Hanys93

I jak wyszedl klon Aventinusa?

Wez sobie kup najlepiej nowy wiekszy sloik czy dwa, ktore bedziesz przeznaczal tylko na drozdze. Bedzie Ci wygodniej niz z takich buteleczek po kubusiach. Jak nie robisz przesadnie wiele warek na tej samej gestwie to nie musisz sie bawic w zadne wybieranie moim zdaniem. Zlewasz plyn, mieszasz i zadajesz calosc. I tak samo jesli gestwa jest swieza tygodniowa czy dwa to nie musisz sie w zadne startery bawic.

Jak chcesz namnazac drozdze to zakup sobie chlorek cynku. Tylko pytanie po co? Z reguly caly czas robi sie takie same objetosciowe warki, wiec jakies ponadmiarowe mnozenie drozdzy mija sie z celem. Cynk naturalnie zawarty w lusce slodu normalnie wystarczy.

Ja mam taki : https://www.electronic-star.pl/Dom-i-Rozrywka/Artykuly-Gospodarstwa-Domowego/Urzadzenie-do-schladzania/Hopfengott-kociol-zacierny-30-litrow-30-140-C-pompa-obiegowa-stal-nierdzewna-30-Ltr.html W Niemczech cenowo wypada nawet lepiej niz w Polsce, ale i tak mysle ze jest najtanszy z calej konkurencji. Ma minusy i plusy tak jak wszystkie kociolki z tego segmentu cenowego. Jesli chodzi o jakosc jest okej, ale o wytrzymalosci nie moge sie zbytnio wypowiedziec bo sam nie mam go jakos bardzo dlugo. Zrobilem na nim dopiero z 7 warek. Zasada dzialania wszystkich tego typu kociolkow jest podobna - roznice sa jedynie w sterowniku. W modelu ktory ja Ci wyslalem nie ma mozliwosci zapisywania receptur, a temperatury sa do 4 krokow - mi to wystarcza. Z tego co wiem Klarstein ma wiecej krokow temp. mozliwych.

To bardzo fajny wynik,jeszcze jak ta wode wykorzystujesz do czegos to juz wgl. BIO Browar Zanurzeniowka potrzebujesz duzo wiecej wody w zaleznosci ile zwojow ma. Poczytaj sobie ten artykul to jeszcze dodatkowymi paroma litrami wody dochlodzisz bardzo szybko do lagerowej temperatury.

11 Stopni to temperatura idealna na start. Ja swoja zanurzeniowka nie moge zejsc nizej niz srednio 15 stopni, musze z godzine dochlodzic w lodowce. A co do wody lodowej to mozesz sobie ja sam zrobic w domu, poszukaj sobie artykulu od Daniela gdzie fajnie opisal jego metode dochladzania do lagerowej temperatury.

Jeszcze raz wielkie dzieki za naprowadzenie na to Tmave Moja wersja sie troche rozni, ale wzorowalem sie jak juz wczesniej wspominalem na twoim przepisie. Dopiero tydzien po butelkowaniu a smak bardzo fajny. Chmielenia na 23 IBU praktycznie nie czuc, pieknie wspolgra z slodowoscia. Duzo ciemniejszy niz niemiecki Kellerbier. Jako pierwszy krok na przekonanie sie do ciemnych piw idealne. Kolejny raz super komponujacy sie Magnum z Saazem. Drozdze z Zymoferm rowniez na plus, lagerowo czyste nie ingerujeca mocno w smak - szkoda ze nie przeplukalem gestwy bo sprawdzilbym je w moich wyprobowanych lagerach jak wypadaja dokladnie smakowo. Zaluje ze nie wrzucilem na chlodzenie troche Mandariny do tego piwa bo mysle ze fajnie by sie komponowalo z caloscia.

Jak juz czekales 2 miesiace to i jeszcze miesiac wytrzymasz. Nie wiem po co wyciagasz i wkladasz fermentor do lodowki zeby cokolwiek przyspieszyc. Predzej sobie narobisz jakis niefajnych posmakow. Jak jestes niecierpliwy to trzeba sobie kupic skrzynke piwa. 21 BLG i zadane sucharami to nie masz sie co dziwic ze sie fermentacja wlecze. Podnies do 10 stopni i daj temu jeszcze troche spokoju.

Masz racje, ale nie tyczy sie to produktow przemyslowych. Nie mozesz porownac kompotu z Rabarbaru ktory sobie sam w domu zrobisz, byc moze z rabarbaru ktory sam na swoim podworku wyhodowales z piwem koncernowym. Tyskiego tez nie uraczysz takiego samego jak w latach 80 - znam je tylko z opowiesci. Rozwoj poszedl do przodu, ciecia kosztow, powolna zmiana smaku produktu aby konsument "zdazyl" sie przyzwyczaic. Prawa rynku. Co do samego brewkita to go zrob w miare instrukcji z przepisu, fermentuj jednak w nieco nizszej temperaturze bo te w zestawach podawane sa mocno zawyzone. Nie musisz lubic egzotycznych piw. Na przyszlosc mozesz robic proste piwa bez amerykanskich chmieli i innych udziwnien. Po tym brewkicie polecalbym Ci zrobienie Full Aroma Hops wedlug przepisu z wiki - naprawde swietne piwo na poczatek a z zacieraniem warto rozpoczac zabawe. Musisz na poczatek zainwestowac nieco gotowki na potrzebny sprzet ale moim zdaniem warto. Zrob kilka prostych warekwzorujac sie na wyzej wspomnianym przepisie a potem mozesz sprobowac lagerow. Wiele osob uwaza je za bardzo trudne, ale jesli masz lodowke na swoje potrzeby i poczatkowe doswiadczenie to mozesz sie smialo za to brac. Ja rowniez uwielbiam czyste smakowo lagery i nie ma w tym nic zlego. Ekstremalne smaki nie sa dla kazdego, co nie oznacza ze prosty lager nie moze byc swietnym piwem.

Wczoraj przelewalem piwo po nich na cicha, ale wczesniej nie otwarlem pokrywy tylko od razu przelewalem z kranika. Po wszystkim otwieram fermentor a tam wrecz czarny osad na sciankach. Nie uzywalem tych drozdzy wczesniej, moze ktos moglby mi powiedziec czy ten osad po nich jest normalny?

Witam Panowie, mam nadzieje ze zakladam temat w odpowiednim dziale. Chcialbym poznac wasze definicje "Piwa Kraftowego". W temacie takim jak ten nie ma odpowiedzi zlych lub dobrych - kazdy inaczej wyobraza sobie piwo kraftowe. Czym jest "Kraft" dla Ciebie? Zalezy od wielkosci lub wybicia browaru? A byc moze od "rozwoju technicznego" danego browaru? Czy tradycyjne style piw sa "Kraftem" czy nie? A moze tylko to co jest "nowa interpretacja" danego stylu jest dla Ciebie "Kraftem"? Czy "Brut IPA" z dodatkiem enzymow jest bardziej rzemieslnicza niz tradycyjny Hefe Weizen zrobiony wedle tradycyjnej receptury? itd. A byc moze "Kraftem" mozna nazwac tylko to co robimy w domu "wlasnymi rekami"? Dla mnie Piwo "Kraftowe" to piwo warzone z pasja, w malym browarze, bez znaczacego rozwoju technicznego. Z przywiazaniem do lokalnej tradycji. Z uzyciem wysokiej jakosci zarowno slodu jak i chmielu. Chetnie poznam "wasze definicje" Kraftu.

Olej te cienkusze tak jak Ci radzi Osaliber bo nic z tego nie bedzie przy tak slabych piwach. Zamiast optymalnie wykorzystac surowce to je tylko "optymalnie" zmarnujesz. Jesli planujesz cala serie to wez plynne bo naprawde warto - absolutnie sie ich nie musisz obawiac. Zrob pierwsza warke slabsza, powiedzmy 12 BLG, jakies 17-18 litrow i mozesz spokojnie zadac bez wczesniejszego robienia startera.

Powiem Ci ze nie ryzykowalbym starej gestwy, tylko lepiej wez swieza. Mi sie juz 2 razy zdazylo ze 3-4 tygodniowa gestwa mi potrafila nie wystartowac (nie jest to regula ale lepiej dmuchac na zimne). Od tego czasu staram sie nie trzymac gestwy dluzej niz 2 tygodnie w bezczynnosci (nie przeplukuje gestwy)

Do dolnej bedzie sie fajnie nadawalo to pomieszczenie na dzialce o ktorym wspomniales. 8 - 10 stopni. A te 15,5 stopnia u kolegi jest bardzo fajne dla gornej fermentacji. 18 stopni u Ciebie w piwnicy tez nie jest zle.

Jak po pierwszym uzyciu to przed zadaniem odlej tylko piwo z gory i zadawaj w calosci.

Starsan jest dobrym srodkiem, ale podstawa kazdej dezynfekcji obojetnie jakim kwasem jest poprzednie wymycie lugiem, czy innym srodkiem alkalicznym do czyszczenia. Zdezynfekowany brud pozostanie brudem. Mozna powiedziec ze kwas jest taka wisienka na torcie. Neutralizuje lug i dobija to co nie jest golym okiem widoczne. Mozna i tak ale szkoda troche tego alko Naturalnie ze mozesz "sterylizowac" wrzatkiem. Tylko ze musisz to robic minimum 30 min w temperaturze powyzej 80 stopni, co raczej w domowych warunkach jest malo realne.

No co w sumie ma racje. Jakbym wysladzal chlodna woda tez bym nie izolowal bo po co?:D A tak na serio nie polecalbym wysladzania chlodna woda Nie wiem z czego to na zdjeciu jest zrobione ale ja np. kupilem mate izolujaca na szybe do auta. Bardzo fajnie utrzymuje mi temperature. Jedyny problem to ze musisz to fajnie powycinac i zrobic zapiecie by moc to zakladac i zdejmowac. Na szczescie mam uzdolniana Zone

Mozesz potrzymac to chwile zanim zaczniesz chlodzic, ewentualnie schlodzic ponizej tych 80 stopni w jakis sposob (zimna woda w zlewie itd.) a potem mozesz sobie wedle uznania ten chmiel przetrzymac zanim zaczniesz filtrowac i chlodzic wymiennikiem. Inna opcja to kup sobie worki do chmielenia a nie bedzie Ci zapychac wymiennika, moim zdaniem jeszcze lepsza opcja.

Na platki to nie wyglada. Predzej na nieslodowany owies - ale jak wyglada smakowo w porownaniu z platkami nie mam pojecia, nigdy nie uzywalem

Dzieki za wszystkie info. W takim razie dokupie cos w razie "w" na mszyce.

Jak dla mnie jest spoko Udanego warzenia

Masz na to jakis sprawdzony sposob/chemie? Juz chyba wszystkie "naturalne/domowe" sposoby na mszyce probowalem i niestety bez skutku, czasem trzeba sie wspomoc chemia.

Jak to mowia nie chwal dnia przed zachodem slonca Juz czasem miewalem tak ze probowalem i bylem wrecz zachwycony a potem w butelkach jednak takiej petardy nie bylo ?

Jak ma byc to ostatnia warka w sezonie to pozbadz sie wszystkiego Przy bezstylowcu nie masz zadnych ograniczen, wazne aby smak pasowal. Mozesz wrzucic ta Marynke na goryczke na poczatek, ewentualnie troche Cascade do tego w zaleznosci jakie IBU planujesz. Potem smak i aromat tego Cascada, reszte wrzuc na zimno i bedziesz mial magazyn pusty na przyszly sezon

A powiedz mi czy dodatkowo zabezpieczyc sie w jakas chemie? Czesto na kwiatach balkonowych trapila mnie mszyca. Jak wyglada to w przypadku chmielu? Jestem nieco zielony w temacie hodowli chmielu.