dedykowany temat: https://www.piwo.org/forums/topic/20185-infekcje-wszystkie-problemy-z-tym-związane/page/157/#comments Wygląda normalnie.
  8. APA to akurat można i nawet powinno się pić od razu. Po 3-4 tygodniach to już mogą być pierwsze oznaki utlenienia.
  9. Poprawię tyle, ze heterofermentatywne też nie są w stanie przefermentować brzeczki One produkują alkohol w przeciwieństwie do homo, ale nadal są to raczej śladowe ilości. Każdy spadek blg o więcej niż 2 stopnie to nadkażenie drożdżami. Z piwowarskiego punktu widzenia nie ma to większego znaczenia czy szczep jest homo czy hetero. Ale ogólnie kultury z serwowara jak najbardziej spoko. Akurat tej konkretnej co zaliknkowałeś bym nie polecił, bo jest tam też Streptococcus, który może nieprzyjemnie namieszać, ale mają na stronie też kultury z czystymi lacto, a nawet z czystymi l. plantarum co wychodzi sporo taniej niż Sanprobi.
  10. Jak Ci nie szkoda wydać kilkadziesiąt złotych więcej, to kupujesz sterownik Pamel, ewentualnie jeszcze trochę wyższa półka Inkbird ITC308 i nie musisz robić żadnego DIY. Wpinasz sterownik do gniazdka, lodówkę w sterownik, ustawiasz temperaturę i to wszystko.
  11. Fermentacja zdecydowanie za krótka, ale jak dojadły do 2blg to pewnie będzie wszystko ok. To znaczy pod względem granatów, bo jakość piwa to co innego.
  12. Po zakwaszaniu l. plantarum, które są w Sanprobi praktycznie zawsze zostaje nieprzyjemny aromat gotowanej kapusty. Jeśli mówisz o tym, to nie jest to problem, znika on po fermentacji. Dyskwalifikujące są aromaty apteczne, wymiotów czy sera pleśniowego. A jeśli faktycznie pojawia Ci się któryś z nich, to przy kolejnej próbie radzę: Zagotować brzeczkę 15min przed zadaniem bakterii. Odciąć wszystko od dostępu tlenu, najlepiej okleić szpary między garnkiem a pokrywą garnka taśmą. Skrócić zakwaszanie do 24h (i tak 80-90% zakwaszania zachodzi przez ten czas, więc kwaśność powinna być zadowalająca). Opcjonalnie zbić startowe pH kwasem mlekowym, ale ten krok jest najmniej ważny wśród wymienionych. Przy takim postępowaniu szanse na niepowodzenie są naprawdę minimalne.
  13. Raczej byłoby więcej, choć jest też możliwość, że jest ich więcej ale nie są na tyle mocne, żebyś wyczuł.
  14. Za szybko przelałeś za pierwszym razem. Ja bym jeszcze czekał, gdzie Ci się spieszy? Przelewać nic nie trzeba. Zapewne dodałeś za mało drożdży jak na taki ekstrakt i teraz są ekscesy. Polecam lekturę: http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/
  15. Ze 3-4 powinny spokojnie styknąć. Czemu próby bez startera były nieudane? Czytałeś poniższe artykuły? http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-kwasnych-lactobacillus/ http://www.beerfreak.pl/warzenie-piw-kwasnych-zakwaszanie/
  16. Orientuje się ktoś może czy między wersją 2.0.2 a 2.3.0 zaszły jakieś zmiany w kalkulacjach IBU? Na starym komputerze używałem cały czas tej starej wersji, teraz zainstalowałem nową i mam trochę rozjazdy, a wolałbym mieć po staremu, bo miałem to już wyczute w przełożeniu na rzeczywistą goryczkę. Jest to o tyle dziwne, że przejrzałem cały changelog między tymi wersjami i żadnych zmian w tym kierunku nie widzę. I tu i tu używam tej samej formuły (Tinseth).
  17. Potrafią być ogromne różnice w chmielach pomiędzy partiami, a niestety w sklepach w Polsce często nowofalowe odmiany pozostawiają sporo do życzenia. Najgorsze, że trafi się taki jeden trawiasty/łodygowy w mieszance kilku i już masz cały profil zepsuty. Kiedyś zrobiłem APA na 5 chmielach, wyszło trawiaste i kiepskie. Powąchałem porządnie te chmiele na sucho, wytypowałem 2, które mi nie do końca pasowały (choć to było oczywiście mocno intuicyjnie, bo bardzo ciężko to wyczuć na sucho). Zrobiłem Imperial IPA na pozostałych 3 i wyszło rewelacyjne bez żadnej trawy.
  18. Nie da się poznać mikroba odpowiedzialnego za infekcje na podstawie biofilmu. I jakie to ma znaczenie czy jest on tlenowy czy beztlenowy? Wałkowane miliard razy. Polecam przeczytać: http://www.beerfreak.pl/infekcje-piwa-czyli-mityczny-tlenowiec/ Nie rozumiem czemu wszyscy sobie tak lubią komplikować życie, zamiast kupić za 10zł gruszkę lekarską i masz przepływ zaciągnięty w sekundę, bezwysiłkowo i całkowicie sterylnie.
  19. Mech jest do wytrącania białek odpowiedzialnych za zmętnienie na zimno, a nie do osadów drożdżowych.
  20. Nie ma znaczenia czy jest z ekstraktu czy z zacieraniem. Musiałeś gdzieś indziej popełnić błąd, którego wtedy nie popełniłeś, albo teraz dostałeś słabej jakości chmiel.
  21. Przeczytaj link, który Ci dałem. Najlepiej nawet do nieco niższej niż planowana temperatura fermentacji. A co do wodnistości to przydałoby się info o ekstrakcie początkowym, końcowym, itp. Ale jak masz piwo skopane zbyt ciepłą fermentacją to dużo rzeczy może w nim nie pasować, więc już bym nie wałkował tego, tylko się skupił na zrobieniu porządnie kolejnego.
  22. No to w takich temperaturach może Ci się nie zatrzeć w pełni. Jak zacierasz jednotemperaturowo to trzymaj przynajmniej w 64C~. Albo wydłuż maksymalnie przerwę w 62C, ale przetrzymaj potem chociaż te 10-15min w 72C.
  23. No i już widzisz gdzie jest problem. To jest fatalna praktyka. Tylko Ci się wydaje, że brzeczka się schłodziła zanim drożdże rozpoczęły pracę, a faktycznie one sobie już dawno produkowały kosmiczne poziomy estrów. Przeczytaj sobie to, z naciskiem na punkt nr 3: http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/ 200g cukru nie dało by Ci takiego efektu. Problem jest w temperaturze zadawania na bank. Raczej Ci się ten aromat już nie zredukuje, a przynajmniej nie całkowicie.
  24. No cóż, to mamy po prostu inne doświadczenia Ogólnie wszystko co mówisz się zgadza, ale u mnie próba wychodziła mimo to negatywna na większych kawałkach ziarna. Jak jeszcze nie miałem śrutownika to zamawiałem śrutowane z TB i były śrutowane w porządku, dosyć drobno. Jak nic nie zmienili to powinno być ok. Pytałem już o schemat zacierania i mi nie odpowiedziałeś. Bo wspomniałeś tylko o 62C, jak to jest jedyna przerwa jaką robisz to pewnie masz za małą aktywność alfa-amylazy i tyle. Chociaż przyjrzałbym się jeszcze tym termometrom dla pewności. Sprawdź na jakimś trzecim.
  25. Po pierwsze jeśli chodzi o terminologię to niska goryczka i west coast się wyklucza. Używanie drożdży płynnych bez startera absolutnie odpada. Żadnych karmeli bym do west coasta nie dodawał. Mech irlandzki nie osłabia piany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.