Dwa piwa dzień po dniu, tylko dzięki uprzejmości szanownej koleżanki małżonki.
Najpierw piątek.
#66 Biała Tarcza
z dnia 11 maja 2012, piwo inspirowane recepturą na Worthington White Shield z książki GW
Zasyp:
słód pale (Castle Malting) 4.00kg
słód Cara Crystal 120 EBC (Castle Malting) 0.30kg
słód czekoladowy Carafa I Special 0.02kg
Chmiele:
Marynka gran. 2011 9.0% a-k 34g
Challenger gran. 2011 6.0% a-k 24g
Drożdże: Wyeast 1028 London Ale II pokolenie (gęstwa)
Dodatki:
mech irlandzki 3g
gips 4g
Zacieranie (12l wody, 4g gipsu):
67-64°C - 90'
76°C - 5'
Wysładzanie i filtracja: 19l wody w 3 rzutach
Gotowanie: 75'
Chmielenie:
60' - Challenger 24g
60' - Marynka 16g
10' - mech irlandzki 3g
10' - Marynka 18g
Wybicie 23.5l 12.3°Blg. Zadane drożdżami rano w temp. 21°C, po dalszym schłodzeniu do 17°C wyniesione do piwnicy, gdzie sobie fermentuje w 18°C. Fermentacja ruszyła po ok. 2 godzinach. W wiadrze 21l. Marynka na aromat pasowała mi jako zamiennik Northdown, zobaczymy czy będzie wystarczająco "brytyjska" w charakterze. Na razie brzeczka pachnie mocno ziołowo i nieco przyprawowo.
I drugi towar z weekendu:
#67 Inna Blondynka
z dnia 12 maja 2012, piwo do kega dla teścia, któremu bardzo posmakowała Perłowa Blondynka, z niewielką modyfikacją
Zasyp:
słód pilzneński (DMGP/Strzegom) 2.90kg
słód wiedeński (Weyermann) 0.40kg
słód karmelowy jasny 25 EBC (Weyermann Carahell) 0.20kg
Chmiele:
Perle gran. 2011 5.4% a-k 30g
Lubelski gran 2011 3.9% a-k 20g
Drożdże: Safale US-05 I pokolenie po rehydratacji
Dodatki:
mech irlandzki 3g
Zacieranie (12.5l wody):
55-54°C - 10'
64-61°C - 15'
74-71°C - 45'
75°C - 5'
Wysładzanie i filtracja: 17l wody w 3 rzutach
Gotowanie: 80'
Chmielenie:
60' - Perle 30g
10' - mech irlandzki 3g
10' - Lubelski 20g
Wybicie 21.5l 11.5°Blg, rozcieńczone do 11°Blg. W wiadrze 19.5l. Zadane drożdżami w temp. 15°C i po ogrzaniu do 17°C wyniesione do piwnicy. Przy ważeniu chmielu okazało się, że skończyło mi się Perle i na aromat poszedł Lubelski. Modyfikacja względem poprzedniej warki Blondynki polega na zmniejszeniu udziału Carahell o 200g (czyli dokładnie o połowę), tamto piwo wydaje mi się nieco za słodkie. Liczę na odfermentowanie gdzieś do 2.5°Blg, żeby woltaż nie przekroczył 5%, w tym celu zatarłem je odrobinę mniej wytrawnie.
Przy obu piwach trochę eksperymentowałem z podziałem wody między zacieranie i chmielenie, co widać po obniżonej wydajności.
Plany na najbliższy czas to wreszcie jakiś bitter do butelek (może coś jasnego, w stylu Hopback Summer Lightning?) i jasne z płatkami żytnimi. Żona naciska na zrobienie pszenicznego, ale nie mam kiedy go upchnąć w terminarzu.
I była również pierwsza degustacja Koźlaka v2.0, po miesiącu od rozlewu. Pachnie pięknie, monachijsko, w smaku czuć niesamowitą słodowość z odrobiną goryczki (tu efekt FWH mi się podoba). Alkohol wyłazi jeszcze trochę za bardzo na przód, ale za kilka miesięcy powinno się idealnie ułożyć.