-
Postów
3 000 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
59
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Oskaliber
-
-
Nie wyczuwam w nim nic co mogło by wskazywać na aldehyd octowy.
czyli żadnych zielonych jabłek, świeżej farby, kociego moczu w aromacie? To nie jest zakażenie, a raczej znak, że piwo musi poleżeć.
Koci mocz to akurat nie aldehyd.
-
Fakt, mój błąd. Coś mi się ubzdurało, że wrzucił dwa razy po 1 uncji.
-
Jeśli nie chce Ci się czytać całego linku, który wrzucił Undeath to podpowiem, że gościu tam wrzucił 28g na koniec gotowania i 28g w formie nalewki moczonej wcześniej w alkoholu na cichą. Efekt narkotyczny podobno występował już po spożyciu połowy szklanki, z tym, że sądzę, że zdecydowanie większy udział w tym fakcie miał dodatek w formie nalewki, niż ten do gotowania. Dosyć istotny może być również fakt, że była to Imperial IPA o zawartości alkoholu bodajże 9%+, co mogło mieć jakiś pozytywny wpływ na rozpuszczalność THC.
-
Ja go używam cały czas od pierwszej warki. Co kto lubi.
-
Przy dość leniwej fermentacji to rzeczywiście może być prawda.jeśli 22C to temperatura otoczenia to brzeczka miała pewnie 24-25CJa kiedyś przy 23°C w domu miałem 27°C w wiadrze i wydawało się, że dalej chce rosnąć, ale gdy tylko zobaczyłem, że tak uciekło, to zacząłem kombinować zbicie temperatury i dalej było już 24°.
To nie jest leniwa fermentacja tylko typowa. To Twoja była nadzwyczaj intensywna.
Być może się ułożą, zabutelkowane jest od około 4 tyg i póki co nic na to nie wskazuje Wali w głowę "aż miło"
Odnośnie tego o temperaturze fermentacji. Poprzednie dwie warki zrobiłem w niemalże identycznej i nie było tego, więc nie do końca mi ta teoria pasuje, ja wciąż z uporem maniaka stawiam na to że ten mech coś namieszał tam
Mech nic nie namieszał. Nie ma ku temu żadnych podstaw teoretycznych.
-
Robiłem bez startera bo piwo nie było jakoś specjalnie mocne to raz, a dwa drożdże Wyeast z aktywatorem, więc uznałem że nie jest to konieczne.
Używasz płynnych drożdży i chcesz robić dobre piwa -> robisz zawsze starter. Koniec tematu. Nawet jak jest to Grodziskie 8blg. A jak robisz piwo 16blg to już zupełnie nie mamy o czym mówić. Użyłeś za mało drożdży bo nie zrobiłeś startera, jeśli 22C to temperatura otoczenia to brzeczka miała pewnie 24-25C, idealne warunki do produkcji fuzli.
Mech nie miał na pewno żadnego wpływu.
-
Może być 3-4g na litr. Dokładniej to sobie możesz tu na przykład wyliczyć: http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html
-
Sprawdzałem te opinie i moim zdaniem to mit, że zacieranie nawet dużych ilości palonego słodu od początku daje spaleniznę. Smak i aromat są bardziej intensywne, ale nie aż do poziomu spalenizny.
Zgadzam się. Mówiąc 'mocne palone akcenty' nie miałem na myśli spalenizny. To co słód wniesie zależy raczej od słodu a nie czasu zacierania, a czasem zacierania można ewentualnie wpływać na intensywność tych aromatów.
-
Marychę w nielegalnym obrocie można łatwiej dostać od pszenicy, a dodanie jej do piwa nie ekstrahuje THC w ilościach, które pozwolą się naćpać.
Tutaj twierdzą co innego
https://www.reddit.com/r/Homebrewing/comments/3g79br/reporting_back_weed_dipa_was_a_huge_success/
-
Disinfectant to jest po angielsku po prostu środek odkażający. Podaj skład czy coś bo na chwilę obecną nie mam pojęcia co kupiłeś.
-
Słód karmelowy STRZEGOM 150 - 0,5 kg wrzucić na ostatnie 15 min. przerwy dekstrynującej, żeby oddał więcej smaku
A ten pomysł to skąd?
Wyczytałem u Doroty Chrapek na blogu. Opisywała zasady używania ciemnych słodów. Dodawane na samym końcu oddają przede wszystkim kolor a dodane wcześniej przy zacieraniu oddają więcej smaku. A na tym mi zależy żeby poza mocną goryczką uzyskać karmelowy posmak i aromat. Szczerze zastanawiam się czy jeszcze szybciej go nie dodać
Zupełnie źle to zinterpretowałeś. Wszystkie słody karmelowe dajemy od początku zacierania, a takim słodem jest karmelowy ze Strzegomia. Zasada dotyczy słodów palonych, czyli jeśli już to barwiącego z Twojego zasypu. I jeśli chcesz oddać smak to wrzucasz właśnie od samego początku zacierania razem ze wszystkimi słodami. Na końcówkę, czyli te 15min które wymyśliłeś wrzucasz jak chcesz pozyskać głównie kolor bez mocnych palonych akcentów.
-
Słód karmelowy STRZEGOM 150 - 0,5 kg wrzucić na ostatnie 15 min. przerwy dekstrynującej, żeby oddał więcej smaku
A ten pomysł to skąd?
-
Próbowałeś już tej Lemongrass IPA? Czuć tę trawę? Jako punktu odniesienia możesz użyć Cymbopogonu z Artezana jeśli piłeś. Gdzie kupiłeś świeżą?
-
#17 PUMPKIN ALE (OG: 15.0, EBC: 28, IBU: 40)
Zasyp:Słód Pale Ale (Bestmaltz) – 4.5kg
Słód Biscuit – 0.5kg
Słód Cara Gold 120EBC (Castlemalting) – 0.5kg
Słód Pale Chocolate – 0.03kg
Dynia Hakkaido – 2.0kg po upieczeniu dodane do zacieru (220°C, 60min) + cukier brązowy 110g
Łuska gryki – 0.45kg (do filtracji)
Zacieranie:
63-64~°C – 15'
66-68~°C – 45'
mash out
Gotowanie/Chmielenie (65min):
60' – 33g Magnum (11,2% ak)
15' – 4g Mech irlandzki
10' – 2g Wyeast Nutrient Blend
02' – 1.5 łyżeczki cynamonu + 0.5 łyżeczki imbiru + 0.5 łyżeczki gałki muszkatołowej + 2szt ziela angielskiego + 2szt goździków (cynamon, imbir i gałka świeżo starte)
Po gotowaniu wyszło aż ok. 25 litrów z czego wnioskuje, że dynia dała więcej ekstraktu, niż można się spodziewać. Z planowanych 40IBU jest w takim razie około 34. Chłodzenie do 18°C i zadanie drożdży.
Drożdże:
Safale US-05 (1 paczka, uwodnione)
Fermentacja:
Burzliwa – 11 dni – temp otoczenia 18-19°C + 9 dni – temp otoczenia – 19-20°C
Cicha – brak
Rozlew:
Odfermentowane do 3.5°Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 6.3%)
Rozlew (24l) z 139g glukozy (przewidywane nagazowanie: 2.3v/v) -
Warzyłem dzisiaj Pumpkina. Z 5,5kg słodów wyszło mi 25 litrów 15,0blg, więc albo mam wydajność blisko 90% albo dynia daje więcej ekstraktu niż by się mogło wydawać.
-
Po co Ci ustawianie zacierania w brewtargecie. Przyjmij wydajność z 70%, dodaj składniki i Ci wyliczy orientacyjne blg. A składniki to aż się proszą o amerykańską pszenicę, więc nie widzę problemu.
-
Jak masz wannę to bez chłodnicy się obejdzie, ja przez długi czas tak jechałem.
Woda do wysładzania najlepiej jak ma te 70~C, ale nie jest to jakiś wymóg konieczny.
-
1. Wody w stosunku od 1:3 do 1:4 do słodów. Czyli na 4kg słodów 12-16l wody.
2. Dobrze mówisz, to jest właśnie zacieranie infuzyjne. Temperatura się będzie mniej więcej sama utrzymywać jak już wsypiesz słody, bo to powoli oddaje ciepło. Jak zacznie spadać to możesz na chwilę włączyć palnik i dogrzać.
A wysładzanie to wlewasz po prostu co jakiś czas kilka litrów wody na młóto w kadzi filtracyjnej. Idealne wysładzanie ciągłe to dodawanie non stop wody małym ciurkiem w całej powierzchni złoża, ale tak raczej nikt nie robi. Jak wlejesz równomiernie kilka razy po kilka litrów to będzie ok. Wysładzaj do porządanego ekstraktu albo objętości. Ja polecam do ekstraktu, bez refraktometru jest trochę bawienia się z tym, ale da radę.
No i zaczynaj od zacierania a nie jakieś brewkity
-
Dla mnie ten wzór to jest jakiś urban legend.
może to i legenda, ale
Wszędzie za granicą Brix=Blg i to wszystko,takie stwierdzenie jest lekkim nadużyciem
BS (a on hamerykański jest) uwzględnia jak najbardziej ten współczynnik w obliczeniach.
Ten przelicznik "1.04" z briksów na ballingi wynika z "wort refraction index - WRI" czyli wpływu na załamanie światła składu brzeczki. Wyjaśnienie np. http://bfd.org/wordpress/wp-content/uploads/2011/03/BFD_refractometers.pdf - strona 8. Ewentualnie według zasady "jeśli coś jest głupie, ale działa to nie jest głupie" - dla mnie ten wzór działa.
Edit: ale cytowany wzór jest chyba w złą stronę - ja dzielę briksy przez 1.04 żeby mieć plato/ballingi. Moze stąd autor pisze "I haven’t had much luck or used them incorrectly and gave up on refractometer use on beer."
No właśnie, jedni dzielą przez 1.04, inni mnożą przez 1.04 i generalnie średnio wiadomo o co chodzi. U mnie przynajmniej odczyt w Brixach = odczyt w Blg ze spławika, więc żadnego przeliczania nie stosuję. Po co zresztą byłaby obok skali Brix na refraktometrze skala OG (przynajmniej u mnie tak jest), nie uwzględniająca tej poprawki, tylko zakładająca, że Brix=OG=Plato?
-
Ja u siebie zauważyłem, że gdy robię piwo o niższej zawartości alkoholu niż powiedzmy 6,5% to wyniki na spławiku i na refraktometrze (po przeliczeniu) mam identyczne. Rozbieżności zaczynają się przy dużo mocniejszych piwach. Tak więc ja u siebie mierzę teraz głównie refraktometrem. Dopiero przy rozlewie upewniam się czy spławik pokazuje to samo.
Może przy mocniejszych piwach różnica wynika z tego, ze na refraktometrze odczytujesz wynik w Briksach, a na spławiku w Ballingach? Blg = Brix/1.04
Dla mnie ten wzór to jest jakiś urban legend. Próbowałem podjąć polemikę tutaj, licząc na to że ktoś obeznany się odezwie i nic z tego. Wszędzie za granicą Brix=Blg i to wszystko, a u nas skądś się wziął ten dziwny przelicznik.
-
Ja sobie już nie wyobrażam wysładzania bez refraktometru. Ale po gotowaniu ostateczny ekstrakt i tak zawsze dla pewności mierzę spławikiem, podobnie po fermentacji.
-
Następnym razem dodaj jakiś wspomagacz filtracji w stylu łuski gryki.
Dużo tej łuski trzeba sypnąć na zasyp 5,5kg (słody 85,5% + płatki owsiane błyskawiczne 14,5%)? Rozumiem, że wcześniej trzeba ją namoczyć, ale śrutować już niet?
Łuski używałem raz, przy grodziskim na zasypie 100% grodziski pszeniczny. Sypnąłem 0,2kg, filtracja bezproblemowa, choć nie wiem czy to zasługa łuski czy po prostu miałem szczęście. Niedługo będę robił pumpkin ale, gdzie zasyp jest większy + dynia i tam planuje sypnąć z 0,4-0,5kg.
Ja zalałem w misce wrzątkiem w mniej więcej tym samym momencie kiedy rozpocząłęm zacieranie. Poleżała tak 45min~ do wody przeszło dużo koloru, odcedziłem i wrzuciłem do zacieru na ostatnie 15min, żeby się dobrze wymieszała. Bez śrutowania.
-
Zawsze stawiałem porządany ekstrakt znacznie wyżej, niż porządaną ilość. Podobnie nigdy nie zajrzałem do fermentora szybciej niż po tygodniu fermentacji i w konkretnym celu. Niektórzy jednak wolą zagłębić się w teorię i uzyskać dobre piwo, niż pić byle co przez pazerność i brak cierpliwości.
-
Ułóż recepturę na docelowo 17-18 litrów. Wysładzaj do 20 litrów. 20 litrów zagotujesz w garnku 22litrowym, po gotowaniu będziesz miał docelową ilość brzeczki i zrobisz wszystko zgodnie ze sztuką, zamiast babrać się w jakieś dziwne kombinacje dla dodatkowych 2 litrów, w których będzie bardzo łatwo o przestrzelenie ekstraktu i skończenie z jakimś cienkuszem, zwłaszcza jak nie znasz swojej wydajności, którą jeszcze zmniejszysz gęstym zacierem. W ten sposób dla piwa 12blg wystarczy Ci 4kg słodów, które spokojnie także zatrzesz w tym garnku.
A jeśli chodzi o chłodzenie to problem nie istnieje o ile masz wannę. W garnku z nierdzewki 1-1,5h i masz schłodzone do 20C~.
Piwo dyniowe (Pumpkin Ale)
w Pozostałe
Opublikowano · Edytowane przez Oskaliber
Cukier wziąłem w rachubę przy wyliczaniu ekstraktu. Chodzi mi o wzrost od samej dyni, bo ktoś tutaj twierdził, że dynia to 90% woda i praktycznie nie podbija ekstraktu.