x1d

Jeżeli masz kompensator na kranie (na zdjęciu z linka jest) to nie powinno być problemu (kwestia ustawienia).

Automat teraz kupisz za połowę tej ceny, poza tym to nie działa zero-jedynkowo - każdy znajduje swój optymalny etap. Oczywiście samoróba cieszy najbardziej, byle działała, czego życzę.

Kilkanaście warek bez dziurki na identycznym sprzęcie zrobiłem i żyję Upierdliwy termostat można okiełznać (bo nie zawsze samo wywalenie zabezpieczenia pomaga), ale jakbym miał drugi raz się tym bawić podłączyłbym jakiś współczesny sterownik.

Co innego 15l, co innego 30 wkładać do wanny. Nie mówiąc o czasie chłodzenia. Myślę, że chłodnica to jeden z bardziej niezbędnych gadżetów. Jak wyżej, możesz używać zanurzeniowej, tu na forum do dostania podobno bardzo dobra, więc nie determinuje to wyboru gara. Możesz poszukać też gara nie koniecznie "dedykowanego" do piwa, może być nieco taniej, zwłaszcza jeżeli masz możliwość samodzielnego montażu kranu. 7 i pół stówy to moim zdaniem lekka przesada, w tych pieniądzach myślałbym o adaptacji warnika elektrycznego. Do domowych warunków też bardzo dobre są automaty - krótszy czas, możesz zajmować się też innymi rzeczami zamiast mieszaniem, nieźle się myje i przechowuje. Inne rzeczy, które są naprawdę przydatne przy tej zabawie to hopspider i refraktometr (dobra oferta z dalekiej Azji). Porządny termometr, czy to na stałe, czy wkładany, ale wiarygodny, to podstawa.

Jeżeli na 2gim zdjęciu jest tylko lekki nalot na toni, jak nieraz na herbacie i nie jest to błona, to raczej wszystko jest ok. Piana to resztki po fermentacji, na ściankach masz osad po drożdżach.

https://browarparagraf.com

generalnie wygląda to mniej więcej tak: To akurat było mocniejsze piwo, słabsze fermentuje zazwyczaj szybciej. Zauważ, że spadki temperatury następują przy ustawaniu procesu, jej wzrost to korekta z mojej strony (lodówka).

Raczej nie, pewnie jest już po fermentacji, a schładzając teraz możesz zatrzymać jej końcową fazę. 22 stopnie to jeszcze nie koniecznie tragedia... Schładzanie zastosuj w kolejnym piwie. ps. posty możesz edytować.

Mam. Ale nie mam cobry, żeby porównać Pompa jest wbudowana w podstawę, działa sprawnie i tylko raz udało mi się ją zapchać (na kilkanaście warek). Pobiera z dna (tu mogą być różnice między kotłami). Programator dość mało intuicyjny, ale w instrukcji jest wszystko opisane. Można zapisać 9 schematów, dość łatwo też używa się opcji ustawień manualnych. Używam bez dodatkowych sit, wydajność może nie powala (60-70% pl warzelni), ale mi wystarcza. Generalnie jestem zadowolony.

Staraj się, żeby temperatura nie spadała podczas fermentacji. Jak masz to 22, to lepiej niech się utrzymuje. Skoki nie są dobre, ale wiadro brzeczki ma dość dużą bezwładność termiczną, więc amortyzuje zmianę wkładów. Raczej zmieniaj częściej mniejszą ilość.

Jest pompa.

Tak właśnie jest. W royalu, który wygląda identycznie, wciskasz power i timer przez 5 sekund (na pustym wyświetlaczu), a przechodzisz między recepturami +-. Nie dali instrukcji po polsku?

również polecam, używam, wysłali z Litwy i szło 2 tygodnie, ale teraz może być inaczej. Polecanej wyżej rodzimej produkcji nie znam, ale może warto.

Jeszcze są piwa bez stylu, za to dobre.

Wygląda na mokry osad, jeszcze pewnie osiądzie.

W 25 jak podaje producent, przed zadaniem dolewaj po trochu chłodniejszej brzeczki żeby wyrównać łagodnie temperaturę i wlej do fermentora. Uwadnianie nie może trwać za długo, trzymaj się instrukcji. ps. I zdecyduj się może na jeden wątek...

Jak pisali koledzy wyżej, podłącz tylko zasilanie sterownika, sprawdź połączenia przewodów we wtyczce. Jeżeli nie włączy się mimo to, nic nie rozbieraj tylko reklamuj u sprzedawcy. a połączyć docelowo proponuję prościej:

A który koniec idzie do gniazdka? I po co jest ta listwa, dzieląca przewody na krótkie odcinki? Każde połączenie to potencjalne miejsce awarii...

Witaj i powodzenia!

W tej sytuacji bardzo ładnie , recenzja efektu, nawet na wczesnym etapie, jest tym, czego brakuje mi wi wielu wątkach z recepturami.

Tak, uziemienie bezpośrednio. Jeżeli źle pokazuje i Cię to denerwuje.

Najmniej przy pierwszej warce przejmowałbym się wydajnością. Dodanie kilograma słodu czy dwóch to koszt rzędu kilku złotych, a źle przeprowadzona fermentacja to w najlepszym przypadku długie godziny sączenia słabego piwa...

To Ty robisz piwo, nie sprzęt. Pokusiłbym się o tezę, że w trudniejszych warunkach możesz zrobić lepsze (czytaj bardziej zgodne z założeniami) - jesteś zmuszony bardziej się przyłożyć, niż np robiąc w automacie z pełnym zaufaniem do procesu.

jeśli to na wierzchu jest błoną, to infekcja.