Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. 8-9% to jeszcze nie jest jakieś szczególnie mocne piwo w tym kontekście. Problemy z nagazowaniem to raczej tak minimum 10-12%+ przy większości drożdży, a WLP099 to przecież są jakieś mocarze, które podobno wytrzymują do 25%. Moim zdaniem bez problemu nagazują nawet po tej cichej, ale jak bardzo chcesz to nic się nie powinno stać jak dodasz tej gęstwy. Nie wiem jakiego kalkulatora używasz, ale pokazał Ci bzdury. Na to piwo w żadnym wypadku nie wystarczyłaby jedna fiolka. Aż z ciekawości wrzuciłem do kalkulatora. Do tego piwa (26,5blg; 17 litrów) potrzebny byłby 2,5 litrowy starter na mieszadle magnetycznym przy założeniu, że masz nówkę sztukę fiolkę drożdży, która wczoraj wyszła z fabryki. A takiej zapewne nie miałeś. Przy takiej 1-2 miesięcznej wychodzi już grubo ponad 6 litrowy starter. Co oczywiście nie ma sensu, dlatego takie piwa robi się w zasadzie wyłącznie na gęstwie. Od wielkiego dzwonu można by jeszcze z jakimś 2-3 stopniowym starterem kombinować. Możesz sobie sprawdzić na http://mrmalty.com/calc/calc.html.
  2. Dodawanie gęstwy do refermentacji nie ma związku z odfermentowaniem. Piwo odfermentowało Ci za słabo, to fakt. Powód? W Twoim wypadku zdecydowanie za mała ilość drożdży. Co z tym zrobić? Następnym razem zadbać o prawidłową ilość drożdży, napowietrzenie, zwiększać temperaturę w miarę postępu fermentacji i ogólnie wszelkie dobre praktyki związane z fermentacją (polecam lekturę: http://www.beerfreak.pl/dekalog-fermentacji-piwa-domowego/). Na ten moment ciężko powiedzieć jak to ratować. Najlepiej nie dopuszczać do takich sytuacji. Inna sprawa, że nie napisałeś ile czasu to fermentujesz. Może jeszcze coś dojadają? Dodawanie gęstwy to natomiast osobna kwestia. Robi się to jeśli przypuszczamy, że drożdże z jakiegoś powodu zdechły. Najczęściej będzie to bardzo długie leżakowanie, bardzo alkoholowe piwa, itp. Twoje są żywe, tylko nie chce im się już jeść cukrów złożonych. Glukozę/sacharozę do fermentacji chętnie dojedzą. US-05 mają zdaje się coś koło 80% odfermentowania. 50-60% to nie jest średnie tylko bardzo niskie. Chyba żaden normalny szczep nie ma <60%.
  3. 1. Nie musisz nic dodawać. Jedno z drugim nie ma związku. 2. Ja bym podał 21C. Gdzieś na forum masz poradnik jak to dokładnie obliczać.
  4. Butelki wymieniłeś? Bo wymieniłeś cały sprzęt a może lejesz w te same flaszki, w których początkowo złapałeś infekcję i po jakimś czasie wychodzi znowu. Jak ten środek, którego używasz zawiera chlor to mogą Ci wychodzić chlorofenolowe posmaki, ale to byłoby wyczuwalne już przy rozlewie. Zresztą jeśli dobrze płuczesz to nie powinno być problemu. To, że NEIPA Ci się utleniła i ściemniała to akurat nic dziwnego, standard w domowych NEIPAch, to jest bardzo trudny styl. Gorzej z tą kukurydzą. Najlepiej jakbyś dał spróbować komuś z jakimś pojęciem sensorycznym przykładową flaszkę czy dwie z tą wadą, żeby potwierdzić czy to na pewno infekcja czy może jakiś błąd w procesie. Jak nie masz nikogo w pobliżu to możesz odezwać się na priv i wysłać do mnie.
  5. Osad przy refermentacji zawsze będziesz miał, ale jak chcesz mieć idealnie klarowne piwo to da się zrobić stosując mocno flokujący szczep i nie wlewając piwa do szkła do końca tylko zostawiając resztkę z osadem. Inna sprawa, że jeśli faktycznie masz aż 0.5cm osadu to coś źle robisz. Normalnie jest go może z milimetr. Ja po prostu przelewem z góry do drugiego fermentora rozlewczego z kranikiem starając się zaciągnąć jak najmniej drożdży i tyle. Nawet jeśli trochę się zaciągnie to nie tyle, żeby zrobić 0.5cm osadu.
  6. No infekcja ewidentna. Ja bym pewnie potrzymał jeszcze w wiadrze i zobaczył co się stanie. Jak tam jest jeszcze 5blg to jest spora szansa, ze w butelkach coś zacznie dojadać.
  7. Oskaliber

    American Staut

    Goryczki nie liczyłem, ale na pewno brakuje tu też chmielu na aromat.
  8. Ja bym pewnie dał z 300g karmelowego i z 80-100g jakiejś Carafy Special. Popatrz sobie jakieś sprawdzone receptury na alty i coś pokombinuj, bo mam wrażenie, że robisz to kompletnie na chybił trafił.
  9. Alt to jest dokładnie taka sama procedura jak Kolsh, to są pokrewne style. Także jak ma być rasowy to też dedykowane drożdże i lagerowanie. Tych sucharów nie znam, ale jakbym robił Alta to bym szedł w płynne na pewno. Pilzneński normalnie występuje jako słów bazowy w Altach, więc nie rozumiem w czym problem. Karmelowego zdecydowanie za dużo. Alty przeważnie zawierają też szczyptę słodów palonych. Zacieranie ja bym robił pewnie z 30min 62C i 30min 72C albo nawet jednotemperaturowo. To jest tutaj najmniej istotne. Na pewno nie bawiłbym się w żadne przerwy w 40C.
  10. No wygląda na to, że infekcja. Konsekwencje używania ponad miesięcznych gęstw.
  11. Do kolsha to musisz mieć drożdże do kolsha, inaczej Ci wyjdzie jakiś pseudokolsh. Go się fermentuje chłodniej niż normalne ejle, a potem tak jak mówisz lageruje w kilku stopniach. Dodanie gęstwy lagerowej jest raczej opcjonalne, pytanie jak długo lagerowałeś i czy masz wystarczająco żywych drożdży, żeby je nagazować. No ale w każdym razie to na pewno nie jest takie łatwe i szybkie piwo do zrobienia. No tak, bo warto robić tylko NE IPA i Pastry stouty...
  12. Raczej tak, choć jak jest subtelna i nie jesteś wyćwiczony to niekoniecznie. W Twoim wypadku pewnie było nie do końca odfermentowane i się po prostu przegazowało. Gazu było ostatecznie mało, bo jak leje się praktycznie sama piana to piwo się odgazowuje podczas nalewania. Są na rynku drożdże do piwa bezalkoholowego, ale ich działanie opiera się na tym, że jedzą tylko niektóre cukry proste zostawiając te bardziej złożone. W soku do cydru masz chyba prawie same cukry proste, więc rezultat może być nie aż tak bezalkoholowy. Ale to moje gdybanie, może niech potwierdzi ktoś, kto się orientuje lepiej w cydrach.
  13. Oskaliber

    Wędzony FES

    Jak dla mnie za mało wędzonego, zwłaszcza że to słabo wędzony Wayermann, ale kwestia gustu. Ja do FESa dawałem coś koło 50% Steinbacha i byłem bardzo zadowolony z efektu.
  14. Słyszałem o przypadkach, kiedy bretty ruszały nawet po tygodniu. Na Twoim miejscu bym jeszcze czekał. Chyba, że potrzebujesz szybko zwolnić kolbę/mieszadło. Tak, pisałem. No to jak widać skłamali. Odpisali mi wtedy jakieś bzdury, że to wina tego, że nie poczekałem aż paczka Wyeastów napuchnie. Bo rozbiłem pożywkę i po 24h zacząłem robić starter mimo, że jeszcze nie napuchła. Każdy, kto miał do czynienia z płynnymi drożdżami wie, że to bzdura i aktywacja jest zupełnie opcjonalna i zawiera jedynie pożywkę, a na pewno jej brak nie powoduje, że nagle wszystkie drożdże umierają.
  15. Bretty mogą ruszać nawet z tydzień, szczególnie po terminie i szczególnie jak zrobiłeś duży starter. Trzeba było zacząć od max 500ml i potem zrobić drugi stopień. Tutaj bym akurat sklepu nie obwiniał. Moje wtedy były świeżutkie i kilka miesięcy do terminu, a mimo to martwe
  16. Jak wyżej, cream ale i american amber ale możesz machnąć na US-05, ale BPA nie ma opcji zrobić na takim samym szczepie co dwa poprzednie.
  17. Ostatnio mówiłeś, że jest 4.5. Czyli dalej fermentuje, a Ty schładzasz. No w ten sposób to dobrego piwa nie zrobisz.
  18. A jaki ekstrakt początkowy? Bo jak jakaś dwunastka, to 4.5 końcowego to sporo, niezależnie od wyglądu tafli.
  19. A skąd mamy wiedzieć jakie piwo robisz i w ile blg celujesz? Wysładzaj aż będziesz miał ekstrakt około 2 stopnie poniżej docelowego, bo pewnie tyle Ci mniej więcej odparuje.
  20. Ja bym podniósł temperaturę i zostawił na 3 tygodnie. Wygląda to na niedofermentowane, i po tafli piwa i po ekstrakcie. Robienie starteru z sucharów nie ma sensu. Na starcie masz za dużo komórek, żeby uzyskać jakiś sensowny przyrost w starterowej objętości. Paczka powinna Ci starczyć nawet przy fermentacji w 12C, ewentualnie dorzuć drugą jak bardzo chcesz.
  21. Może być też po prostu zbyt długie wysładzanie, jak wysłodziny mają już <2blg. Biorąc pod uwagę ilość uzyskanej brzeczki/ekstrakt/ilość słodów, które podałeś, wydaje się to całkiem możliwe.
  22. 1. Ok 2. Jeśli przeniosłeś do cieplejszego to tak. Jeśli nie, to też tlen uwalniający się z chmielu może spowodować trochę bulgotania. Ewentualnie niedofermentowało na burzliwej i teraz jeszcze coś dojada, bo ogólnie mogłeś przelać na cichą trochę później (albo wcale). 3. Jeszcze się sklaruje. Jak dodałeś chmiel na zimno to nie dziwne, że zmętniało.
  23. To chyba za grubo śrutujesz słód. U mnie w ziarnie nic nie wychodzi.
  24. Jak pils to 100% słód. Nie widzę sensu kombinowania tutaj z płatkami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.