Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Piwo stoi już 18 dni. Z 12Blg zeszło do 7Blg. Jakieś zdechlate te drożdże S-33. Dziś zlałem na cichą. W smaku bardzo przyjemne, o wiele lepsze od zabutelkowanego American Darc Ale z ekstraktów. Jest różnica między gotowcem, a własnoręcznym zacieraniem. Zmierzyłem też Blg Altbier 12Blg z zestawu HB. Wyszło 9Blg, również drożdże S-33. Stoi już 12 dni. Co z nim zrobić? Da się rozruszać drożdże? Nie słychać aby bulkało. Temperatura otoczenia ok 13-16. W sobotę zrobiłem Belgian Pale Ale 13Blg z zestawu HB na starterze "Artefakty trapistów". Tam "burzliwa" była naprawdę burzliwa. Zostało mi jeszcze BrownAle, które będzie na drożdżach "Wichrowe wzgórza". Co mogę uwarzyć na gęstwie po tych 2 rodzajach drożdży? Rozumiem, że pomiar spławikiem a nie refraktometrem, ewentualnie refraktometrem po korekcie? Jak piwo wyraźnie nie odfermentowało to się go nie przelewa na cichą. Ja bym im podniósł temperaturę i więcej nie używał S-33. Jeszcze pare sprostowań co do poprzedniego posta - 2 litry mułu powinno być, przy gotowaniu wytrącają się białka i jeszcze masz tam chmieliny. Z suchych drożdży nie robi się starterów.
  2. Drożdże nie rozkładają DMSu. Może go za to trochę ubywać razem z cząsteczkami dwutlenku węgla - może tu się jakaś magia stała przy gazowaniu kega.
  3. Nie znam się na winach, ale z tego co słyszałem, drożdże winne odfermentowują słabiej niż piwowarskie, bo są przyzwyczajone do fermentacji cukrów prostych z winogron. Brzeczka ma trochę bardziej skomplikowany skład cukrowy, tricukry itd. Tak więc nie wiem za bardzo gdzie tu sens.
  4. Bo w Grimbergenie tych goździków raczej nie czuć. Te przyprawy raczej mają się po prostu przyczynić do ogólnego odbioru fenolowości nadanej przez drożdże, a nie być wyczuwalne same w sobie. Obstawiam, że tam chodzi po prostu o 1 sztukę goździka. A co do receptur - poszukaj sobie po prostu jakieś sprawdzone receptury na blondy, dubble, itd. I tak identycznego piwa jak tamte nie zrobisz.
  5. Kwas mlekowy niczego nie zakaża, nie musisz nic odkażać. Zakażają bakterie.
  6. Po kwasie mlekowym czy po bakteriach?
  7. Wylicz ile potrzbujesz i dodaj tyle tego co masz, dorzucając ewentualnie z 10% zapasu i tyle.
  8. Jak się nie przepada za palonością to się dobiera takie palony słody i w takiej ilości, żeby nie wyszło palone, tylko czekoladowe itd. i czas ich zacierania wtedy nie ma nic do rzeczy. Ja zawsze wszystko sypię od początku i wychodzi tak jak chcę.
  9. Od razu do butelek. No chyba, że przelewanie na owoce.
  10. Nieomylni nie są, ale to, że żaden z czterech nie wyczuł "aldehydu na maxa" jest jednak mocno wątpliwe. Co do pierwszej części to w zupełności się zgadzam, no ale cóż.
  11. Tylko pamiętaj, że ilość estrów a ich jakość to zupełnie osobne sprawy.
  12. Sędziowałem tą kategorię na KPR. Był to bardzo przyzwoity RIS, któremu niewiele można było zarzucić. Wersji butelkowej niestety nie próbowałem więc nie mam porównania. Choć tak jak ktoś wyżej pisał, nie wiadomo jakby to wyglądało, gdyby udział wzięło kilka topowych browarów, których nie było. Mimo wszystko - jeśli piwa były słabe, to medali się nie przyznawało, lub na przykład przyznawało tylko jeden. Piwo, które nam polano na medal jak najbardziej zasługiwało.
  13. Jak piwo jest odfermentowane to nie ma szans na granaty ze 110g na 21l.
  14. To była uwaga do Alexy, który mówi, że czytał że na DMS też działa.
  15. Nie rozumiem do końca - mogłeś przemyć wszystko po prostu a nie czekać na warstwy. Ja drożdży w ogóle nie przemywam, nie widzę w tym żadnego pożytku. Tylko, że ja wszystkie gęstwy używam maksymalnie w tydzień, a często w 1-3 dni. W takim wypadku z tego litra co zebrałeś odmierzam tyle ile potrzebuje i zadaje do fermentora.
  16. Miedź działa na siarkowodór, nie słyszałem, żeby działała na DMS. Ale być może coś mi umknęło.
  17. Startery robi się z drożdży z fiolki, z gęstwy nie ma sensu.
  18. Na pewno skończyło fermentować? Tak okazała czapa wskazuje często, że fermentacja jeszcze trwa. Choć są oczywiście wyjątki.
  19. Jeśli dobrze interpretujesz aromat i jest to faktycznie kanaliza, to tak, merkaptan. Raczej nie zmaleje. Albo skopana fermentacja albo infekcja. Z tym starterem to cieżko mieć 100% pewności, jakieś ryzyko jest. Tak w ogóle to po co robisz starter z gęstwy? Indol nie pachnie jak kanaliza, tylko jak kał. Powstaje w zasadzie wyłacznie przy infekcjach enterobakteriami, co raczej się nie zdarza w innych piwach niż fermentowanych spontanicznie. Merkaptan produkuje więcej bakterii i jest znacznie powszechniejszy.
  20. Tylko miej na uwadze, że filtracja przy takim zasypie może być problematyczna.
  21. Mi to wygląda na drożdże. Konsekwencji zdrowotnych nie będzie, nawet jak zakażone.
  22. Wygląda na zakażenie, choć zdjęcia kiepskie. Jak smakuje dobrze to butelkuj, jak nie to do kibla. Podniesienie temperatury nie powoduje infekcji. Wirusy infekujące ludzi też nie.
  23. To kanalizacyjny czy stęchło-piwniczny? Bo to dwa zupełnie inne aromaty. Nie zlewa się piwa na cała gęstwę z poprzedniego.
  24. Samo w sobie jakoś szczególnie nie, ale dopóki w piwie są aktywne drożdże to aldehyd może maleć. Jak wyczuwasz alehyd to lepiej przetrzymać piwo dłużej na burzliwej, niż dawać do lagerowania. Jak trzymasz wystarczająco długo i nic nie daje, to jeszcze jest szansa, że go drożdże zjedzą przy refermentacji jak się wezmą od nowa do roboty.
  25. Tylko z kolei przy klasycznym bocku tyle pszenicy w zasypie to też coś do końca nie tak. No nie wiem co autor miał na myśli. Pewne jest to, że na drożdżach lagerowych weizenbocka nie zrobisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.