Jeszcze tylko dodam, że #28 X01 ma wg obliczeń ~5% alkoholu.
Dziś przelewam na klarowanie #29 Orkiszowe, ciekaw jestem bardzo jak to sobie z nim poradziły Scottish Ale, chciałbym żeby wyszło klarowne, pomimo 2kg słodu orkiszowego w zasypie.
W piwnicy #30 Kolońskie v2.1 bąbluje w najlepsze.
Spróbowałem też #27 Szkockie Eksportowe jak to się trzyma po tygodniu w butelkach. Podobna ziemistość w smaku jak w słabszym i starszym braciszku, goryczki również nie czuć (50g Fuggle 4.0%), dużo intensywniejszy zapach słodowy, pomimo wyczuwalnej treściwości końcówka jest dość wytrawna, prawdopodobnie dzięki dodatkowi palonego jęczmienia. Nagazowanie słabiutkie, 2.1v/v dla piwa w butelkach to chyba absolutne minimum, jakie jestem w stanie zaakceptować - jeżeli będę je powtarzał, to raczej wyceluję w górną granicę nagazowania (2.3v/v).
Podobnie jak w przypadku 70/-, piwo mojej żonie nie smakuje, podejrzewam że chodzi o tę wyczuwalną ziemistość.
Za jakiś tydzień-dwa będzie z niego świetne piwo, o ile go wcześniej nie wypiję.