To, że często wychodzi jogurt/kompot to fakt. Ja tylko podważam teorię, że truskawka to nie jest aromatyczny owoc i uważam, że chmielem/fermentacją nie masz szans uzyskać takiej intensywności jak właśnie owocem. W finale piw na truskawkach było najwięcej, chyba z 5. Wszystkie były dosyć mocno aromatyczne. Często szło to jednak właśnie w jogurt truskawkowy. Były to i tak niezłe piwa, choć ta jogurtowość zabija rześkość i nie każdemu może przypaść do gustu. Grand Champion natomiast był również na truskawkach, ale wyróżniał go czysty, rześki, truskawkowy aromat, który mi osobiście kojarzył się bardzo z sorbetem truskawkowym. Wczoraj rozmawiałem z autorem i mówił, że dał 5kg truskawek na 20l na cichą. Rozmawiałem też z finalistami z dalszych miejsc, których piwa właśnie były jogurtowe i oni dawali część do gotowania, część na cichą. Wniosek pierwszy jest taki, że truskawka tylko na cichą, nigdy do gotowania. A wniosek drugi jest taki, że umiejętnie użyta truskawka może dać bardzo intensywny i rześki aromat