#30 GOSE (Z NEKTARYNKAMI) I SOLĄ HIMALAJSKĄ (OG: 10.5, EBC: 7, IBU: 7) Zasyp:
Słód pilzneński – 2.0kg (50%)
Słód pszeniczny – 2.0kg (50%)
Zacieranie:
64~°C – 60'
mashout
Zakwaszanie:
Gotowanie 15min przed dodaniem bakterii.
Wrzucone 15 kapsułek Sanprobi IBS, garnek zaizolowany śpiworem i kocami.
Zakwaszanie przez 41h z temperaturą spadkową od 38°C do 27°C.
Zeszło do około 3.5pH, mierzone paskami więc to tak bardzo plus minus. Mocny zapach gotowanej kapusty.
Gotowanie/Chmielenie (60min):
60' – 10g Lubelski (2,4% ak) + 5g Styrian Goldings (5,3% ak)
12' – 17g sól himalajska + 9g kolendra indyjska + 3g Wyeast Nutrient Blend
02' – 8g kolendra indyjska
Drożdże/Bakterie:
Lactobacillus Plantarum (150mld CFU - 15 kapsułek Sanprobi IBS, przed gotowaniem)
US-05 (1 paczka, uwodnione)
Fermentacja:
Burzliwa (32 dni):
24 dni – temp otoczenia 16°C
1 dzień – temp otoczenia 17°C
1 dzień – temp otoczenia 18°C
5 dni – temp otoczenia 19-20°C
Cicha (26 dni) – 19°C – odlane około 10 litrów na 2.8kg nektarynek bez pestek
Rozlew:
Odfermentowane do 2.8°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 4.1%)
Rozlew:
(8l) z 55g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.7v/v)
(10l z owocami) z 78g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.7v/v)
Komentarz:
Gose gdzie do połowy pójda brzoskiwnie. Zakwaszany l. plantarum z probiotyka przed fermentacją. Miało być jeszcze zakwaszanie wstępne do 4.5pH ale nie załatwiłem kwasu mlekowego.
Update 31.10.2016:
Mała zmiana planów. Nie udało mi się dostać dobrych brzoskwiń, więc piwo pójdzie jednak na nektarynki (około 10 litrów). Pozostałe 8 litrów zabutelkowałem na czysto. Jak na razie po ocenie próbki przy rozlewie jestem z tego piwa bardzo zadowolony. Żadnych wadliwych aromatów spowodowanych zakwaszaniem, fajna, czysta, umiarkowana kwaśność. Subtelna kolendra i słoność. Plantarumy jeszcze na pewno nie raz u mnie zagoszczą.
Update 26.11.2016:
Na wersji z owocami wyrósł mi solidny biofilm. Nie ma to jednak przełożenia na smak, więc zabutelkowałem mimo wszystko. Piwo ma bardziej charakter jogurtu brzoskwiniowego niz świeżych nektarynek. Czysta wersja mi dużo bardziej podeszła.