-
Postów
1 428 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez pepek84
-
-
Ja utrzymuję wrzenie zanim dodam chmiel z prostego powodu ( chyba że chce odparować wodę , ale to o tym już pisali koledzy ) , początkowo kiedy brzeczka zaczyna wrzeć jest sporo osadów które utrzymują się na powierzchni. Dodanie w tym momencie chmielu najczęściej powoduje ,że niewiele brakuje do wykipienia brzeczki. Po tych około 10 minutach piwo o wiele mniej buzuje po dodaniu chmielu.
-
Przejąłem dziś dwa piwa od Centzona
- Saison
- Bitter z pędami sosny
Zostawiłem również dwa
- #32 Tropical Thunder - uwaga na dość mocne wysycenie - niezamierzone
-
Jaka bateria ! pewnie ponad 300 kg na tym regale stoi
-
Wystarczy że będą w zaciemnionym miejscu , nie trzeba niczym dodatkowo owijać.
-
No nie powinno być z nimi problemu o ile są szczelne. Trzeba je tylko trzymać w zaciemnionym miejscu żeby skunksa od słońca nie dostało piwo. Ja osobiście wolałbym już lać w pety , chociaż do tej pory butelki wystarczały. Plastikowe butelki po dłuższym czasie mogą powodować utlenienie piwa , ale to musiałbyś trzymać miesiącami. Ja co prawda nie bardzo wyobrażam sobie nalewanie piwa ze słoików
Pomimo wygody
Pomyśl o zbudowaniu własnego kranu i laniu z kegów , tylko że to już większy koszt.
-
Po tygodniu zmierz Blg zanurzając cukromierz w piwie , nic się nie stanie , tylko go zdezynfekuj wcześniej. Butelkowanie piwa bez pomiaru to ryzykowna sprawa.
-
Zbyt dużo wody nalałeś , ciśnienie nie ma jak przepchnąć wody dalej , więc CO2 sobie znalazło inną, łatwiejszą drogę na wolność.
-
To co cię podkusiło żeby ją dodawać skoro czułes że coś nie tak. I jeszcze bez przegotowania. Następny raz dodaj po prostu cukru.
-
W przypadku brewkita przelewanie na cichą do nowego pojemnika nie jest konieczne , piwo i tak się wyklaruje. A jesli posiadasz tylko dwa fermentory to tym bardziej zrezygnuj tak jak pisał Elroy.
-
1.Nie trzeba płukać ,ja po piro nawet nie płuczę i problemu z tym nie czuję.
2. 10 dni to może być mało żeby piwo się sklarowało. Nie musisz przelewać na cichą ,ale potrzymałbym dłużej . Po mniej więcej 7 dniach zrób dopiero pomiar Blg.
3. Ja używam paszczy
przy zaciąganiu piwa wężykiem , ale wiele osób robi to strzykawką , gruszką.
-
Przy 20 Blg rozsypałeś drożdże bez rehydratacji i startera ? Wróżę niedofermentowanie.
-
W takiej sytuacji bezpieczniejsza jest moim zdaniem rurka. Tylko musisz uważać żeby nie podnieść pojemnika z zatrzaśniętą pokrywą , bo zassie wodę do piwa.
-
Mnie zdarzał się lag i dłuższy niż 24h , więc na razie spokojnie. Jeśli nie ruszą do poniedziałku , to są duże szanse na to , że brzeczka skwaśnieje albo zacznie fermentować dzikimi drożdżami. Ale narazie spokojnie. Jeśli wypełnisz profil ,to może się okazać , że masz w okolicy jakiegoś piwowara który poratuje ,a to nawet nie wiadomo skąd jesteś.
Ale najprawdopobniej będzię tak ,że ruszą wieczorem albo jutro.
-
No i się pochwaliłeś
:D
-
Chodziło chyba o to którą z tych trzech miarek wybrać. Po tygodniu sprawdź czy butelki są twarde , jeśli tak to do piwnicy , jeśli nie , trzymaj jeszcze tydzień i "będzie pan zadowolony"
Ewentualnie , czego jak się domyślam nie omieszkasz wykonać
możesz wykonać "test nagazowania piwa" i otworzyć jedną butelkę i sprawdzić organoleptycznie czy już jest nagazowane czy nie
-
Jeśli syrop cukrowy wlejesz na dno pojemnika z którego będziesz rozlewał piwo do butelek i na to zlejesz piwo , to problemu z nierównomiernym nagazowaniem problemu nie będzie. Po zdekantowaniu piwa na syrop cukrowy możesz zamieszać zdezynfekowaną łyżką ,albo nalewać tak żeby wprowadzić piwo w ruch wirowy . Ja tak robię i zawsze mam równomiernie nagazowane. Pomijając kwestię nierównomiernego nagazowania ( niektóry sypią miarką i są zadowoleni ) , to ja uważam że zrobienie syropu jest mniej pracochłonne niż sypanie do każdej butelki cukru.
PS. "Mniej więcej" czasem oznaczać sporą różnicę.
-
Do zera nie zejdzie w ogóle , butelkuje się jesli blg przez 2 ,3 pomiary się nie zmienia. Przez pierwszy tydzień trzymaj w temp pokojowej. Jesteś w tej komfortowej sytuacji , że możesz sprawdzić nagazowanie bez otwierania butelki. Więc jeśli po tygodniu butelki będą twarde to znaczy , że się się nagazowało i można znieść do piwnicy. Czasami trwa to dłużej 14 , 20 dni więc spokojnie jeśli po tygodniu nadal butelki będą miękkie.
Nie wiem czy już ktoś ci podpowiadał ,ale możesz też zrobić syrop cukrowy , rozpuścić w fermentorze z którego będziesz rozlewał. Ale jeśli chcesz dodawać miarką ,to zrób tak jak piszesz. Ja wolę robić syrop , jedną warkę butelkowałem sypiąc do butelek i miałem nierównomiernie nagazowane butelki.
-
A nie będzie tak , że sporo osób nie obytych z refermentowanym w butelkach piwem najpierw obróci tą butelkę , poczyta skład , pomacha butelką , a potem naleje ?
-
Ja zawsze wysładzam do objętości , Do wysładzania zazwyczaj podgrzewam 20 , a do zacieru idzie od 14 do 16 litrów. Co daje łącznie 36. Blg reguluje ilością słodów a nie ilością wody. Robię tak , żeby maksymalnie wykorzystać swój sprzęt i fermentory. Powyżej 25 litrów w fermentorze robi sie już niebezpiecznie.
-
Fermentowanie w dolnym zakresie temperatur dla danego szczepu powoduje to , że drożdże dają czystszy profil , pojawia się mniej estrów , i różnych zazwyczaj niepożądanych aromatów i smaków. Po fermentacji w wysokich temperaturach często też pojawia się mocniej odczuwalny alkohol , co akurat mi najbardziej przeszkadza. Oczywiście są drożdże dla których wyższe temperatury nie są straszne i w konkretnym piwie dają dobre efekty , ale to już inna bajka.
Edit: Coś nielogicznie to napisałem , poprawiłem.
-
Kolego , bulgotanie w rurce nie jest wyznacznikiem tego jak przebiega fermentacja. Ewentualnie jest wyznacznikiem czy wiadro , pojemnik jest szczelny. W wysokich temperaturach drożdże potrafią przerobić większość cukrów w kilkanaście godzin , więc to bardzo możliwe że fermentacja nie jest już burzliwa , tylko zwolniła ,ale to nie znaczy że się zatrzymała. Po kilku dniach , 5 , 7 , 10 pomiar Blg i będziesz wiedział na czym stoisz.
-
Zapachy podczas fermentacji bywają zwodnicze. Chyba że zapach jest odrażający , kanalizacji , apteczny lub coś w tym stylu, wtedy należy się martwić. Jeśli zapach nie jest odrzucający , to się narazie nie przejmuj. Fermentacja mimo niskiej piany nadal pewnie trwa. Zmierz Blg nie wcześniej niż po 5, 7 dniach , wcześniej nie ma sensu. Lepiej przelać na cichą za późno niż za wcześnie.
-
Plusik za fotki , bardzo fajne . Kolor chmielu na tej ostatniej fotce mnie przekonał że warto plusika dać.
-
No mycie sprzętu zaraz po umyciu to podstawa . Nawet po bardzo "intensywnym"
warzeniu wszystko musi być pomyte i ułożone na ociekaczu.
Pierwsze użycie gęstwy drożdżowej - pytanie
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano · Edytowane przez pepek84
W jednym poście zawarł byś odpowiedź na pytanie kolegi , nie tracąc czasu na przerzucanie się tym co jest w wiki a czego nie ma .
Gęstwę wyjmij z lodówki na godzinę dwie przed warzeniem. Jest świeża więc nie potrzeba do niej robić startera , ale oczywiście nie zaszkodzi dodanie do niej nowej porcji brzeczki. Tylko pamiętaj o sterylności całego procesu ( brzeczka wygotowana , słoik do startera zdezynfekowany i wszystkie narzędzia także ) i o tym żeby całość była w mniej więcej jednej temperaturze ( gęstwa , świeża brzeczka , i całość brzeczki do zaszczepienia ).