Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber

  1. 4 godziny temu, jolo napisał:

    Cześć, robię piwo z dodatkiem ziół (lawenda, mięta, melisa), trochę mi ich wypłynęło na górę podczas cichej i w tej warstwie na górze pojawił się biały nalot? to z drożdży (użyłem SafAle BE-134, w temp około 22-23 stopni)? jakieś grzyby albo w ogóle jakaś inna infekcja? w aromacie czuć mocno alkohol, lawendę i druga osoba powiedziała że czuje tam jakąś nutę kojarzącą się z dentystą (ja tego nie czuję). byłbym wdzięczny za pomysły, w najbliższym czasie bym to butelkował bo już ponad tydzień cichej ale jeśli ktoś z autopsji wie że to np jakieś grzyby, pleśń i najlepiej od razu wywalić cały fermentor to zaoszczędzę sobie tygodnia i można coś nowego planować :)

    Zdjęcie kiepskiej jakości, ale białe plamy wyglądają na infekcję.

     

    Aromaty dentystyczne, czyli chlorofenolowe, to typowa wada wskazująca na infekcję dzikimi drożdżami, więc jeśli faktycznie ktoś je tam wyczuł, to tym bardziej wszystko się spina w całość.

     

    Jeśli osobiście tego nie czujesz i Ci smakuje, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dalej coś z tym piwem robić. Groźne dla zdrowia to nie jest. Choć jest dosyć prawdopodobne, że aromat dentystyczny nabierze na intensywności i zaczniesz go czuć, a jest to paskudna wada, dla mnie i większości osób czyni piwo od razu totalnie niepijalnym, nawet na niskich poziomach. Poza tym miej na uwadze, że dzikie drożdże mogą dojadać bardzo powoli cukry resztkowe, co poskutkuje wybuchającymi butelkami.

  2. W dniu 27.09.2018 o 17:57, Browar Radosław napisał:

    Robiłem piwo na brettach. Śmierdzi jakby kanalizą, niezbyt przyjemnie. Ale czy nie jest to końska derka? Mam dylemat czy kanał czy rozlewać. 

    Jak to do cholery rozróżnić? 

    Kanaliza i derka to dwa zupełnie inne aromaty. A wytłumaczyć które jak pachnie przez internet jest ciężko. Derka kojarzy się głównie z koniem, stajnią i dla wielu osób jest przyjemna. Kanaliza pachnie gazem, zgniłą cebulą i jest nieprzyjemna dla wszystkich. W każdym razie jeśli piwo jest na brettach i jest stosunkowo młode, to jeszcze pewnie się tam dużo pozmienia

  3. 2 godziny temu, smaky78 napisał:

    Z tego co się orientuję to diacetyl może być wywołany poprzez zbyt niską temperaturę fermentacji co tu odpada i poprzez zakażenie bakterią, obstawiam że to u mnie wystąpiło.

    Dokładnie odwrotnie. Niska temperatura fermentacji = mniej diacetylu. Ale też wolniejsza jego redukcja przez drożdże. Dlatego pod koniec fermentacji warto ją podnosić. Poza tym zbyt krótka fermentacja lub mało drożdży lub słabej jakości. 

     

    Zjełczałe masło to też może być ewentualnie kwas masłowy, ale takie infekcje są bardzo rzadkie. 

  4. 3 godziny temu, tomi1982 napisał:

    Mam jeszcze jedno pytanie. Czy chmielil ktos juz Pilsa/lagera na cichej ?

    Mylalem sobie ze moze sypne troche chmielu na ostatnie 5 dni.

    Co myslicie warto ?

    Pilsa nie warto. Wyjdzie niestylowy. A z bezstylowym lagerem możesz sobie oczywiście robić na co masz ochotę.

     

    Jak masz lodówkę, która Ci zagwarantuje poprawną temperaturę fermentacji (a masz), to możesz bez problemu robić lagery. Ani cicha ani lagerowanie nie jest obowiązkowe. 

  5. Ja bym używał. Żeby była jasność - to nie jest jakaś kosmiczna siarka czyniąca piwo niepijalnym. Po prostu nasiarkowały tyle, co niektóre znane z tego szczepy weizenowe czy witbierowe, także w granicach normy. Jest to jednak zaskakujące, bo to był zawsze bardzo mało siarkowy szczep i niepokojące jest to, że cały czas coś coś z nimi odbiega od normy. 

  6. 4 godziny temu, orideith napisał:

    Brettanomyces z tego co widzę po zdjęciach w google daje biały kożuch ja mam trochę pianki bezbarwnej. Może rzeczywiście jest to jakiś wymysł US-05.

    Nie da się rozpoznać mikroba po wyglądzie tafli piwa ani zachowanie drożdży na dnie. Można rozpoznać czy jest infekcja, ale nie jaka. Brettanomyces mogą dać raz kożuch, raz coś innego, a raz nie zrobić nic. 

     

    Jeśli to faktycznie infekcja brettami, to kąpiele w OXI mogą Ci teraz niewiele dać. Sprzęt trzeba by potraktować NaOH albo kupić nowy. 

  7. Nie da się rozpoznać konkretnego mikroba na podstawie takiego zachowania. Równie dobrze może to być fanaberia zwykłych saccharomyces.

     

    Ale jeśli czuć goździka to najpewniej infekcja brettanomycesami. Oczywiście pod warunkiem, że nie użyłeś drożdży do weizenów lub innych produkujących 4-winylogwajakol. 

  8. Coś się niedobrego dzieje z tymi drożdżami. Dwie różne paczki z tej samej serii (jakaś chyba w miarę świeża seria do 2022, nie zapamiętałem dokładnie) dały mi sporo siarkowodoru, a co jak co ale z siarką akurat nigdy nie było z nimi problemu. Lag w porządku, jedna paczka 35h w kwaśnym środowisku, druga 24h w normalnym. 

  9. Jeśli to receptura na 20 litrów to słodów trochę za dużo jak na witbierowy ekstrakt. 

     

    Fermentacja burzliwa zdecydowanie za krótka. Chyba, że fermentujesz w 20C+ to może i wystarczy, ale wtedy to zadbaj raczej o temperaturę fermentacji niż dopieszczanie receptury.

     

    4g i 1g soku? Raczej niespecjalnie będzie to czuć. Zresztą soki w stylowym witbierze są zbędne. 

  10. Tolerancja alkoholu przez bretty jest zależna od szczepu, ale generalnie wysoka, przeważnie przekraczająca 10%. 

     

    Podobnie odfermentowanie jest zależne od szczepu i innych czynników. Mogą zjechać do 0 lub nawet mogą osiągnąć ekstrakt ujemny, ale równie dobrze mogą się zatrzymać na 1-2Blg.

     

    Przefermentować powinny w 3-4 miesiące, jeśli to faktycznie bretty i nie ma współistniejącej infekcji bakteryjnej, bo wtedy czas może się wydłużać i przekraczać nawet rok. 

  11. Zamieszczam opis piwa zrobionego na tych drożdżach, które podesłał mi @Daniel() i poprosił o ocenę. 

     

    Wygląd: Słomkowe, opalizujące. Piana biała, mało obfita, mało gęsta, mało trwała.

     

    Aromat: Średnio wysokie estry, głównie jabłkowe, zarówno w stronę specyficznych kwaśnych jabłek jak i ewidentnego heksanianu etylu (dojrzałe, czerwone jabłko, które tutaj wchodzi aż w anyż, co jest typowe dla wysokich stężeń heksanianu), jest też szczypta banana. Średnia specyficzna słodowość, taka zbożowo-ziarnista. Na początku poczułem też niski aldehyd octowy i siarkowodór, ale w miarę picia oba gdzieś umknęły. 

     

    Smak:  Wysokie estry w klimacie kwaśnego, obitego jabłka i anyżu. Zdecydowanie podniesiona kwaśność. Średnio niska, zbożowa, ziarnista słodowość. W smaku już ani aldehydu ani siarki nie czuję. Goryczka niska, krótka. Balans kwaskowato-wytrawny. 

     

    Odczucie w ustach: Treściwość średnio niska. Wysycenie średnie. Trochę szorstkie. 

     

    Ogólnie rzecz biorąc profil ciągle przypomina mi piwo Absztyfikanta, które próbowałem na BGM. Jest ta sama specyficzna zbożowość, podniesiona kwaśność i estry w stronę kwaśnego jabłka. Tam nie przypominam sobie tylko tak mocnego heksanianu, który ewidentnie wchodzi już w anyż. Nie wiem czy osoby wypowiadające się tutaj właśnie tego nie mylą z kwiatowością.

     

    Siarka, o której tyle mówił Daniel tylko mignęła w pierwszych kilku niuchach, potem zupełnie uleciała albo nos się przyzwyczaił. Mi zupełnie nie przeszkadzała. 

     

    A jeśli chodzi o same drożdże, to podtrzymuję opinię. Wychodzą na nich piwa, które da się wypić, ale jest to takie picie dla picia, bez żadnych uniesień. Jedno wypiłbym bez krzywienia się, ale drugiego bym już nie chciał. 

  12. Bo wyjdzie Ci słodki ulep a nie orzeźwiające owocowe piwo. Jak chcesz więcej ciała to sobie jakieś płatki owsiane/pszenne wrzuć, ewentualnie jakiś abbey, a nie nachalne jasne karmele. Poza tym mi podnoszenie ciała powyżej tego co wniesie słód pale ale nie idzie w parze z owocowami. Ich smak i kwaskowość dobrze łączy z lżejszą słodowością i niższą treściwością. 

  13. Problem jest taki sam jak przy wszystkich "sensorycznych" tematach na tym forum. Ty mówisz "jakby mydła", a ktoś inny może mieć zupełnie inne skojarzenie, z kolei ktoś wyszkolony może od razu rozpoznać konkretny związek i wystawić diagnozę. Także nie da się tutaj dojść do żadnego sensownego konsensusu, dopóki piwa nie spóbuje ktoś doświadczony. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.