Skocz do zawartości

pepek84

Members
  • Postów

    1 428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pepek84

  1. Witam sąsiada , samych udanych warek życzę.

     

    To ja może zaproponuję coś nie związanego z Alwernią ( chyba :D ) ale za to z nickiem - moje pierwsze skojarzenie

    [media]

    [/media]
  2. Dzięki za opinie. Otworzyłem butelkę żeby porównać wrażenia i dochodzę do wniosku , że bazując tylko na 100 gramach chmielu trudno uwarzyć dobrego single hop. Aromat znika w zastraszającym tempie :)

     

    Ale dwie rzeczy mnie mocno zdziwiły , karmel , ja tego kompletnie nie wyczuwam :) A druga to aldehyd , masz rację , ale co dziwne , wcześniej tego nie było.. albo.. znikający aromat ujawnił tą wadę. Czy to z powodu infekcji czy niezbyt dobrze prowadzonej fermentacji niestety też go teraz czuję.

     

    A co do samego chmielu , ja nim jestem zachwycony , ale tak jak pisałeś , w zestawieniu z innymi piwami , albo jako uzupełnienie jakiegoś ciekawszego pod względem zasypu i drożdży piwa :)

  3. Na ściankach fermentora osiadają osady, których w normalnych pojemnikach nie widac. Wygląda to tak jakby piwo nie chcialo się klarować, jednak w rzeczywistości jest klarowne. Ten osad ze ścianek nie opada. Może to to, chociaż po dwóch dniach to trochę szybko. Ale z drugiej strony temperatura niska, więc i klarowanie szybsze. Narazie nic się nie martw i czekaj cierpliwie.

  4. Howser

    a to nie chodziło o pękające pokrywy do tych pojemników ? Teraz są nowe , białe z bardziej elastycznego materiału. Spokojnie dają radę.

     

    A to o czym pisał kolega wyżej , że możliwość obserwowania etapów fermentacji bez otwierania pojemnika to na prawdę duży plus. Mnie to ułatwiło o wiele pracę.

  5. Dwa piwa już zdegustowane ,więc kilka słów o nich w jednym poście. Zacznę od krótszej :)

     

    Roggenbier od kolegi Centzon.

     

    Niestety za wiele nie napiszę. Miałem nosa z delikatnym otwieraniem , bo piwo jest grubo przegazowane. Całe szczęście , że otwierałem nad zlewem ,bo niestety fontanna. W smaku też kwas. Nie wiem co z nim nie tak bo nie znalazłem sił na próbę zdegustowania.

     

    Drugie piwo na szczęście uratowało mój wieczór :)

     

    Takahe od kolegi Fazzou

     

    Piwo nalewa się z ładną , śnieżnobiałą pianą. Niezbyt obfitą i średniopęcherzykową , ale mimo to wygląda ładnie. Lekko oblepia szkło i do końca pozostaje mały kożuszek na powierzchni. Kolor bardzo jasny , lekko zaskoczony byłem :) Jasnozłoty , żółty, mętne.

    W aromacie słodkie owoce , lekko czuć takie słodkie dojrzałe białe winogrona. Dość słaby jednak , ale czuć , że to ten chmiel.

    Piwo jest dość wytrawne , pełnia raczej niska , jednak fajną słodycz daje ten chmiel. Goryczka jest dość mocna , ale myślę , że to kwestia niskiej słodowości. Krótka , nie odkłada się. W pierwszej chwili goryczka wydaja się większa , ale po chwili czuć słodycz. Wysycenie idealne .

     

    Generalnie piwo bardzo pijalne , jednak gdyby zmniejszyć goryczkę albo podnieść lekko słodowość byłoby jeszcze lepiej.

    Smaczne , dzięki !

     

    PS. Jeśli będziesz miał ochotę sprobować mojego Nelsona , to są dwie butelki w depozycie. Porównaj :)

  6. #44 Pils

     

    pilzneński 4 kg

    monachijski 1 kg

    carapils 0,3 kg

     

    Zacieranie

     

    50C zasyp w 16 litrach 15 min

    62 C odebranie dekoktu

    dekokt 72C 15 min 100 C 15 min - zawrócenie dekoktu

    72C 10 min

    odebranie dekoktu

    dekokt 15 min 100 C - zawrócenie dekoktu

    72 C 10 min

    mashout

     

    Chmielenie

     

    Sybilla 50 g 60 min

    Sybilla 50 g 15 min

    Saaz 20 g 0 min

     

    Zadane saszetką Mangrove Jack's M84 Bohemian Lager

    Wybicie : 24 litry , 15 Blg

     

    Nowy filtrator rurkowy i dekokcja spowodowała ze mam o prawie 2 blg wyższy ekstrakt niż planowałem. Ale nie będę rozcieńczał . Oby tylko drożdże sobie poradziły

     

    1.03.2014 Zabtutelkowane ze 115g cukru 5 Blg

  7. Do depozytu wrzuciłem

    2 x #39 Nelson ,

    2 x #33 Coffee Shop ( na etykiecie jest Coffe Stout ) ,

    #40 Waimea i #41 Pacific Jade

     

    Z depozytu zabrałem :

     

    Centzon - Roggenbier

    Meriadok - Mikołajkowe

    Ósme Piętro ( playland1 ) - Szcześciopak

    Fazzou - Bizon , Takahe

     

    Wziąłem też butelkę swojej pszenicy która od maja zdaje się w depozycie leżała :D

     

    Stan całej skrzynki na dziś wygląda następująco :

     

    3 x Pszeniczne Lekkie - Meriadok

    2 x Belgian Duvel - Kogoot

    Dark Mild - Kantor

    Witbier - Kantor

    Hefeweizen - Ba ( białym markerem napisane BA i styl )

    12 - bez etykiety , stylu i nicka

    Grodzilla - Ósme PIętro ( playland1 )

    2 x #39 Nelson - pepek84

    2 x #33 Coffee Shop ( na etykiecie jest Coffe Stout ) - pepek84

    #40 Waimea - pepek84

    #41 Pacific Jade - pepek84

     

     

    Mam nadzieje że nic nie pochrzaniłem :)

  8. Browartur - jeśli chodzi o mnie to oczywiście ! Ja będę jutro , to mogę zrobić spis tego co jest w depozycie. Zamierzam zawieść 6 butelek , czyli w sumie 2 razy po 3 piwa ( 3 razy single hop na nelson sauvin , pacific jade i waimea ) Nie będe wymieniał 6 za 6 , tylko wezmę 3 , 4 piwa. Dlaczego taka kombinacja , bo chodzi mi o to , że jeśli ktoś będzie chciał spróbować tych piw to weźmie 3 jako jedno piwo. Wszystkie 3 warki różnią się tylko chmielem. Zgadzacie się na taką wymianę ? Czy jakoś inaczej to widzicie ?

     

    Edit : jednak jutro nie będe w depozycie , praca :/

  9. Napowietrzanie gorącej brzeczki nie jest wskazane głównie ( albo tylko dlatego ? ) ,że jest kompletnie nie efektywne. Zimna brzeczka przyjmie o wiele więcej tlenu . A ten jest potrzebny do tego aby drożdże mogły się poprawnie namnażać a dzięki temu szybko uporać się z przerobieniem cukrów na alk i C02. Na innych etapach warzenia piwa dostęp tlenu nie jest wskazany.

     

    Co do filtrowania. Ja stosuje taki patent , ale poszedłem o krok dalej. Mam filtrator "wkładany" :) Oplot naciągnięty na rurkę miedzianą. Do tego podpiąłem wężyk igielitowy który przerzucam przez krawędź gara i na jego końcu montuje kranik "na odwrót",. Od razu po zakończeniu zacierania wkładam ten filtrator na dno gara , ustami zaciągam brzeczkę i przepływ reguluję kranikiem. Tutaj fotka , bo pewnie opis jest mało jasny. Dla jasności , zacieram i filtruję w tym samym garze.

     

    IMAG0005

  10. Spokojnie sobie poradzisz bez kranika , ja tak działam i jest ok. Przełożysz po zacieraniu do filtratora a po gotowaniu wsadź całego kega do wanny na chłodzenie. Uważaj tylko bo dno kega bardzo długo trzyma wysoką temperaturę jak się nagrzeje. Po ochłodzeniu zdekantuj wężykiem piwo do fermentora , zadaj drożdże i napowietrz. Pozatym , brzeczka szybciej się ochłodzi w kegu niż w plastikowym fermentorze.

  11. Narazie tylko 3 warki , więc jeszcze będe je testował. Póki co powiem tak. Mają trochę bardziej zbity osad w porównaniu do US05 , jesli chodzi o tempo klarowania się ,nie zauwazyłem różnicy. Dają mam wrażenie jeszcze czystszy profil niż US05 . I mam podejrzenia , ale trudno to powiedzieć po 3 warkach , że aromat drożdżowy z piwa znika dużo szybciej niż w przypadku US05. Z tego może wynikać to co pisałem wczesniej , czyli fajne eksponowanie chmieli. Ale to trzeba sprawdzić na jakimś IPA z prawdziwego zdarzenia.

  12. Małe podsumowanie warek #39 , #40 i #41 .

     

    Zacznę od drożdży , czyli Mangrove Jack's M44 West Coast. Jestem z nich bardzo zadowolony. Co prawda mają lekki lag przy zadawaniu z saszetki , ale już przy zadawaniu z piany pracują i startują jak trzeba. Warki z 12 odfermentowały do 3 więc jak trzeba. Drożdże fermentowały w 18 stopniachi dały bardzo czysty profil i mam wrażenie , że rzeczywiście fajnie eksponują chmiel. Piwa wyszły wytrawne , mało słodowe czyli tak jak planowałem i na pierwszym miejscu są chmiele. Goryczka krótka i przyjemna.

     

    Co do samych chmieli. Na poczatek Waimea. Nie jestem zadowolony z tego chmielu Aromat jest słaby i ciężko go opisać , czuć jasne , słodkie owoce i czarną porzeczkę. W smaku tak samo , goryczka jest fajna ,ale taka płyta , nijaka. Piwo można wypić na parę łyków , bez rewelacji. Nie użyję go już raczej.

     

    Pacific Jade już lepiej , aromat mocniejszy , tak samo goryczka w smaku ma jakiś charakter. W aromacie trochę słodkich tropikalnych owoców. Przypomina amerykańskie chmiele .

     

    Nelson Sauvin. Z tego chmielu jestem bardzo zadowolony. Podczas butelkowania powalił mnie po prostu aromat świeżych , dojrzałych słodkich białych winogron czy białego wina. Świeży , orzeźwiający . W butelkach po niecałym miesiącu aromat i smak się ułożył , nie jest już tak intensywny , ale nadal świetny. Białe wino , białe winogrona , agrest i czarna porzeczka. Goryczka tak samo przyjemna , krótka i jak na 45 IBU dość mocna. Ale to kwestia niskiej pełni , co chciałem uzyskać.

     

    Wnioski są takie ,że Nelson Sauvin to chmiel bardzo uniwersalny i na pewno będe go używał też do innych piw niż IPA.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.