Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Próbowałem to piwo wielokrotnie, ale i tak nie pamiętam dokłądnie jego smaku Z tego co kojarzę jakiś tam banan się przewijał, ale raczej nie tak dominujący jak w pszenicy. Ot, taki typowy blond, całkiem niezły ale pijałem lepsze. Belgi to są w zasadzie najbardziej estrowe style, a więc jest mocno owcowo, ale tam masz całą mieszankę różnych owoców i ciężko je z osobna wyodrębnić. Tak więc rozwiązaniem Twojego problemu są po prostu drożdże. Niestety, o ile można znaleźć suche drożdże angielskie czy amerykańskie, które w niczym nie ustępują płynnym, to z belgami już nie jest tak łatwo i bez płynnych ani rusz. Możesz spróbować wygooglować jakiego szczepu dokładnie używają w Affligem, bo wiele z tych popularniejszych klasycznych szczepów jest dostępnych w ofercie Wyeast, identycznych jak używa się u nich w browarach. Wzmianka o refermentacji to chwyt marketingowy. Zrobili to się chwalą, bo w piwowarstwie na większa salę jest to raczej rzadkość (no może niekoniecznie w Belgii ).
  2. Banan to wspomniany przez Ciebie octan izoamylu, pochodzi tylko i wyłącznie od pracy drożdży. Najmocniejszy uzyskasz oczywiście na drożdżach do hefe-weizenów, ale wiele szczepów belgijskich produkuje go także. Jeśli chodzi o belgi to niestety żadne suche drożdże nie dorównują płynnym, których użyłeś. Zależy też trochę od temperatury fermentacji, ale przede wszystkim od szczepu. Na przykład Wyeast 3787 THG mimo, że są świetnymi drożdżami do belgów, to zbyt mocnego banana nie produkują, bo nie on w belgach jest najważniejszy. Z tego co miałem okazje spróbować, bo sam ich nie używałem, to całkiem niezłego banana mogą dać 3522 Belgian Ardennes. Bezkonkurencyjne w kwestii banana są wspominane drożdże do pszenic, ale Blonda na nich za bardzo nie zrobisz. Słód pszeniczny nie ma żadnego wpływu. Wspomina podwójna fermentacja to właśnie refermentacja.
  3. To nie jest dobry kierunek. Każdy sędzia rozpozna z miejsca aldehyd i masz wklepaną wadę i obcięte punkty. Aldehyd przeważnie nie ma przyjemnego aromatu, to niby jest jabłko, ale takie sztuczne, wchodzące w farbę emulsyjną.
  4. Tzn. żeby nie było nieścisłości. Piwo ma smakować jak mocniejsza wersja klasycznego porteru bałtyckiego. To jakie zmiany wprowadzisz w recepturze żeby to osiągnąć to już Twoja sprawa.
  5. 5 dni chmielenia na zimno to nie jest nic specjalnie złego. Inna sprawa, że chyba trochę za bardzo panikujesz. Po chmieleniu często robi się błoto, a po fermentacji i refermentacji w butelce się klaruje do znośnego poziomu.
  6. Tak, blg i %. Cała reszta jak w klasycznym porterze.
  7. Tu nawet nie chodzi o zakażenie, bo aldehyd o wiele częściej wynika z błędów fermentacji niż zakażeń. Amerykański Budweiser swoją drogą robi to samo i tam lekki aldehyd jest charakterystyczną cechą marki. No a celowe zakażenie to też nic nowego, wszystkie piwa dzikie i kwasy
  8. Komisja PSPD ds. stylów piwa oficjalnie ogłasza, że piwa w kategorii Imperialny Porter Bałtycki nie mogą przejawiać aromatów i smaków typowych dla chmieli nowofalowych. Ma być to mocniejsza wersja klasycznego porteru bałtyckiego. Na pełen opis niestety trzeba będzie jeszcze odrobinę zaczekać, ale jak ma smakować porter chyba każdy z grubsza wie, a chmielenie stanowiło największa niewiadomą.
  9. Zawsze jak pijesz alkohol to w organizmie metabolizowany jest on do aldehydu octowego, w dużo większych ilościach niż to co znajdujesz w wadliwym piwie. Tak naprawdę negatywne skutki nadużywania alkoholu, objawy kaca itp. to jest w głównej mierze aldehyd octowy, do którego jest metabolizowany alkohol, a nie on sam w sobie. Pozwolę sobie podlinkować swój blog, gdybyś chciał wiedzieć więcej o tej wadzie: http://www.beerfreak.pl/aldehyd-octowy-czyli-zielone-jablko/
  10. W przypadku receptury, która podałeś zwróciłbym przede wszystkim uwagę nie na zacieranie, ale na: 1. Chmielenie na goryczkę. Odczucie słodyczy nie zależy od słodyczy samej w sobie, ale od balansu w jakim ona jest z innymi smakami, gdzie w piwie główną kontrą jest goryczka. 58IBU przy 15 Plato, to może nie jest mało, ale jakoś zawrotnie dużo też nie. A pamiętaj, że tych 58 IBU tam nie ma na 100%. Używasz rocznych chmieli, ich poziom alfa-kwasów już dawno mocno spadł. W praktyce możesz mieć z 40 IBU albo mniej. 2. Słody palone. Paloność też tworzy kontrę dla słodyczy. 0.2kg to jest tyle co nic. Wsyp pół kilo następnym razem. Możesz też spróbować zrezygować całkowicie ze słodów karmelowych. 3. Zdrowe, uwodnione drożdże, mające dobre warunki do całkowitego odfermentowania. Nic tak nie podbija odczucia słodyczy jak niedofermentowane piwo z pozostałościami cukrów prostych.
  11. Kolejne opisy: http://nowa2.pspd.org.pl/wiki/session-ipa/ http://nowa2.pspd.org.pl/wiki/stout-owsiany/
  12. I tak przecież przy refermentacji będziesz musiał dać do temperatury pokojowej.
  13. Skoro to końcówka fermentacji to możesz przenieść na te 2~ dni do domu. Na koniec zawsze lepszy jest wzrost temperatury niż spadek. Ale jakbyś dopiero zaczynał je fermentować to US-05 sobie spokojnie poradzą w 14 stopniach i piwo wyjdzie tam lepsze. Dubbel to zależy na jakich drożdżach. Ja bym mimo wszystko chyba zaczął w 14C i potem przeniósł. EDIT: To na cichej w sumie możesz zostawić, już dawno po fermentacji powinno być więc spadek powinien Ci je sklarować. To co jest na końcówce burzliwej bym zaniósł w cieplejsze.
  14. BT zawsze podaje pierdoły w tym wskazniku goryczki. Ja na to w ogóle nie patrzę.
  15. Nigdy nie miałem nawet najmniejszego aldehydu na US-05, a zrobilem na nich chyba najwięcej warek ze wszystkich drożdży.
  16. Fuzle to inaczej alkohole wyższe. Czyli takie, które mają więcej niż 2 atomy węgla. W ilościach występujących w piwie da się z nimi żyć. 18C to zdecydowanie lepsza temperatura do fermentacji większości piw niż 20-23C.
  17. Jak dobrze nachmielisz to nie zniknie. Są przykłady RISów czy American Barleywine'ów, które mają charakter chmielowy mimo długiego leżakowania.
  18. Nie jestem osobą bezpośrednio odpowiedzialną za opis tego stylu, więc nie chcę deklarować żadnych dat. Trwa nad nim dosyć burzliwa dyskusja.
  19. #21 AUSTRALIAN (WEST COAST) PALE ALE (OG: 11.5, EBC: 8, IBU: 47) Zasyp: Słód pilzneński – 3.7kg (92%) Słód Carahell – 0.3kg (8%) Zacieranie: 64-68~°C – 60' mash out Gotowanie/Chmielenie (90min): 60' – 10g Topaz (15,5% ak) 15' – 10g Topaz (15,5% ak) + 20g Galaxy (14,5% ak) + 4g Mech irlandzki 01' – 15g Topaz (15,5% ak) + 15g Galaxy (14,5% ak) Hop Stand 73-66°C (20min) – 25g Topaz (15,5% ak) + 25g Galaxy (14,5% ak) Galaxy zbiór 2015, Topaz zbiór 2014. Drożdże: Safale US-05 (1 paczka, uwodnione) Fermentacja: Burzliwa – 6 dni – temp otoczenia 16°C (18-19°C na fermentorze) + 2 dni – temp otoczenia 19°C Cicha – 3 dni temp otoczenia 19°C + chmielenie na zimno 40g Topaz, 40g Galaxy Rozlew: Odfermentowane do 2.5°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 5.0%) Rozlew (21l) z 127g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.4v/v) Komentarz: Takie ni to Pale Ale ni to Session IPA, zobaczymy co wyjdzie. Ma być wytrawnie, goryczkowo i chmielowo. Na zimno pójdzie jeszcze 80g chmielu.
  20. Da się. Takimi chmielami chmieli się bardzo często na goryczkę piwa, które nie powinny być mocno goryczkowe. Jakieś witbiery, hefe-weizeny itd. Oczywiście jeszcze kwestia jakie piwo chcesz chmielić. Bo jak chcesz zrobić 60 IBU w jakimś AIPA samym lubelskim to niestety bez ściągającej goryczki się nie obejdzie. W przypadku własnej uprawy dochodzi jeszcze fakt, że zawartość alfa-kwasów to dosyć mocna loteria.
  21. Imperialny porter jest ciągle opracowywany.
  22. Opis brett ale: http://nowa2.pspd.org.pl/wiki/brett-ale/ Od jakiegoś czasu jest też dostępny opis rauchpilsa, chyba nikt nie wrzucał: http://nowa2.pspd.org.pl/wiki/rauchpils/ Reszta stylów jest jeszcze opracowywana.
  23. Dlaczego miałbyś mieć osobny fermentor do fermentacji zwykłymi drożdżami? Przecież to niczym się nie różni od robienia standardowego piwa. Tak naprawdę jak się dobrze dezynfekuje, to według niektórych autorów w ogóle nie trzeba mieć osobnego sprzętu. Ale dla świętego spokoju warto mieć zamiast się potem stresować, dużo to nie kosztuje.
  24. Nie zjedzą Ci dzikie drożdże do 0blg w kilka dni jeśli wcześniej działały zwykłe drożdże. Nie zrobią takiej piany jak one. Chyba, ze to jakiś bardzo nietypowy szczep. Poza tym z tego co mówisz nie masz żadnych smakowych oznak pracy dzikich drożdży. One dają aptekę, plastik, dymność, ocet, rozpuszczalnik etc. A Ty wyczułeś tylko lekką kwaśnośc, która jest pewnie autosugestią, bo każdemu infekcja kojarzy się z kwasem. Odgazuj dobrze próbkę i sprawdż cukromierz na wodzie. Daj temu skończyć fermentować i spróbuj wtedy.
  25. Moim zdaniem wciąż za dużo karmeli, ale jest lepiej niż mówiłeś, dużo dosyć jasnych. No nic, teraz to tylko czekać i zobaczyć co z tego będzie, nic już nie zrobisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.