-
Postów
3 000 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
59
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber
-
-
No szczerze mówiąc myślałem że już przy 60% będzie dobrze wędzone.
To jaki słód wędzony polecasz do mocno wędzonego? Tylko nie Whisky, chciałbym żeby było czuci szynkę, kiełbasę, ognisko itp. a nie palone kable.
I najlepiej z alepiwo.pl lub z Centrum piwowarstwa bo tam najczęściej wszystko zamawiam.
Przy większości słodów przy 60% by było dobrze wędzone. Przy Wayermannie niekoniecznie. Wędzony Bestmaltz około 35% i powinieneś być zadowolony.
Chodzi mi o to żeby pasowało do tych samych drożdży, chyba najlepiej jakieś jasne albo bursztynowe może być też lekko wędzone.
No i jeszcze jakie drożdże do tego wybrać, te FM51 będą dobre?
Używałem tych drożdży tylko raz do grodziskiego, nie wiem jak sprawdzą się w innych piwach, ale są stosunkowo neutralne, więc pole do manewru dalej pozostaje dosyć duże. Znajdź sobie jakąś gotową recepturę jak nie wiesz czego chcesz.
-
To, że nie zabarwiło oznacza, że wszystko jest ok. Problem by był jakby nadal barwiło.
-
Jak chcesz warzyć dobre piwa to zawsze używając drożdży płynnych rób starter.
Zdajesz sobie sprawę z tego, że słód wędzony Wayermanna jest dosyć subtelny i piwo z jego udziałem w zasypie 84% niekoniecznie będzie jakoś ekstremalnie wędzone?
Pytanie o zasyp na piwo 20blg zbyt ogólnikowe, można miliard piw zrobić o takim ekstrakcie.
-
Spokojnie, paranoje na początku się zdarzają. Granaty to nie jest częste zjawisko, a nawet ja wystąpi to zdążysz zauważyć, że piwo jest mocno przegazowane zanim zacznie strzelać. Nagazuj normalnie, sprawdź za 2-3 tyg czy gaz jest na odpowiednim poziomie i możesz śmiało rozdawać.
-
W OG i w Brixach, jak większość refraktometrów. Wszystko jest opisane w linku.
-
To nie będzie to samo. Są odmiany dające bardzo ciekawe, cytrusowe aromaty. Sam jestem ciekawy jakby to mogło wypaść w piwie. Skoro jest trend na kombinacje z trawą cytrynową, liśćmi kaffiru, jakimiś ziołami i innymi cudami na kiju, to jedynym aspektem przeciwko takiemu eksperymentowi jest aspekt prawny. Jeśli ktoś mieszka w miejscu, w którym prawo mu to na to pozwala to myślę, że eksperyment może być jak najbardziej warty uwagi.
Pytanie "a po co?" w piwowarstwie jest w ogóle nie na miejscu. Jakby każdy tak pytał to byśmy dalej spijali jasne lagery.
-
Pomijając ewentualnie posmaki plastiku, dochodzą kwestie, że plastik przepuszcza dużo więcej tlenu i światła niż szkło. Raczej marny wybór na piwo wymagające długiego leżakowania.
Nie mówiąc już o całym aspekcie kulturowym. Wpakować jakieś APA do szybkiego spicia w plastiki jeszcze mógłbym zrozumieć, ale piwo, które wymaga tyle pracy i czasu?
-
Tak, ale to jest sposób jeżeli piwo jest już faktycznie przegazowane i grozi granatami. A autor wątku jako, że nie ma jeszcze żadnego doświadczenia wykazuje nadmierną paranoję i chce odkapslowywać piwo, któremu pewnie nie będzie nic dolegać.
-
Niestety warząc piwo trzeba o kilku rzeczach pamiętać.
Po cichej to już nie jest brzeczka tylko gotowe piwo. Glukoza jak i inne cukry fermentowalne są dostarczane ze słodu. Dodanie glukozy do refermentacji ma na celu tylko nagazowanie piwa i alkohol Ci to podniesie może o 0,3-0,5%. Przecież to są absolutne podstawy, które powinno się znać w ogóle przed zabraniem się za warzenie.
-
Nie ma to żadnego sensu. Natleniasz piwo co może przełożyć się na wady smakowe, ryzykujesz infekcją.
-
To nabierasz szklankę brzeczki z 15 minut przed końcem gotowania, wsadzasz do zamrażarki albo zlewu z zimną wodą i najlepiej lodem i za chwilę możesz sprawdzać i korygować.
Przecież alkohol już w tym piwie jest, więc nie rozumiem co miałoby Ci zabić drożdże. Skoro odfermentowały to żyją. Dolanie wody nie zabije Ci piwa, ale być może nie będzie to równie dobre piwo jakie by było, gdybyś otrzymał pożądany ekstrakt po gotowaniu.
-
Ja bym cukru nie dawał wcale, ale co kto lubi.
0.5kg to myślę, że max.
-
Czy monach poza ciemniejszym kolorem wniesie coś innego do piwa? Cukier też zamierzam dać, tylko jeszcze nie wiem jakie ilośći? Są jakieś konkretne wytyczne na warke czy wg uznania?
Wniesie posmaki typowe dla tego słodu. Czyli przede wszystkim dużo wyraźniejszą słodowość.
To ma być IIPA więc i 1kg cukru nie zaszkodzi . Monach normalnie jest dodawany do ALE np. dark ale i naprawdę nie zaszkodzi ci w piwie
Aż tak śmiało bym raczej tego cukru nie sypał. Do belgijskich tripli dodaje się często 1kg cukru i wychodzą one mocno wytrawne, w IIPA raczej oczekujemy większej pełni. Choć oczywiście wiele jeszcze zależy od esktraktu, schematu zacierania itd.
-
Móc można. Przecież to zwykłe HGB. Jaki wpływ będzie miało to na smak to inna kwestia i dosyć ciężka do przewidzenia.
Pytanie brzmi czemu mierzysz ekstrakt po wystudzeniu jak już nic nie można zrobić zamiast pod koniec gotowania i wtedy swobodnie korygować?
-
Podłączenie to rozcięcie jednego kabla lodówki i podpięcie pod sterownik.
Czyli mimo wszystko trzeba robić większą ingerencję w lodówkę i jak się domyślam nie będzie ona potem poprawnie działać bez sterownika. A mam taką drugą lodówkę w domu, która jest sporadycznie używana gdy jest taka potrzeba i chciałem coś z nią pokombinować.
Czyli pobór prądu jest mniejszy niż przy lodówce chodzącej normalnie, bez sterownika, ustawionej na typowe temperatury?Rozpatrywałbym nie pobór prądu tylko roczne/miesięczne/dobowe zużycie energii.
To miałem na myśli, źle się wyraziłem.
-
Na STC-1000 spokojnie można ustawić dowolną temperaturę. Np. teraz w kuchni mam 21°C a w lodówce 17,6°C i mi to utrzymuje
do max różnicy 0,5°C od 17,6°C. W zasadzie lodówka włącza się raz na kilka godzin.
Tylko podłączenie tego STC-1000 to jest chyba trochę wyższa szkoła jazdy niż RT2C? Ja jestem kompletnie zielony jeśli chodzi o elektronikę itp.
Czyli pobór prądu jest mniejszy niż przy lodówce chodzącej normalnie, bez sterownika, ustawionej na typowe temperatury?
-
Pytanko moje jest następujące. Od tygodnia fermentuje u mnie w garażu nowozelandzka IPA na drożdżach US-05. Do wczoraj temperatura fermentacji była prawidłowa (19 - 20 stopni na przyklejonym termometrze) ale zrobiło się cieplej i aktualnie temperatura wzrosła do 23 stopni. Czy po tym jednym tygodniu fermentacji przenosić fermentor do jakiegoś chłodniejszego pomieszczenia (troche jest ryzyko bo to ziemianka, raczej mało sterylna) czy też zostawić już gdzie jest licząc na to, że na tym etapie fermentacji już nic niedobrego w piwie nie wyjdzie?
Zasadnicze pytanie brzmi jaki związek Twoja sprawa ma z kwestiami poruszanymi w tym wątku i czemu robisz śmietnik?
Kup taki i nie będziesz musiał grzebać w lodówce:
http://www.darewit.pl/sklep/index.php?p107,4-elektroniczny-termoregulator-rt2c
Wracając do tematu. Jaki zakres temperatur jest do osiągnięcia przy pomocy tego termoregulatora używając typowej lodówki? To jest bardziej do lagerów czy da się ustawić np. 17 stopni?
-
Czyli aldehyd octowy. Mogłeś trochę dłużej potrzymać piwo na drożdżach niż te 8 dni. Trzymaj na razie na tej cichej, jak jest jeszcze sporo drożdży to jest szansa, że się zredukuje.
-
Moim zdaniem trochę mało IBU jak na ekstrakt, ale co kto lubi.
-
Temperatura 19C. Czy takie piwo nadaje się do rozlewania? zapach może zniknąć z czasem ? czy raczej je spuścić w kanał ?
Zależy co to faktycznie jest za zapach. Jeśli rozpuszczalnik/zmywacz do paznokci czyli octan etylu to będzie ciężko, jeśli to farba emulsyjna/zielone jabłko czyli aldehyd octowy to jeszcze jest szansa na redukcję. Ile dni trwała burzliwa i jakie to drożdże?
-
Simcoe miał być od początku. Masz przecież dopisek "(łączny czas chmielenia 60 min)". Tak czy tak chmielenie w tej recepturze bez szału, mało chmieli.
-
Dosyć dziwnie to wygląda. Co to za receptura?
-
Aldehyd może też wynikać z zakażenia, ale nie musi i przeważnie tak nie jest.
-
Przy 17C powinny być mocno neutralne, zresztą są takie same w sobie. Inna sprawa to odfermentowanie, które bywa przy nich bardzo niskie. Moim zdaniem bez sensu, US-05 to zdecydowanie lepsze drożdże do APA.
brak gazu
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Jest też szansa, że nagazowałeś dobrze, a drożdże po prostu się lenią. Mi na S-04 często bardzo wolno idzie gazowanie. Przy jednym piwie gdzieś dopiero po 2-3 miesiącach doszło do poziomu jakiego oczekiwałem.