Skocz do zawartości

Oskaliber

Members
  • Postów

    3 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Treść opublikowana przez Oskaliber

  1. Skąd chcesz mieć aromat chmielowy, jak w ogólne na aromat nie chmieliłeś? Odfermentowanie wydaje się być ok, dla większości typowych szczepów. Ja bym chmielił na zimno na Twoim miejscu, bo Pils bez chmielu to nie Pils. Ile to już trzeba by pomyśleć. Z 50g może.
  2. Są to nuty przypominające zielony słód, łuski ziarna, takie "szorstkie" uczucie trochę przypominające ściąganie od tanin ale nie do końca. W piwie są raczej wadą i mogą pojawić się przez zbyt mocne śrutowanie słodu, użycie niedoleżkowanego słodu, skrobię w brzeczce, zbyt długie gotowanie dekoktu itp.
  3. Sama prawda. Wyliczanie IBU ze wzorów to tym bardziej bardzo niedokładna metoda, nie mówiąc już o zawartości alfa-kwasów podanej na chmielu, która też jest tylko przybliżeniem.
  4. Fermentuje to zostawiasz. Nie fermentuje to przelewasz na cichą. Proste jak budowa cepa.
  5. Dobrym patentem na zredukowanie tanin jest podobno zalanie pierw płatków jedną turą jakiegoś alkoholu, przetrzymanie parę dni, odcedzenie i dopiero zalanie jeszcze raz tym alkoholem, który pójdzie z całością do piwa. Ale osobiście tego nie testowałem, gdzieś tak wyczytałem.
  6. Jeśli chodzi o czas, to w piwach z drewnem najlepiej nie zakładać z góry, tylko próbować co kilka dni i zadecydować kiedy starczy.
  7. Przy takiej dawce w tym piwie nie będzie nic oprócz dębu.
  8. I tyle w temacie. Skoro nie widać zmian to butelkuj, nad czym się tu rozwodzić? Jak chcesz mieć pewność to sobie jeszcze kilka dni zaczekaj, piwu na pewno to nie zaszkodzi. A na przyszłość nie zlewaj piwa na cichą przed skończeniem fermentacji. Przecież 7 dni na 18stkę to jest śmiesznie mało.
  9. Trochę chyba mało tych słodów jak na 25l i RISowy ekstrakt. No i jak chcesz wanilię to ładuj płatki dębowe albo laski wanilii, a nie jakieś ekstrakty
  10. Tak, o tym. Jeśli Twój daje minimalnie 15C to co to w ogóle za pytanie czym się różnią Ja uważam, że 100zł to są śmieszne pieniądze za zapewnienie sobie takiej kontroli nad najważniejszym etapem tworzenia piwa. Ale jak to wtedy teoretycznie działa? Przecież zamrażarka ma chyba swój termostat i wtedy są dwa, a Pamel kontroluje jeden?
  11. Zapomniałem o jednej dosyć istotnej rzeczy. Mam lodówkę razem z zamrażarką - na jednym kablu. Jak w takiej sytuacji wygląda kwestia używania Pamela?
  12. Jest możliwe, choć pewniejsze by było jakbyś zostawił na burzliwej. Inna sprawa, że to kolejny post nie na ostry dyżur.
  13. Nie, typowy octan izoamylu.
  14. Atak Chmielu jak ostatnio próbowałem to niestety bardziej atak karmelu
  15. U domowych się zdarza częściej. Miałem na myśli, że mega rzadkość w piwach komercyjnych. To z reguły są już ewidentnie zainfekowane piwa i znający się na rzeczy piwowar nie wypuści czegoś takiego w świat.
  16. 16 IBU – Żubr, Okocim Podwójnie Chmielone, Perła Export 17 IBU – Wojak, Ciechan Wyborne 18 IBU – Łomża Export, Perła Chmielowa, Carlsberg, Lech, Raciborskie Mocne 19 IBU – Leżajsk Jasne Pełne, Raciborskie, Kasztelan Mocne 20 IBU – Tatra Jasne Pełne, Królewskie, Tyskie, Heineken, 22 IBU – Warka, Świeże, Żywe 23 IBU – Specjal 24 IBU – Żywiec
  17. Moim zdaniem większość. Harnasia to nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem w rękach, ale jak mi się zdarzy spić jakieś Tyskie czy Żywca to są raczej czyste.
  18. Nie, skórka pomarańczy nie ma żadnego wpływu na kolor piwa.
  19. Niektórzy twierdzą, że Heineken jest nieco estrowy (konkretnie bananowy) i jak ostatnio miałem wątpliwą przyjemność picia go to uznałem, że coś faktycznie jest na rzeczy. Tak więc odrobinę wyższa temperatura fermentacji chyba nie zaszkodzi.
  20. Też obstawiam kwas izowalerianowy. Niewprawiona osoba może pomylić, a kwas masłowy to już hardkorowe infekcje i rzadkość.
  21. Jeśli chodzi o produkty drożdży podczas fermentacji to pewnie chodziło o dwutlenek siarki albo siarkowodór. Aromaty siarkowe w większości nie są dobrymi związkami na początek rozwijania wiedzy sensorycznej. Nos się szybko do nich adaptuje, często są subtelne i jak nie wyczujesz w pierwszym niuchu to nie wyczujesz już wcale. Oczywiście inna sprawa to jakieś bardzo wysokie, infekcyjne stężenia. Tak jak mówi Undeath. Nie ma bo nie ma powtarzalności. Lubuskie z diacetylu słynie już od dawna i w tej kwestii 'trzyma poziom' Najprościej o skunksa - wiadomo, każda zielona butelka praktycznie. Metal też bardzo częsty i prosty do rozpoznania. DMS możesz znaleźć w większości restauracyjnych pilsów. Aldehyd octowy jest często w czeskich lagerach, często też trafiam na niego w piwach ze wspomnianych BRJ. Kwas izowalerianowy często zdarza się w Żywcu APA - tym częściej im później od zbiorów chmielu, teraz to już praktycznie cały czas Związki siarki to już spora loteria, raz są, raz nie ma. Podobnie jak octan etylu (rozpuszczalnik) czy fuzle, choć tych lepiej szukać w piwach mocniejszych. Dosyć łatwo też znaleźć utlenione jasne lagery o aromacie mokrego kartonu (trans-2-nonenal). Kup po prostu jasnego lagera po terminie, 90% szans, że będzie tak utleniony, często też z typową nutą miodową. Trudniejsza sprawa jest z innymi aromatami utlenienia, jak koci mocz, bo to pierw rośnie a potem maleje. Inne, skrajnie odrzucające wady jak chlorofenol, autoliza, kwas masłowy etc. to już trzeba mieć naprawdę duże (nie)szczęście żeby trafić w piwie komercyjnym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.