Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Jeśli mówisz o temperaturze otoczenia to będzie w sam raz. No chyba, ze Ci podniosą o 6C jak koledze, ale to się raczej często nie zdarza US-05 są czystsze niż S-04 i przy tych samych temperaturach produkują mniej estrów.
  2. To ciekawa sytuacja. Termometr na fermentorze na pewno dobrze pokazuje?
  3. Z gęstwy? Jak podnoszą aż o tyle to przeważnie świadczy o tym, że jest ich za dużo. Niestety tak to nie działa. Jak będzie dużo fuzli i estrów to płatkami ich za bardzo nie przykryjesz.
  4. Jak masz ochotę to pisz. Na pewno potrafią być gwałtowniejsze od US-05 i jak się rozszaleją to podnieść temperaturę sporo. Możesz podnieść, nie zaszkodzi już wtedy.
  5. 19 stopni otoczenia to pewnie 21-22 w piwie. Temperatura zdecydowanie za wysoka to i zjadły szybko. Ja bym zostawił jeszcze mimo wszystko.
  6. Ale ja Ci nie każę go pić Po prostu chciałem się dowiedzieć w którym miejscu Birbant sprowadził myślenie o produkcji piwa na niewłaściwe tory i co takiego zrobili, że należy ich skreślić. Bo chyba przegapiłem jakąś granicę, której nie widzę. Piwa wędzone torfem są ok, piwa z chrzanem i innymi cudami są ok, ale wędzone gównem już nie. Nawet jak będzie najlepsze na świecie. No ale skoro argument to "tak bo tak", to faktycznie nie ma co drążyć tematu.
  7. Jak w garnku z nierdzewki to mi się chłodziło jakoś niecałe 2h z tego co pamiętam.
  8. Z tym się akurat zgadzam. Jeśli piwo, o którym mowa jest zrobione kiepsko i tylko ma szokować dziwnymi dodatkami, to może być to powód do krytyki. Obaj jednak go nie piliśmy, więc zupełnie nie rozumiem sensu oceniania na zasadzie "nie piłem, ale się wypowiem i do tego skreślam browar". Zwłaszcza, że Birbant potrafi zrobić niezłe piwo. Może baza jest wyśmienita, przejawia kunszt piwowara i została wzbogacona o nietypowy dodatek? Tymbardziej nie rozumiem argumentu, że jak islandzki browar to zrobił to już jest w porządku. To może amerykańskie chmiele też zostawmy amerykanom, belgijskie drożdże belgom, a sami róbmy tylko grodziskie i portery bałtyckie, bo reszta nie jest tradycyjna i nie wypada.
  9. Mieszadło to chyba najlepiej jakąś samoróbkę od kogoś. Zerknij na giełdę. Tutaj z tego co widzę ktoś ciągle robi. A kolba jakiś sklep ze szkłem laboratoryjnym albo nawet allegro. Wpisz kolba erlenmayera i poszukaj satysfakcjonującej oferty.
  10. Bo z Gretami to trochę loteria jest. Niektórym zaczyna ścinać szyjki po 5 warkach a innym działa przez 100. No właśnie myślę, czy jest sens jak za parę warek może być powtórka. A butelek po Miłosławach mam sporo i mi ich regularnie przybywa. Z drugiej strony jak nie Eterna to nie wiem co, jakąś stołową chyba trzeba by się zainteresować.
  11. Mi Eterna przestała całkowicie łapać Miłosławie. Po prostu nie da się zakapslować już takiej butelki, a kiedyś dawała radę. Niestety mam ich całkiem sporo. Masz może na to jakiś patent?
  12. Odprysk odpryskowi nierówny pewnie. A w innych piwach tego nie masz? Możesz mieć po prostu mocno zażelazioną wodę.
  13. Da się zrobić przyzwoitego wita na S-33, ale jak go postawisz obok dobrze zrobionego wita na płynnych i sobie porównasz to jednak jest przepaść.
  14. Nie rozumiem szczerze mówiąc Twojego punktu widzenia. Skoro nie piłeś tego piwa to skąd od razu takie negatywne podejście? Co jest niewłaściwego w myśleniu o produkcji piwa w tym przypadku? Ja jakoś nie widzę, żeby Birbant się z tym piwem obnosił i robił w okół niego marketingową otoczkę. Jak widać po tym temacie, większość osób nawet o nim nie słyszało. Zrobili piwo z nietypowo wędzonym słodem i tyle. Czy jest dobre czy nie będę mógł się wypowiedzieć jak spróbuję. Gdzie tu jest powód do skreślenia browaru?
  15. Do wita powinieneś mieć dedykowane, lekko fenolowe drożdże, a nie czyste. Choć fakt, że jak nie ma wyboru to lepsze czyste niż jakieś estrowe. Ja z płynnych robiłem tylko na FM20 Białe walonki i były całkiem ok. Z Wyeastów to jakieś 3944 czy Forbidden Fruity. Jakbym miał robić na sucharach to z tego co się naczytałem poszedłbym pewnie w Brewferm Blanche, ale też nie używałem.
  16. Drożdże są bez szału, za nisko odfermentowują. Najlepiej płynne, a jak nie to chociaż jakieś dedykowane do witów suchary. Kolendry faktycznie sporo, ale moim zdaniem 7-8g to znowu za mało, ja bym celował gdzieś w 14g i koniecznie indyjskiej.
  17. "fermentację burzliwą [...] po której dekantujemy piwo do innego zbiornika" "Dekantacja i fermentacja cicha nie jest obowiązkowa" Jak dla mnie nawet przy Twoim pełniejszym cytacie wniosek jest ten sam. Ale dobra, nie ma już co dręczyć tego tematu, bo i tak do niczego to nie prowadzi.
  18. I gdzie jest ta definicja? Bo ja na wiki widze na przykład taki cytat: "Dekantacja i fermentacja cicha nie jest obowiązkowa, można całą fermentację przeprowadzić w jednym fermentorze, trwa ona wtedy 2-4 tygodnie. " Z czego dosyć jasno wynika, że cicha = po przelaniu. Jest pewna różnica, między dostarczeniem tlenu drożdzom, które są zajęte sprzątaniem po sobie produktów ubocznych fermentacji, a dostarczeniem tlenu do gotowego piwa.
  19. Burzliwa i cicha to są w mowie potocznej dokładne odpowiedniki angielskich primary i secondary. Po prostu sobie to tak nazwaliśmy. Zawsze tak było i nagle wchodzimy w jakieś techniczne dywagacje. Wszystko co mówisz jak najbardziej ma sens, ale nie po to te określenia zostały wymyślone. A ostatnio niektórzy mają tendencję do przyczepiania się o to za każdym razem. Ktoś pyta, czy przelewać na cichą i zamiast odpowiedzieć tak/nie to ktoś musi wtrącić, że cichą będzie czy przeleje czy nie, a przecież każdy doskonale wie o co mu chodzi. W sąsiednim wątku, który przed chwilą linkowałem właśnie rodzi się teoria, że przelewanie "na cichą" niedofermentowanego piwa jest okej, bo i tak dofermentuje... Także ten.
  20. W sąsiednim wątku jest ta sama dyskusja: http://www.piwo.org/topic/20185-infekcje-wszystkie-problemy-z-tym-związane/?p=421289 Jak dla mnie ktoś próbuje być mądrzejszy od wszystkich i nadaje nowe znaczenia dawno przyjętej terminologii.
  21. Rób jak chcesz, ja swoje zdanie napisałem.
  22. No niestety. Napowietrzanie piwa zawsze jest błędem, a w warunkach domowych nie możemy tego uniknąć. Pozostaje je minimalizować i się z tym pogodzić. Tylko jak masz do końca odfermentowane piwo i sprzątnięte z produktów ubocznych fermentacji to przez napowietrzanie ryzykujesz tylko szybszym starzeniem się piwa. Jak przelewasz za szybko piwo na cichą, w którym są aktywne drożdże to po prostu zakłócasz ich normalną pracę i ryzykujesz, że nie wszystko zrobią jak powinny. Obie wymienione rzeczy są problemem. Pozbywasz się części drożdży, dostarczasz im niepotrzebny tlen. Drożdże lubią spokój, jak dasz im czas i dobre warunki to się odwdzięczą, jak będziesz kombinował to niekoniecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.