Skocz do zawartości

Piotr Ba

Members
  • Postów

    635
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Piotr Ba

  1. Neipa to machnij na S-33, szczep bardzo ładnie gra z chmielami z usa.
  2. Panowie czy ten szczep zostawia wyższe FG w stosunku do 34/70? Tzn jeśli chce to samo odfermentowanie co 34-70 to czy mam niżej zacierać? Jakie macie doświadczenia porównawcze?
  3. No to szacun. Naprawdę 6 gęstwa sprawdziła się na konkursie? Tylko nie mów że to us05 były.
  4. na ile interesuje się tematem to nie jest tak że można pasażować szczep w nieskończoność, bez wpływu na balans końcowy. Z każdym kolejnym pasażem zadajemy odrobinę syfu z poprzedniego fermentora i w końcu za którąś warką czuć że drożdże nie były tam same i każde kolejne piwo nie jest już takie jak trzeba. Trzymam się reguły że 4 warki na szczepie i finito. jako że nabyłem taki co nie da się go już w Polsce kupić to pociągnąłem więcej warek bo szkoda było wylewać. Takie pytanie do was - ile maksymalnie warek (bez przemywania gęstwy) ciągniecie na szczepie - tu jak jest jsany lager to zaraz wychodzi że jednak coś nie tak z tą fermentacją było, w Ipie można chmielem zakryć. No tutaj zgłupiałem bo trzymam specjalnie 3 tygodnie żeby drożdże skończyły robotę i posprzątały produkty pośrednie. Człowiek się całe życie uczy i ciągle coś nowego. W kwestii higieny i czasu zadania - zadaje natychmiast tzn dobę po zebraniu - 100 ml do Ale do 12 Plato, 200 ml do lagera do 12 plato, jak wyższy ekstrakt to odpowiednio więcej, tak mnie nauczono na tym forum.
  5. Tu nie chodzi o to. Nawet jeśli robisz bardzo dobre piwa w domu i nawet jeśli masz zdobyte medale w konkursach to niestety żadna warka nie jest w 100 proc. powtarzalna i w domu często są piwa które po prostu mają wady tzn nieprawidłowe estry lub fenole. Takie tzw piwa do szybkiego wypicia na upał lub do grilla. Tu nie chodzi o to czy moja Ipa popisowa jest lepsza od komercyjnej, tylko czy zwykłe jakieś piwo domowe seryjne z wadami ma się do wad komercji. Tu jeszcze pół biedy jak sam wykryjesz swoje wady. Ten lager co dla mnie jest czysty i pachnie lubelskim dla Ciebie np może śmierdzieć i być niepijalnym.
  6. Robiłem i z gotowaniem 90 i gotowaniem 60 min pilzneńskiego z VM - DMS nie czułem, przyznam że gotowane dłużej było ciemniejsze i miało lepszą słodowość - pytanie czy na tym nam zależy - przy niektórych lagerach niekoniecznie jeśli chodzi o styl. Jest tylko jedno ale - ja gotuję w G30 i tam wrzenie brzeczki jest dosłowne. Pewnie że można kupić gdzieś słód klepiskowy - ale nie oszukujmy się - 90 % naszych warek to są 3 słody bazowe z VM lub z Wejermana - Spróbuj pogotować słód pilzneński tylko 60 minut i nachmielić tylko na hopstand - sprawdź sam i zaryzykuj - ja tak zrobiłem i opłaciło się. Musiałbyś na tym hopstandzie trzymac w tych 70 - 75 st C bardzo długo żeby się DMS dorobić - krąży artykuł na tym forum na ten temat, Mogę się zgodzić jeśli piwowar się obawia i poprawi to jego spokój - dopisać do tej receptury gotowanie 90 minut i chmiel na goryczkę dopiero po 30stu min, chyba że sypnie tylko słód angielski - wtedy nie ma potrzeby.
  7. Nie przeginaj z nagazowaniem - maks. 3 gramy cukru na butelkę, ja bym dał tak 2,75 grama. A jak idzie chmiel na zimno to nawet 2 gramy na butelkę. Gaz będzie nie martw się.
  8. Bardzo dobrze. 1sze piwo jest najlepsze. Te 18 st C dla tego szczepu to lepiej żeby maks. Miała brzeczka fermentujaca. Chmiel na zimno to w 1szej warce sobie daruj. S04 mogą dojadać nawet 4 tygodnie - wolno dojadają. Pokaż zdjęcie jak będzie w szklance. Polskie Ale to bardzo dobre piwo. Powiem Ci że swoje robię za 2 tygodnie na gęstwie us05 ze stouta.
  9. Kupiłem dzisiaj Żywca, czasem żeby sobie podnieść ego piwowarskie że może nie robię takich beznadziejnych piw to poszukam guza (wad) u komercji. A więc - wygląd, piana i klarowność zaliczone i na tym koniec. Przykladamy nos i tam - miodowy, landrynkowy w kierunku jabłka, słynnej zbozowosci mokrej nie ma, chmielu wcale absolutnie zero, chyba założeniem był tylko aromat i profil słodowy, ale z ww. wadami wyszło tragicznie. Smak - tu rzuca się brak goryczki tzn wodnisty finisz, zawsze mówię że porcję chmielu nawet malutka rzucać na początku gotowania na goryczkę żeby nie było wodnistego finiszu. Tutaj dzięki temu ze nie zrobiono tego w smaku jest to co w aromacie - miodowo jabłkowa slodowość. Ja bym nie określił tego piwa jako lager gdyby mi ktoś dał ślepą próbę. Wystarczyłoby dać chmiel na goryczkę i zrezygnować z dolnej fermentacji byłoby sto razy lepiej. Piwo nie jest stare - data ważności 2.03.2023 r. Jeszcze moje lagery dają radę nie umarły. Ż jak pamiętam nie był taki - miał czysty profil, mokre zboże w aromacie tak go zapamiętałem.
  10. No nie da się bo musiałbym się zwolnić z pracy i nie chcę wylądować w Parzymiechach
  11. Przelewasz je do drugiego wiadra na tzw. fermentację cichą ? Bo tego nie robię. 3 tygodnie w wiadrze potem w butelki. Ile razy zadajesz gęstwę , tzn ile pokoleń jednego szczepu do tych pilsów. Może tu przegiąłem bo ciągnę nawet 5 warek na jednym szczepie.
  12. A co Ty opowiadasz... Za mało komórek namnożonych do prawidłowej fermentacji, nie zaczekałem aż saszetka napuchnie i to wszystko.
  13. Dzięki, ale ten stary artykuł już czytałem i widziałem wiele razy, Chodziło mi o aspekt praktyczny, Infekcja i dopiero po 4 miesiącach czuć aldehyd ? a wcześniej piwo znakomite (nawet zachwalałem drożdże na forum niedawno) trudno to przyjąć do wiadomości.
  14. Dzień dobry, Rzecz dotyczy aldehydu octowego który pojawił się w danej warce po 4 miesiącach stania w 14-15 st C, Chodzi o Pilsy, i w związku z tym mam pytanie czy to piwo umarło ze starości? 2 miesiące temu postawił bym te warki jako ideał pilznera. Dziś jest niepijalne. Czy zaszło utlenienie w czasie tzn starość tak się objawia, czy jest to jakiś etap dojrzewania (wątpię) i odczekać 2 miesiące jeszcze. Wiem że pewnie już wałkowano temat jabłka na forum więc proszę też o linki. Mieliście już kiedyś tak ? Piwo domowe zwłaszcza jasne lekkie też przecież musi mieć jakiś optymalny czas spożycia.
  15. 1-sze miejsce, tylko trzeba tabelę odwrócić.
  16. https://www.brewersfriend.com/yeast-pitch-rate-and-starter-calculator/#cells_per_gram Mister malti tak nakazuje, Takie same drożdże jak każde - nie ma powodu żeby miały się nie namnożyć.
  17. A no właśnie dopytam przy okazji DIPA no to zakładam ze ok 20 plato pewnie miała? Czym się kierowałeś przy doborze ilości komórek? Wg kalkulatorów potrzeba 3 paczek na 20 litrów, a wg producenta drożdży 2 wystarczą. Czy czytać charakterystykę szczepu pdoducenta ? Na 20 litrów 12stki trzeba 180 mld komórek, czyli paczka to za mało bo tam jest 115 mld. Dobrze myślę wg Ciebie? Właśnie wstawiam niedługo stouta 13stke i wychodzi ze muszę z tej paczki starter zakręcić??
  18. Zgadzam sie, ale ja lubię jasne lagery, przewalam je ciągle caly rok, kolscha również przewaliłem sporo warek kolscha tez i po prostu dobrze sie czuje w tych stylach, pilsa nie było w tym roku. Ja mam warunki do lagerowania tzn duża chłodziarkę ze sterownikiem oczywiście, dlatego chodziło mi ze nie podejmę się piw dubbel, trapistów np bo nigdy ich nie robiłem i nie wiem z czym to się je. Ja mam octan etylu wykryty więc drożdże źle pracowały kurier tu nie zawinił co do kolscha - ten styl to nie jest receptura, to jest proces, więc nie martwimy się o recepturę bo ta jest najprostsza,tu trzeba tam podgrzac potem schlodzic potem znow itd. Proces wytwarzania. Nie demonizowalbym go ekstremalnie trudny, dużo browarów w Niemczech daje radę więc piwowar domowy też sobie poradzi ja tam zmywacza nie czuję, ale ja nie sędzia. Na zdjęciu.
  19. Us05 - to zaszalałeś chłopie, ja tu debatuje który szczep dobrać do swojego, a tu za 13 złotych sucharki. Zapisze się do Ciebie na korepetycje z robienia piwa jeśli można.
  20. A jaki styl robiłeś? No i na czym? Tzn na jakim szczepie? Teraz pasowałoby podjechać i zobaczyć jak robisz tzn technicznie krok po kroku i uczyć się dalej.
  21. Druga warka była zbyt estrowa więc nic by to nie dało. Nieprawidłowe estry i fenole to nie autoliza i tego nie kupuję. Chyba większość wysyła kurierem a nie osobiscie jedzie do Cieszyna. Jednak ilość komórek ze startera pewnie była za mała bo saszetka wlana od razu zanim spuchła i chyba to zaważyło. Czy trudny styl nie zgodzę sie, jest fajny i łatwy styl bo nie ma widełek żeby coś więcej recepturze zrobić inaczej i tak samo konkurencja też wiele nie może zakombinować np z chmieleniem jak w Ipach. Długo by opowiadać ale nie ma co czekamy kolejny rok.
  22. A co tu gadać i o czym - nie przeszło do finału i tyle, jak co roku wykryto wady, a ich przyczyn retrospektywnie próżno znaleźć, tzn nie ma gwarancji czy to właśnie to zaważyło bo mogło 5 innych rzeczy. Pochwalę się że nie wiedziałem że saszetka drożdży musi dopiero przez kilka dni napuchnąć żeby zadać ją do startera, dowiedziałem się jak już fermentacja trwała, i to jedyny grzech pierworodny jaki przychodzi mi do głowy. Co myślicie? Dużo edukacji nadłożono żeby wziąć udział w tej kategorii, jak będzie jeszcze ta kategoria za rok to pokusze się, bo w większości innych nie czuję się na siłach - brak doświadczenia.
  23. No więc jeszcze raz i w skrócie - Nie będzie ani A ani B jeżeli spełni się warunek C i D. Te dwa pojęcia dla użytkownika który chce zrobić piwo w domu (standardowa 20 a nie 200 litrowa objętość warki) nie są istotne i nie warto zaprzątać tym głowy użytkownikowi który chce prostą recepturę. Chyba że nie zamierza gotować godzinę brzeczki lub nie zamierza jej chłodzić po gotowaniu ale na podstawie powyższego nie ma podstaw by podejrzewać że tak uczyni. To co ma znaczenie dla nas to są warunki fermentacji - ilość drożdży i warunki ich pracy - i o to forumowicz powinien się martwić tzn o to zadbać. Wymienianie pojęć DMS, diacetyl lub innymi wady piwa - po nazwach związków chemicznych nie ma przynajmniej na etapie tylko zrobienia dobrego piwa sensu jeśli spełni się warunki o których już napisałem, gdyż wówczas nic takiego nie będzie miało miejsca. Natomiast piw koncernowych lub rzemieślniczych co one mają a co nie , nie zajmujemy się nimi - tzn ich nie trzeba robić w domu bo już je kupiono skoro ktoś swtierdził jakieś wady, tam nie warzy się objętości po 20 litrów i dlatego inne są tam możliwości doprowadzenia brzeczki do wrzenia i potem schłodzenia jej. Podsumowując te dwa związki o których mowa powyżej nie występują tam dlatego że ktoś jest tam złośliwy lub nie wie jak robić piwo, tylko wynika to z warunków objętościowych warzelni, i wobec tego wyeliminowanie tych "wad" tamże nie jest możliwe.
  24. Uderz w stół ... Co to ma wspólnego z piwowarstwem domowym ? To jest forum browarów komercyjnych ?
  25. Nie będzie żadnego dmsu ani diacetylu jeżeli będzie się Gotować!! tzn 100 st C przez godzinę. No i jeżeli szybko schłodzisz poniżej 80 st C, jak nie ma jak to do wanny z zimną wodą. Te dwie wady w piwach domowych to sprawa marginalna. Dotyczy browarów gdzie jest problem z burzliwym gotowaniem słodu pilznenskiego. Gadacie o tym a to nie jest zmartwienie piwowara w domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.