-
Postów
3 000 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
59
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber
-
-
Przenieść do 7-8C (o ile chcesz robić cichą, bo po co?). I na refermentację też tam zostawić.
-
14 minut temu, Roy_Batty napisał:
Temperatura fermentacji na początku była w okolicach 17C-19C. Teraz mam fermentor u siebie w pokoju 20C-21C max.
Przeniosłeś do cieplejszego, więc zaczęło się uwalniać CO2.
-
-
W dniu 12.12.2018 o 02:05, NicksNac napisał:
Cześć wszystkim, dzisiaj pochwalę się swoją głupotą i po proszę o radę. Tych mniej odpornych na głupotę ludzką proszę o przescrollowanie dalej, serio, szkoda waszych nerwów.
Zamarzyło mi się piwo, z suszonymi śliwkami w smaku i zapachu. Przy warzeniu tego piwa, popełniłem (wg mnie) 2 karygodne błędy, które już się nie powtórzą, mianowicie:
1) Zamiast zrobić coś na zasadzie kompotu z tych śliwek, czy chociażby je wymacerować po prostu wrzuciłem je do gotowania. Pierwszą partię na 30 minut, drugą na 15. Po wygotowaniu itd doszedłem do świetnego wniosku, wrzucę te wygotowane śliwki na fermentację. Burzliwą. Brawo ja, tak koncertowo robotę s...ić to jednak trzeba umieć.
2) W celu schłodzenia brzeczki, wyniosłem ją w garnku na zewnątrz (zimno wtedy było). I znów dałem popisu inteligencji, ponieważ sprawdziłem temperaturę w garnku, na zewnątrz, zdejmując pokrywkę... Piwo miało około 76 °C.
Do fermentacji użyłem drożdży S-04, zeszło do 3.6 BLG (z ~15 BLG), stało sobie w wiadrze około dwóch tygodni w temperaturze ok 15/16 °C. Po otwarciu pokrywy fermentatora przed rozlewem, na powierzchni nie było żadnej piany, na ściankach fermentatora było widać osad. Jednak skosztowałem piwa przy rozlewie, i było lekko kwaśne, nie jakoś szczególnie, ale jednak.
I teraz właściwe pytanie, czy to piwo złapało infekcję? Albo inaczej, na ile % mogło ją złapać? Kwaśny smak jest efektem moich kretynizmów czy to po prostu wniosły suszone śliwki?1) Dobrze zrobiłeś z gotowaniem, tak najlepiej uzywać suszonych/wędzonych śliwek. Tylko nie wiem po co je na burzliwą dawałeś, ale pewnie nic strasznego się przez to nie stanie.
2) Lepiej takich sytuacji unikać, ale jeśli nie masz wyjątkowego niefarta, to pewnie nic się nie stanie.
A co do właściwego pytania - bez próbowania piwa nikt Ci nie powie (chyba, że widać jakiś biofilm na powierzchni, ale są też infekcje bez biofilmu). Z reguły infekcje kończą się gorzej niż tylko podniesioną kwaśnością.
-
W dniu 11.12.2018 o 15:33, dziedzicpruski napisał:
Z tego co piszą " Według danych producenta, zawiera >1011 jtk/g " cokolwiek to znaczy
Jednostki tworzące kolonię na gram. Czyli w gramie jest tyle co w 10 kapsułkach Sanprobi IBS. No to cenowo wychodzi bardzo spoko.
-
Tego się domyślam, chodzi mi raczej o ilość miliardów komórek bakteryjnych na gram, żeby sobie porównać jak to się ma do probiotyków czy kultur mleczarskich.
-
W składzie same L. plantarum. Cena całkiem fajna jak na 5 porcji na warki 20l. Szkoda, że nie podają chyba nigdzie ile tam faktycznie tych bakterii jest na gram.
-
59 minut temu, Zavvias napisał:
Otworzyłem ten ekstrakt i nie był nagazowany. Pachnie ładnie słodko. Rozumiem, że jeżeli się coś wdało to zagotowanie tego nie pozbędzie się ewentualnych dzikich / pleśni?
Gotowanie zabija wszystko, ale mogły już powstać związki smakowe, których przy gotowaniu nie odparujesz. W przypadku pleśni mogą być one ponadto toksyczne. Ale pleśnie są zauważalne wizualnie, jak nie ma włochatych wykwitów to pleśni nie ma.
-
18 godzin temu, wra1th napisał:
co to jest, skąd się wzięło i co zrobić aby się już nie powtórzyło
Infekcja, z powietrza albo brudnego sprzętu, zdezynfekować porządnie albo wymienić sprzęt.
-
Zdecydowanie lepiej miesiąc niż tydzień.
-
Zrobiłem w tym roku kilka zamówień w TB i jak zamówiłem rano i od razu opłacałem to wychodziło nawet tego samego dnia i paczkę miałem na drugi dzień wieczorem. Jak po południu to wysyłka kolejnego dnia, i jeszcze kolejnego kurier u mnie. Nigdy dłużej nie czekałem.
-
-
A zmętniał?
-
W dniu 1.12.2018 o 19:59, Joosto napisał:
Drożdże powinieneś zmodyfikować. Z suchych Mauribrew Weiss. Jednak spróbuj na płynnych Wyeast 3944 lub 3463.
Mauribrew Weiss to są przecież drożdże do weizenów. Do wita się nie nadadzą.
Z suchych podobno na Brewferm Blanche jako tako wychodzi, ale sam ich nie używałem.
-
S-04 nie odfermentowują głęboko.
Jaśniejsze słody karmelowe to też pewnie dobry trop.
-
Jak receptura jest przemyślana to wszystko ma sens. Nie widzę przeszkód, żeby użyć laktozę w brown ale. Oczywiście pod warunkiem, że ma być to jakaś wariacja na temat brown ale, a nie ściśle stylowy reprezentant.
-
Nie prościej zrobić refermentację w kegu?
-
Pytanie czy to jest ruszająca ponownie fermentacja, czy uwalniające się w wyniku podniesienia temperatury CO2 wytworzyło jakąś lekką pianę.
-
-
9 godzin temu, fotohobby napisał:
Czy bardziej prawdopodobne jest raczej, że to FM dojadają jeszcze w wyżsej temp, czy dzikusy objęły teren?
Dzikie drożdże nie dają kwaśnych aromatów (chyba, że mowa o kwaśności octowej).
Z tego opisu nie da się nic wywnioskować. Piwo wąchane bezpośrednio z fermentora przeważnie pachnie słabo, bo nad jego taflą unoszą się jeszcze różne smrody wypłukane podczas fermentacji.
-
W dniu 30.10.2018 o 11:56, kacperro35 napisał:
Czy zniesienie piwa do chłodnej piwniczki może pomóc zapobiec negatywnym skutkom natlenienia? Czy tyczy się to tylko momentu przelewania?
W dniu 30.10.2018 o 12:13, Jankasper napisał:Niestety tylko w momencie przelania.
Nie jest to prawda. Niska temperatura przechowywania piwa w butelkach znacznie zwalnia procesy utleniania/starzenia.
-
Jak zatarte na słodko to może i na tylu skończyły. Nie pozostało chyba nic innego niż zabutelkować i kontrolować czy coś tam się nie przegazowuje. Zaczekać jeszcze kilka dni też nie zaszkodzi, ale jak już o tylu dni stoi to wątpię, że S-04 jeszcze dojedzą, one raczej takich pauz nie robią.
-
Zasyp cały pale ale + pszeniczny, ewentualnie trochę tego monachijskiego jak lubisz bardziej słodowe. Osobiście bym robił bez niego.
Chmielu możesz dać z 90g (30+30+30) na zimno, dodatkowo ze 100-150g chmielu jakoś porozkładać na końcówkę gotowania + na 60min do pożądanego stopnia IBU wyliczonego w kalkulatorze. Na goryczkę z tych najlepiej chyba wyjdzie Chinook.
Najważniejsza i tak fermentacja, o której nie wspominasz ani słowa.
-
Jeśli pytasz o ten do Witbiera, to był on robiony z bardzo małej fiolki drożdży, więc pierwszy stopień mógł ruszać dłużej. Choć szczerze mówiąc już nie pamiętam czy tak było w tym przypadku, możliwe że po prostu dopiero wtedy miałem czas dolać drugi.
Ogólnie rzecz biorąc jeśli widać, że starter ruszył/zmętniał to nie ma sensu robić dłużej niż 24h, ale można trafić drożdże w kiepskiej kondycji, które potrzebują więcej czasu, żeby wystartować.
Skórka mamdarynki
w Surowce
Opublikowano
Po co suszyć? Lepiej używać świeżo startych.
Poza tym na przyszłość radzę trzeć drobniej, najlepiej na tarce albo jak masz to zesterem. Dużo lepiej oddają aromat niż w takich dużych plastrach.