Ostatnie 2 myślniki to bzdura. Mech i szlachetnie drożdże nie mając nic do chlorofenolu. Pierwsze 3 się zgadzają. Nie mówię, że to nie jest infekcja dzikusami, tylko że chloroamina jest jedną z potencjalnych przyczyn, które musisz wziąć pod uwagę. Ja ogólnie odpuściłbym sobie mycie nią. Po co? Jest masa lepszych środków.
W wodzie nie masz fenoli, które wchodzą w reakcję z chlorem, więc to, że jest używana do uzdatniania wody nie ma nic do rzeczy.
Niebezpieczne to jest trzymanie piwa przez kilka godzin w wysokich temperaturach przyjaznych bakteriom, a nie narażenie na kontakt ze środowiskiem używając chłodnicy. Pomijam już fakt, że przez takie chłodzenie można się nabawić DMSu. Już o samej wygodzie tego rozwiązania nie wspominając. Chłodnica to jest taki komfort, że w głowie mi się nie mieści jak można woleć chłodzić inaczej mając ją pod ręką. No ale co kto lubi.