Myślałem o chemii, ale jakoś mnie to do końca nie przekonuje. O ile z plastiku/szkła takie piro czy oxi możesz spłukać czy odparować, to w sumie nie wiem co się dzieje w przypadku owoców, czy to jakoś w nie nie wsiąka i jakie to ma konsekwencje zdrowotne. Zbieram się do zgłębienia tego tematu od jakiegoś czasu, ale jakoś nie mogę się zebrać.
Poznaję, bo mi piękne biofilmy rosną. Pewności 100%, że to dzikusy nie mam, ale jakie bakterie dałyby rade wyrosnąć w zakwaszanym piwie z pH poniżej 3.5 i już całkiem odfermentowanego, z małą zawartością cukrów i alkoholem? A dzikusy niektóre są nie do zajechania i dla nich to pryszcz, plus dzikusy naturalnie występują w dużej ilości na skórkach owoców, bakterie niekoniecznie.